Eddie ogromne gratulacje!!!!!Bardzo sie ciesze Twoim szczesciem Kochana,po tym wszystkim co przeszlas to chyba jeszcze wieksza radosc !!!Co do bety to ja wyprosilam moja GP wytlumaczylam jej jaka jest sytuacja i w sumie nie bylo z tym wiekszego problemu procz tego ze na wynik trzeba poczekac 2-3 dni!A z kolei moja polska pani doktor mowila zebym jechala bezposrednio do szpitala do laboratorium i zrobila sobie bete prywatnie wiec moze sprobuj w ten sposob!
Aina32 dziekuje ze pytasz,generalnie czuje sie dobrze nic mi nie dolega procz ogromnego niepokojuwczoraj plamienie ustapilo a dzisiaj rano gdy aplikowalam luteine dopochwowa na aplikatorze zostala wydzielina zabarwiona krwia i nie wiem czy to jeszcze resztki poki co obserwuje caly czas!Bardzo chcialabym zrobic usg ale moja pani doktor twierdzi ze teraz najwazniejsze jest zebym lezala a do niej musze jechac az 1.5 h w jwdna strone i to mnie troche przeraza
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 04.02.15 12:37</span> Aina aha zapomnialam napisac tak mialam podane 2 zarodki w 2 dobie,a dlaczego pytasz?
Moncia powiem Ci szczerze że ja na Twoim miejscu zrezygnowałabym z używania tego aplikatora... Przeraża mnie to przy wczesnej ciąży. Nie zamartwiaj się już tak tylko ciesz :) Acia jak długo masz brać ten lek?
Co do testujących to ja 09.02 (7dpt) Srebrzynka 11.02 Bacha 14.02 Kogoś pominęłam? :)
Acia a który masz dzień cyklu? A masz mieć długi protokół? Bo przecież transfer to ok13-19dc więc skoro nie masz jeszcze stymulacji to nie ma się czym martwić ciążę możesz liczyć jakby od transferu a nie stymulacji
Tosik ten cykl co mam teraz to na ovulastan. Przy drugim opakowaniu ovulastan wizyta w 15 dniu, czyli nie mam w tym aktualnym cyklu stymulacji. Tylko nie wiem jak ten lek będzie się miał np do leków anesteziologicznych.
Jakoś nie mogę się połapać w tych Twoich cyklach, nie wiem iludniowe masz, który masz dzień cyklu itp... Czy punkcję masz mniej więcej za 20dni? Wizytę masz w 15 dniu ovulastanu wiec potem jeszcze ok. 2 tyg gonapeptylu i ok.tydz stymulacji, więc nawet gdybyś dziś zaczynała gonapeptyl to do punkcji już nie będziesz brać tego leku, chyba że idziesz jakimś innym protokołem. Nie masz raczej powodu do obaw bo to transferu jeszcze hohoho
Treść doklejona: 04.02.15 14:29 No my Rybka czekamy na Twoja Betę jutro wieczorkiem :)
Teraz 7 dzień cyklu i w tym nie ma stymulacji. Na tabletkach ma 28 dni cykl. Czyli pewnie w połowie marca zacznę stymulację. Ale trochę się boję że jak gin usłyszy o nerwobólach i podwyższonym ciśnieniu krwi. To będzie chciał zrobić dłuższą przerwę niż ten jeden cykl teraz. A ja już chyba nie mam siły czekać nie wiadomo jak długo na jakąkolwiek informację.
Ja testuje 14, ale chyba zrobię to 13 w piątek - tak przekornie. Tosik a Ty czemu już 09.02? Nie do końca rozumiem te wcześniejsze testy - wytłumacz proszę.
Tosiku zaciskam mocno kciuki i z niecierpliwoscia czekam na 9 lutegoCo do aplikatora to tez o tym myslalam wyczytalam nawet w ulotce ze wciazy mozna aplikowac palcem wskazujacym takze sprobuje wieczorem! Tak wogole chcialam Was zapytac jaka dawke Luteiny dopochwowej Wy bierzecie ja mam 2 razy dziennie po 200mg.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 04.02.15 15:00</span> Srebrzynka i Bacha za Was rowniez trzymam mocno kciuki,mysle ze tu na forum niedlugo tak sie zazieleni ze wiosna przyjdzie wczesniej !!!
Bacha u mnie w klinice są 3 weryfikacje, wykonuje się wtedy badanie progesteronu, estradiolu i bhcg w przypadku blastocysty robi się te badania w 3, 7 i 10 dpt. W moim przypadku pierwsza weryfikacja jutro, potem 9.02 i 12.02. Te weryfikacje robi się po to żeby dostosować dawki Luteiny i Estrofemu.
