poszukajcie jakis uzywanych, ja na szyciu sie nie znam, ale rzucily mi sie w oczy jakies lupy mega wielkie i nitki itd i skojarzylam ze miala byc maszyna i nie bylo ehh
kocyk sliczny...piekny! ja nie potrafie szydelkowac..inna sprawa, ze nigdy nie uczylam sie tego a i czasu nie bylo zeby sie zaglebiac w tajniki szydelkowania..
CO do maszyny to ja w sumie zaszalałm bo kupiłam sobie Janome DC 4100 ale ona z tej wyższej półki bo ponad 1000 kosztowała, ale jestem zadowolona - w sumie przesiadłam się z nowszej weraji łucznika, który padł i części nie można było dostać....:( i dzisiaj mloda mnie napsatowała i uszyłam jej podusię - kicię - postaram siię zdjęcie wkleić
Dziewczęta, obserwuję od dawna ten wątek, czołem biję w podłogę przed waszymi dziełami, aż trudno uwierzyć, że w domowym zaciszu takie cuda można wydziergać czy uszyć! Mam maszynę, wyciągnęłam z pawlacza od teściowej. Oddaliśmy ją do naprawy, wyczyściliśmy, stoi i straszy Aż się boję zabrać za to urządzenie, wydaje się być mega skomplikowane. Nauczyłam się nawlekać nici, popróbowałam ściegów i na tym koniec. Myślę nad tym aby zapisać się na jakiś kurs szycia. Może macie jakieś wskazówki od czego zacząć. Oglądam wykroje jednak to chyba jeszcze za wysoki poziom dla mnie...
Vitani zacznij od prostych rzeczy, poduszka, kapa z kwadratow. Potem wykrj fartuszka, rękawic kuchennej. Grunt to trzeba nauczyc się szyć prosto po wyznaczonych liniach.(np. narysowanych mydelkiem krawieckim czy kredą). potem nic nie będzie trudne:-)
Dzięki czerwinko. A powiedz mi jeszcze proszę, czy to normalne, że tak ciężko utrzymać materiał w prostej linii? Marszczy się przy szyciu, ciężko go przesuwać do przodu... Myślałam nad fartuchem wczoraj. Spróbuję zrobić dla córy.
Oglądałam jakiś filmik w necie, jak krawcowa szyje sukienkę. Wyglądało to jakby materiał sam się przesuwał pod maszyną, a ona tylko trzymała kierunek. Jakież było moje zdziwienie, gdy się okazało, że nie takie to proste jak wygląda
Zależy od maszyny i materiału. Czasem trzeba naciągnąć materiał dość sztywno. Jedną ręką trzymasz przed stopką drugą za i lekko naciągasz. Mam nadzieję że rozumiesz:-) Ciężko mi tak obrazowo wytłumaczyć ;)
Raczej powinno iść lekko przesuwanie materiału - u mnie praktycznie sam sie przesuwa ciągnąć nie trzeba - ale pamietam na starszej trzeba było naciągnąć.... Na you tubie można znaleźć dużo filmików na temat jak szyć na maszynie - pooglądaj, ja też niekiedy podpatruję....
vitani ja tez zaczynam i ciesze sie ze napisalas bo podpowiedzi dziewczyn chya mnie zmobilizuja. Bardzo podoba mi się pomysł rękawic kuchennych. A i fartuszek synkowi moglabym zrobic bo on maly pomocnik wszedzie go pelno (w sumie to jemu by sie przydal kombinezon ochronny) Ja mam dwa pytania. Po pierwsze jakiego wypelnienia uzyc by rekawice nie byly tylko cieniutkim materialem. Po drugie jak przesuwam material pod stopka (chyba tak sie to nazywa) to mam wrażenie ze sama maszyna za bardzo mi go naciaga. W rezultacie wzdloz nitki mam mocno naciagniety material. Oh i jeszcze jedno. Jak wszywam gumke to ona mimo mocnego naciagniecia potem sie nie kurczy. Jak powinnam ja przyszyc? Troche chaotyczne te moje pytania, ale ostatnio szylam przed urodzeniem synka, to byly poczatki, teraz chcialbym wrocic i ponownie sprobowac.
