Próbuj, szansa jest zawsze. Najwyżej transfer będzie w kolejnym cyklu :) szkoda ze wcześniej nie udało się tego zbić.

Powodzenia Eddie a Co do zbicia szanse sa ale nikt z nas Ci nie powie o ile I czy spadnie do wymaganego poziomu. Ja do Crio musialam miec miedzy 0.70-1.5

Hej Srebrxynka! Pamietam :) Trzymam kciuki za twoje crio. Ja dzisiaj jestem w 3dc i 3.09.bede dopiero wiedziec, czy bedziemy robic transfer w tym cyklu. Tymczasem zaryzykowalam i stymuluje sie estrogenem pod crio. Zobaczymy. We wczesniejszym cyklu mialam robiony dokladny skan, zeby wykluczyc potencjalne zrosty po cesarce. Ten byl ok, ale niestety moja tarczyca zaskoczyla. Nigdy nie mialam z nia problemow a tutaj jak na zlosc;) starosc nie radosc. Trzymam mocno kciuki za ciebie: bede dawac znac, co u nas. Mieszkamy w Irlandii, wiec wszystko jest troche inaczej, ale moj lekarz w klinice irl jest Polakiem-dr Bart Kuczera, wiec troche razniej. :)) srebrzynka, kiedy bedziesz cos wiedziec, czy twoje crio sie powiodlo?

Gratulacje :)

Zajrzyj do mnie pod wykres ostatni. Pisze tam co i jak u mnie:)
28ego robię progesteron kontrolny a 4ego mam zrobić betę.
Gratuluję kalfasek :)

Treść doklejona: 26.08.19 15:10
Kalfasek jakie leki brałaś?

Eddie kiedy kontrolne tsh?

Dziekuje Karoolka! Srebrzynko badania krwi mam 3.09..:)

Treść doklejona: 03.09.19 15:46
Hej dziewczyny. Dzisiaj zadzwonili do mnie z kliniki z planowana data transferu mrozonego zarodka blastocysts 5 dni. Transfer planks na 17.09 - czyli moj 27 dzien cyklu- czy to jest normalne? Podali mi date przez tel a dopiero teraz sama ogarnelam ze bede w 27 dniu cyklu... kurcze...

Hey srebrzynka. TarcZyca obnizyla sie do 2.4.. a endometrium bylo 8.2 .. nie znam sie za bardzo. Wlasnie nagralam sie na secretarke, ze jestem troche zaskoczoba planowana data 17.09... Normalnie 19.09 mialabym okres. Na skanie pani momowila cos o tym , ze ten cykl jest bezowulacyjny, jajniki sa czyste, w porzadku, endometrium w porzadku. Kurcze nie znam sie, juz malo pamietam o invitro.. od 1 dnia cyklu biore 3x dziennie 2mg estrogen plus od 12.09 mam zacZac progesteron-crinone w masci.. no coz zobaczymy co odpisza

Oddzwonili do mnie z klinki z potwierdzeniem, ze data jest w porzadku. Oni maja w swoich przepisach od 21-28 dnia cyklu...

Zgodze sie z Toba Agata.. jest to dla mnie bardzo dziwne. Rozmawialam dzis z doktorem i ten twierdzi, ze data jest prawidlowa I absolutnie moge sie nie stresowac.no coz, takie maja widocznie procedury w Irlandii. Pani stwierdzila tez, ze nie musze sie obawiac menstruacji, bo ta przy stymulacji fematab i crinone nie nadejdzie w naturalnym terminie nawet bez transferu... cykl jest sztuczny i bezowulacyjny: jajniki nic w tym cyklu nie wyprodukowaly... progesterone mam zacZac 5 dni przed transferem czyli 22 dc..ha dziiiiiiwne..nie moge zmienic daty. Mam tylko nadzieje, ze endometrium nie przerosnie czy cos..:)

°Agata°: Ja bym się nie zgodziła na tak późny transfer (raz miałam taki późny i lekarz już nosem kręcił a to był 21 dc). Sztuczny czy nie to dla mnie późno. Na sztucznym powinnaś dostać ovitrelle i od tego czasu dopiero brać progesteron. Tak dziwnie trochę.

Przy sztucznym cyklu ovitrelle czy inny zastrzyk na pęknięcie nie jest potrzebny, bo nie ma co pęknąć ;) Leki tak są dobrane, żeby rosło tylko endometrium.

