Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Ja to jestem za leniwa na karmienie dziecka łyżką, dziś próbowałam, ale córa chciała mi tylko łyżkę wyrywać ;-) dlatego podaję jej kawałki marchewki, ziemniaka, z brokuła póki co zrobiła tylko papkę, ale dodam, że ona już sama siedzi (tzn. sama siada i siedzi) dlatego już teraz wsadzam ją do antilopa, syna najpierw sadzalam na kolanach, dopiero ok 8mż sam zaczął siadać to posadziłam go do krzesełka (ale nim zajmowała się babcia, więc zupka zawsze była na tapecie ;-)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    piszecie czasem o lenistwie , że nie chce Wam się karmić łyżką, ale kurcze , nie oszukujmy się, po BLW jednak trochę sprzątania jest - jeszcze w zależności co akurat dziecko je i gdzie to wyląduje :)
    także wcale to też taka wielka wygoda nie jest :wink:

    a my chyba popróbujemy, może te papki jej po prostu nie satysfakcjonują...
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    eveke mój brzdąc jest właśnie tym wyjątkiem. Nigdy nie rozrzucał jedzenia. Od niedawna tylko jak już się faktycznie najje to żeby opróżnić tackę to wyrzuca kawałek po kawałku ale bardzo ostrożnie koło fotelika :bigsmile: Nie ma z tego jakiegoś bałaganu a i szybko reaguję i kończę jedzenie Kacpra. Ale to też zależy faktycznie od charakteru i temperamentu. Mój to typ spokojny, rozważny, więc burdelu mi nie robi:wink:

    Treść doklejona: 04.12.13 19:46
    A jeśli dzieci rozrzucają jedzenie to przez pierwsze miesiące raczej. Potem już jedzą ładnie, ale to i tak lepsze niż karmienie łyżeczką właśnie ze względu na wygodę:tongue: tylko trzeba troszkę cierpliwości:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Dii: mój brzdąc jest właśnie tym wyjątkiem. Nigdy nie rozrzucał jedzenia.


    Moja Nina też nie.
    Albo jadła, albo chciała żeby ją wyciągnąć.
    Nigdy nie rajcowało ją mazanie jedzeniem po głowie, rzucanie po ziemi i innych :wink:
    Z resztą stronę wcześniej wrzuciłam zdjęcia, sama zobacz Eveke jaka ona czysta była - okollica również.
    Czasami dziecko papkowe bardziej umaziane [patrz brwi Twojej Ninki po zupce :cool::cool::bigsmile::bigsmile::bigsmile:], więc chyba nie ma reguły.

    Ja po posiłkach zwykle musiałam posprzątać tylko tackę.
    I nic więcej :wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Eveke na poczatku blw powinno nazywac sie brb (bobas robi balagan ),ale ma przy tym tyle radochy ze szkoda mu tego odbierac.Moja Oktawie moge zapomniec o nakarmieniu i po mimo ze musialam i czasem musze ten balagan sprzatac to i tak wole ten system jedzenia niz papki.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Mój Adaś też nigdy nie rozrzucał jedzenie, ani nie rozgniatał, ani nic, tylko jadł :wink:
    Także do sprzątanie, to ja miałam tylko tackę od krzesełka, no i umyć dziecko, ale on i brudził się mało, więc jak do tej pory to w wannie wylądował może ze 3 racy po posiłku, a tak to normalnie buziaka tylko i łapki myłam :wink:

    Wychodzi na to, że jest więcej tych wyjątków :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    eeeeee no to z wielkimi nadziejami zasiądziemy do tematu

