Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 2nd 2014
     permalink
    Madzia, to zalezy jak nogi wczesniej wygladaly. Jesli chude - to na pewno wyrzezbia sie miesnie. Jesli grube, to stana sie szczuplejsze, bardziej zbite i jedrne. Mi zdecydowanie sie ksztalt nog poprawil dzieki bieganiu. Lydki jak skala, uda tez duzo fajniejsze.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJun 2nd 2014
     permalink
    Dzięki za opinie. Mam nadzieje, ze po przeprowadzce przezwycieze lenia i spróbuje swoich sił w bieganiu :)
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 2nd 2014
     permalink
    YPolly, ja mam w Runkeeperze wpisaną wagę 75 kg. Przyznam Ci się szczerze, że nie mam pojęcia ile konkretnie ważę, bo boję się stanąć na wadze :shamed: Ale myślę, że moja waga oscyluje wokół tej 75-ki. W dodatku jestem dość niska, więc jak robię sobie biegi na prędkość, to wyglądam jak tocząca się kulka.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  1.  permalink
    Dzięki za porady :smile:
    Musze w takim razie coś zanabyć.
    Akurat teraz będę długie spodnie zamieniać na nieco krótsze więc może bym o takich z dodatkami pomyślała :smile:
    Ale własnie tu pojawia się kolejne pytanie.
    No bo przy bieganiu interwałów to trzeba czas monitorować i do tej pory własnie sprawdzałam to na telefonie..
    A jak telefon będe miała schowany to niby jak?
    Myślałam żeby może jakiś taki najzwyklejszy stoper zakupić?
    Jak myślicie?

    Madziauk ja estem dosyć szczupłą osobą.
    I odkąd biegam to nóżki trochę mi zeszczuplały dokładnie z ud zeszło po 1,5cm :bigsmile:
    Ale na tym akurat mi nie zależało.
    Za to tak się pięknie wyrzeżbiły, zrobiły gładkie.
    Naprawdę fajnie.
    -- // //
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJun 2nd 2014
     permalink
    nightingale_84: Madziauk ja estem dosyć szczupłą osobą.
    I odkąd biegam to nóżki trochę mi zeszczuplały dokładnie z ud zeszło po 1,5cm :bigsmile:
    Ale na tym akurat mi nie zależało.
    Za to tak się pięknie wyrzeżbiły, zrobiły gładkie.
    Naprawdę fajnie.

    No ja tez do takich osob naleze. Ale nogi mam proste jak patyki. Chcialabym je umiesnic, ale znudzily mi sie cwiczenia silowe w domu. No nic, sprobuje, zobacze, czy w ogole spodoba mi sie bieganie. Na razie musze zajac sie przeprowadzka, a te forum wciaga, ehh..
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 2nd 2014
     permalink
    Ja mam słuchawki na bluetootha bezprzewodowe. Zwykłe słuchawki też są OK, tylko mi się zepsuło gniazdo słuchawkowe w telefonie. Tak więc interwały się super robi - ogłasza mi program, że teraz mam np. biec szybko przez kilometr. W zasadzie bez słuchawek też by się dało - tylko trochę głośniej trzeba nastawić poziom głośności.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  2.  permalink
    Jaca a to jaki masz program?
    Bo ja Runkeepera na Nokie i takich chyba opcji u mnie nie ma.
    Bo to też byloby dobre rozwiązanie :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    No ja mam Runkeepera w wersji na androida. Nie wiem, czy to jest jakaś różnica w systemach operacyjnych. Po prostu spróbuj włączyć słuchawki - powinno nadawać wtedy przez nie.

    Wcześniej, jak słuchałam radia na słuchawki, to w momencie, kiedy miałam początek jakiegoś interwału, albo po przebiegnięciu pełnego kilometra radio mi się wyciszało i pani mi oznajmiała co mam robić, albo ile przebiegłam i z jaką prędkością (to się ustawia w programie, ja sobie ustawiłam raporty co kilometr, można np. co 5 minut, albo jeszcze inaczej). Jak mi gniazdo słuchawkowe wysiadło i przerzuciłam się na bluetootha, to tym samym w tradycyjnej wersji radia słuchać nie mogę (bo brak słuchawek = brak anteny) i słucham sobie radia internetowego, a to się nie wycisza jak się włącza raport z Runkeepera, ale i tak słychać.

