Jako że mieszkam w Poznaniu od lat i na rogalach-że tak powiem- zęby zjadłam powiem tylko tyle, że rogal marciński rogalowi nie równy i przez cały rok można dostać nędzne podróby, które z rzeczonym niewiele maja wspólnego
Kalabmurka z jednej strony masz racje, ale z drugiej - to jakby tak bylo to jadlabym ostatni raz jakies piec lat temu, bo tyle juz w Polsce nie mieszkam, a raczej nie bywam w PL na Marcina. Ale ooo dostalas, bo racje masz:-)
Mąż robi jajecznicę. Nagle żona wpada do kuchni. - Ostrożnie! – krzyczy. – UWAŻAJ! Więcej masła! Cholera, smażysz za dużo jajek na raz! ZA DUŻO! Mieszaj! MIESZAJ SZYBCIEJ! Dodaj jeszcze masło! GDZIE JEST MASŁO? Jajka się przykleją! UWAŻAJ! Powiedziałam – UWAŻAJ! NIGDY mnie nie słuchasz, jak robisz jajecznicę! NIGDY! Odwróć jajka! SZYBKO! Nienormalny jesteś? Całkiem cię pogięło? SÓL! UŻYJ SOLI! SÓÓÓÓÓÓL! Mąż w zdumieniu patrzy na żonę: - Odbiło ci? Myślisz, że nie potrafię zrobić jajecznicy? - Chciałam ci tylko uświadomić, co przeżywam, kiedy prowadzę samochód.
Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie zwraca się do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega komentarz: - Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem? Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada: - W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką.
Przychodzi Jaś do apteki i na cały głos mówi: -Poprosze 20 prezerwatyw. Aptekarka prosi go do okienka bliziutko i mówi: -Po pierwsze mogłeś powiedzieć to ciszej. -Po drugie jak tatuś potrzebuje prezerwatyw niech sam przyjdzie. -Po trzecie trzeba znać rozmiar. Jasio na to aptekarce: -Po pierwsze pani w szkole uczyła nas by mówić głośno i wyraźnie. -Po drugie prezerwatywy są dla mamusi. -Po trzecie nie wiadomo jaki rozmiar bo mama dopiero jedzie do sanatorium
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu, w celu wiadomym. Kobieta krzyczy przerażona: - Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo boję się ! Na to morderca: - No, a co ja mam powiedzieć, będę wracał sam …
Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca: -Tato, ile jest rodzajów biustów? Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada: -Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki- wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule... -Cebule?- dziwi się syn. -TAK, patrzysz i płaczesz. Wkurzyło to nieco żonę i córkę,która zapytała matkę: - Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków? Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała: -Też trzy, zależnie od wieku faceta- u dwudziestolatka jest jak dąb- twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza- elastyczny, ale niezawodny. A po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie. -Jak choinka?-dziwi się córka. -Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby...