Ja polecam dla takiego maluszka body, rozpinane na całej długości, wygodniej się je zakłada, ilość? Myślę, że min. 5 i na pewno zaczęłabym od 56 rozmiaru. Moja akurat długo nosiła, a nawet większe dzieci na początku są raczej drobne i topią się w tych 56. Znam jeden przypadek dziecka które nie zmieściło się w 56, dziewczyna rodziła ze mną w szpitalu, urodziła chłopaka 61 cm, ważącego ponad 4kg... ale była na to naszykowana, pierwsze dziecko też duże, mama i tata, bardzo wysocy i postawni.
Do body używałam półśpiochy, z szerokim pasem, nieuciskającym brzyszka. Do spania pajace, z delikatnej bawełny, wybierać takie rozpinane na całej długości obu nóg i tułowia. Miałam kilka pięknych, zapinanych po jednej stronie ciała - na jednej nodze i szlag mnie trafiał i nie używałam.
Kosmetyki ograniczyć do minimum.. jeden płyn do mycia całego ciała, krem do pupy - na wszelki wypadek (nie non stop smarowany). Chusteczki nawilżane tylko na wyjścia, w domu najlepiej wacik z ciepłą wodą lub bobas na przedramię i pupa pod kran. Coś do pielęgnacji pępka (nam nie podpasował octanisept polecany, my używaliśmy jak za starych czasów - spirytus).
Nie inwestowałabym w śpiworki, pościel, rożki, za to koniecznie nabyć: pieluchy tetrowe - min 10, kilka flanelowych min 5 (robiły za delikatne kołderki, otulacze itp.), prześcieradło do łóżeczka (chociaż też nie zawsze będzie potrzebne, jeśli wybieracie co-sleeping).
Ze 2-3 kocyki, najlepiej jeden cienki, ze dwa grubsze.
Na wierzch, na wyjście? Córcia letnia więc nie używaliśmy, ale myślę, że tak jak później tak i u maluszka sprawdziłoby się ubranie na cebulkę, czyli body, półśpiochy i na to pajac - grubszy lub cieńszy - lub kombinezon w sezonie zimowym.

Gabcia już o tym spiworku pisałam i zalinkowałam nawet przykładowe zdjęcie :-)

Jestem zupełnie zielona, bo to moje pierwsze dziecko. Gdzieś wyczytałam, że na początek lepiej kaftaniki, a nie body, które zasłania pępuszek. Ja natomiast odziedziczyłam mnóstwo bodziaków. Czy waszym zdaniem powinnam na początek dokupić kaftaniki?

Ja przy 3synach nie mialam ani jednego kaftanika wiec zdecydowanie da sie bez nich obejść. Dla mnie kaftaniki to dziwny wymyśl ale ja lubiłam jak pampers trzymam sie na miejscu a w takim kaftaniku jak dziecko sie przesra to masz wszystko uwalone a tak to tylko bodziak

Wydaje mi się, że przy pierwszym dziecku trudno ograniczyć się do tego "minimum". Każda mama chce być gotowa na zaś; )
Ja miałam dość dużo ubrań np. body, a po porodzie mąż leciał do smyka i kupował kolejne, bo mi się mega ulewające dziecko trafiło i przebieranie kilka razy dziennie. Marcelinka urodzona w maju nosiła głównie body i spodenki lub getry, a teraz dokupiłam kaftaników i półśpiochy, bo jakoś nie widzę, żeby noworodek w samym kaftaniku bez body był.
Mi się bardzo przydała też duża ilość kocyków o różnej grubości i śpiworki do spania. M co najmniej rok spała w śpiworkach. Rożek też miałam, ale na lato nie był mi aż tak potrzebny.

dzięki za rady

A mi się podgrzewcz po dwóch latach wreszcie przydał:) Otóż za jego pomocą rozpuszczam parafinę do rąk i robię zabiegi pielęgnacyjne na dłonie

Szukałam, szukałam i nie znalazłam, więc po prostu zapytam. Jakie kalosze dziecięce polecacie?
Kupiłam właśnie Maksiowi fisher price'a no, ale jak wróciłam do domu, to zaczęłam się zastanawiać, czy one nie za miękkie są. Bo nie mają sztywnej pięty, tylko wszędzie jest miękka guma. Mierzył też z bartka, ale one wydały mi się na tamtą chwilę za twarde znów. Jednak teraz już sama nie wiem. Czy lepiej jak mają twardą piętkę i są w ogóle takie sztywniejsze? Czy lepiej takie miękkie, żeby dziecku łatwiej się chodziło?