    bo ja się Wam przyznam, nie lubię sprzątać :D

    Teo no Ninka ma na brwiach , bo jak już nie chce jeść tych papek, a przy ustach zawsze coś tam brudnego ma, to z nerwem rozmazuje sobie po całej twarzy :)
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    A moja rozrzuca, najbardziej lubi rąbać brokułem o tackę - efektownie się rozpada. Ale za to jaką czystą podłogę mam w kuchni, no glanc powiadam Wam :cool: w życiu tyle razy dziennie podłogi nie myłam.
    Jak czytam jak te Wasze dzieci ładnie jedzą, to cieszę się na myśl o chwili że i Hania będzie kiedyś tak jadła, no bo na razie to tak średnio. A już taka porcja jak Nina od Teorki :shocked: o rety.
    Eveke, na początku niewygoda z tym sprzątaniem, ale to inwestycja w przyszłość :bigsmile: mam nadzieję!
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Tak czytam i czytam i się zastanawiam gdzie ja mogę o założeniach BLW oraz o schemacie wprowadzania noeych pokarmów poczytać? Bo trochę boję się alergii na niektóre rzeczy. Czy w góle jest tak, że jak mojego Maksia teraz uczulają pomidory, które zjem ja, to czy na pewno nie będzie mógł jeść pomidorów jak już będzie sam spożywał pokarmy. Czy to jest takie bezpośrednie przełożenie? (może pytanie głupie, ale się na prawdę zastanawiam).
    -- ,
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Dżasti, tutaj możesz poczytać trochę o założeniach, a najlepiej kupić książkę. A schematu nigdzie nie znajdziesz, bo go nie ma. Tylko z alergiami nie wiem jak :sad: Takie żywieniowe chyba mijają z czasem, prawda? Może jak spróbujesz czegoś i uczuli, to za ileś tygodni będziesz mogła spróbować znowu :) ale jeśli się mylę to mnie poprawcie.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    tuli_pani ja kąpałam kiedyś po makaronie w sosie pomidorowym latem, który jadł na golaska, i postanowił podrapać się po brzuchu, a potem jeszcze po głowie:devil:
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Na początku rzeczywiście jest trochę bałaganu, ale więcej sprzątania miałam jak próbowałam Młodą nakarmić kleikiem, kleik był wszędzie, dosłownie :wink:
    Synek wyrzucał jedzenie "za burtę" jak już nie chciał więcej, trzeba było szybko zareagować i do sprzątania była tylko tacka + dziecko do umycia, ale nie przypominam sobie, żebym go kiedykolwiek kąpała po jedzeniu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 4th 2013 zmieniony
     permalink
    A'propo alergii to ja kiedyś czytałam, że im wcześniej się dziecku wszystko zaczyna dawać [czyli tak jak przy BLW] tym mniejsze ryzyko, ze dzieciaka coś uczuli.
    Ale nie mam pojęcia czy to prawda faktycznie.
    U nas się sprawdziło, bo nie ma rzeczy która by Ninie zaszkodziła, uczuliła, doprowadziła do bólu brzuszka.
    Ale nie wiadomo czy to nie przypadek po prostu :wink:


    A Ninę kąpać musiałam raz jeden.
    Jak dostała pierogi z borówkami i wszystko było ok dopóki nie obczaiła co jest w środku.
    O rajuśku, wyglądała po obiedzie jak z filmu o teksańskiej masakrze piłą mechaniczną :devil:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Dzięki Aneta. Przeczytałam i... myślę, że może u nas być problem z BLW. Chyba za wcześnie muszę do pracy wrócić, żeby pozwolić sobie na to, że dziecko zje lub nie zje. Nie będzie mnie przy nim w ciągu dnia, więc nie będę w stanie dać mu piersi jak wypkuje cały obiad na podłogę :( Będę musiała mieć pewność, że zje. A w BLW zmuszać do jedzenia nie można.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    eveke: nie lubię sprzątać :D

    Ja też. Dlatego kupiłam taką bezbarwną ceratę, którą kładę pod krzesełko. Po jedzeniu jednym zwinnym ruchem wrzucam resztki do śmieci, ceratę pod prysznic i voila :wink:
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Dżasti, do jedzenia w ogóle nie można zmuszać :wink:

    Sushka , super. Ja gdzieś nawet widziałam taką matę pod fotelik ale racja, wystarczy cerata .
    Ja mam serwis sprzątający w postaci psa :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Dżasti ale przy papkach to też nie zawsze zje, co wtedy? Myślę że w takiej sytuacji będziesz już wiedziała co lubi i jak nic nie zje, to zawsze można 'dopchać się' jakimś swoim przysmakiem.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 4th 2013 zmieniony
     permalink
    eeeeeeee sushka faktycznie to jest myśl, gorzej ze ścianami itp, chyba, że jak bym miała dużą chatęto bym taki pokoik urządziła jak dexter miał :rolling:

    o i psa mam

    no kurde nic tylko do BLW się brać :D
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    eveke: gorzej ze ścianami



    E no bez przesady EV :wink:
    Dzieci raczej po ścianach nie piżgają jedzeniem :smile:
    Tzn tak mi się wydaję :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    Ev, Masz wyobraźnię :devil:
    Doceń swoje dziecię! Może ładnie jeść będzie! A Ta o od razu że po ścianach... :devil::shocked::wink:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Ej tak samo jak całą ciążę sobie powtarzałam , że anioła mam w łonie i w ogóle
    pięknie się zdziwiłam po porodzie
    także ten
    ja wolę się nastawić na hardcore :swingin:

    dobra, ale serio... wykończymy słoiczki i będę jej gotować, a niech tam...
    wreszcie namówię M do odnowienia ścian w kuchni :wink:
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeDec 4th 2013
     permalink
    dżasti: Czy w góle jest tak, że jak mojego Maksia teraz uczulają pomidory, które zjem ja, to czy na pewno nie będzie mógł jeść pomidorów jak już będzie sam spożywał pokarmy

    często tak jest, że dzieci na blw nie chcą jeść rzeczy, które im szkodzą (tak wyczytałam w książce), moje dziecię (starsze) nie chce jeść np. pomidorów, ale już zupę pomidorową (z dodatkiem przecieru) wcina, aż mu się uszy trzęsą :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 5th 2013
     permalink
    akirka: owoce surowe też od razu dawałaś? I wieprza sklepowego też (nie surowego ofkors)?

    Owoce dawałam od razu surowe, czyli banana, śliwki, kiwi, co tam było pod ręką. Ale z mięsem mi się w ogóle nie śpieszyło :) dostała chyba dopiero pierwszy raz kurczaka albo królika jak miała skończone 8 albo 9 miesięcy, wcześniej robiłam tylko kotlety wegetariańskie. Dzieci są generalnie przebiałkowane, a białko jest dużo łatwiej przyswajalne z roślin, więc ja na mięso nie mam ciśnienia jakiegoś szczególnego. Ale Nadia kocha ryby, szczególnie morskie i jej nie żałuję skoro lubi, bo są zdrowsze od wieprza czy wołowiny właśnie. Wołowiny to chyba nigdy nie dostała..

    Co do eko żywności, to o tyle mam fajnie, że na przykład kurczaka czy królika mam z tych szczęśliwych, niefermowych, tylko wolno biegających jedzących co tam znajdą, to samo z pstrągami czy kleniami, dzidziuś Nadii łowi w czystej rzece :) Również jajka mamy od wesołych kur. Warzywa i zioła w tym roku miałam wszystkie z ogródka, nawiezionego jedynie naturalnym nawozem raz, nie pryskane. Owoce te które udało nam się zebrać mieliśmy z lasu: jeżyny, maliny, brusznicę, jagody oraz dzikie jabłka i gruszki. Także latem jest fajnie :) ale nie mam schiz w tym temacie, bo Nadia tak samo dostaje owoce z biedronki, chociaż staram się zawsze te sezonowe jej dawać. Ale tak jak i jeżyny wcina równo kiwi czy banana :) Pomroziliśmy też trochę część tego co w lesie nazbieraliśmy, żeby było na zimę. Plus przetwory domowe z dyni i ogórka z ogródka.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthoravf
    • CommentTimeDec 6th 2013 zmieniony
     permalink
    Robilam dzis chlebuś bananowy z tutejszego przepisu. Super proste szybkie i smaczne. dzięki!

