Dziewczyny czuję się mocno związana z tym wątkiem i mimo wszystko, że już przeniosłam się na inny wątek to i tak wracam tu aby Was poczytać. Podopingowac. Z okazji świąt życzę Wam dużo wytrwałości i żeby każdej się udało. A w te święta dużo odpoczynku, spokoju i chwili wytchnienia
Kochane weteranki z okazji swiat zycze wam wytrwalosci w staraniach duzo sily i oczywiscie pozytywnych wynikow wysokich bet u mnie 15 tydzien ciazy z blizniakami wszystko w porzadku jak by ktoras miala watpliwosci jaka klinike wybrac polecam na slasku gyncentrum cale zycie bede ich polecac buziaki
Hej dziewczyny, życzę Wam wszystkim dużo siły i cierpliwości w staraniach o upragnionego maluszka, aby Wasze związki przetrwały tą próbę i zbliżały Was do siebie bo sama wiem że nie jest to łatwe :) W czasie Świąt oraz w nowym roku dużo radości i uśmiechu! Ściskam Was mocno i liczę że Nowy Rok będzie owocnym w pozytywne wiadomości :)
Kingoskie super że macie mrozaczka jak się czujesz?
Czuję się najzupełniej normalnie. Czas z Moim przyjacielem Relanium się niestety skończył, ale może to i lepiej, bo tak to ciężko funkcjonować też było. Minusem jest ciągłe rozmyślanie i wmawianie sobie, że pewnie się nie udało, bo tak się czuję. Dlatego Święta to dobry czas, bo jeździmy po rodzinie i nie ma czasu na głupie myślenie. A dziś idziemy z eMem na wyczekiwanego Hobbit'a
Aina29 tylko jedno podejście mieliśmy. Niestety był tylko jeden zarodek i na tym skończył się pierwszy cykl. Już prawie rok czekammy na kolejną probę. Gdybym miała robić prywatnie,to na pewno nie na Polnej. Przenoszę się do Invicty.
Hej Dziewczyny jak tam po swietach brzuszki pelne Ja juz dzisiaj po wizycie i w poniedzialek o 9 rano punkcja,a mnie rozlozylo na maksakuruje sie od wigilii,nawet w Kosciele nie bylam cale swieta ale nic nie pomaga,mam nadzieje ze do poniedzialku mi przejdzie!
moncia jak to mawia moja siostra - jestem w ciąży.............. spożywczej hehehehe Nic się nie martw, ja też panikowałam trochę, bo chora byłam. Po punkcji zapobiegawczo dostajesz antybiotyk, więc w razie czego się podleczysz.
Dziewczyny ratujcie nie wiem co mam robic,kuruje sie od wigilii wszystkimi mozliwymi sposobami,ale jest coraz gorzejjutro rano punkcja,a ja mam goraczke i nie moge oddychac z nosa cieknie mi jak z kranu!dzisiaj rano zazylam antybiotyk zalecony przed punkcja i nie wiem co teraz?od godz.20 mam juz nic nie jesc wiec nie wiem czy moge jeszcze cos zazyc czy juz lepiej odpuscic?Mam nadzieje ze nie odwolaja mi punkcji jak myslicie?
Moncia83 postaraj sie nie stresowac. Stres gorszy niz przeziebienie, ktore niedlugo przejdzie...Dbaj o siebie tak jak sie da- nie stresuj, w koncu tyle najwiecej mozesz zrobic. Lepiej byc tylko przeziebionym, podchorowanym niz przeziebionym, podchorowanym i zestresowanym, zdenerwowanym. Postaraj sie moze troche poddac psychicznie, co ma byc to bedzie, lekarze-specjalisci beda dzialac, twoje cialo tez bedzie dzialac naturalnie najlepiej jak moze jesli ty nie bedziesz go dodatkowo stresowac. Ja bede miala ivf dopiero w styczniu, ale mysle ze jak by mnie chorobsko dopadlo to taak bym dzialala:starala sie wrzucic na luz (o ile sie da), kurowac tak jak mozna i ani troche nie myslec, ze choroba przeszkodzi, ale ze bedzie dobrze...Do transferu wyzdrowiejesz-dbaj o siebie.Powodzenia, trzymam kciuki
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.12.14 21:03</span> Hej tak na marginesie dziewczyny: o ktore godzinie(tak mniej wiecej) robilyscie sobie zastrzyki? dzieki za odpowiedzi
Moncia ja przed samą punkcja też byłam chora i nie mogłam się wyleczyć. Co prawda jak jechałam na punkcje było lepiej ale myślę, że niczego Ci nie odwolaja. Tak jak pisze Eddie nie stresuj się tak bo to nie pomaga, a niepotrzebnie się nakrecasz. Nic już nie bierz tylko gorący prysznic jakaś ciepła bluza i pod kołdrę, a jutro marsz na punkcje i zobaczysz, że będzie dobrze :-D Życzę powodzenia i trzymam kciuki
Dziekuje dziewczyny za wsparcie i obiecuje sie nie stresowac!!!jutro z samego rana ruszamy Eddie ja mialam zalecone robic zastrzyki rano,wiec robilam codziennie tak po 8 tylko ostatni ovitrelle mialam wczoraj o 22-giej.Pozdrawiam
Staramy się z mężem o dzidzie już ok 2 lat mamy słabą morfologie nasienia mąż miał zabieg usuwania żylaków powrózka nasiennego mieliśmy wielkie nadzieję, na poprawę jakości nasienia 4 mc po zabiegu wszystkie parametry nasienia wracają do normy (ilość, ruch i żywotność) niestety wciąż jest 0% plemników o prawidłowej budowie czy ktoraś z zna podobną historię? w styczniu mamy kolejne badanie nasienia jak się nic nie zmieni lekarz proponuje inseminację a potem in vitro czy przy 0% prawidłowej budowy inseminacja ma jakikolwiek sens?
