Juhasek bo mam wodniaka :( I dr mówił żeby nie usuwać jajowodu tylko zatkać, bo to może byc powodem nie zagnieżdżania się zarodka, a przy okazji zajrzą co tam słychać ;p Juhasku a rbiłąś na nfz czy prywatnie?
agap81 ja mam długi protokół, jestem już po tabletkach, od jakiegoś czasu na gonapeptylu, od środy zaczynam stymulację. Wtedy idę do lekarza i od razu zaczynamy :) we wtorek mam anestezjologa. Spodziewam się, że tuż po wielkanocy będę robić betę :D
Hej:)Ja też proszę o dopisanie do listy 6 dz genapeptyl dhily:)16 marca wizyta i wtedy zobaczymy jakie zastrzyki dostanę. Zastanawiam się czy nie powinnam dostać coś na endometrium, zawsze mialam z tym problem...jak czytam to forum to Wy łykacie dużo witamin i innych tabletek, mi natomiast nic nie zalecono...Dziewczyny powidzcie mi jak to jest z kawą podczas stymulacji? Wyczytałam że nie wolno pić, czy w moim przypadku gdy mam strasznie niskie ciśnienie i słabe krążenie nie jest wskazana?Ciężko mi bez niej wytrzymać, boli głowa słaba jestem. Ogólnie po tych zastrzykach czułam się dobrze dopiero dzisiaj jest kiepsko, ból głowy straszny i wszystko mi leci z rąk:(Chciałam się jeszcze zapytać jak na te wszystkie leki reagują Wasze włosy?U mnie koszmar z powodu braku estrogenów ciągle walcze z silnym wypadaniem, już mi może 10% moich wlosów zostało...nic nie pomaga, żadne tabletki ani wcierki...jestem załamana...już mi się prześwity robią:(Co do wit d3 to mi ją kiedyś zalecił endokrynolog, przepisał mi wtedy vigantollette chyba 4x dziennie, a teraz łykam sobie suplementy. Pozdrawiam
Uważam, że jedna kawka nie powinna zaszkodzić. Ja piłam i było wporządku. Co do włosów to kurcze nie wiem bo nie miałam z nimi problemów... _______________________________
<strong> MARZEC 03. - Kingosie -crio 09. - andzik1978 - wizyta u gina 11. - Juhasek87 - podglądanko przed crio 11. - WalkaTrwa - stymulacja start :) 16. - Poziomka1 - wizyta w trakcie stymulacji. 16. - dalia007 - ustalenie terminu inseminacji:-) 17. - Kingosie - pierwsze testowanko! 26. - Asia20 - start stymulacja! ? - Aina32 - czekamy na termin crio:-)</strong>
Ja jadłam i piłam wszystko. A co do wlosów to miałam problem przy dostinexie na wysoka prolaktyne. Wtedy brałam MERZ SPECIAL. Pomógł, ale zaczelam go brać dość szybko jak tylko zauważylam problem.
Poziomka ja po gonapeptylu miałam koszmarne migreny, ale o kawie to nie słyszałam, żeby nie było wolno. Dla mnie kawa to pierwsza rzecz po otwarciu oczu
ja się pytałąm mojego lekarza o specjalną dietę to powiedział że medycznie nie udowodniono zeby taka (skuteczna) istniala. Powiedzial, ze zachować umiar we wszystkim, żyć normalnie, ćwiczyć itd. I myśleć pozytywnie (z tym mam największy problem :P)
Poziomka :) będzie się działo.. to Twoja pierwsza procedura?
in vitro pierwsze,ale inseminacje były dwie, a stymulacji też parę na zastrzykach. Kiedyś leczyłam się w Zięba clinic u samej szefowej, płaciłam ok4 tys za cykl oczywiście u niej w klinice, nic nie dawało, pęcherzyki nie rosły..badania, leki, teraz wiem że naciągała mnie na kasę...potem trafiłam do provity i wyobraźcie sobie że przy identycznych zastrzykach wy stymulowano mnie na 6 pęcherzyków i endo 14...tylko w innych dniach podane i przede wszystkim przez dłuższy okres...Tam Pani doktor kończyła stymulację w momencie jak zaczynało się dziać(wtedy o tym nie wiedziałam) i raz nawet zrobiła mi inseminację na endo 5mm, po czym stwierdziła no trudno...nie tym to następnym razem...w ogóle nie poinformowała nas że nadajemy się do rządowego programu...tylko chciała rozpocząć in vitro u siebie..a szkoda gadać już się nie denerwuje...bo jak pomyśle ile kasy tam straciliśmy...nerwów...lez. Teraz jest ok, nie nastawiam się negatywnie, mam nadzieję że się w końcu uda,,,wszystkie moje koleżanki mają dzieci...te co się leczyły też już albo urodziły, albo chodzą z brzuszkami..więc myśle że na każdego przyjdzie pora.Jak czytam Wasze forum dajecie mi nadzieję, mimo wielu niepowodzeń walczycie dalej nie poddajecie się. Fajnie mieć takie osoby obok siebie...Któraś z Was leczy się w Provicie? Jak czytam o Waszej pozytywnej becie to aż mi się cieplej na serduchu robi:)Trzymam kciuki za Was:* a Tosi gratuluję potrójnie..to musi być radość:)Chciałam Was zapytać jak u Was jest z kościołem..wiem że invitro to grzech, ale spowiadałyście się z tego? Ja jestem wierząca i trochę boi mnie to że nie mogę chodzić do komunii..a tutaj święta się zbliżają:/
Badania nie pamietam nazwy ale zerkne i powiem leki biore Dexamethason , clexane, acesa , globulki z sildenafilem maz tez ma brac salfazin, karnityne mam nadzieje ze pomoze to wszystko jeszcze robie badania na ta krzepliwosc i zobaczymy... mnie mozna tez dopisac do listy 16.03 wizyta ustalenia inseminacji☺
<strong>Poziomeczko</strong> walczymy walczymy bo cóż robić jeśli się tak bardzo pragnie... to dopiero naciągaczka z tej doktorki aż szkoda słów....wrrr.... <strong>dalia007</strong>- już dopisałam:-) ja teraz będę brała clexane.