My mamy kalosze z Befado. Podobały mi się głównie dlatego, że są lekkie i mają skarpetę w środku, więc M nosiła je już wczesną wiosną. i szczerze powiem, że nie zwracałam uwagi na zapiętek, ale w końcu długo i dużo dziecko w nich nie chodzi.

Dżasti, ale twarde w którym miejscu? Bo im się nawet podeszwa zgina. One są z takiego tworzywa jak podróby crocsów. M miała pierwsze kalosze gumowe i w nich źle jej się chodziło, bo były za ciężkie. Chodziła jak bocian.

Mola84: Może polecicie mi w jakim proszku najlepiej prać ciuszki dla dziecka i jakie pieluszki stosowałyście na początku?

Mola - ile kobiet tyle opinii.
Ważne żeby proszek był delikatny, można zamiast proszku wybrać płatki do prania, wejdź na bloga srokao.pl i tam w analizach znajdziesz m.in. analizę proszków i płynów do prania - wybierzesz coś.... dziewczyna świetnie wszystko opisuje, jest chemikiem z wykształcenia i analizuje składy kosmetyków i innych produktów dla dzieci.
Nam przypasował na początku Biały Jeleń, potem przez chwilę Bobini (płyn do prania). Teraz piorę już w delikatnym Persilu Sensitive tylko używam płynu do płukania dla dzieci.
Możesz też wybrać opcję bio i ekologiczną... tutaj się nie znam, ale są różne preparaty naturalne bez chemii, orzechy do prania itp....
Pieluszki?
Temat rzecz. Kupisz po jednej, dwie paczki z różnych i zobaczysz co Tobie pasuje i przede wszystkim Twojemu dziecku. Są też znaczne różnice w pieluchach jednej firmy ale w różnych rozmiarach. Myśmy na początku używali Pampersów Premium Care (Dada którą teraz kochamy, były za twarde), potem przez chwilę zwykłych (do "2"), ale młoda od zwykłych ciągle miała zaczerwienioną skórę... u nas się nie sprawdziły. Za to uwielbiam Dadę z Biedronki, żadnych problemów skórnych i są miękkie i chłonne. Bardziej chłonne są pieluszki Tesco Loves Baby, ale są twardsze... i przy "trójkach" nie było problemów, używaliśmy, a przy "czwórkach" teraz pojawiły się znów zaczerwienia.
Tak więc nie kupuj hurtowo, tylko po jednej paczce na początek i wypróbuj co Wam będzie pasowało.

Prałam w Lovela ( często w dobrej cenie w Biedronce).

Teraz dodaje juz troszkę Persila do Lovela bo mój synu froteruje brzuchem podłogi non stop i cieżko to doprac zwykłym proszkiem. Na szczęście nie ma na takie mieszanki alergii wiec sobie na to pozwalam.

