Ja mam wizytę o 15 także jeszcze chwila, krew pojechała :) Dziewczyny mam takie pytanko ile zarodków u Was powstało z ilu komórek poddawanych zapłodnieniu? Bo zaczynam się obawiać, zapładniamy trzy bo przy pierwszej próbie powstał jeden zarodek z 2komórek a drugiej nie było bo z 4komórek nic nie przetrwało. M się obawia że 100% się zapłodni i będę miała podane 3 co wydaje się być dużym ryzykiem, ja natomiast boje się że nie będzie wcale...
Jestem po wizycie, mam jakieś 7-8 pęcherzyków dużych (18) i 4 mniejsze ale nie wiadomo czy będą do pobrania. Dzisiaj o 23 Choragon, punkcja w środę. Musimy być dobrej myśli :) Srebrzynka jak się czujesz? Hodujecie do blastocysty?
Hej dziewczyny moze nie powinnam przesylac wam moich zlych wiadomosci, ale bede konsekwentna... Wczoraj w nocy o 4 :00 zlapal mnie przeszywajacy bol w Calym brzuchu, zaczelam wymiotowac.. Maz zadzw. Do szpitala bo po dwoch godz mecZarni tylko non stop wymiotowalam: zabrali mnie karetka do szpitala..:(Zrobili usg: moje jajniki Maja juz jeden 8 a drugi 9 cm.. Plynu nadal malo w brzuchu, Dali mi kroplowki I bardzo krytykowali, ze w piatek byl transfer... Niedawno wypisalam sie na wlasne zyczenie, bo lepiej mi bylo a szpital straszny.. A wiec stalo sie mam hiperstymulacje jajnikow po miedzy 1 a drugim stadium, Stan tan moze dlugo potrwac zwlaszcza jesli mam w sobie blastusia ... Czemu zycie tak potrafi dokopac?.. Nie wiem co bedzie I boje sie ...
Eddie Kochana strasznie mi Cie zalnie wiem co Ci moge napisac,nie wiem jak pocieszyc bede sie modlic zeby wszystko u Was bylo dobrze i zeby caly ten Twoj bol i to wszystko przez co teraz przechodzisz zaowocowalo pieknym plusem!!!!Bardzo mocno trzymam za Was kciuki musisz byc dzielna Kobitko!Sciskam Cie bardzo mocno
Eddie - jak to forum długie i szerokie wszystkie tu trzymamy kciuki, aby hiperstymulacja odpuściła, niech z każdą godziną, a nawet minutą będzie lepiej. Będzie dobrze, bo inaczej być nie może, ale proszę Ciebie, jeżeli tylko poczujesz sie gorzej, jedź do tego szpitala, tam zawsze jakąś kroplówke podadzą. Odpoczywaj, pij dużo wodu, jedz dużo białka... to podobno przy hiperstymulacji bardzo pomaga! Wszystko będzie dobrze.