Hej dziewczynki juz po punkcji troche obolala ale da sie przezyc,katar nadal meczy jedynie przed samym zabiegiem ustapil calkowicie chyba ze stresu Pobrano 7 komorek,wydaje mi sie ze szalu nie ma ale pan doktor powiedziaal ze jest bardzo dobrze i ze widzi duzy potencjal,cokolwiek mial na mysli poprawilo mi to nastroj!Teraz czekamy na telefon kiedy transfer,w klinice mowili ze sroda lub sobota,szkoda ze nie w niedziele bo akurat mam urodzinki Przed samym odlotem uslyszalam ze w radio leci nasza piosenka ktora tanczylismy na pierwszy taniec az mi sie cieplo zrobilo na sercu Ach zapomnialam dodac ze nie dostalam relanium w karcie mam wpisane tylko przed transferem no-spaa szkoda!
Acia wszystko w granicach rozsadku. Nie stresuje siebie i swojego ciała. Jak masz ochote to sie napij lampke. Ja w pierwszym podejsciu nic nie piłam, dbalam o siebie nie wiadomo jak i sie nie udalo. Do 2 podeszlam z wiekszą rezerwą w ciepłe wieczory jakies cytrynowe pifko, czy lampka wina, normalne jedzenie, nawet i fast food, no i się udało:) Nie ma reguły! Powodzenia
Moncia ja tez Macierzynstwo Kraków ;) Ja przygotowuje sie właśnie do crio. Od niedzieli przyjmuje estrofem a 8 stycznia wizyta. I sie okaże kiedy transfer mrozaczka.
Moncia ja dobrze ogólnie tylko nie ukrywam, że boję się porodu. Po takich przejściach to człowiek chyba wszystkim przerażony Staram się dawać na wstrzymanie. No a rodzić mogę w każdej chwili. Termin mam na 23 stycznia ale juz mam miękka i krótką szyjkę także ten... Trzymam nogi tylko skrzyżowane do północy w sylwestra, a potem niech się dzieje co chce
Hej dzwonili do mnie z kliniki,jutro o 14 transferjuz sie nie moge doczekac!Z tego szczescia nawet nie zadzw.do embriologow zeby zapytac jak tam moje zarodeczki wiec nic nie wiem ile sie zaplodnilo,jak sie rozwijaja? Rybenka witaj to Ty juz drugie podejscie tak?Do ktorego lekarza chodzisz?
Czy do ministerialnego iv wymagano od Was udokumentowanych 6 cykli clostylbegytem (zwłaszcza chodzi mi o Gametę)? To dla mnie paranoja, bo leczę się od 5 lat, natomiast nie miałam aż 5 cykli samym clo i jestem wkurzona lekko mówiąć na wymagania rządu.
Gosia nie trzeba dostarczać takich zaświadczeń, jest to tylko jedno z wymagań, ale jeżeli nie ma się innych wskazań do IVF. Ja miałam 3 cykle na Clo tylko i lekarza to wcale nie obchodziło, powiedział, że 3 IUI to i tak wystarczająca ilość. Ale u nas był też czynnik męski + wrogi śluz. Najważniejsze było zaświadczenie, że leczę się powyżej dwóch lat. Ale ja InVicta. Tyle tylko, że procedury są takie same wszędzie i możesz doczytać na stronie rządowej.
Ja kiedy się kwalifikowałam to najważniejsze były 2 lata leczenia udokumentowane a kwalifikacja była w Gamecie. Mam wrogi śluz i były 4 IUI. a Ty Gosia ile miałaś IUI?
Gosia - ja nie musiałam mieć w Gamecie udokumentowanego leczenia clo w ogóle. Przecież jak nie ma problemu z rośnięciem pęcherzyków, to po co stosować clo? Jaki jest sens? Czasem np. są niedrożne jajowody i wówczas bez sensu jest stosowanie clo. Hmm, trochę dziwne procedury.
Treść doklejona: 30.12.14 22:47 O właśnie, ja jak Hania w Gdyni.