Mola84: jakie pieluszki stosowałyście na początku

My zaczęliśmy od Pampersów, zwykłych nie tych Premium, ale to dlatego, że dostałam w prezencie paczkę "jedynek" i dwa mega boxy "dwójek". Ten najmniejszy rozmiar przestałam używać po tej jednej paczce, bo falbanki na udkach się odciskały strasznie, a "dwójki" są niby od 3 kg, także ten.
A jak te prezentowe Pampersy się skończyły, to też przeszłam na biedronkowe Dady - Pampers mi chemią śmierdział i te kuleczki takie jakby żelowe mnie denerwowały. Dada jest super, mięciutka, bardzo chłonna i potwierdzam słowa Anki, też nie mamy żadnych skórnych problemów - w każdym razie nie pieluszkowe ;-)

O Blackberry tez miałam wrażenie,ze mi pampersy chemia śmierdzą. Szybko przeszliśmy na Dada. Jedynki miałam tylko w szpitalu mała paczkę, potem dwójkę. Tak szybko z nich wyrastał, ze starałam sie nie robic zapasów.

akirka: Dziewczyny polecicie kogoś kto szyje rożki/kocyki z minky? Patrzę w necie, ale ceny różne i nie wiem czy warto kupować te najdroższe, czy może macie jakiegoś sprawdzonego sprzedawcę za mniejszą kasę?

niestety praktycznie wszyscy szyją z podróbek minky, które szybko się niszczy albo traci te wypukłe kropki itp itd. dlatego ja jednak raz kupiłam z la millou, a raz sama uszyłam z materiałów kupionych w craftoholicshopie, bo nie chcę wtopić kupy kasy... na pewno warto popytać jakie to minky jakiej firmy czy z jakiego źródła

Co do prania i proszku, to ja do tej pory piorę ubrania Maksia w loveli i piorę oddzielnie od naszych. Teraz oczywiście piorę Maksia i Aleksia razem ubranka, ale nie łączę z naszymi. Ja w ogóle dość mocno segreguję pranie.

lewka, jak dla mnie nie ma sensu ubierać dziecia do samochodu tak grubo, bo przecież masz ogrzewanie I o ile dorosły się rozepnie/ściągnie płaszcz, to jak ma to zrobić dzieć? Będzie się gotować bidulek. Ja zawsze robiłam tak (i też tak będę robić), że ubieram w domu, wkładam do fotelika i opatulam kocem, a w samochodzie jak się zrobi ciepło, to ten koc ściągam z dziecka.

Ja też tak jak Libra robiłam :) I tak te foteliki tak gorące są że dziecko zawsze spocone na pleckach :/

Jak sobie przypomnę ile mnie myślenia kosztowała wyprawka dla pierwszego synka to az głowa mnie zaczyna boleć ;) Miałam czarną dziurę w głowie. Przy drugim już jest o niebo lepiej bo wiadomo co może być zbędne a co naprawdę potrzebne od razu ;)

Lewka, my mamy cos takiego
Swietnie sie sprawdza! Latwo mozna rozpiac,nic nie zawiewa,deszcz tez nie straszny.

Tinamar: . Przy drugim już jest o niebo lepiej bo wiadomo co może być zbędne a co naprawdę potrzebne od razu ;)

chyba jestem cięższym przypadkiem ;-) Ogólnie się zgadzam, tylko to jedno mi zaprzątało głowę, bo tym razem dziecko nie letnie tylko zimowe będzie

--

tamaja: Lewka, my mamy cos takiego
Swietnie sie sprawdza! Latwo mozna rozpiac,nic nie zawiewa,deszcz tez nie straszny.

Super, niestety widzę, że już nie produkują :-( mam jeden produkt tej firmy i bardzo go lubię

Asiunia a ten miś się sprawdza? Masz jakieś opinie?

Tosik czytałam po forach, że bardzo fajna sprawa z tym misiem :) ja się skusiłam :)
ale to może wypowiedzą się bardziej doświadczone mamy :)

gucio8: Chcę kupić dziecku skórzane paputki, ale jest mnóstwo stron z podobnymi wyrobami. Czy istnieją jakieś jedne oryginalne/najlepsze? Jakaś polecona firma?

magda_a: Dziewczyny też chwaliły (z tego,co pamiętam) Ekotuptusie.

Tak, ekotuptusie fajne, bo mają wstawkę antypoślizgową

Tosiku moja koleżanka ma dwa misie dla bliźniaków. Testowała od 1dnia pobytu w domu. Jej zdaniem nie sprawdził się wcale..