    Ostatnio wybrałam sobie program treningowy 10k poniżej 55 min. Mam rozpiskę (to było na 16 tygodni, ale zaczęłam gdzieś w trzecim tygodniu) - 3-4 treningi w tygodniu (ja robiłam 5, bo w wolne dni zamiast się regenerować sobie coś troszkę biegałam, ale teraz, pod koniec już po prostu nie miałam siły). Dzisiaj właśnie miałam jeden z cięższych treningów - 1,6km wolno, później 8 razy po 1km szybko z przerwami po 2 minuty, a na koniec znowu 1,6km wolno. W sumie wyszło mi około 14 km. Ale jako że wyścig już w przyszłą sobotę, więc te ostatnie treningi będą już naprawdę lekkie. Maksymalnie 8-9 km, a w ostatnim tygodniu to już tylko symbolicznie (np. 15 minut biegu).
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  3.  permalink
    No własnie est chyba różnica.
    Bo ten mój Runkeeper tak dokałdnie to się nazywa Caledos i on jest niby z tym Runkeeperem zintegrowany tylko.
    Ja tam takich opcji nie znalazłam :sad:
    Chyba że sie nie potrafię tego obsługiwać... :wink:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    Hm, a normalny Runkeeper nie pójdzie pod Nokie? To może Endomondo. Podobno ludzie sobie chwalą?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  4.  permalink
    No własnie nie ma na Windows Phone.
    Ale spoko już sobie załatwiłam że biegac będe z telefonem męża.
    A on ma Samsunga to sobie tam Runkeepera ściągne :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJun 9th 2014
     permalink
    Chce zewitac do watku, ale zanim to zrobie czeka mnie zakup stanika ;) zaznaczam, ze caly czas karmie piersia. Jaki polecacie stanik? Musi byc jakis odpowiedni dla biustu karmiacego czy zwyczajny sportowy starczy? No i czy bieganie ( oczywiscie z poczatku delikatne) nie wplynie na ilosc pokarmu?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 9th 2014
     permalink
    Libra, dobry stanik to według mnie konieczność. Oczywiście zależy to od rozmiarów piersi, ale jak widzę dziewczyny biegające bez staników... Z jednej strony im zazdroszczę, że mogą sobie na to pozwolić, a z drugiej strony obawiam się, że to jest dla piersi niebezpieczne - naciągają się różne więzadła, wcześniej czy później wpłynie to na obwisłość piersi.
    Ja ze swojej strony uważam, że nie ma co oszczędzać na staniku i butach do biegania - reszta jest mało istotna. Zatem biustonosz - ja kupuję shock-absorber. Można kupić na Allegro, jeśli rozmiar nie będzie pasował, to wymieniają bez żadnych grymasów.
    Jeśli karmisz piersią, to pewnie będziesz musiała do tego stanika wsadzać krążki laktacyjne, bo inaczej może się okazać, że przecieknie. Nie wiem jak długo już karmisz i czy masz dużo pokarmu. Ja przy pierwszej córce stale musiałam mieć coś w staniku, bo po prostu ciekło ze mnie jak z kranu, natomiast przy drugiej chodziłam normalnie bez żadnych wkładek, ale biegać bym się bała bez zabezpieczenia. Czy bieganie wpłynie na laktację? Szczerze pisząc - nie wiem. To zależy. Ja przy drugiej córce nie mogłam ani biegać, ani ćwiczyć, ani robić jakichkolwiek zmian w diecie, bo od razu borykałam się ze spadkiem ilości pokarmu. Ale przy pierwszej tak nie było - karmiąc pierwszą córę odchudziłam się bardzo i żadnych skutków ubocznych to nie przyniosło. Więc jak widzisz - to zależy. Radzę Ci zacząć, spokojnie bez zrywów - jeśli zobaczysz, że spada Ci laktacja, to zmniejsz tempo lub kilometraż, albo odpuść. Jeśli nie - to biegaj na zdrowie!

