nie mam pojecia co to bylo, padlo haslo mata ogrodzeniowa; dla mnie wizualnie to to bardzo podobne zwlaszcza w tv czy na kompie
Treść doklejona: 06.08.13 23:06 a jeszcze cos, w tym samym odcinku byla mowa o krzaczku o nazwie NEILIA TYBETANSKA szukalam na allegro, googlowalam ale jest malo informacji na ten temat, a chetnie bym poczytala bo one ponoc swietnie rosna z rodo i azaliami
Kasia wracam do Twojego pytania o pleśn na ziemi w doniczkach. Też mialam taki problem I poradzono mi żeby posypać ziemie tytoniem. Ja użyłam z papierosow M. I pomogło:)
papierosy są też ekstra do zwalczania robali :) a z pleśnią sobie zwykle radzę poruszając (dziabiąc, spulchniając, czy jak tam zwał) wierzchnią warstwą ziemi, bo jak jest napowietrzona to nie rosną pleśnie...
Hyde - moi sąsiedzi mają wiklinową matę i po jednym sezonie, co tu dużo mówić, nie wygląda zbyt pięknie. Nie dość, że jakaś wypłowiała to jeszcze powyginana (nie wiem czy od wiatru czy od śniegu) i będą to wymieniać na coś innego. My dlatego ogrodzenie dopiero w przyszłym roku wymieniamy (mamy siatkę) i będzie wysoki płot sztachetowy. No, ale kasę trza uzbierać Ja z mojego położenia folii na skarpę wyszło g... Bo na początku nie mogłam zgrać ekipy (m. sam nie da rady tego zrobić a ja byłam w zaawansowanej ciąży) a potem jak już trafiłam do szpitala to nikt o skarpie nie myślał. I teraz znów zarosła i mam piękne chwasty na metr Ale stwierdziłam, że jak już je usuniemy, to popsikam znów roundapem i nie będę czekała z folią do wiosny, tylko od razu ją położe. I tak powinno zdechnąć wszystko pod nią. No mam nadzieję bynajmniej, że tak będzie i że na wiosnę mi nie przebiją chwaściory tej folii.
Dzasti mi niestety miejscami spod agrowlokniny chwasty wychodza; ale fakt usuwane byly recznie a nie tepione. A na folie co chcesz dac?
mam pytanie odnosnie funkii/hostow - czy to prawda ze nie powinno sie ich wysadzac w miejscach gdzie jest agrowloknina bo sie nie rozrosna?? no i moze jakas rada czym by je wzmocnic bo mimo ze podlewane w upaly to troche je 'trafilo' i miejscami zolnka/przyschly
funkie lepiej rosną w półcieniu. swoje mam do słońca i teraz zostały ścięte. nie zauważyłam aby się mniej rozrastały przy agrowłókninie (wycięłam większe kółka i włóknina nie styka się bezpośrednio z roślinami)
zdawalo mi sie ze to miejsce nie jest sloneczne bo wysadzone zostaly w pn-wsch rogu dzialki, razem z pierisami i rododendronami; musze w takim razie pokombinowac gdzie je przesadzic (jedyny polcien jest tam gdzie mial byc jedynie trawnik) albo tam zostawic i czekac co dalej
laski a powoedzcie - kosicie trawe po deszczu? moj maz twierdzi ze sie nei powinno bo tepia sie ostrza i ogolnie trawa zle sie kosi, no ale przez to niedlugo bede miala trawe w kolano bo prawie codziennie pada :/
nie wiem czy telepią się ostrza, ale mokra trawa oblepia je i trudno potem wyczyścić kosiarkę. I kwestia tego czy kosiarka jest spalinowa czy elektryczna- przy elektrycznej chyba istnieje jakies ryzyko porazenia prądem
Hyde, będe - na folię będę sadzić krzewy płożące - jałowce, bo mi się najbardziej podobają. I tylko w dwóch kolorach zielonym i żółtym. A do sadzenia mam od groma bo skarpa ma wymiary po folii 17 m x 3 m.
Mój m. nie kosi po deszczu (ma wymówkę), ale sąsiedzi, którzy zawsze mają trawę jak spod igły to koszą po deszczu. Tylko aby przestało padać.
dziewczyny czy zurawki bedzie mozna jeszcze we wrzesniu wysadzac do gruntu? widzialam ze sa w ciaglej sprzedazy od maja ale zastanawiam sie czy ich nic nie traci jak sie jesienia je posadzi
Nie słyszałam o żurawkach,ale weszłam na neta i... się zakochałam. Coś cudownego, te kolory. Tylko jak one się rozrastają? Czy w ziemi czy jak krzewy płożące?Chodzi mi o to, czy można je posadzić na folii czy niestety folia je będzie ograniczać?
ja mam zurawke na agrowlokninie ale ladnie sie rozkrzewia; mam zamiar dokupic jak mi w koncu za matury zaplaca ;) jak na moje oko zurawka szybko rosniechociaz jedna odmiana szybciej niz druga - dla porownania foty
fota zrobiona na poczatku czerwca
zdjecie z dzisaij - 2,5miesiaca pozniej (tyle ze fonem i w sloncu wiec kolory lipne)
przy okazji pytanie - jak przyciac taka wierzbe ? jakos specjalnie czy po prostu na jesieni ciach ciach i juz ?
