Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    co do krostek to moja tez ma tyle ze nie czerwone a takie w kolorze skory i jest ich duzo sa drobniutkie i ma je tylko na rekach w miejscu gdzie jest miesien triceps nie wiem jak to inaczej wytlumaczyc... aha i nasze sikanie idzie coraz lepiej narazie dwa razy do majtek raz na nocnik i raz do ubikacji :) narazie jestem dumna i pelna nadziei...
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    A oni robia mlodemu z glowy sieczke, bo ja mowie tak, oni inaczej. Ja sie denerwuje, jak sie odezwe i jest awantura bo jak pisalam wyzej oni wiedza lepiej.

    Wiesz co Kuleczko, a może niespecjalnie jestem kompetentna, żeby o tym gadać, ale coś jest dla mnie nie tak w Twoim postrzeganiu sytuacji. Ty jesteś IM podporządkowana i z Twoich wypowiedzi wynika, że tak było, jest i będzie, jakbyś nic nie mogła na to poradzić. Może powinnaś to przepracować z jakimś fachowcem, terapeutą? Pomyśleć nad swoim miejscem w rodzinie, nauczyć się mówić tak, żeby Cię słuchano...Może chociaż jakaś mądra literatura? Za kilka lat Twój syn nie będzie już słodkim maluchem i jak zobaczy, że inni Cię nie szanują i że im na to pozwalasz, to bardzo możliwe, że będzie robił tak samo. To będzie dla Ciebie trudne, a dla niego może być zgubne.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Matiemu kupskiem prawie buzke wysmarowala...


    Właśnie taki tekst usłyszałam od mojego byłego partnera (nie ojca Dawidka tylko partnera po nim), że za bardzo sie cackam i że jak dziecko sie zesr. (sorry) w pieluchę czy zesika to mam mu w tym nos unurać to się oduczy....

    I to był koniec końca...
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Monia502: że jak dziecko sie zesr. (sorry) w pieluchę czy zesika to mam mu w tym nos unurać to się oduczy....

    Monia,przepraszam,ale :shocked::shocked::shocked:
    -
    Kuleczko,ja uważam,że skoro Ty jesteś mamą to Twoje zdanie jest najważniejsze,a jeśli inni je podważają i Ty nie pozwalasz dziecku na to czy na to,a ktoś robi przeciwnie to powiedz o tym ! Mów prosto co Ci się nie podoba,bo w końcu wejdą Ci na głowę.
    kuleczka_69: jak sie odezwe i jest awantura bo jak pisalam wyzej oni wiedza lepiej.

    I właśnie w takim momencie powinnaś STANOWCZO powiedzieć co o tym myślisz i co Ci się nie podoba.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Elfika, to moze byc tez ze stresu...
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Takie uporczywe swędzenie może być objawem świerzbu.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Takie uporczywe swędzenie może być objawem świerzbu.


    albo nerwicy
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Tak mi się skojarzyło, bo Elfika pisała wcześniej że cała rodzina się drapie a świerzb tak atakuje własnie
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
  1.  permalink
    Co do nocnikowania to moj Maks takze narazie nie kuma bazy. Sadzalam go w ubranku i bez, ale nie zrobil ani razu, glownie posiedzial chwile i mu sie znudzilo. Teraz czasem do niego wchodzi i tyle. U nas takze brak czasu na pelne zajecie sie tematem, sprubuje na sierpniowym urlopie. Mlody takze nie komunkuje ze zrobil kupke czy siusiu, nie mowi kompletnie nic (nawet mama czy tata...) ale narazie nie trace werwy gdyz jeszcze mlody i przyjdzie i na niego czas. :)
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Powiedzcie proszę czy zostawiałyście swoje maluchy na noc u dziadków? Mam dylemat bo potrzebuję pojechać do męża na 2 noce do innego miasta (350 km) no i nie wiem czy to dobry pomysł zostawić małego u dziadków? Ogólnie to bardzo ich lubi i bez problemu zostaje pod ich opieką no ale nigdy nie spędził z nimi nocy ani tym bardziej dwóch. Macie jakieś doświadczenia?
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Myślałam bardziej, ze odreagowuje poprzedni stres, ale jak pogodna to chyba nie bardzo? Ciekawa jestem, co Wam jutro powiedzą...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeApr 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Elfiko, a grzybica? Może to grzybica...
    Poza tym, ja to bym się do dobrego dermatologa udała... wydaje mi się, ze pediatra niewiele tu pomoże. Można przypuszczać, podejrzewać AZS, alergię, grzybicę, może trzeba zbadać tarczycę...?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Powiedzcie proszę czy zostawiałyście swoje maluchy na noc u dziadków?