    YPolly, gdzie przepadłaś? Kiedy masz ten półmaraton? No weź się pojaw, bo działasz inspirująco! :)
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Libra, ja uzywam tez Shock Absorber run i to moim zdaniem najlepsze staniki, jakie mialam a w czasie karmienia naprawde bylo co trzymac. Ja biegalam z wkladkami. Nie wplywalo to na laktacje. Drugie dziecko karmilam 16 miesiecy. Zaczynajac po porodzie, to staraj sie nakarmic dziecko przed wyjsciem. Nie biegaj z przepelnionymi piersiami, bo ten stanik trzyma te piersi mocniej i nie bedzie ci wygodnie. I tyle. Trzeba wyprobowac. Powodzenia :)

    Acha, przy zakupie co do rozmiaru. Absorber pasowal mi 80E albo F a normalne nosilam 75J jak karmilam. Ten obwod pod biustem jest mocno scisly i nierozciagliwy (to jednak zaleta a nie wada, bo dzieki temu swietnie trzyma) nie warto sobie odejmowac, bo nie da sie oddychac. Teraz schudlam i z biustu i pod biustem i nosze juz moj stary przedciazowy, bo tamten zrobil sie za luzny.

    Jaca, jestem. Dlugi weekend mialam. W sobote polowke biegne, takze ten tydzien regeneracja ile sie da. Zreszta przy tej pogodzie (dzis ma byc u nas 37 stopni) to chyba sie nie da inaczej. Mam nadzieje, ze za chwile zrobi sie chlodniej.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Matko, jak dasz radę biec w takiej temperaturze? No chyba, że do soboty się ochłodzi. No to obydwie mamy w sobotę wyścigi, z tym, że Ty ponad 2 razy tyle co ja :)

    Ja dzisiaj zrobiłam 7,5 km, z czego połowa na prędkość i jak wróciłam do domu, to tak się ze mnie lało, że mogłam ścierką wycierać. Nawet po wzięciu prysznica (chłodnego!) i wytarciu się nadal się lało. Zdecydowanie nie potrafię biegać w takie upały. Ale kupiłam już czapeczkę z daszkiem, ponoć można zamoczyć, założyć na głowę i to pomaga. Spróbuję.

    Aha, jeszcze wracając do biustonoszy. Prócz shock-absorbera, który bardzo dobrze trzyma, ale też spłaszcza piersi, polecam biustonosze z serii Freya Active. Są z fiszbinami (chociaż nie wszystkie), nie spłaszczają piersi, ale bardzo stabilnie podtrzymują. Właśnie nabyłam biustonosz Freya Active, tym razem bez fiszbin. Mam już jeden, ale z niego wyrosłam :shamed:. Naprawdę polecam. Znacznie ładniej wygląda w nich biust, bo każda pierś jest trzymana oddzielnie, a tłumieniu wstrząsów spokonie dorównują ShockAbsorberom.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthormamoniksa
    • CommentTimeJun 18th 2014
     permalink
    Hej, pytałam na sercach, ale zapytam jeszcze tu, bo w sumie to mi się problem z kolanem zrobił od biegania...
    Zakupiłam plastry lecznicze ITAMI i na ulotce jest napisane żeby stosować 2x na dobę, rano i wieczorem. Czy ktoś może wie ile czasu ma być jednorazowo przyklejony ten plaster???
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Przecież tam Ci ktoś odpisał. Po co dublujesz posty? W ogóle to pachniesz mi trolem z tymi ciagłymi urazami. Chcesz coś zareklamować?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthormamoniksa
    • CommentTimeJun 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Nie, nie chcę niczego zareklamować.
    Z jakimi ciągłymi urazami? Super, że każdy, kto nie przesiaduje na forum jest zaraz przez kogoś posądzany o złe intencje... bo się o coś zapytał. Nie chcesz, nie odpowiadaj.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Przenoszę się z pytaniami biegowymi do tego wątku.
    No więc mam pytanie głównie do YPolly, chyba, że są inne dziewczyny, które mają doświadczenie w półmaratonach.

    1. Chciałam się zapytać, czy na tak długiej trasie posilałaś się czymś? Jeśli tak, to czym? Jakieś żele, owoce suszone, batony energetyczne? Co do picia? Izotoniki? woda? Czy napoje we własnym zakresie, czy liczy się na to, co dają na trasie?

    2. Jak wcześnie trzeba zacząć treningi do półmaratonu? Znalazłam na Runkeeperze plan treningowy na 13 tygodni, ale zastanawiam się, czy to nie za mało? Może powinnam jakiś bardziej rozciągnięty w czasie plan znaleźć? Z drugiej strony - nie zaczynam od zera, tak czy owak biegam sobie, więc może te 13 tygodni wystarczy?