Hejka jestem nowa w temacie. Pozwólcie ze się przyłącze? ? Mam mieć w UK IVF. Zawsze raźniej by mi było. Mam endo 4 St I nawet o IUI nie chcieli nam mówić na spotkaniu kwalifikującym. Staramy się z Mężem od 14 miesięcy. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/7470vfxm3qbigd1e.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Ratownik witaj. Ja też z UK, staraliśmy się dłużej, u nas prawdopodobnie tylko słabe nasienie bylo... Ale na tym ich djagnoza się skończyla, no ja miałam hsc ale nic nie wykazala. I tez o IUI nie chcieli z nami nawet rozmawiać. ie marnują tu kasy... Jak to nam żekli, nie ma sensu lepiej to od razu na ivf przeznaczyc... a w jakiej części mieszkasz? Ile podejsc masz refundowanych?
Dzięki dziewczyny. teraz to mam już w ogóle problem. Leczę się w Gamecie w łodzi. Lekarz wymaga ode mnie 6 cykli clo, inaczej mnie nie zakwalifikuje. Jedno to, że nie miałam 6, bo nie reagowałam na nie i przeszliśmy na puregon, drugie to, że moja była lekarka jest teraz chora i mi nie wypisze takiej informacji, potem mąż mi wyjeżdza i wkurzyłam się teraz porządnie, bo wszystkie już badania mam porobione,a wiadomo że ważne są ok 6 miesięcy. Jestem już po nieudanym iv, tyle lat leczenia w tym w tej klinice i takie numery. masakra.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 31.12.14 09:13</span> chociaż tak sobie myślę, że może dlatego iż mam pco to przy tym wymagają konkretnie 6 cykli i tyle. Moja lekarka dodała jeszcze, że jak nie będę miała 6 to muszę przejść wszystkie 6 cykli na clo. Istna paranoja, no ale cóż przepisy! Powodzenia!
Gosia ja byłam kwalifikowana we wrzesniu ale pamietam jakie lekarz wymienił warunki. Są to rozpoznanie bezwzględnej niepłodności gdzie wyjściem jest jedynie ivf lub udokumentowane leczenie w okresie nie krótszym niż 12 m-cy w tym 6 stymulowanych cykli. I to niekoniecznie musi być clostilbegyt bo ja przyjmowałam również puregon i jeszcze jeden lek którego nazwy już nie pamiętam aby były pęcherzyki. U mnie przyczyną ivf jest właśnie problem z niepekajacymi pęcherzykami i nasienie bardzo niskiej jakości u mojego M.
Oleńka jestem z Coventry. Podejść prawdopodobnie będzie jedno ale zobaczymy bo na razie w szpitalu nas zakwalifikowali i mam czekać na list z kliniki reprodukcji tam powiedzą nam ile i co dokładnie czy IFV-TE czy ICSI. Co zrobiłaś na poprawę nasienia?? Bo ja się zastanawiam czy nie kupić proxeed plus. Brał któryś z waszych Mężów to??
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/7470vfxm3qbigd1e.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Ze strony rządowego programu: Kobieta: "Wskazaniem do leczenia kobiet w ramach Programu jest:
a) czynnik jajowodowy niepłodności: trwałe uszkodzenie jajowodów, brak szansy na powodzenie leczenia operacyjnego niepłodności, upośledzona funkcja jajowodów przy zachowanej drożności lub po nieskutecznej operacji mikrochirurgicznej,
b) czynnik jajnikowy niepłodności: brak ciąży po co najmniej sześciu cyklach farmakologicznej indukcji jajeczkowania,
c) endometrioza: I, II stopień, tak jak w niepłodności idiopatycznej, III, IV stopień, tak jak w czynniku jajowodowym,
d) niepłodność niewyjaśnionego pochodzenia (idiopatyczna): u kobiet do ukończenia 35 roku życia, jeżeli trwa dłużej niż 24 miesiące, u kobiet powyżej 35 roku życia, jeżeli trwa dłużej niż 12 miesięcy,"
Mężczyzna: "Wskazaniem do leczenia mężczyzn w ramach Programu jest: a) stwierdzenie gęstości plemników poniżej 3 mln/ml nasienia, w przypadku niepłodności trwającej dłużej niż 12 miesięcy, b) stwierdzenie gęstości plemników 3-15 mln/ml nasienia, w przypadku niepłodności trwającej dłużej niż 24 miesiące"
Wszystko to nie nie musi wystąpić jednocześnie. Wystarczy tylko jedna z wymienionych przyczyn.
Hej Dziewczyny na ten Nowy Rok chcialam Wam zyczyc wszystkiego najlepszego duzo sily i jeszcze wiecej wiary na spelnienie naszego wspolnego mysle ze najwiekszego marzenia Udanej zabawy noworocznej i Szczesliwego Nowego Roku!!!!!! Ja dzisiaj ruszam po swoje MARZENIE,trzymajcie kciuki