    Dzasti nie martw sie. Jak nie ma mamy z cycem na horyzoncie to dziecie kulturalnie zjada co daja. No chyba ze mu cos bardzo nie podejdzie. Mysmy przyjęli tryb mieszany. Jak jestem w pracy to babcia daje posiłek łyżeczka, a jak wracam to siadamy do wspólnego obiadu i moze sobie rzucać do woli :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    dziewczyny, a ja z tym chlebem babanowym mam problem - wychodzi mi najczesciej zakalec. co moge robic zle? za duzo bananow? bo daje pewnie ciut wiecej jak w przepisie? bo nie bardzo wiem co innego moze byc nie tak, moze calosc trzeba przemiksowac zeby tluszcz sie lepiej wchlonal? poradzcie mi cos pliss
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Ja robiłam wg przepisu tylko że razy dwa i mi wychodził. Tylko że zawsze góra jest mocno spieczona.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Chleb babanowy:-) Fajne:-)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 11.12.13 13:10</span>
    Co do eko żywności, to o tyle mam fajnie, że na przykład kurczaka czy królika mam z tych szczęśliwych, niefermowych, tylko wolno biegających jedzących co tam znajdą


    A co do tego to byłabym ostrożna - czytałam kiedyś, że np. kury wolno chodzące po zagrodzie skonsumują również trawkę "podlaną" ropą z silnika ciągnika... I ten brak kontroli pożywienia zwierzęcia też może być problemem. Nie było to zachęcające. Choć rozumiem, że Ty, Penny, rzeczywiście widzisz, co tam wcinają:-)
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    zrobilam przed chwila pyszne kotleciki wiec od razu wrzucam przepis - palce lizac!

    Kotlety z ciecierzycy i kaszy jaglanej

    Składniki:
    1 1/2 szklanki ugotowanej i zmielonej ciecierzycy*
    1 szklanka ugotowanej i zmielonej kaszy jaglanej
    1 starta marchewka
    3 łyżki mąki kukurydzianej,
    1 zeszklona cebula z czosnkiem,
    gałka muszkatałowa do smaku sól
    sol, ostra papryka (opcjonalnie )
    otręby
    oliwa z oliwek
    Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, uformować kotleciki, obtoczyć w otrębach i piec w piekarniku w temperaturze 180 ˚C, na blasze posmarowanej delikatnie oliwą, (żeby się nie przykleiły) aż się przyrumienią, (ok. 20 minut). W połowie pieczenia kotleciki przewrócić na drugą stronę. Można też usmażyć je na patelni.

    ja pieklam 30 min - 15min z kazdej strony. kubusiowi dalam zamiast soli oregano, bazylie i koperek i ciut ostrej papryki bo powoli zaczynam wprowadzac mocniejsze przyprawy, jeszcze nie jadl wiec zobaczymy czy beda mu smakowac. Ja juz sprobowalam i sa wysmienite (dla nas zrobilam dosc mocno pikantne ). jak dla mnie to na cieplo i bez zadnych dodatkow np na kolacje ale pewnie i do dania z jakim sosem beda ok :) smacznego!
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    brombap: A co do tego to byłabym ostrożna - czytałam kiedyś, że np. kury wolno chodzące po zagrodzie skonsumują również trawkę "podlaną" ropą z silnika ciągnika... I ten brak kontroli pożywienia zwierzęcia też może być problemem. Nie było to zachęcające. Choć rozumiem, że Ty, Penny, rzeczywiście widzisz, co tam wcinają:-)

    Widzę i na pewno i tam żadne ciągniki nie jeżdżą. One są na takim zamkniętym ogromnym wybiegu i żaden ciągnik ni traktor im tam nie burczy. Muszą być ogrodzone, bo u nas jest pełno lisów, kun i innych stworzeń, które bardzo chętnie by się kurkami i innym ptactwem zaopiekowały w jedną noc dosłownie :wink: Na noc są zaganiane do kurników i zamykane :)

    Milka z nieba mi spadłaś, bo zapomniałam o tym że mam pół kg ciecierzyc i z kilogram kaszy jaglanej i czas coś z tym zrobić :) Przepis brzmi kusząco . Tylko kurcze tych kotletów z takiej ilości to chyba wyszło dużo co ?
    :smile:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    ja robilam z 1 szkl ciecierzycy i 3/4 szkl jaglanej i wyszlo dla Kubusia na 2 dni i dla nas po 4-5 kotlecikow
    Mlody nimi zachwycony!! wlasnie skonczyl jesc je z lososien i warzywami ( fasolka szpar, dynia, kalafior)

