Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
zapewniam cie, ze jak bedzie nastolatkiem to nie bedziesz ani zmieniac pieluch, ani karmic, ani ubierac, ani myc takiego dziecka;-P- ha ha ham, bede za to za nim ganiac "idz sie umyc, zjedz wreszcie obiad bo na dwor Cie nie puszcze :P"


szybko następuje irytacja jeśli np. nie uda się nadziać,- moj jak nie nadzieje sobie na widelec to bierze do reki i wklada do buzi :)
Moja je łyżką juz jakiś czas. Na roczku juz na pewno jadła. Widelec dostaje od niedawna, bo wczesniej jakos sie balam i tez sobie radzi.- mowilam, ze dziewczynki szybciej, kobiety wiedza jak jest w zyciu i szybciej musza sobie radzic niz faceci


a mój obraża się zarówno na widelec jak i na jedzenie i co najwyżej rzuci jednym i drugim o ziemię- myslalam, ze ino moj taki zlosnik bo przewaznie z kazda rzecza tak robi jak sie zlosci


z widelcem nieco lepiej ale u nas w przeciwieństwie do Milki mangii szybko następuje irytacja jeśli np. nie uda się nadziać, wiec w praktyce wygląda to tak, że ja mu nadziewam a on sobie wkłada do buzi
jak teraz Zuzia nie rozumie, że jej pomożesz, tylko za chwileczkę, i płacze, to temu, że nie wie jeszcze, że chwileczka to naprawdę chwileczka
musi się dopiero nauczyć czekać i tego, że czas upływa, i że mama jak obieca, to zrobi, i tego, że chcesz dla niej dobrze, i że jak zabraniasz to dla jej bezpieczeństwa. A do meritum. U mnie w chwilach płaczu bo już teraz zaraz natychmiast działa przytulenie, buziak i wykonanie obietnicy. Za setnym razem obyło się bez płaczu i poczekała spokojnie. A jeśli chodzi o huśtawkę/bezpieczeństwo na drodze/inne sytuacje, które wiem, że kiedyś mogą wywołać zagrożenie, to zapobiegam. Jak jesteśmy na spacerze, to mówię za każdym razem, że na drogę nie wolno, że tylko za rękę, że huśtająca się huśtawka może uderzyć, że pieski nie lubią być głaskane bez pytania, że dzieci mają swoje zabawki i nie chcą, żeby im zabierać. Wtedy jak przychodzi co do czego, to wystarczy, że przypomnę "ręka!", "huśtawka!" i momentalnie jest reakcja. Wiadomo, że wszystkiego nie przewidzisz.ale część możesz uprzedzić.

I chciałam podziękować Ewasmerf za wszystkie porady dotyczące odpieluchowania jakiś czas temu. Mogę teraz już stwierdzić, ze mam w 100% odpieluchowane dziecko i w dzień i w nocy.

;
;
ona jeszcze nie panuje nad emocjami a jeszcze Ci nie powie "mamuniu, tak bardzo chcę tę rzecz, że już z tego chcenia nie mogę wytrzymać"
więc gwałtowny płacz pisk i krzyk gotowe
i jeszcze nieraz Cię zadziwi swoim zachowaniem
i żeby nie było: jak Zuzi nie potrzeba przytulenia, aby się wyciszyć i poradzić z emocjami, to nie przytulaj, bo możesz sprawę pogorszyć
ale daj jej odczuć, że ją rozumiesz i wspierasz. Słowami PO akcji
jak Zuzi nie potrzeba przytulenia, aby się wyciszyć i poradzić z emocjami
no jest sie czym pochwalic - 1,5 roku i bez pieluchy, wow;-D
Nie daj Boze, abym wtedy podeszła do Marcello bo wówczas jeszzce bardziej robi się wsciekły. Jemu musi przejść "samemu", bez dotykania, przytulania, mówienia itp. To samo jest z przytulaniem
;
;
Zastanawiam się nad jakąs butelką praktyczną, do której mogę wlewać napój i nie bedzie się wylewało.
Hope - wracając na chwilę do dyskusji dotyczącej przytulania dziecka wściekającego się, któremu nie pozwolono czegoś dotknąc, wziąć itp - to u nas jest to samo.- no to u mnie tez tak jest he he
Nie daj Boze, abym wtedy podeszła do Marcello bo wówczas jeszzce bardziej robi się wsciekły. Jemu musi przejść "samemu", bez dotykania, przytulania, mówienia itp. To samo jest z przytulaniem - jak ma dobry humor, to przyjdzie i sie przytuli, ale jak mamie coś odbije i hormony zaczną buzować chcąc dziecię w danym momencie przytulić to jest ogromny bunt na pokładzie.. Tak więc... hmmm jak widac, i ja stosuję "przemoc psychiczną" pozwalając, aby dziecko się wypłakało

kubek 360 lovi- no u mnie w domu tez z niego pije ale na dwor zabrac nie moge bo albo zle zamykam albo mam trefny model bo ino przechyle to z niego cos tam wylatuje i mam mokra torbe... (mowie o nakretce)

my używamy takiego kubka
http://www.momma.pl/cat,67_Kubki_ze_s%C5%82omk%C4%85
nie kapie można schować do torebki bez obawy że coś wycieknie , jest naprawdę świetny
My mamy podobnie, ale nasza przegryzła uszczelkę i pewnie dlatego.- no wlasnie nie przegryzl.. ogolnie nie leci jakos bardzo, ale jak w torbie na dworze ten kubek z nakretka mi leci na prawo i lewo to mi cieknie a przeciez majac nakretke nie powinno...