    Więcej pytań na pewno będzie później - na razie jeszcze nie zaczęłam żyć przygotowaniami, teraz w planie bieganie dla przyjemności, zabawy i nie chcę nawet myśleć o jakichś interwałach czy biegu na czas. :cool:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    To juz odpowiadam:

    1. To co organizatorzy daja na trasie zwykle spokojnie wystarczy. Jezeli mialby byc upal, to mozesz sobie wziac mala butelke z piciem, a tak to szkoda z bagazem biegac. Ja siegam zwykle po banany i kawalek ciastka itp, a do picia wode na przemian z sokiem jablkowym albo cola, jak mnie muli za bardzo. Izotonikow i zeli, o ile nie jestes przyzwyczajona, nie polecam, bo moga wywolac biegunke.

    Ja w czasie treningu zwykle juz teraz nie jem, tylko pije sok jablkowy 1:1 z woda i mi wystarczy na maks 2,5 godziny biegu. Na jeszcze dluzsze biegi, o ile takie masz w planie, wzielabym banana, biszkopty czy jakis baton. Niektorzy lubia wziac sobie na zapas tez cukier winogronowy (jak to po polsku bylo :wink:), albo rodzynki.

    Generalnie musisz sobie wyprobowac, co Ci podpasuje na dlugich wybieganiach wczesniej i w czasie biegu juz nie eksperymentowac za bardzo.

    Wazne dobrze zjesc z dwie godziny przed biegiem. Dobrze to znaczy cukry zlozone a nie proste i w sredniej ilosci, zeby nie bylo kolki potem i zeby starczylo energii, np. owsianka. Jak sa upaly to tez fajnie zjesc cos, co mozna posolic, np. kanapki. Sporo sie traci mineralow w czasie biegania w upale, a lato przeciez dopiero przed nami. :wink:

    2. Solidnie juz biegasz, spokojnie wystarcza 3 miesiace.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Aha, to organizatorzy na trasie zapewniają żarełko!? Bo ja myślałam, że tylko picie i to w postaci wody. No, to luz, bo nie chciałoby mi się biegać z bananami czy innymi przekąskami.
    Póki co na treningi brałam jakieś mieszanki studenckie w ilości jednej garści - zwykle zdarzało mi się mieć kryzys cukrowy tak po ok. 13 km, ale od kiedy nie biegam na czczo, już tego nie mam i w zasadzie już w ogóle nic nie jadam na trasie, jeśli biegam więcej niż 15 km, to biorę izotonik, albo gotowy, albo zrobiony na sposób domowy (woda+miód+cytryna+szczypta soli) i to mi wystarcza jako źródło glukozy, chociaż przyznam, że po gotowych izotonikach zwykle chce mi się strasznie pić i muszę dopijać wodą.

    No właśnie, jak to jest? Są takie punkty na trasie, gdzie się posila? Co ile km? Czy bardzo się traci na czasie, jeśli się tam zatrzymuje? Bo jeśli coś takiego zobaczę, to nie sądzę, żebym się nie skusiła i pobiegła dalej bez uszczyknięcia czegoś :bigsmile:

    Jak to w ogóle jest? Bo do tej pory biegałam na wyścigach cały czas w równym tempie. Na ostatniej dyszce uznałam, że olewam i dwa razy przeszłam do marszu (tak dosłownie maksimum minuta, albo nawet mniej), bo uznałam, że bardziej stracę na tempie, jeśli się zmorduję podbiegiem na górkę niż jeśli sobie podejdę, a za to później odpoczęta sobie pobiegnę. No, ale półmaratonu jeszcze nie biegłam. Raz w życiu pokonałam taki dystans na treningu, ale wtedy kilka razy miałam marszowe odcinki. Jak biegałam po 19 km, to też nie zdarzało mi się cały czas biec. Czy na półmaratonie to jest dopuszczalne, żeby sobie odcinkami pomaszerować? Hmmm.