Ja wlasnie chodzę do dr zieby i nie narzekam ,a za inseminacje 4 tys ja tez miałam jedna IUI i moze kosztowała mnie 1600 ze wszystkim ,kiedy weszła ta refundacja do ivf to odrazu pojechaliśmy zapisać sie do provity ,ale niestety nasże zarodki przestawały rozwijać sie w 3-4 dobie i klapa z refundacja . Wróciliśmy do zieby i teraz podchodzimy do ivf nasieniem dawcy i jako stali klienci transfer mamy gratis ,a leków u pani dr nigdy nie kupowałam zawsze prosiłam o receptę ,a teraz to na refundacje to jeszcze lepiej . Prywatnie to w każdej klinice takie ceny ,albo nawet drożej .niewiem moze sie mylę ,zobaczymy
Kurcze ja sie tak strasznie martwię. U mnie dzisiaj 35 dc! Już co najmniej od tygodnia powinnam brać zastrzyki a @ dalej nie widać ;( testy sikane wychodzą negatywne... Dzisiaj chyba pojde na bete. Chyba powinna już coś wykazać? Boję sie że to jakieś rozstroje hormonalne :(
rybenka, u mnie (przed podejściem obecnym) też @ w bambuko robiła... Ja zwykle mam cykle ok. 24 dni, a tu 34 dni się zrobiły... idź na betę koniecznie w takim razie :-) Możliwe, że to ze stresu po prostu ;-)
Czy wiecie jak to może wypaść jak 26 zaczynam stymulację. W krótkim odstępie czasu są święta, i jak to jest no bo w święta kliniki zamknięte. Może nie wyrazie się wyraziłam, ale chodzi mi o to czy ktoś w podobnym terminie ma stymulację i czy lekarz podał mu dalszy plan działania.
Dobra, widzę, że tu zbyt poważnie się zrobiło, to ja też o poważnej sprawie: Teraz mam dużo większy i poważniejszy problem - Otóż jak jestem w łazience, to kładę telefon na pralce (tak mam, że pralka stoi obok kibla). Rano, korzystałam z wc (a dokładnie robiłam kupę!!!!) i kiedy wstawałam, żeby założyć gacie, ręką potrąciłam telefon i wpadł do kibla w te wszystkie gówna :/// Nie zastanawiając się, włożyłam rękę i wyłowiłam titanika, ale pawia do teraz chce mi się puścić :/ Telefon chwilowo nie działa, suszy się bez baterii, nie wiem, czy zadziała. O i tak wygląda poważny problem dziewczyny :D
prawda jest taka, że KK nie akceptował też przeszczepów i transfuzji krwi... i co... dziś przeszczepia się narządy, przetacza krew i nikt nikogo za to nie gani...
Nie za bardzo chciałabym zdradzać tajemnice spowiedzi lol, Moje słowa były takie :jeśli to grzech a nie uważam tego za grzech to jestem w ciazy z in vitro i nigdy tego nie żałowałam i nie żałuje jego reakcja była bardzo pozytywna :) dał rozgrzeszenie. W sumie to bardziej drążyl temat , ze nie co niedziela udaje nam sie byc w kościele ale to juz inna bajka. 100x lol ! Takze in vitro Mamuśki głowa do góry. Radzę samemu isc porozmawiać z księdzem ( jeśli was to trapi)i przekonać sie na własnej skórze :))) no chyba , ze trafiliśmy z mężem na jakies odosobnione wyjątki księży ;) peace and love !