Acia przykro mi... Hania89 w nocy ponad 38 stopni a dzis w ciagu dnia malo powyzej 37. Ja naprawde robie wszystko co kazali( dieta duzo blonnika I proteiny, duzo plynow), ten bol w brzuchu jest straszny, wczoraj w nocy bardzo malo spalam, bo nie moge lezec: gigantyczne jajniki kluja I czuje wielkie skurcze non sop, nie wspomne o gazie w brzuchu-zdecydowanie to przyznam: najgorszy bol mojego zycia, nieporownywalny do niczego, trwajacy niemal ciagle... Zaluje decyzji o transferze, wiem ze juz po wszystkim, ale tak chcialabym cofnac cZas, nie mam juz sily, nikt mi nie moze pomoc, bo jest we mnie biedny zarodek, ktory wszystko nakreca..Moglismy go zamrozic, ja dojsc do siebie I dopiero transfer, co mi szkodzilo poczekac miesiac dwa, kiedy na dziecko czekamy ponad 3 lata. Mam wielka nauczke na zycie, zeby byc cierpliwym I nie chciec wszystkiego naraz: wczoraj jedna z pielegniarek mi dobrze powiedziala " never travel faster than your guardian angel can fly"...:((
Dziewczyny ja po punkcji do wieczornych godzin nic mnie nie bolało. Pewnie znieczulenie działało. W nocy i teraz boli mnie lekko podbrzusze i bardziej lewa strona z tyłu jakby nerka. Po przeciwbolowej tabletce jest dużo lepiej. Dzwonilam do lekarza. Kazał się obserwować a jeśli nie będzie gorzej to jutro się widzimy. Boje się hiperki... :(
Jejku Eddie... Musialas bardzo cierpieć okropnie. Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić... Czasu nie da sie cofnąć, ale może zarodek sie zagniezdzi? Ja wiem że teraz żadne słowa nie pomogą. Ale ja jestem dobrej myśli. Ty też bądź. :)
Acia bardzo mi przykro... Macie jakieś mrozaczki?
Dziewczyny ja testuje jutro. Bardzo sie boję. Od trzech dni odczuwam silne bóle mięśni nog, takie jak zawsze na okres... Pewnie znów nic nie wyjdzie...
Eddie - bardzo Ci współczuje, wiem co przezywasz ... Ja niestety - miałam takie same objawy hiperki - tydzień wyjęty z życiorysu, ból nie do opisania - nigdy jeszcze takiego nie miała. Chodzić nie mogłam. Miałam pobranych 17 komórek, 9 zamroziłam ale z 6 zapłodnionych został jeden. Mam nadzieję że ten jeden wystarczy bo nie wiem czy drugi raz przeżyję ta cała stymulacje i jej skutki.
Mi lek zabroniła transferu i jestem jej z perspektywy czasu wdzięczna.
Ty odpoczywaj i się nie martw na zapas. Czytałam dużo o hiperstymulacji - na forach jest wiele dziewczyn którym przyniosła ona ciążę. Więc głowa do góry
Srebrzynka hiperstymulacja nie jest az taka czesta, zdarza sie niewielu tak jak mi..:( U mnie zaczelo sie dzien przed punkcja bolem jajnikow, skurczami. Po punkcji bolalo mnie strasznie, juz nawet nie chodzi o wzdety brzuch, pozniej przed transferem sie uspokoilo w miare I myslalam, ze przejdzie tak jak wszystko. A tu po transferze z kazdym dniem Coraz gorzej. Mnie kazali pic duzo wody, blonnika I proteiny I sodu, dieta lekkostrawna. Na pierwsze dni po punkcji najlepszy Powerade i shake proteinowy( mozna kupic w tesco).
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 27.01.15 10:17</span> Bacha84 kiedy mi to wczesniej pisalas powinnam zrobic to samo... Moj Lekarz ( nie oceniam go) dal nam wybor, ze niby nie bylo az tak zle zeby dokonac transferu, ale tez postraszyl ze hiperstymul. Moze sie rozwinac. Mielismy z mezem pol godz na decyzje, przyszla wtedy do nas pani embriolog i przekonala mnie na transfer, ze jesli chce ciazy to tak lepiej, bo nie wiemy( na tam ten moment) czy bedzie blastocysta I jak to bedzie przy rozmrazaniu. Wiec z jej punktu widzenia"go for it" I poszlismy na to a teraz sie doslownie zwijam z bolu, nie wspomne o strachu..
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 27.01.15 10:20</span> Rybenka90 trzymam mocno kciuki... Musi byc w koncu dobrze dla nas wszystkich!!!