    No, chyba, że do października schudnę tak, że mi ulecą z głowy takie pomysły :devil:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Jaca, zwykle jest w rozpisce organizatorow, co ile sa punkty zywieniowe na trasie. Standardem jest co 5 km, mniej wiecej. Zatrzymac sie nie trzeba, ale ta chwila marszu i odpoczynku przeciez daje tez troche oddechu i sil na dalszy ciag trasy. Polmaraton to juz nie takie sciganie, jak 10 km, trzeba sobie rozlozyc sily i praktycznie scigac (w sensie: sama z soba :wink:) to sie mozna zaczac po 15 kilometrze dopiero. Tzn. chodzi mi o to, ze te 2/3 trasy nie powinno sie biec na maksa. Wiec takie mniej wiecej 3 marszowe przerwy do 15 km to idealnie sie wpasowuje.

    Ja w mojej ostatniej polowce przechodzilam do marszu na punktach zywieniowych i dwa ostatnie ostre podbiegi zrobilam tez marszem, ale u nas sa to podbiegi z kilkunastoprocentowym pochylem, dla amatora po prostu nie da sie fizycznie ich przebiec po 18-19 kilometrach w nogach. Gdyby nie te podbiegi, to czas pewnie bylby lepszy, ale taki urok naszej trasy.

    A jeszcze co do marszu, to poczytaj sobie o bieganiu metoda Gallowaya :wink:

    Znajoma ultramaratonka (60-pare lat ma! i ostatnio 72 kilometrowy bieg za soba!) mawia, ze przerwy marszowe zwiekszaja kondycje biegowa.
    --
  5.  permalink
    Mam pytanie techniczne :smile:
    Do tych dziewczyn które z Runkeepera korzystają :smile:
    Czy przy bieganiu ta urocza pani podaje wam kiedy biec szybko kiedy wolno?
    Ja ostatnio robiłam sobie takie biegi 8x1min i tak sobie biegne, biegne i czekam aż mi pani powie że mog przyspieszyc a tu cisza..
    Po jakims czasie zerkam na telefon a tu się okazuje że już dawno powinnam biec szybciej tylko wlasnie nic mnie o tym nie poinformowało.
    To standard? Czy trzeba miec to konto Elite? Czy o prostu mi się coś zepsuło? A może jakiejś opcji nie zaznaczyłam.
    Ktoś może pomoc? :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJul 25th 2014
     permalink
    wpadam się pochwalić, pierwszy raz po porodzie dziś biegalam :)

    Co prawda tylko 3 km w 22 minuty, co jakiś tam przelicznik kalorii wyliczył mi tylko 184 spalone kalorie, ale dla mnie to i tak dużo bo pierwszy krok wykonany :) Nie chciałam więcej żby się nie "zajechać" za pierwszym podejściem i nie zniechęcic :)
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    nightingale_84: Mam pytanie techniczne Do tych dziewczyn które z Runkeepera korzystają Czy przy bieganiu ta urocza pani podaje wam kiedy biec szybko kiedy wolno?Ja ostatnio robiłam sobie takie biegi 8x1min i tak sobie biegne, biegne i czekam aż mi pani powie że mog przyspieszyc a tu cisza..Po jakims czasie zerkam na telefon a tu się okazuje że już dawno powinnam biec szybciej tylko wlasnie nic mnie o tym nie poinformowało.To standard? Czy trzeba miec to konto Elite? Czy o prostu mi się coś zepsuło? A może jakiejś opcji nie zaznaczyłam.Ktoś może pomoc?

    Mnie zwykle mówi. Chociaż czasem się zacina, fakt. Czasem się GPS wiesza i dopiero jak wyciągnę telefon i go włączę z uśpienia, to się GPS budzi i wykreśla mi to co przebiegłam... w linii prostej! Później sobie to koryguję na mapie, ale jak wypada takie KUKU w czasie interwałów, to szlag może trafić. Wiesz, mi się ostatnio trafiło to w czasie 8*100m z przerwami na 1.5 minuty. Akurat dziad się zawiesił w czasie szybkiego odcinka - chyba z pół kilometra przebiegłam sprintem, szlag mnie już lekki trafiał... A tu się okazało, że GPS poszedł spać. Byłam wierną fanką RunKeepera, ale po takich akcjach myślę, że się z nim grzecznie pożegnam i przesiądę się na jakieś Endomondo, czy coś innego.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Jaca, a jak tam Twoja polowka?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 26th 2014
     permalink
    Połówka dzisiaj. Z migreną :cry: Czas 02:07:42. Nie mam pojęcia, jak udało mi się tak szybko zasuwać, po prostu w tym całym rozgardiaszu, myślałam tylko o tym, żeby uciec pacemakerom z 2:10. W każdym razie impreza była wspaniała, jestem szczęśliwa i zastanawiam się nad maratonem w maju :)
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeOct 26th 2014
     permalink
    Z przyjemnością dołączam do wątku.
    Biegać uwelbiam, w zasadzie bieganie często dominuje w moim życiu, jest noie tylko przyjemnością, ale i pracą. W obydwu ciazach biegalam lub uprawialam marszo- biegi a po obydwu porodach bardzo szybko bwrocilam do treningow.