Kingoskie.... no to zaszalałaś :) oby tylko telefon zadziałał. Dopóki nie wyschnie nie próbuj go włączać czy ładować.Trzymaj na grzejniku lub przy innym źródle ciepła, aby woda jak najszybciej wyparowała.... ja dwa dni temu miałam taki przypadek z córką, która przez moją nieuwagę zajęła się swoją kupką z nocnika i zdążyła ją zmiażdżyć w rączkach :))))
Kingoskie miałam podobną sytuację, tylko mi wypadł telefon z kieszeni po siusianiu i ja bystra nie zauważyłam i wodę jeszcze spuściłam. Patrzę, a tam sobie leży mój telefon. Też wyjęłam, a co tam :) Najpierw rozłożyłam na części pierwsze i suszarką suszyłam, a później leżał na parapecie tak rozłożony, wygrzewał się na słońcu i pamiętam jak dziś jak wracałam autobusem ze studiów i mnie tknęło " albo rydz albo nic" włączyłam i działał :) Korzystałam z niego jeszcze z dwa lata :) Także jest nadzieja :)
Hahaha Kingoskie! Poprawilas mi humor :D Emka kochana powiedz mi czy Ty mialas jakieś objawy? Bo ja mam zamiast @ mega ale to mega dużo mlecznego sluzu...
Haha Kinia :) dobre też miałam taką sytuację ale na szczęście wkładałam rączkę w tylko w siuśki :p Tak jak dziewczyny piszą rozłóż telefon na części pierwsze i nie włączaj dopóki nie wyschnie!! To ważne :)
Hej dziewczyny , my z mezem mamy corke piczeta naturalnie nigdy wczesniej nie myslalam ze bedzie nam potrzebne invitro, ale zycie jest pelne niespodzianek wiec nawet przez chwile sie nie wachalismy chcemy miec nasza fasolke i bedzie kochana tak samo jak pierwsze dziecko to tyle na ten temat co do stymulacji jak narazie czuje sie oki choc dosc silne sa te leki bo slabo mi troche po nich ale dzwonila doktor i utwierdzila nas ze inseminacja moze sie powiesc no zobaczymy, Lykam leki dbam o siebie maz tez i trzymam kciuki by wszystko dobrze sie tam przygotowalo
Acia, kliniki zazwyczaj sa otwarte w swieta... A przynajmniej moja. Tj.przyjmuja tylko pacjentki ktore maja punkcje, transfer, wizyte kontrolna w czasie stymulacji. Dopytaj dokladnie :)
Acia tak jak pisze mrs_k niektore kliniki sa otwarte w swieta jesli jest taka potrzeba czyli transfer,punkcja wiec mudisz sie dopytac jak to jest w Twojej klinice!
Kingoskie;-) dobra jesteś:-) dobrze, ż nie miałaś rozwolnienia:-p a ja po każdym transferze się modle!:-) __ wkurza mnie na forum to, że nie można nic pogrubić, wyróżnić ani dać inny kolor...pisałam do Damazego ale nic nie odpisał./.
Dziewczyny myślę, że mój test za tydzień nie ma sensu. Mam dziś bardzo silne skurcze macicy, także jak dla mnie jest już po wszystkim. Dokładnie tak samo było poprzednim razem.
rybenka90 rms_k nie miałam żadnych objawów... to pierwszy cykl po nieudanym transferze... pierwsza faza mega długa... śluz płodny po ok 26-28 dniach... doliczyłam 14 i czekałam na @... zrobiłam test 10 taki z allegro, negatywny... więc czekałam spokojnie... wyczytałam, że może tak być po lekach, że organizm się regeneruje... jedynie po kieliszku czerwonego wina czułam się pijana (co było dla mnie dziwne, tłumaczyłam to sobie zmęczeniem)... w sobotę coś mnie tknęło na sikanca... potem były łzy niedowierzanie i wielki szok :-) od razu porwałam męża do szpitala na betę... wczorajsza beta 971 :-)
Emka super... U mnie chyba jednak takiego cudu nie bedzie. Co prawda nie mam okresu, dziś 36 dc, ale dla pewności zrobiłam wczoraj bete i wyszła poniżej 0,1. Dzwonilam do lekarza kazał przyjść żeby wywołać okres. Boję się. Myslalam że szybko podejdziemy kolejny raz a tu jak zwykle pod górkę wszystko.
Dziewczynki... dzięki za umieszczenie na liście, ale moge tek na niej powisiec do maja jeszcze, tak podobno działa ten cholerny decapeptyl depot... nie dośc, ze czuje sie masakrycznie fizycznie, to psychicznie podupadam na sama mysl, ze od punkcji do CRIO mina min. 3 miesiące. Dlaczego lekarze nie uprzedzaja, że tak wyglada dlugi protokól... długi... taaaa.... MEGA DŁUGI!!!!!!!!
Rybenko, dziekuje ze pytasz - czujemy sie dobrze, brzuszek rosnie, dzis idziemy do lekarza zobaczyć jak rosnie maleństwo i na usg. Będziemy mieć córeczkę i nawet nie spodziewałam sie, ze oczekiwanie na nia bedzie mi sprawiało tak ogromna radość. Kompletuje powoli wyprawkę i czekam na maj;)
Ciąża przebiega mi bardzo dobrze, wiadomo ze są jakieś przejścia, ale generalnie nie moge narzekać:)