    Ja bym zostawiła tylko w ostateczności, bo ja jakoś tak bym się martwiła....
    Ale wcale nie uważam, że zostawienie maluszka z dziadkami jest złe. Mi po prostu brakuje odwagi, ale jeśli ja masz, to śmiało!!!!
    --
  2.  permalink
    Azniee, musze Ci przyznac racje, kiedys tutaj pisalam, ze nawet moj maz nie stawia mnie na pierwszym miejscu, ja jestem gdzies dalej za jego rodzicami i rodzina... moi rodzice tez jakos olewczo podchodzili do mnie. DLa nich wazniejsi byli znajomi.Teraz tez tak jest.. no nic, moze umowie sie z kims, kto mi podpowie co i jak.
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Ja bym zostawiła tylko w ostateczności, bo ja jakoś tak bym się martwiła....
    Ale wcale nie uważam, że zostawienie maluszka z dziadkami jest złe. Mi po prostu brakuje odwagi, ale jeśli ja masz, to śmiało!!!!


    No ogólnie to nie wydaje mi się to jakoś super straszne ale obawiam się że jak już to zrobię to się osobiście zapłaczę za nim :/ ale ciągnięcie go w taką podróż gdzie na miejscu będę ciągle w ruchu (będziemy szukać mieszkania) to chyba jeszcze gorsza masakra, zwłaszcza z jego awanturniczymi zapędami :devil:
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
  3.  permalink
    Oranda

    Pierwszy raz najgorszy :) mysle ze spokojnie mozesz zostawic.
    Ja nie mam jakiegos mega doswiadczenia. Ale jak juz przyjezdzam do PL to zdarza mi sie pojsc na wesele, impreze i wyedy Henio zostaje z dziadkami. Doszlam nawet do wniosku oststnio ze nocki sa prostsze dla dziadkow niz dzien (ale to zalezy jak dziecko spi i czy noce przesypia). Bo jak juz zasnie to do rana jest spokoj i w sumie to nie wie ze mamy nie ma. A w dzien to w kazdej chwili moze zatesknic.

    Mysle ze to bedzie mniejsze zlo.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    No ogólnie to nie wydaje mi się to jakoś super straszne ale obawiam się że jak już to zrobię to się osobiście zapłaczę za nim :/


    No właśnie ja przez takie podejście do dziś jestem nierozłączna z synem (poza wyjściem do pracy). Myślę, że to tez niedobrze...
    Jeśli masz możliwość to zaryzykuj, bo skończysz jak ja. A każdej z nas jest ciężko - szczególnie ten pierwszy raz. Niektóre kobiety muszą jeździć np. w delegacje (jak moja przyjaciółka) i zmuszone są zostawiać dziecko z kimś i jechać...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeApr 28th 2014 zmieniony
     permalink
    My Miśka co jakiś czas zostawiamy albo u jednych albo u drugich dziadków na noc (debiut miał w Sylwestra)...ja tam się cieszę, że mamy taką możliwość a Misiek wygląda na zadowolonego, noce przesypia im ładnie, jak przyjeżdżamy to świetnie się bawi i wcale nie widać po nim tęsknoty :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Dzięki dziewczyny :) pewnie zaryzykuję...
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Cześć dziewczyny nie zaglądam tu często z braku czasu ale nie mam kogo zapytać więc zapytam was.Jak to jest z tymi źłobkami czy dziecko musi samodzielnie chodzić i siadać na nocnik źeby go przyjeli ?
    --
  4.  permalink
    Do zlobka to chyba mozna oddac paromiesieczne niemowle wiec mowy o chodzeniu czy nocniku byc chyba nie moze.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Jak to jest z tymi źłobkami czy dziecko musi samodzielnie chodzić i siadać na nocnik źeby go przyjeli ?


    A z jakiej paki?
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    nie, w żłobku nie musi chodzić, i sikać na nocnik- to wymagania do przedszkola.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Jeszcze by tego brakowało, żeby żłobek takie wymagania stawiał. Litości! U nas w przedszkolu jeszcze niektóre trzylatki w pamperach przychodzą...
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Nie wiem ja się kompletnie nie znam na tych zasadach przyjęcia stąd pytam.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 28th 2014
     permalink
    Nie wiem ja się kompletnie nie znam na tych zasadach przyjęcia stąd pytam.