    Mam nadzieję czerpać stąd motywację oraz sama motywować:bigsmile:

    Jaca a gdzie bieglas? Kraków?
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Tak, Kraków. To mój debiut w półmaratonie. Witaj w wątku.
    W jaki sposób bieganie jest Twoją pracą? Jesteś gońcem? ;)

    Zapisałam się na MARATON!! Jestem szalona, wiem.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
  6.  permalink
    Jesteś. Zawsze podziwiałam maratończyków i tych który biegają 2 godz z kawałkiem i tych co 5....najważniejsze, że się ukończy. Mąż biegał kilka razy ale ja nigdy się nie odważę....dlatego dla mnie jesteś wielka :)
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Jaca randa jestem trenerem miedzy innymi biegania. Jak bedziesz miala ochotę to zerknij na obozybiegowe.pl na fb albo na stronę.
    Gratuluje Krakowa, jestes zadowolona z wyniku? Gdzie planujesz maraton? Tez w Krakowie? Z piec lat temu tam bieglam i bardzo mi sie podobalo:bigsmile:
    Teraz kurcze choruje i nie biegam i cos czuje ze duzo juz w tej ciąży nie pobiegam. Pewnie jakies marszobiegi jeszcze zrobie, ale juz raczeej ciezko będzie. Forma leci w dół, marwie sie juz ile czasu zajmie mi powrót po porodzie:sad:
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 13th 2015
     permalink
    igni: Jaca randa jestem trenerem miedzy innymi biegania. Jak bedziesz miala ochotę to zerknij na obozybiegowe.pl na fb albo na stronę. Gratuluje Krakowa, jestes zadowolona z wyniku? Gdzie planujesz maraton? Tez w Krakowie? Z piec lat temu tam bieglam i bardzo mi sie podobaloTeraz kurcze choruje i nie biegam i cos czuje ze duzo juz w tej ciąży nie pobiegam. Pewnie jakies marszobiegi jeszcze zrobie, ale juz raczeej ciezko będzie. Forma leci w dół, marwie sie juz ile czasu zajmie mi powrót po porodzie

    Super zawód! Zaglądam na podaną przez Ciebie stronkę - fajne te obozy :)
    Jestem zadowolona z wyniku z półmaratonu, myślałam, że w ogóle nie pójdę, to wyszło w ostatniej chwili. Wiesz, mam swoje lata, swoją nadwagę i jeszcze ta niedyspozycja doszła - więc taki wynik to dla mnie spełnione marzenia :)
    Maraton też w Krakowie. Martwi mnie zanieczyszczenie powietrza - zawsze jak biegam po mieście, to później mam kaszel :( Ale trudno - zapisałam się już. I chyba to będzie jedyny taki mój wyskok, o ile dobiegnę do mety, bo to pewne wcale nie jest.
    __
    Spokojnie, po porodzie będą tak Ci hormony buzować, że nie tylko biegać będziesz, ale nawet fruwać ;) Jeśli teraz nie możesz, to odpuść, wiem, że to trudne, ale cóż, zdrowie najważniejsze.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJan 13th 2015
     permalink
    Jaca bedzie dobrze tylko zrob ze trzy dlugie wybiegania. Pierwsze to juz jakos niedlugo, kolejne za dwa trzy togodnie i ostatnie trzy tygodnie przed maratonem. Przetestuj sobie jedzienie i picie.
    Bieg na szczescie jest w weekend i rano wiec moze nie bedzie tak zle.
    Pamietam, ze w Krakowie rozwalaja troche te krotkie podbiegi przy Wiśle, wiec sile biegowa tez warto porobic.