    Treść doklejona: 11.12.13 17:34
    w ogole to czytalam ostatnio skrypt o zywieniu dzieci 1-3 ktory dostalam od lekarza i z przerazeniem stwierdzilam ze Kubus je dobowo z 2 razy tyle ile tam jest napisane. Na sniadanie je cala miseczke kaszki/owsianki z owocami czy bakaliami a tam pisze ze 3 lyzki!! albo miesa ponoc 30-40g na dobe, to samo ryba, a mlody z 80g to i wciaga..takze hmmm teraz np zjadl 1 kotlecika, z 60g lososia, 2 spore kawalki dyni, 2 rozyczki kalafiora, 5 fasolek szparagowych, 1 rozyczke brokula

    Treść doklejona: 11.12.13 17:34
    a kolecikow zjadby wiecej jakbym mu dala
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    pisałam , że zaczniemy działać w temacie BLW, no to załączam dowód :D
    muszę się jeszcze wtopić tutaj w przepisy :bigsmile:

    --
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Milka - pycha te placki!!
    Eveke - śliczna Ninka! Widzę, że talerzyk został wypróbowany na początku? :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    tak najpierw talerzyk , później jedzonko :D

    tuli_pani finalnie wszystko wylądowało na tacce :D
    --
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Wrzucam moje ostatnie wynalazki, może kogoś zainspiruje:

    OBIAD - Śliwkowe mielone
    mielone mięso (ja dałam wołowinę)
    suszone śliwki drobno pokrojone
    trochę powideł śliwkowych
    bułka tarta
    siemię lniane (lub jajko)
    sól, pieprz, czosnek
    Można upiec w piekarniku lub na patelni

    OBIAD - Tarta serowa z cukinią i porem
    Spód do tarty --> z tego przepisu
    Na podpieczony spód dajemy jogurt grecki
    A na wierzch ja daję cukinię i pora podsmażonego na oliwie, na to pokruszona feta (dla dzieciaka może być mozzarella) i dużo świeżo mielonego pieprzu => i do piekarnika
    Do tego, tak jak w oryginalnym przepisie sos balsamiczny

    Zainspirowane pobytem we Wiedniu: BUCHTY WIEDEŃSKIE oraz SEMMELKNOEDEL

    ŚNIADANIE Kuleczki twarogowe z amarantusa i jajka
    amarantus ekspandowany
    ugotowane jajko
    twaróg
    pietruszka
    pieprz

    Ulepić kuleczki, obtoczyć w amarantusie.
    -- ,
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Eveke, proponowalabym podać jedzonko bezpośrednio na tackę, bo jak widać różowy talerzyk wzbudza większe zainteresowanie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Hej dziewczyny, ja się przygotowuję mentalnie do blw, zaczynam poczytywać wątek i mam pytanie, bo pewnie nie każdy wchodzi na bazarek, czy ma ktoś do sprzedania "Bobas lubi wybór"?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeDec 18th 2013
     permalink
    Ev -super widok! Świetnie Ninka wcina

    a ja proszę o poradę bo moje dziecie połyka jedzenie w całości zamiast rzuć i tym samym krztusi się co chwila. Czy rozwiązaniem będzie podawanie większych kawałków?
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeDec 20th 2013
     permalink
    A oto nasz początek BLW :) Piotruś zachwycony ;)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeDec 21st 2013
     permalink
    Widać, że mu pasuje jedzonko :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 22nd 2013
     permalink
    KARKO, kiedy to zleciało :) Piotruś już taki duży :)
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeDec 27th 2013
     permalink
    Stwierdzam że BLW jest fajne bo wszyscy przy stole podziwiają jak dziecko ładnie je i że wszystko lubi jeść. Ale czy Wasze maluchy tez tak mają że niektóre rodzaje jedzenia wyjmują z buzi przyglądają mu się i z powrotem wkładają i zjadają i tak np po 5 razy. Bo Tośka teraz sama zaczęła "walczyć" z łyżeczką i widelcem i właśnie wtedy pojawia się ta sytuacja z tym wyjmowaniem jedzenia.
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeDec 27th 2013
     permalink
    acia20: Ale czy Wasze maluchy tez tak mają że niektóre rodzaje jedzenia wyjmują z buzi przyglądają mu się i z powrotem wkładają i zjadają i tak np po 5 razy.