    Ale gdzieś musiała usłyszeć takie "pogłoski" skoro pytasz...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Anula85: ja się kompletnie nie znam na tych zasadach przyjęcia stąd pytam


    Anula, w żłobku przyjmą malucha bodajże od 6 miesiąca - widziałaś kiedyś takiego brzdąca chodzącego i siusiającego na nocnik? :bigsmile::wink:

    Ale owszem, zdarzają się prywatne przedszkola z grupami żłobkowymi dla starszaków - ja oglądałam taki. Tam najmłodsza grupa to 2 latki i od nich było to wymagane. Ale to już 2latki, a nie roczniaki.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Ale to już 2latki, a nie roczniaki.


    Ale toż to chore jest!!! Przecież nie każdy dwulatek ma gotowość nocniczkową. Kto takie chore zasady wymyśla? Wydaje mi sie, że ktos kto zakłada żłobek czy przedszkole powinien miec wiedzę na temat rozwoju swojego "klienta". Mi sie to nie podoba, bo to taka dyskryminacja kogoś, to śmiał nie osiągnąć w rozwoju jakiegoś etapu (choć ma czas).
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Frag wiesz jaka jestem w panice nic nie wiem na ten temat ale dziś idę się wszystkiego dowiedzieć . Bardzo chciałabym posłać Piotrusia do dzieci żeby przestał uciekać w swój świat.strasznie mnie to martwi,źe on nie reaguje na otoczenie bawi się sam a jak jakieś dziecko do niego podejdzie to go odpycha.Wcześniej było tak,źe nawet na swoje imie nid reagował ale to juź się zmienia.Boje sie jak on sobie w tym źłobku poradzi.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Boje sie jak on sobie w tym źłobku poradzi.


    Kochana! Prawdopodobnie poradzi sobie lepiej niż myślisz.
    Ja do żłobka wysłałam autystka (choć wtedy o tym nie wiedziałam) i okazało się, że ja bardziej przezywałam kryzys niż to dziecko ;). Tym bardziej zdrowe bobo da sobie radę!!!
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Monia502 mój Piotruś ma cały czas obniźone napięcie mięsniowe i skrzywienie kręgosłupa przez co nie chodzi.Czy wiesz coś na ten temat jak takie dzieci są traktowane przez opiekuna w źłobku ? czy jeśli wybrałam prywatny źłobek to mam prawo wymagać od nich większego poświęcenia uwagi mojemu synowi?
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Monia502: U nas w przedszkolu jeszcze niektóre trzylatki w pamperach przychodzą...

    Dla mnie szok. Żadna placówka, w której byliśmy na dniach otwartych, nie pozwala, by dziecko z pieluchą przyprowadzać. Ma być odpieluchowane. Wpadki się mogą zdarzać, dlatego wymagana jest większa ilość bielizny na zmianę.
    Jeszcze tego brakowało, żeby przedszkole pieluchowaniem się zajmowało. Litości :smile:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Anula nie wydaje mi się. Dzieci traktowane są raczej równo. Czy chodzące czy nie chodzące mają poświęcane tyle samo czasu.
    Myśle że nie potrzebnie się nakręcasz i Piotruś poradzi sobie świetnie. Może trwać to jedynie troszkę dłużnej adaptacja ale przyzwyczai się i bedzie bawić się z dziećmi :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Piotruś ma cały czas obniźone napięcie mięsniowe i skrzywienie kręgosłupa przez co nie chodz


    A nie myslałaś by postarać się o zajęcia ze wczesnego wspomagania dla synka? Takie zajęcia może prowadzić też żłobek i wówczas jakis tam czas poświęcony jest tylko dla niego w celu usprawniania go (tak u nas w mieście jest). My nawet w przedszkolu mamy takiego chłopca (co ledwo chodzi) na wczesnym wspomaganiu.

    Czy wiesz coś na ten temat jak takie dzieci są traktowane przez opiekuna w źłobku ?


    To juz zależy czy trafisz na żłobek gdzie pracuja panie z powołaniem. Jeśli tak to będzie mu "jak u mamy"....

    czy jeśli wybrałam prywatny źłobek to mam prawo wymagać od nich większego poświęcenia uwagi mojemu synowi?