    Prace mam fajna, tylko w zimie czasami sobie krzywduje jak np.3h musze na dworzu stać i biegac
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Mam taki program treningowy na Runkeeperze - co niedzielę coś dłuższego, na razie było 16 km, w planie są chyba 3 biegi po 28 km, prócz tego takie krótsze, ale też długie. Do tego co tydzień jakieś interwały i takie biegi np. 10 km w odcinkach - początek i koniec wolno, środek (5 km) szybciej.
    Myślę sobie, że powinnam chyba jakieś jeszcze ćwiczenia ogólne robić - ostatnio bolały mnie plecy podczas biegania (bo chyba za bardzo brzuch wypinałam).
    Miesiąc przed maratonem zapisałam się na półmaraton. Ale nie będę chciała rekordów pobijać.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Igni, a powiedz mi, czy układasz plany treningowe, później z jakimś nadzorem, omawianiem, korektą itp? Na podstawie wyników, osiągnięć itp. ?
    Bo mój małżonek byłby bardzo zainteresowany ;-)))
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Jaca to jeden dłuższy zmien na 30- to jest dla psychiki lepsze i porob troche podbiegow. Jak szukasz ćwiczeń to w najnowszym Bieganiu jest moj artykul o cwiczeniach siłowych, to sa cwiczenia z ciezarem wlasnego ciala w roznych sekwencjach. Zerknij sobie. Jak zrobisz taki zestaw to masz wszystko ogarniete. A ten polmaraton to wlasnie powinnas mocniej pobiec- to jest wtedy dobry sprawdzian przed maratonem.

    Ulcia oczywiscie, ze rozpisuje i przygotowuje. Nie chce tu sie reklamowac, ale jak zerkniecie na nasza strone (www.obozybiegowe.pl) to tam sa namiary do mnie. Najlepiej mejlowac albo dzwonic i wszystko wyjasnie
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Dziękuję, tak zrobię.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    O widze nowa twarz i profesjonalistka, wiec witam sie i ja :) Bede miec tez pare pytan za jakies czas. Na razie zwiekszylam tylko czestosc treningow bez konkretnego planu, tak na wieksze rozbieganie. Pierwszy wazniejszy dla mnie start mam w planach dopiero pozna wiosna. Cel na ten rok: nabrac szybkosci :bigsmile:
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    YPolly sluze pomocą:bigsmile:rozbiegaj sie a później troche akcentow szybkoscioowych i bedzie dobrze. Podbiegi rób raz w tygodniu!
    Ja chce juz wyzdrowiec i chociaz troche potuptac:cool:
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Igni, ja praktycznie caly czas biegam w terenie krosowym, zeby pobiegac po plaskim, to musze biegac w petli nad stawem naszym albo na biezni, bo tak to nihuhu. No ale polowka potem w takim samym terenie jest.

    Spytam, jakie akcenty szybkosciowe w takim razie? Do tej pory trenowalam jako szybkosc interwaly albo juz krotko przed startem biegi w stalym szybkim tempie, tzn jak na mnie szybkim :wink: tak 20 sekund wolniej niz przewidywane tempo startowe. A do tego stale dlugie wybiegania w niedziele z moja grupa biegowa. Czasem dolaczamy do dlugiego wybiegania szybka koncowke, tzn ostatni km -poltora finiszujemy juz bez plotkowania ;)
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJan 14th 2015
     permalink
    Zależy pod jaki dystans trenujesz. 5km/10km? Czy 1000m
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    10 KM i polmaraton.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 15th 2015 zmieniony
     permalink
    Igni, a ja mam takie pytanie od czapy. Bo zawsze biegam sama. Zwykle do zawodów przygotowuję się według rozpisek z Runkeepera (tak jakoś zaczęłam i wybieram sobie taki plan, żeby pasował mi częstotliwościowo - bo wolę p. 4 razy w tygodniu niż 3, bo lubię mieć obłożony weekend, a nie co drugi dzień itp.) i taki, który ma odpowiedni cel (np. max. 55 min na 10 km, czy teraz - maraton dla początkujących, żeby tylko dobiec). No i zastanawiam się, jak to jest, kiedy z jakichś powodów wypadnie mi jakiś trening. No, choroba, kontuzja, czy choćby nawał pracy. Staram się do takich sytuacji nie dopuszczać, ale wiadomo, jakie jest życie, a taki plan to kilkanaście tygodni, zawsze coś może się stać. No więc moje pytanie brzmi - czy powinnam odrobić zaległy trening, czy go opuścić? Wiem, że to może głupie pytanie.
    ___
    YPolly, kopę lat! :bigsmile: Miło Cię tu widzieć - jesteś osobą, która zainspirowała mnie do przebiegnięcia półmaratonu, chwała Ci za to, kobieto! :thumbup:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorwiherek
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    Ja Jacuś odpuszczam.