Treść doklejona: 04.02.15 15:03 Moncia ja mam 3x200mg, dziekuję za kciuki :)
Mi nic lekarka o tej weryfikacji nie mówiła. To może ja też zrobię szybciej test ciążowy niż w 14 dpt - też mam blastocystę - więc może w 10 dniu też mogę?
No z krwi to na 100% możesz zrobić bo mi lekarz tłumaczył że w 7dpt 90% już wychodzi. Ja miałam taką sytuację że I wer miałam 2,2mIU, na II wer <1 i pytałam lekarza czy jest szansa że jeszcze odbije w 10dpt to powiedział że szansa 5% więc znikoma. Eddie ale Ty robiłaś sikańca a nie Betę prawda? Basiu ja bym zrobiła na Twoim miejscu Betę z krwi w 9 lub 10dpt :)
Treść doklejona: 04.02.15 16:36 Mam nadzieję Afrykanera że się nie obrazisz że to napiszę :) Test z moczu 9dpt i wyszedł pozytywny, prawda ?
Bacha ja tez jestem po transferze 5 dniowej blastocysty i mi lekarz kazal zrobic sikanca w 10 dpt. Ja zrobilam w 8 ale nie wiem czy jest jeszcze szansa zeby jutro pokazaly sie 2 wymarzone kreski
Moncia83 - rzeczywiscie lepiej leżec w takim razie, usg bedzie na pewno niebawem. Zdrówka zycze :) A o zarodki pytałam tak z ciekawości, bo przed nami własnie wielka decyzja, przyjmujemy 1, czy 2, mamy czas do jutra :D tak podpytuje kto, ile :)
Tosik, a czemu odradzasz ten aplikator? Ja też go stosuje, po raz pierwszy, nawet fajne to.
Tak Tosik sikanca zrobilam, w piatek(14 dzien po transferze) powtorze, co by formalnosci stalo sie zadosc...Test mialam jeden taki z wyzszej polki-drogi dosyc-clearblue digital:mowi tez ile tyg jest sie w ciazy.. Moj piatkowy test bedzie takim,jaki dali mi w klinice-jakis zwykly z kreskami...Mam nadzieje,ze mnie nie zaskoczy negatywnie..;) Ja mialam podany jeden zarodek, ale korzystalam z jakiejs tam ich opcji-embrioskopu-takiego inkubatora, w ktorym siedzi zarodek i ktory robi mu zdjecia:laboranci obserwuja, ktory zarodek sie lepiej zachowuje a nie wyglada (jak to bywa w normalnym ivf)_jezu moze to przewazylo, ze dali nam najmocniejszego, co wynikalo z ich obserwacji... Sprawdzcie to dziewczyny-embrioskop-
Tak, u mnie w 9dpt test sikany wyszedł już pozytywny, miałam podany jeden trzydniowy zarodek. Kolejne badania bety potwierdziły, że to nie był pozytywnie fałszywy wynik, dlatego jestem przekonana Eddie, że się udało, czego Ci z całego serca gratuluję !! :-))
Eddie właśnie ja słyszałam o tym ebryoscopie, dostałaś może fotki z tego okresu jak się rozwijał? Jakie macie mrozaczki? Wydaje mi się że dziubanie szyjki tym aplikatorem po transferze no po prostu nie leży mi, palec to palec czujesz co robisz. Do transferu też czasem tego używałama ale rzadko.