Eddie a Ty jesteś teraz w szpitalu? Uważaj na siebie, jeśli nie i będzie gorzej( uwierz, może być jeszcze gorzej)szybko uciekaj jakbyś poczuła kłucie w klatce piersiowej, bo u mnie kolejną dolegliwością po tych co sama przechodzisz, doszło mi brak powietrza, a z tym to już nie ma co czekać! Moja lekarz zabroniła mi transferu, choć sama ją bardzo prosiłam,z perspektywy czasu całe szczęście, że tak się stało, bo ten ból jaki przeżyłam był najgorszym bólem w moim życiu( a miałam już kilka operacji). Na pocieszenie dodam, że podobno hiperstymulacja nie przeszkadza ciąży, ale ile w tym prawdy to nie wiem:-) Powodzenia:-)
Eddie no przykre to bardzo. Swoją drogą to jacyś lekarze do d..., bo przecież nie ciąża jest najważniejsza w tym momencie, tylko Twoje życie i zdrowie. Czasem trzeba poczekać. Nie dawno pisałam tutaj o znajomej z forum co miała prawie 50 komórek jajowych i trafiła do szpitala z zagrożeniem życia. A pewnie Ty masz PCO i stąd to wszystko. Życzę zdrowia.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
No dobrze Eddie, a powiedzieli Ci co dalej? Czy to ma wpływ na zarodek? Co z jajnikami, jeżeli się utrzyma ciąża? Czy masz tylko leżeć, zwijać się z bólu i czekać? Bardzo Ci współczuję acia przykro mi, wiem że boli
Eddie uwazaj na siebie. Jak juz masz temperature to jest to niebezpieczne. Jakby sie cos dzialo to od razu kierunek szpital. Ja mialam lekkie przestymulowanie zakonczone wchlanianiem sie kilku torbieli 3-4cm i mnostwo malych pecherzykow. Zniknely dopiero niedawno w 5 miesiacu ciazy, a musialy samoistnie w przypadku pozytywnego wyniku transferu. Ale u mnie to byla lagodna forma, bez goraczki. Jedynie mialam opuchniety i goracy brzuch przez dobrych kilka dni i bylo mi niedobrze.
Haniu a brzuch Cię bolał? Kiedy wyszła Ci lekka hiperka? Mnie od wczoraj wieczora boli brzuch a bardziej bok i jakby nerka... jutro mam wizytę o 12 ale niepokoi mnie mój stan :(
Hej dziewczyny dziekuje za troske... Dzisiaj po napisaniu tej ost wiadomosci do was bardzo sie poryczalam z bolu I wkurzona zadzwonilam do tej mojej prywatnej kliniki.. Ci oczywiscie kazali natychmiast przyjechac. Kolejne usg I moj lekarz stwierdzil,ze moje opuchniete jajniki wydzielaja fluid, ktory wylewa sie do brzucha, ale nadal twierdzi ze nie jest to zagrozeniem. Jednak z powodu, ze to tak bardzo podraznia I boli( a nie zagrozenia infekcja)jutro Maja mnie uspic, Podac jakies przeciwbolowce I odciagnac ten fluid. Powiem tak, ze taaaak mnie bolalo, ze nawet ich nie zapytalam o to, czy to dobrze dla tego zarodka, pewnie nie:(( ale bol nie daje mi wyjscia.. Albo jestem ciota( jak to niektorzy mowia)..:((((
Eddie w takim przypadku musisz myslec przede wszystkim o sobie. Bo jest to dla Ciebie stan zagrazajacy zdrowiu! Srebrzynka przez 3-4 dni brzuch bolal bardzo mocno, nie moglam polozyc sie na boku prawym ani lewym. Przed podaniem blastusia mialam usg i lekarz pytal mnie czy czuje sie na silach zeby przyjmowac blastusia. Powiedzialam, ze tak bo czulam, ze bol jest mniejszy niz na poczatku. Pozniej najgorszy byl bol brzucha w czasie pierwszych tyg ciazy bo nie wiedzialam, czy dzieje sie cos z dzieckiem czy to jajniki- bo one promieniowaly po calym brzuchu i nieraz po krzyzu. Lekarz mi powiedzial, ze takie lekkie przestymulowanie wystepuje dosc czesto, ale nie jest niebezpieczne, trzeba je tylko obserwowac.