Skoro prosisz. :) Stare prześcieradło posłużyło za materiał. Nie widać dokładnie jakim slalomem układa się ścieg PROSTY na tasiemkach ale to mój pierwszy raz więc wiecie...
Super jak na pierwszy wytwór to rewelacja :) teraz już z górki Najważniejsze że młoda kuchareczka zadowolona --- Co do tasiemek to one jakoś pod skosem powinny być ja nawet nie wiem ale pamiętam że teściowa coś mi mówiła o tym żeby się nie ciągnęły- jak znajdę to wstawię...
WOW dzięki dziewczyny jesteście bardzo pobłażliwe dla mej twórczości Ale to miłe, pozytywny bodziec do pracy. Marzy mi sie sukienka dla córy. Taka jak na tym blogu
Ładna sukienusia.... Wiesz wejdź sobie na stronę www.papavero.pl tam wystarczy się zarejestrować żeby móc ściągnąć wykroje - w sumie więcej dla nas ale dla dzieci tez są....może uda Ci się coś uszyć- ja bym chciała sukienusię dla siebie ale najpierw materiał musze kupić....
U mnie na ryneczku można dokupić same wypełnienie do poduszek ,może masz u siebie taki rynek, który odbywa się raz/dwa w tygodniu i masz tam stoiska z pościelą? a jak nie to w sklepie z takim asortymentem myślę że można.
czerwinka... prawda prawda - tylko jakos tak mi szkoda kupowac poduszke zeby ja niszczyc, myslslam ze moze samo wypelnienie bedzie tansze :P albo w tej samej cenie ale bez poczucia szkody :P Wiesz z moimi zdolnosciami moze sie okazac ze ta poduszka kupiona prostokatna byla o niebo lepsza od tego co "stworzylam", a ze poduszki uwielbiam, to wolalam nie ryzykowac.
Szpilka27: U mnie na ryneczku można dokupić same wypełnienie do poduszek
oooo -> bardzo dziekuje. Oczywiscie ze mam, nigdy nie szukalam tam wypelnien - sietny pomysl, sprawdze, dziekuje.
oh widze ze Cie wzielo, u mnie nic nie ruszylo a plan zaczecia i pomysłuy mam juz od tygodni. Pogratulowac zacięcia - to moze wstawisz jakies zdjecia? powiedz prosze czy Ty szylas juz kiedys czy to Twoje pierwsze podrygi? Dla mnie nawet obsluga maszyny jest problemem, niby logiczne ale tak anprawde logiczne to to jest dla mnie dopiero z instrukcja w reku:)
Ja osobiście bawię się w robienie na szydełku maskotek i nie tylko...i na dzień dzisiejszy w poduszce jest wkład do maskotek- kiedyś w szmateksie kupiłam dużego misia, wyprałam i obecnie jest wybebeszany :) - a dałam za niego chyba 2 zł więc tanio i miękkie do tegoa wkłady też są dobre zwłaszcza do duzych rzeczy...
Cuda! te modelinowe słodycze wyglądaja tak, że aż chce się je schrupać :D
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 12.02.14 11:47</span> <img src="http://1.bp.blogspot.com/-l46xB7BXPvY/T33lpp7GLOI/AAAAAAAAAnk/TCnlcuEjfeM/s1600/shirt_to_dress_danamadeit.jpg" alt="null" /> Na zagranicznych blogach można znaleźć mnóstwo inspiracji :)
Ale chyba jest 1 warunek - mąż musi być dużo wyższy od żony Koszula mojego M. kończyłaby mi się tuż za pośladkami. No chyba, że to raczej tunika ma wyjść, to luz, jakieś leginsy można ubrać pod spód.
Chyba przejdę się z tym zdjęciem do znajomej krawcowej... Pozbieram stare, nieużywane koszule od taty i od Lubego... Całkiem fajne odświeżenie szafy by z tego wyszło
Dziewczyny, dziecię moje dostało od cioteczek w prezencie cudne trampeczki ręcznie malowane, przyjaciółka maluje na zamówienie, są przeurocze naprawdę polecam i zostawiam linka do jej strony, gdzie więcej takich cudów, jakbyście były zainteresowane - zapraszam :)