    W każdej placówce, czy to prywatnej czy państwowej wszystkie dzieci muszą mieć poświęcony czas i uwagę. Niezależnie od tego czy to dziecko zdrowe czy chore... Taka "równość" musi byc, by któres z dzieci nie poczuło sie odepchnięte. Poza tym uwierz mi, że Piotruś zacznie pokonywać trudności szybciej w takich "równych" warunkach niż jeśli ktoś będzie wiele rzeczy robił "za niego". A inna sprawa, że jak dziecko wymaga więcej pomocy niż dziecko, które jest samodzielne, w dodatku samotnikiem, to naprawdę panie otocza Piotrusia wiekszą opieką. Kolejną sprawa jest liczba dzieci w grupie. U Dawidka było 10, więc w takiej grupce łatwiej by było...
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Monia502 kiedy u twojego dziecka wykryto autyzm i jak to wyszło ? Mój Piotruś był u psychologa i nic takiego lekarka nie stwierdziła tylko 3 miesięczne opuźnienie rozwoju,mnhe jednak martwi ten jego świat.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Anula w tym wieku to normalne, że dzieci nie bawią się "ze sobą" - u nas interakcje z rówieśnikami też głównie polegają na odpychaniu, ewentualnie zabraniu czegoś z łapki albo sprawdzeniu czy dane dziecko ma nosek/ oczko/ włosy na swoim miejscu :devil:
    A co do chodzenia to ja bym się nie obawiała...jedyne co trzeba dogadać to aby takie niechodzące dziecko też wychodziło na dwór, bo wiem, że w żłobkach państwowych różnie z tym bywa...ale w prywatnym nie powinno być problemu raczej :)
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Czerwinko wiesz podbudowałaś mnie troche tym co napisałaś ,Monia nawet nie wiedziałam,źe jest taka opcja w źłobkach.Dziś się wszystkiego dowiem.
    --
    •  
      CommentAuthormalabu
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Mój synek poszedł do żłobka jak miał rok i 3,5 m-ca, nie chodził (choć neurologicznie i rozwojowo wszystko było ok). Po 2 tygodniach spędzonych w żłobku zaczął chodzić. Jestem przekonana, ze to miało wpływ. A był chyba jedynym niechodzacym dzieckiem. Z racji tego, ze nie chodzi Panie 'musiały' poświęcać mu więcej uwagi, chociażby prowadząc za rączkę.
    Nie martw się da rade!
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Mónikha my w statucie też mamy zapis, że ma byc odpieluchowane, ale teoria teorią, a praktyka praktyką.
    Ja osobiście uważam, że skoro trzylatek wali w pampa, to znaczy, że gdzies lezy problem, a dlaczego mamy takie dziecko odrzucić?

    Monia502 kiedy u twojego dziecka wykryto autyzm i jak to wyszło ? Mój Piotruś był u psychologa i nic takiego lekarka nie stwierdziła tylko 3 miesięczne opuźnienie rozwoju,mnhe jednak martwi ten jego świat.


    Ja tu już wielokrotnie pisałam o drodze Dawidka do diagnozy... Nie chce zanudzać kolejny raz, ale po krótce, to mój synek od zawsze był inny. Nie cieszył sie na mój widok (po powrocie z pracy), nie chwytał do roku i 7 mcy butelki, do dzis nie pije z kubka. Posiada stereotypie i fiksacje. Ma słaby kontakt wzrokowy. Długo nie reagował na imię, nie reaguje na wołanie (taka pozorna głuchota), fascynacje kołami... Oj duzo tego...

    Ale!!! Nie każde dziecko ma autyzm!!! Dziecko z napięciem mięśniowym może miec podobne objawy jakie ma autystyk.

    Nasza pierwsza diagnoza też wyszła optymistycznie: dziecko nie ma autyzmu. Uspokoiłam się. Gdy skończył synek dwa lata bylismy w szpitalu na adenowirusa i tam lekarze na mnie wyskoczyli, że "To dziecko jest autystyczne"!!! Kazali iść do neurologa dziecięcego. Tak też zrobiłam. Neurolog zrobił wstepną obserwację zachowań dziecka i uznał, że to są cechy autyzmu. Wysłał nas do szpitala na badania: eeg, psycholog i logopeda. Kolejne badanie było po kilku miesiącach - rezonas, który potwierdził, że dziecko ma "uszkodzenie mózgu" i dlatego jest autystyczne.