Hej Tosik, ja nie mialam tego assisted hatching(dziubania szyjki)... Ale skorzystalismy z embrioskopu:w tej mojej klinice bardzo sie tym chwala, w sensie, ze przy uzyciu tego osiagaja duzo wiecej ciaz niz bez... Szczerze mowiac jak za pierwszym razem nie wyszloby,to i na dziubanie bym poszla..;)Lekarz twierdzil,ze embrioskop (oni nazywaja to care maps), dodaje dodatkowe 10% bo zachowanie zarodka mowi wiele o tym, czy jest dobry czy nie...Ja sama nie wiem, nie znam sie, ale poszlam na to, bo wcale tak bardzo wiecej to nas nie kosztowalo i tez nie bylo ingerencja w moje cialo a jesli moglo pomoc.... tak mamy dostac fotki na nastepnej wizycie.. Przy transferze wyswietlili malego bohatera na wyswietlaczu, wiec maz zrobil mu zdjecie.. I tak mamy mrozaczki-dzieki Bogu, az 5 blastocystek:tego, ktorego we mnie wlozyli:on mial byc tym najlepiej zachowujacym sie, juz w czwartym dniu przemienil sie w mloda blastke.. Mam jego zdjecie w telefonie i czesto na niego patrze..:) Wyglada jak orzech wloski ale taki otwarty... Piekny :) zeby tylko sie rozwijal-tylko to sie teraz liczy...:) Z tego co widze, Irlandzcy lekarze, nawet ci z kliniki ivf:oni wierza ze to jakosc zarodka sie liczy, ze jak on bedzie dobry to pobudzi cialo, pchnie do produkcji takiej ilosci hormonow, jakiej trzeba. Jedyna rzecza jaka biore po transferze jest masc z progesteronu-crinione-dwa razy dziennie. tylko do 3 miesiaca to mam..Troche mnie to przeraza, ale przeciez powinnam im zaufac. Oni przeprowadzaja mnostwo takich invitro..:)
assisted hatching to nacięcie nie dziubanie i nie szyjki tylko otoczki kochana :) mnie też kusił ten embryoscop, doktor powiedział że to się sprawdza jeśli wybiera się zarodek jeden z wielu żeby właśnie wybrać najlepszy. A my uznaliśmy że skoro nie mrozimy tylko bierzemy to co da nam Bóg to nie ma sensu tylko dla fotek :P
Tosik w ulotce Luteiny pisze jak byk,ze w ciazy ze wzgledu na rozpulchniona szyjke macicy zaleca sie aplikowanie palcem,a ja glupia pchalam ten aplikator a powiem Ci ze z kazdym dniem bylo coraz gorzej niby czytalam ta ulotke ale jeszcze wtedy nie wiedzialam ze jestem w ciazy i jakos mi to umknelo!Dziekuje ze mi to zasugerowalas
Ja akurat nie czytałam ulotki ale tak na logikę :) Skoro zalecają wstrzemięźliwość to innych patyków też nie wkładajmy :P hihi ps. tak, tak wiem że wstrzemięźliwość ze względu na skurcze macicy to żart :P
Tosik, ja nie wiedzialam, ze az tyle blastkow do mrozenia bedziemy miec.. Nie wyobrazam sobie musiec kiedys podejmowac decyzji o zniszczeniu czesci z nich, wiec rozumiem twoje podejscie... Trzymam kciuki za wasza 4 ;). Hej Moncia ja tez aplikatorem sobie smaruje;)dwa razy dziennie..
Eddie Ty nie trzymaj kciuków za naszą 4 bo my mamy 3 :) a chcielibyśmy żeby była dwójka :) Robię dzisiaj pierwszą Betkę, trzymać kciuki! :) do 12 będę mieć wyniki
Tosik trzymam kciuki. Dzis zrobilam test z moczu zgodnie z zaleceniami lekarza i wyszedl negatywny... Nie poddaje sie. Walcze dalej. Jeszcze jeden blastus na nas vzeka
Wczoraj robilam. Dzis mam miec wynik ale nie licze na dobre wiesci. Z reszta @ chyba mi sie rozkreca.. Ciesze sie bardzo ze do Was dolaczylam, bo mam wiare ze i na mnie przyjdzie kolej
Treść doklejona: 05.02.15 09:27 Jak to sie mowi w kupie raźniej
Pewnie, że się uda. Wszystkim Nam się uda. Każdej w swoim czasie. We wczorajszym odcinku - In vitro.. - wypowiadała się Pani psycholog. Jej słowa wzięłam sobie do serca i z odrobiną dystansu teraz do tego podchodzę. Zamartwianie się Nasze w niczym nam nie pomoże... Wierzmy, że się Nam uda !! :)
Cześć dziewczyny! chciałabym dołączyć do was jeśli nie macie nic przeciwko. Tez jestem staraczką od dłuższego czasu. 3 insemki nieudane. Jestem w trakcie pierwszej próby in-vitro. Transfer miałam w zeszły poniedziałek, dwa zarodki 8A. Bete mam zrobic w sobote i progesteron. Już tylko 2 dni, a ja zaczynam wariowac...Kilka dni temu miałam, zaparcia, mdlosci, potem biegunke, stan podgoraczkowy-wszystko naraz. Bylam na kontroli, doktor powiedziala,że to wyglada na wirusówke.( ja myślałam,że to może dobry znak i objawy wczesnej ciązy, ale to się okaże w sobote po becie). Dostalam elektrolity i lakcid. Straszne to czekanie....
O jejku chwilke nie zagladalam a tyle się dzieje! Eddie! Kochana moja ogromne gratulacje! Cieszę sie bardzo, że Ci sie udało! Tosiku ogromny podziw! Odwaga niesamowita i to sie chwali :) trzymam kciuki za blizniaki :) Rybka, Kejtin witajcie na pokładzie! Gdzie sie leczycie?