Dokladnie tak jak obe mowisz tlumaczyla mi pielegniarka. Na skanie powiedziala ze jajniki sa czyste: czyli nie wytworzyly sie pecherzyki, cykl bezowulacyjny, wyciszony cykl. Powiem szczerze, ze nawet czuje sie zupelnie inaczej: brak sluzu plodnego plus zero jakiegokolwiek nieprzyjemnego uczucia pobolewania w podbrzuszu. Po ciazy w kazdym miesiacu w polowie cyklu odczuwalam nieprzyjemny bol w pidbrzuszu: tym razem nic, zero. Fajnie.;) Niestety glowa mnie czesto Boli, jestem bardzo zmeczona plus piersi wrazliwe rosna jak na drozdzach: Moja 3 letnia coreczka zauwazyla i pytala sie juz o mleko, czy moze sprobowac. Nadal dziwi mnie transfer w 27dc, ale jest to prawidlowe, skonsultowalam to juz z dr GOogle. Tez w swoim protokole od kliniki wyczytalam transfer od 21-28 dc, progesterone aplikowac 5 dni przed transferem. Wyglada na to, ze mrozony transfer moze byc na 1)naturalnym cyklu, gdzie markerem do rozmrazania embrionow jest owulacja (progesteron tu dodatkowo wspomaga ovu i naturalny progesteron)i 2)sztuczny( opierajacy sie na lekach estrogen plus progesteron- bez owulacji) wskaznikiem dla rozmrozenia zarodkow jest podanie progesteronu , ktory ma zatrzymac wzrost endo.

Hej kadzek, zawsze zastanawiało mnie o co chodzi ze cykl naturalny invitro? Invitro i zapłodnienie invitro jest nienaruralne..
Nawet samo wprowadzenie blastocysty do naszego ciała jest nienaturalne. Chyba, ze stymulacja naszego ciała, bez tabletek stymulujących zmienia nazwe cyklu invitro na naturalny cykl czy o co chodzi? Te tabletki i stymulacja wydają mi się najbardziej naturalne z tej całej metody...

Powiedzmy, ze w normalnym cyklu Mimo wszystko uda sie I wyprodukuje jak to zwykle bywa jedno jajeczko, pobiorą mi je i spermę od męża: zapłodnia, bo zarodek okaze sie super jakosciowo. Włożą do mojej macicy i będę się modlić o hormony żeby zareagowały poprawie. Jest szansa. :)) mała jak cholera, ale Jakas tam naturalność była w cyklu. Słabe byłoby to dla pary, która starała się naturalnie przez wiele lat....

No właśnie to zwyczajnie wyjdzie za drogo dla tej jednej komórki która może a nie musi się zapłodnić. Ale tak..jak ktoś bogaty to czemu nie;) a z drugiej strony sama punkcja to jednak jakiś zabieg, znieczulenie więc też nie można robić kiedy i ile się chce.

Dziewczyny bo kadzek to troll

Jagoda nie wydaje mi się, żeby troll przebywał na portalu ponad 5 lat, a tyle właśnie Kadzek już tutaj jest

Hej dziewczyny trzymajcie kciuki.. jestem po transferze, zarodek bardzo ladnie sie rozmrozil: dostal najlepsza ocene... oby teraz moje cialo dobrze przyjelo. Oczywiscie jak zawsze przy stymulacji mam chore gardlo I kaszle, bez temp I z dobrym samopoczyciem. No coz bede to inhalowac. Procedural w mojej klinice to nie robienie bety, ale test ciazowy( ktory wreczaja) i mam go wykonac za 13 dni..- mam zamiar sie dostosowac, nie mam presji, jedynie wielkie marzenie, ktore oby sie spelnilo dla mnie,meza I coreczki. Pozdrawiam

Ja też trzymam kciuki.

Ściskam mocno

Wyczekana pamiętam, tylko nie wiem co było przyczyną niepłodności.

WyczekanaMama czy ty jestes Aina sprzed lat? :) tak ostanio sobie myslalam i mi sie te serca cos skojarzyly...:))

Jagoda teraz dopiero zobaczyłam że pisałaś...wybacz!
U nas o tyle bez zmian że dziecka się jeszcze nie doczekaliśmy. Ale jesteśmy po pierwszym in vitro i czekamy na wynik. Transfer był w czwartek więc jeszcze chwilę poczekam sobie a czas dłuży się okropnie...
Dziewczyny jak to jest z bólem brzucha po punkcji? Czy którąś bolał tydzień albo dłużej? Mnie już tydzień boli, jajnik kłuje, brzuch jak balon i wcale nie robi się lepiej

Właśnie nie jakoś przesadnie dużo - 7 komórek miałam. Podczas transferu mówiłam dr że boli mnie ciagle brzuch a on na to że wszystko jest w porządku (robiąc USG). Także myślę że hiperstymulacji chyba nie ma?!

Haha Wyczekana mamo pozdrawiam cie cieplo. Mamy dziewczynki w podobnym wieku : moja ma 3l i 7 m-cy, ale zachowuje sie jakby miala 5 lat..:) ja jestem we wtorek po transferze 5 dn blastocysty, ale dopiero za 7 dni testuje.. powiem szczerze, ze wcale nie mam parcia na to,żeby już teraz wiedzieć i czas mi się nie dluzy( nie to, co przy pierwszym i drugim transferze). Z pewnością mam poczucie, ze los już mnie obdarował największym skarbem- moja córeczka i ze jeśli po raz drugi mnie obdaruje będę przeszczęśliwa, a jak nie to jestem i tak szczęśliwa ponad wszystko.. wszystkim weterankom, które nie doczekały się jeszcze maleństwa życzę w końcu powodzenia i dużo siły i wytrwałości.....