    To tak w skrócie wielkim ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Anula, moj maly poszedl do zlobka jak mial 10 miesiey, ma obnizone napiecie, wtedy jeszcze nie siedzial!! powiedzialam paniom co i jak, ze maja go puszczac na dywan i niech sie bawi. chodzic zaczal w wieku 18 miesiecy, wiec do tego czasu byl caly czas w grupie oseskow, czyli dzieci niechodzacych. nikt nie robil z tego problemu, choc on mial poltora roku a dzieci z nim w grupie mialy od 6 czy 8 miesiecy bodajze.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    Ewasmerf a jak to jest u was z rehabilitacją? Musiałaś odejść z pracy źeby małego rehabilitować ? jak tn wszystko ogarniacie ?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    my rehabilitowalismy 1 raz w tyg bobath, a tak to w domu troche cwiczylam sama z malym. a wy ile godzin w tygodniu macie reha?

    Treść doklejona: 29.04.14 10:43
    jak ja to wszystko ogarnialam? tez sie zastanawiam. zwlaszcza, ze jestem praktycznie od urodzenia samotna matka. ale mam super szefa, ktory mi zawsze szedl bardzo na reke, do tej pory jak chodzimy do logopedy to po porstu przychodze na 11 w ten dzien do pracy, pracowalam dlugi czas po 6,5 h dostajac pensje jak za 8h, coby zdazyc do zlobka. i moge pracowac w domu w razie choroby malego.
    -- ;
  5.  permalink
    Oranda - ja zostawialam malego z babcia (moja mama) juz kilka razy w nocy jak szlismy do kina (na 22:30 np) a na sylwestra zawiezlismy malego (do mojej tesciowej) na ok 17, uspalam a wrocilismy nastepnego dnia kolo 14. Ja to sie o malego nie balam, a bardziej o babcie czy da rade przy moim urwisie:devil: > mial wtedy 14 miesiecy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    jest mi strasznie wstyd, a jestem tylko posrednikiem.


    Wstyd? Z jakiego powodu?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    bo narazilam cale przedszkole na ten syf.


    Przestań! Ty myslisz, że to pierwsza taka sytuacja? W przedszkolu jak nie świerzb to wszy, jak nie wszy to owsiki!!! Powszechne to to... Niczym się nie przejmuj!!!! Ważne, że przekazałas informację. Nic sobie nie wyrzucaj!!!
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    to ja albo nic nie wiem albo nasze przedszkole czyste jest bo poza ospa nigdy nic extra nie bylo....


    Może CUD!!! My od września walczymy ze wszami!!! Tzn, ja jeszcze nie miałam, ale cała moja grupa, w której jestem nauczycielem juz miała ;)
    Ja z kolei do domu owsiki przywlokłam, zaraziłam syna!!! ;)

    W każdym bądź razie, nawet jeśli jestes pierwszą osoba w tej placówce "z pasozytem", to i tak nie masz powodu do wstydu!!! No litości! Sama sobie go nie wpraszałaś i celowo nie nosiłaś dla zabawy...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 29th 2014
     permalink
    dzieki Monia, bede sie troche mniej biczowac. moze to poniedzialku mi przejdzie calkowicie i nie bede sie bala zawiesc Bianki do przdszkola


    Nie ma się czego bać ;)
    Życzę szybkiego wybicia "lokatorów" ;)
    Swoją drogą współczuję, bo pasożyty potrafią utrudnić życie. Nie wyobrażam sobie nawet jak to musi swędzieć.
    Trzymajcie się!
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeApr 30th 2014
     permalink
    Czesc dziewczyny.
    mam pytanie czy mojemu roczniakowi moge podać jakieś konkretne krople do nosa zeby jej ulżyć?
    Bidula tak ostro zabkuje, nos zawalony i nawet cyca nie chce ciągnąć.
    dopiero jak sie nawalcze z inhalacja, woda morska i odciaganiem w wielkim ryku wtedy szybko jej daje żeby cokolwiek piła.
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeApr 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Ev, ja polecam nasivin.

    Treść doklejona: 30.04.14 09:05
    Możesz jeszcze smarować, pod noskiem, maścią majerankową... Kropelki olbas też polecam - kilka kropel na np.tetrę i pomagają udrożnić nosek.
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 30th 2014
     permalink
    Kropelki olbas też polecam - kilka kropel na np.tetrę i pomagają udrożnić nosek.


    A z tym jednak bym uważała. Laryngolog, gdy Dawus chorował w okolicach roczku ostrzegał, że u takich maluszków może dojść do zbyt silnego skurczu oskrzeli i będzie gorzej zamiast lepiej. Przepisał nam specjalną maść do noska.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.