    Oliwka jak była mała to ciągle tak robiła :-) Teraz to tylko żarło popycha rączkami,co by nic tam nie wyleciało :wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeJan 2nd 2014
     permalink
    Witam sie w Nowym Roku.
    I zaczne z malym problemem ktory nas dreczy juz dluzszy okres.
    Jesli pamietacie nasze poczatku z BLW szly dosc latwo , Lili chetnie probowala nowych rzeczy.
    Niestety wraz z... nie wiem czym skonczyla sie chec do jedzenia.
    Tzn je wszystko , ale nie obiady.
    Na sniadania sa kaszki, chlebek, szynka, warzywa itp.
    I generalnie tu zje to co jej sie da , jak jej nie podchodzi ogorek to zje pomidorka i jest ok
    No, ale obiady to katastrofa.
    Bylo blw , byly sloiczki, byly gotowane mamine i babcine zupki no i srednio pasuje dziecku cokolwiek.
    Owszem zje kawalek mieska , albo 2 lyzeczki zupki , ale na tym sie konczy.
    Naprawde zadko ma apetyt ze zje maly sloiczek ( wielkosci dla dziecka 4miesiecznego) podaje wielkosc sloiczka bo pewnie kazda mama chodz raz w zyciu je widziala :D
    Wyglada to tak jak by zapychala glod tymi mini porcjami ale juz nie je wiecej.
    Czasami wydaje mi sie ze jest glodna widac jak niecierpliwie czeka na lyzeczke i po 2 kesach dziecko najedzone.

    Nie mamy problemu z owocami bo te wciaga wszystkie i dosc szybko. Ogorki lubi pod kazda postacia , ale zupki ogorkowej juz nie, z pomidorami jest tak samo.

    No i mleko wrecz uwielbia! Az sie trzesie gdy widzi butle.

    Prosze poradzcie czy sie martwic czy jeszcze nie...

    p.s. przepraszam za brak polskich znakow , ale pisze z pracy i mam slovenska klawiature.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeJan 2nd 2014
     permalink
    IzUK, nasz syn (i jak czytam forum, tak widzę, że i inne dzieci) mniej więcej w tym wieku przechodził niechęć do jedzenia. Wcześniej wszystko wcinał aż mu się uszy trzęsły, a właśnie gdzieś między 9 miesiącem a rokiem nie miał prawie na nic ochoty. Za to mleko pił wtedy niemalże litrami.Po paru tygodniach przeszło i znowu był okres normalnego jedzenia (ale znacznie mniej niż wcześniej), a potem znowu faza na jeden rodzaj pokarmu (makaron z oliwą i gotowanymi warzywami).
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeJan 2nd 2014
     permalink
    dziewczyny ja tylko chciałam napisać jaki wpływ miało BLW na moje dziecko (ma już 2 lata i 2 miesiące)- przypomnę, ze stosowałam te metoda odkąd skończył 6 miesięcy, dawałam jeść wszystko i praktycznie go nie karmiłam lyzeczka-jadl sam rekami a potem łyżka/widelcem
    mały je to na co ma ochotę, chętnie próbuje nowych rzeczy a co najważniejsze je sam i to ładnie (to już w sumie od dawna); nawet się nie ubrudzi gdy zjada jogurt itp., zupa jest bardziej wyzywająca ale i tak daje rade;)

    najważniejsze co zauważyłam, to dziecko od małego nie wkłada do buzi przedmiotów niebezpiecznych/nieprzeznaczonych do jedzenia; Od małego bawi się klockami lego starszego brata, sam składa ludziki i nigdy nie musiałam się obawiać, ze jakiś klocek wyląduje w jego buzi; dodam ze jadł zielony groszek w całości w wieku 8-9 miesięcy wiec hardcore od małego miał;)

    myślę, ze to ma związek z faktem, ze od małego przedstawiłam mu różne pokarmy o różnych smakach/kolorach/konsystencji; nie karmiłam-sam je jadł i poznawał dotykiem, wzrokiem,zapachem;
    dlatego nigdy nie miał problemu z odróżnieniem co może się nadawać do jedzenia a co nie;