Acia bardzo mi przykro, ile miałaś w sumie transferów z tych dwóch pełnych cykli? Ściskam mocno i życzę dużo siły na trzecie podejście! Musi kiedyś być dobrze i się udać. Dziewczyny u mnie dzisiaj punkcja, czuje się dobrze, czasem coś kłuje z lewej raz z prawej ale to nie ma znaczenia, ważne że nic nie boli aż tak żebym musiała się tym martwić :) Srebrzynko będę dzisiaj o Tobie myśleć! Daj znać jak po transferze i co się udało uzyskać w końcu w labo :) Trzymaj się ciepło! Eddie kochana :( współczuję bólu, musisz być dzielna i trzymać się dla maleństwa, bo może ono takie uparte że właśnie tam walczy i próbuje się wtulić w Ciebie? Powodzenia dzisiaj, niech odessą płyn a ból znika!
Na NFZ dwa transfery bo za pierwszym razem wyszedł 1 blastuś a za drugim razem dwa blastusie. A przez to że wcześniej już prywatnie chyba 5 transferów było, to korzystam z opcji w rządowym że poniżej 35 roku życia podają dwa.
Srebrzynko to teraz byle do bety, a później to już z górki 9 m-cy :) Moncia dzięki za słowa otuchy. Powiedz mi czy Ty mialas jakieś objawy? A jak Ty sie w ogóle czujesz, kiedy usg? :)
Rybenka I srebrzynka powodzenia. Ja wlasnie wrocilam z kliniki. Lekarz odciagal mi za pomoca baaardzo dlugiiej igly plyn domacicznie. Dostalam znieczulenie domiejscowe I paracetamol dozylnie. Kazal mi krzyczec jak bol nie do zniesienia a uspi. Najgorsze, ze musialam siedziec z nim twarza w twarz( no niemal) I wszystko widzialam.. Horror dla oczu, nadal trzese sie. Wytrzymalam I jestem Dumna bo bolalo.. Dostalam 2 kroplowki I przywieziono mnie do domu. Teraz siedze na kanapie nadal w kurtce, boli mnie..Nie mam zadnej nadzieji co do zarodka, przy takiej pomocy ciala swojej matki on pewnie sie wkrotce wyprowadzi
Acia cholernie mi przykro :( oby ten nastepny byl Waszym szczesliwym.. Eddie dbaj o siebie i sie nie poddawaj, moze jeszcze nie wszystko stracone! Tosiku powodzenia w poniedzialek :) Srebrzynko masuj brzuszek :)
Rybenko jedyny objaw jaki mialam to ten ze lada chwila pojawi sie @ brzuch mnie bolal identycznie jak przed jej przyjsciem,a tu taka niespodziankaA teraz czuje sie dobrze tylko piersi mnie bola i sa obrzmiale,brzuch wzdety i dzisiaj po raz pierwszy mnie zemdlilo i to tak konkretnie Na usg jade w sobote i powoli zaczynam swirowac,mam nadzieje ze bedzie nam dane zobaczyc nasze malenstwo lub malenstwa Rybenko czekamy z niecierpliwoscia na wynik!!!! Eddie Kochana dzielna jestes podziwiam Cie naprawde, dlatego prosze zacznij odpedzac od siebie te zle mysli,musisz uwierzyc w siebie i w swoja gwiazdke,wiem ze latwo powiedziec ale prosze sprobujSciskam Cie mocno!!! Velvetin a Ty jak sie czujesz testowanie tuz tuz Dziewczyny czy ktos cos wie o Wisience pytalam juz tutaj ostatnio,dlugo sie nie odzywa a pamietam ze miala miec badanie corci i mam nadzieje ze u nich wszystko dobrze?