Lady no ale pisalam przeciez ze NIE MAMY KASY zeby to na razie dokonczyc, niestety wszystkie oszczednosci pochlonela operacja malej, to wazniejsze niz jakies tam krzaczki i kora; bedzie kasa bedzie rabatka
Hyde - ja miałam 2 takie wierzby i wiem jedno, że trzeba je dośc blisko pnia przycinać, bo inaczej to Ci się bardzo rozrośnie, będzie obszerna a bardzo rzadka. Bo tam gdzie jest przycięta, to się rozgałęzia. Ja w pierwszym sezonie za długo przycięłam i dupa wyszła później. A na koniec mi wzięła i uschła i się w sumie ucieszyłam, bo była kostropata jakaś.
dzieki Lilka, musze teraz poszukac jakiegos dobrego miejsca dla nowego badyla - edit: Lilka czy moge ja wysadzic miedzy 2 zoltolistnymi krzewuszkami - na foto widoczne w tle? w sensie czy sobie nie zaszkodza bo wizuanie dobrze to by chyba dobrze wygladalo
a w ogole chyba wyroslo nam jakies drzewko, krzewuszka (zamowiona przez net wiec to cos przyszlo razem z nia) zdechla a w jej miejsu rosnie "to" chyba zrobie fote bo nie wiem czy to wywalac czy przesadzic
Hyde poczytaj jaka duza urosnie. Dzisiaj widzialam ja w ogrodnictwie j rozne jej odmiany. Kupilismy tez 3 sosny czarne i jedna jodle ale odmiany nje pamietam. Teraz musimh zadecydowac gdzie je posadzic
znowu po prosbie przychodze o pomoc w rozszyfrowaniu A COZ TO
cos plozacego (prezentowe bylo razem z diabolo)
a to wyroslo przy krzewuszce z korzenia jednego (krzewuszka zdechla to przetrwalo) i nie wiem czy wykopac i wywalic czy warto przesadzic w inne miejsce
dziewczyny czy znacie jakiś program do tworzenia wizualizacji ogrodu? Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać i jak zagospodarować moją przestrzeń... a chciałabym powoli coś sobie tworzyć...
Hej:) Mam pytanie odnośnie roślin doniczkowych (nie chcę zakładać nowego wątku;). Niedawno pozbyłam się z domu wszystkich kwiatów - stroczyki mi zbrzydły. Teraz chciałabym zielone, intensywnie zielone kwiatki, najlepiej wyglądające jak drzewka, krzewy (ale nie bonsai). Możecie jakieś doradzić? Muszą być też mało wymagające, bo generalnie ręki do kwiatów to nie mam, zdarza mi się nawet zapomnieć je podlać. Mieszkanie mam duże, jasne. Chciałabym takie na okna. Macie jakieś fajne typy?
No może nawet, nawet;) Kaktusy to nie. Najbardziej to mi się podoba Fikus Benjamina, ale chyba na okno tak nie bardzo. A może się mylę? No i powiedzcie czy to prawda, że fikus benjamina jest silnie trujący? Gdzieś mi ktoś mówił, a przy dzieciach to wtedy odpada niestety.
Ja kiedyś miałam i trzymał się całkiem całkiem (w zasadzie dwa to trzymały się), ale później za duże urosły to dałam rodzicom do domku;) Chyba jednak jest trujący, tak dr google pisze
Hanny, ja mam fikusa microcarpa ginseng. Wygląda jak drzewko ale to nie żden bonsai. Rósł nam kiedyś na wschodnim oknie, teraz rośnie na północnym i daje radę. Podlewamy raz w tygodniu, nie nawozimy. Przyrasta wolno, tyle, że nic ale ładnie się prezentuje.
zamiokulkas też może rosnąć na oknie, on jest odporny na suszę i lubi ciasne doniczki, znosi niedobór światła, co nie znaczy, że nie znosi światła ;) obstawiam, że jest trujący! moim zdaniem żelazne, niewymagające kwiatki na okna to fiołki afrykańskie-są jadalne, a zdejmuję je latem z okien południowych, bo im listki wypala; żeby ładnie kwitły trzeba podlewać do podstawek/osłonek, nie bezpośrednio ziemię-ja mam kilka w różnych kolorach na jednej podstawce wstawionej do wiklinowego kosza
No właśnie my mamy wszystkie okna bardzo słoneczne. Przynajmniej tam, gdzie chcę kwiatki postawić;) Eh...ciężki orzech do zgryzienia. Pełno tych trujących kwiatów. Zerknę jeszcze na te fiołki;) Dzięki:)
Przybyłam się pochwalić, że w końcu położyłam folię na skarpę Trochę się musiałam nagimnastykować i na drabinie dolną część folii kłaść, ale dałam radę. Gdyby nie wymysły mojego męża ze zrobieniem murka pod pod skarpą z gazonów, to miałabym już względnie ją wyglądającą. A tak to na razie ta wydrapana skarpa straszy.
U nas też są fiołki ale z nimi taki klopot, że nie zawsze kwitną i co za tym idzie, tracą prawie całą swoją urodę. I raz na jakiś czas trzeba je przekopać, wywalić stare części.
U mnie jedyne co z prac w niby ogrodzie to zasiane kolejne 400m2 trawy. Udalo mi sie przed plotem tymczasowym uporzadkowac teren ze smieci, kamieni, patykow i lisci no i zasialam tam trawe a na dobra sprawe zasialam ja sasiadce.....
Kolejny nowy kawalek dosialam no iznalazlam kilka mlodych rdescikow buuuu to normalnie walka z wiatrakami ale nie poddam sie bo najgorsze czeka mnie po zimie jak zaczna wschodzic nowe... mysle wygrac z rdestem:)
Mam kolejna zdobycz z kolejnego przekopania terenu a jest nim krag betonowy. Mysle tylko czym go na wiosne zewnetrznie oblozyc aby jakos normalnie sie prezentowal. Moze marmulit?
Tak jak na tym projekcie - można wymieszać tuje z cyprysikami, jałowcami plus trochę cisa. Na 2 m żaden tego typu iglak się nie zatrzyma , ale na szczęście można je potem ciąć do woli.