    Chce tylko zachęcić Nowe mamy aby zaufały tej metodzie, i powtórzę (jak już zapewne wiele mam powiedziało)...zaluje, ze nie znałam tej metody gdy urodziłam pierwsze dziecko...może chętniej by dzisiaj próbowało różnorakich dan i jadło więcej świeżych owoców i warzyw, szczególnie tych z innych kuchni świata:)


    pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 2nd 2014 zmieniony
     permalink
    Chloe - ale w BLW podstawowym warunkiem jest, aby dziecko siedziało samo. A w wielu 6 m-cy raczej niewiele dzieci już siedzi. Więc chcąc nie chcąc muszę zaczynać od zmiksowanych rzeczy. I szczerze nie wiem kiedy ten mój brzdąc usiądzie - widoków póki co nie ma. To znaczy, ze mimo, że nie siedzi to mam już mu dawać ugotowaną marchwewkę w kawałku w dłoń?
    -- ,
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeJan 2nd 2014
     permalink
    Chloe u nas tak samo, od zawsze, więc jakoś nawet tego z blw nie łączyłam :)
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeJan 2nd 2014
     permalink
    dżasti: Chloe - ale w BLW podstawowym warunkiem jest, aby dziecko siedziało samo. A w wielu 6 m-cy raczej niewiele dzieci już siedzi. Więc chcąc nie chcąc muszę zaczynać od zmiksowanych rzeczy. I szczerze nie wiem kiedy ten mój brzdąc usiądzie - widoków póki co nie ma. To znaczy, ze mimo, że nie siedzi to mam już mu dawać ugotowaną marchwewkę w kawałku w dłoń?


    Nie tyle siedzenie w pionie (mój tez się gibal w wieku 6 miesięcy, ale oparty o mnie (plecami do mojego brzucha) siedział prosto, i tak samo jak ustawiałam fotelik do karmienia w pozycji zupełny pion; co zasada jest ZAINTERESOWANIE dziecka do jedzenia dan z Twojego talerza; co często jako tako idzie w parze z tym, ze dziecko siedzi w pionie(nawet z pomocą);

    a jak ja sadzasz do fotelika to siedzi czy się "gibie"/kiwa? ja bym dawała tylko mleko bo to i tak podstawa kalorii/tłuszczów minerałów u dziecka w takim wieku

    jeśli dziecko jest zainteresowane ta ugotowana marchewka i np. oparte i Ciebie plecami siedzi w pionie to czemu nie dać jej tego co chce? Zanim nauczy się połykać to najpierw musi nauczyć się rzuć, a to trochę trwa
    BLW na początku (i tak kilka miesięcy) to głównie jest zabawa i poznawanie, mleko to główne pożywienie dziecka i tego się trzeba trzymać (wg autorki tej metody, polecam jej książkę)
    Najgorzej jeśli dziecko nie wykazuje zainteresowania innym jedzeniem niż mleko a rodzice pchają przepisowo w wieku 6 miesięcy cos innego niż mleko;) [nie mowie, ze Ty tak robisz, ogólnie pisze;)

    powodzenia
    --
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeJan 2nd 2014
     permalink
    IzUK - gdy czytam o tym jakie macie problemy z Lili dotyczace jedzenia to jakbym widziala moją Kaję.
    Z tym, że u niej jest jeszcze niechęć do kaszek.
    U mojej od ok miesiąca trwa już niechęć do jedzenia, jedynie mleko toleruje, dobrze, że takie z kaszką też wypija. Ale zdecydowanie chce pić mleko z butelki.
    Jeszcze lubi soczek jablkowy i herbatkę z melisy.
    A tak samo jak twoja Lili miala swietny apetyt, 7 i 8 miesiąc był rewelacyjny, jadła pełne porcje kaszek, owoce,zupki i do tego przekąski. Ale odkąd zaczęly jej rosnąć ząbki skończyło się ładne jedzenie. Ja to łączę jeszcze z tym, że niunia zaczęlra raczkować i stawać i straciła niejako zainteresowanie jedzeniem.
    Ale to nie wiem, czy akurat temat pod blw....
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeJan 2nd 2014
     permalink
    dzasti polecam Ci te książkę autorki BLW tam znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cie pyt:) najważniejsze to nic na sile, na wszystko przyjdzie czas (jak ze wszystkim u dzieci;)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.