Ja tez dziekuje ze jestescie, strona wereranek stala sie moja najczesciej odwiedzana, wasze historie sa mi bliskie I to tez Pierwsze forum, na ktorym wystepuje I zanudzam swoja historia co by pouczuc sie lepiej.. Moncia83 troche sie poddalam- nie mam sily , ale moze tak lepiej.. Wroce do sil bede walczyc- obiecuje!moncia Juz trzymam kciuki za twoj pierwszy scan:)jak to mowia irlandczycy"happy days"..
Obolała donoszę że udało się pobrać 9 komórek, nie wiem jak z dojrzałością zapomniałam dopytać bo mnie mdliło... Jutro mam konsultację z labo więc się dowiem, a jeśli będzie co podać to transfer w poniedziałek :) Boli mnie ale dam radę, na pewno nie boli mnie tak jak Ciebie Eddie :( współczuję cholernie, ale powalcz trochę dobrymi myślami o maleństwo, nie załamuj się! ja też zaglądam tu codziennie a mąż mówi że jestem dziwna z tym wirtualnym forum, ale mam krótko odpowiedź nie mam ani jednej osoby która wie o tym że robimy in vitro a Ciebie rozmawianie takie którego ja potrzebuje denerwuje. Dwa razy mu tak powiedziałam i już przestał się śmiać :)
Tosik kciuki zaciśnięte! Faceci tego nie zrozumieją ;-) wydaje mi się, że każda kobieta potrzebuje wsparcia w takim momencie. A jak nikt wokół nie wie o in vitro, to nie ma nawet komu wygadać się. Faceci duszą to w sobie, dlatego są tacy "prości" w obsłudze :-)
Kobiety mam wynik. 9 dpt beta 3. Dzwonilam do lekarza. Powiedział żeby nie odstawiac leków i powtórzyc bete piątek/sobota. Ja oszaleje. Nie wiem co mam myśleć
Rybenko kurcze nie wiem co Ci napisac chyba tylko tyle zebys zrobila wszystko tak jak zalecil lekarz,musisz byc cierpliwa!A przypomnij mi ile zarodkow Tobie podali?
Ja też uwielbiam te forum - może nie udzielam się tak często, ale czytam regularnie i już nie raz było mi pomocne. Eddie nadal trzymam za Ciebie kciuki.
Acia - podziwiam Twoją wytrwałość - kiedy III podejście? RYBENKA-trzymamy kciuki.
Rybenko w ktorym dniu mialas transfer? Z ta beta to roznie bywa na poczatku...ja zyje w kraju gdzie daja ci test ciazowy 2 tyg po transferze zrobic I mysle, ze Maja racje...Bacha dziekuje, ze trzymasz kciuki, ale ja jak bylam tak mocno napalona na juz bycie w koncu w ciazy, ze ta moja hiperstymulacja dala mi prawdziwego kopa i zrozumialam, ze nie wszystko moge kontrolowac. Nic nie czekam na robienie testu, chcialabym ale pozytyw jest nierealny... Nie bede plakac:tak jak Ty wezme przerwa pewnie ze dwa cykle, cialo wyzdrowieje(oby)i bede transferowac( Dzieki Bogu mamy 5 zamrozonych blastkow)..
Mialam podanego 5dniowego blastusia to był crio. Kurcze wołałabym już wczoraj wiedziec tak albo nie, bo tak to robię sobie nadzieję a upadek z wysokiego konia boli jeszcze bardziej. Pytałam lekarza czy mogę mieć nadzieję. Powiedzial że gdyby nadziei nie było to nie kazalby powtarzac bety. No nie wiem. Być może zarodek sie później zagniezdzil. Ale z drugiej strony czy ta beta może jeszcze wzrosnąć...? Eddie badz dobrej myśli. Wiem że to trudne, ale stres nie pomaga... Zarodek jest w macicy nie w jajnikach więc jedno z drugim nie ma nic wspólnego :) on pewnie sobie tam switnie radzi i wspiera mamuske ;)