    Treść doklejona: 15.01.15 11:51
    Znaczy ja staram się mieć ok. 5 treningów tygodniowo. 3 biegowe + jakiś basen + jakiś fit. Do tego rower do pracy. Priorytetem są treningi biegowe. Jeśli czas pozwala to wtedy jest ten fit i basen. Jeśli jestem np. chora to wtedy odpuszczam cały zaplanowany tydzień treningu biegowego z planu. Ale to tylko w takich sytuacjach. Biegowe mam zaplanowane na wtorek + czwartek + niedziela. Ale to też różnie wychodzi. Najczęściej coś w środku tygodnia + sobota + niedziela.
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    No hej :bigsmile:
    Ja tez odpuszczam, wychodzac z zalozenia, ze forma od razu nie zniknie, a przemeczenie od nadmiernego trenowania duzo gorzej daje sie we znaki. Oczywiscie oby nie bylo za duzo tego odpuszczania.

    Przy dlugich startach pod koniec najwazniejsze sa moim zdaniem dlugie wybiegania. Pamietam lato przed maratonem, gdy co weekend zalamanie pogody, wiec robilam te swoje dlugie biegi gdzies w srodku tygodnia, taka obsuwa byla.

    Ja teraz biegam w srode, piatek i niedziele. Do tego dwa razy w tygodniu sztanga i kettle. Zelazo pokochalam prawie jak bieganie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorwiherek
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    Tak uzupełnienie kardio w postaci biegania poprzez siłówkę zdecydowanie zalecane.
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    YPolly polmaraton to juz nie szybkość:bigsmile: pod dyche robi sie kilometrowki, dwukilometrowki, osiemsetki, czterysetki i mozna troche dwusetek porobic. Pamietaj, ze dlugie wybiegania tak naprawde odbieraja ci szybkosc. Ile kilometro tygodniowo biegasz?

    Jaca zalezy jaki to trening, jesli jest jakościowy to lepiej odrobic, ale jak zadzy sie raz raczej nic sie nie stanie. Jak to wybieganie to mozna odpuścić, tym bardziej, ze widzę, ze raczej kilometrow sporo robisz.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 16th 2015
     permalink
    Igini, to napisałam do Ciebie :))
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 20th 2015
     permalink
    Przepraszam, Igni, umknela mi Twoja odpowiedz.
    W tej chwili biegam w srode i piatek po 5 km, staram sie je pokonac w czasie pol godziny mniej wiecej. Wplatam w to sprinty i biegi pod gore.
    W niedziele wybiegania 8-17 km, w zaleznosci od pogody, nastroju itd. Jeszcze bez planu.
    Moim celem jest poprawa czasu w polmaratonie, dlatego pisze o pracy nad szybkoscia. Byc moze szybkosci juz jest, a powinnam popracowac nad wytrzymaloscia? Marzy mi sie czas 2:10 w polmaratonie. 5 km na plaskim terenie pokonuje obecnie w 28 minut, 10km w 59 minut. Niby z kalkulatorow wynika, ze bylabym w stanie, a jednak gdzies tego powera mi na tym dystansie brakuje.
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJan 21st 2015
     permalink
    YPolly z czasow ktore podajesz biegasz dosyc równo. Musisz najpierw poprawic sie na 5km, za tym pojdzie poprawa na 10KM. polowka w 2:10 z twoim czasem z 10km jest w zasiegu, ale trzeba cwiczyc wytrzymalosc tempowa, w tym wypadku predkosc startowa i szybciej.
    Musisz zaczac dokladnie mierzyc tempo biegu. Masz jakis sprzet do tego?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.