Rybenka, Kejti dziekuje.. I rozsylam fluidy ciazowe, szczegolnie Tobie Kejti: ja jestem z Lublina kochana: tesknie za nim baaaardzo... Trzymaj sie dzielnie Kejti, mnie zostalo teraz czekanie na obrot sytuacji. Mysle, ze najwazniejsze w tej calej drodze do malenstwa jest uczyc sie byc cierliwym, umiec jak najspokojniej czekac, nie traktowac czasu jak wroga ale jak przyjaciela w naszej drodze po szczescie...pozdrawiam dziewczynki
Rybeńko moje wyniki estradiolu przekraczają wszelkie możliwe normy :) progesteron odpowiada I trymetrowi (9-33) no ale wiadomo że to kwestia Estrofemu i Luteiny. Lekarz ma dzwonić ok 12:20
No własnie wiem ale jeszcze nie dzwonił :/ Cholender no! A może estradiol podnosi się w trakcie zagnieżdzania? Przy poprzednim podejściu w tym dniu miałam ok 1200 a tu 100% więcej.... i progesteron mógłby być wyższy - zastanawiam się tylko ale nie stresuje żeby nie było :p myślenie mam pozytywne :)
Estradiol podnosi sie przy stymulacji - potrzebne jest 200 albo 300 jednostek (nie pamiętam dokładnie) na jedno dojrzałe jajeczko, to sprawka leków podawanych przed stymulacją. Ja tez taki miałam przy in vitro.
Tosiczku kochany przepraszam nie krytykuje, ale czy nie lepiej byloby ci od transferu zostawic juz te wszystkie liczby, numery, jednostki, przeliczenia i kompletnie oddac sie losowi, niech lekarze licza sobie I ewentualnie zmieniaja Dawki lekow a Ty sobie odpoczywaj, sluchaj spokojnej, fajnej muzyki, spaceruj, spotykaj z ludzmi, ktorzy poprawiaja ci humor, obejrzyj swietny film, jedz to co lubisz i czekaj na dobre nowiny... To tylko taka moja porada, nie krytykuje, ale moze tak byloby lepiej, bo te wszystkie liczby zmieniaja sie i beda z godz na godz, wiec po co Ty masz to wiedziec- dla stresu? Pozdr
Eddie ale ja sie nie stresuje, odpoczywam śpię i relaksuje się :) niestety muszę widzieć te wyniki bo ja je odbieram i muszę zeskanować do lekarza, tak więc nie mogę tego uniknąć.... ale przy tym podejściu nie przeszkadza mi to , poprzednim razem się bardzo denerwowałam a teraz już nie co będzie to będzie :) Iris miałam 3 dojrzałe komórki :) więc 900j wg Twoich info :p hihi
Tak, nareszcie zadzwonili, doktor zwiększyła Luteinę i dołożyła podjęzykową (ponieważ wymiotuje po niej kiedy stosuje podjęzykowo to zaleciła żeby ją połykać a jeśli też będzie taki efekt to mam dzwonić). Estrofem został taki jaki był i powiedziała że estradiol jest baardzo ładny oby tak dalej. Co do Bety to mam się nią nie sugerować bo jest to pozostałość po Choragonie.
Tosik jestem zdziwiona, że lekarka kazała Ci podjęzykową luteine połykać, bo powinna się ona wchłaniać przez błony śluzówki w jamie ustnej a w przewodzie pokarmowym niestety nie działa. To są słowa mojego obecnego lekarza, ja też mam z nią poważne problemy, kombinuję jak koń pod górę, a nie mogę brać dopochwowej, bo miewam po niej plamienia. Obecnie, ssę podjęzykową razem z tic-takiem. Nie wiem czy tak można, ale daję radę :) No ale mój lekarz w klinice nie widział róznicy pomiędzy dupkiem a luteiną i twierdził nawet, że dupek jest wykrywalny w badaniach krwi...
Nie wiem ale ja nawet nie zdążyłam dossać do końca i wymiotowałam. Wolałabym żeby mi zwiększono dawkę dopochwową bo z tym nie mam żadnych problemów :) Ja też jestem zdziwiona że kazała połykać no ale może się wchłonie przez błony żołądka :P Zrobię tak jak kazano, będę grzeczną pacjentką :) Ja jestem tak uprzedzona od poprzedniej próby że nawet wersję z tic-takiem nie wiem czy dam radę :/ ale może spróbuję... Myślisz że ta podjęzykowa lepiej się wchłania niż dopochwowa?