Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    brombap: co sprawia, że mają nieco mniejszy kontakt z tym, co "na zewnątrz".

    ale co masz na myśli?
    montenia: ale będzie tez przechodzilo tez te choroby lzej.

    no u nas tak właśnie jest. jedynie ta odra nieszczęsna.
    elfika: Nie zgodze sie z tym, ze dzieki piersi nie bylo zapalenia pluc czy oskrzeli.

    Elfiko, ale ja piszę o moim dziecku, nie Twoim :) I wierzę, że to dzięki piersi Michasia generalnie choruje lekko (katar zazwyczaj i gorączka, po raz pierwszy ma taki konkretny kaszel obecnie i tyle).
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    hopelight: Nie bardzo rozumiem z czym się nie zgadzasz,

    Ogólnie rzecz biorąc z tym, że dzieci niechorujące, "bo siedzą w domu", to taka norma :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeSep 18th 2014 zmieniony
     permalink
    azniee: Ogólnie rzecz biorąc z tym, że dzieci niechorujące, "bo siedzą w domu", to taka norma


    Tylko, że ja przecież nigdzie tak nie powiedziałam :wink:


    A jak reszta chorujących dzieciaczków? mój już (odpukać) zdrowy :)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Katko, myślałam o tym, że - na przykładzie mojej córki - dopóki podstawą żywienia było moje mleko, nie za bardzo dawała się rozdzielić, a co za tym idzie, siłą rzeczy nie zostawiałam jej na dłużej beze mnie, nie siedziała cały dzień z opiekunką itd.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Ja zapomniałam się pochwalić, że mój Dominik przestał być niemową :))))! codziennie mamy nowości :) np.


    Słyszy głosy na klatce:
    D. Tata?
    Ja : Nie to nie tata, to pewnie jakiś Pan
    D. rozkłada ręce i mówi "To nie tata, pan"


    Widzi takie auto jak taty tylko czarne (mamy białe)
    D. Tata!
    Ja: Takie auto jak taty, tylko ma inny kolor
    Dalej stoi białe auto
    D. Taki!

    No i masę nowych słów, aż wymieniać nie będę, bo mi się nie chcę

    :wink:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Ja w sumie nie wątpię, że pierś pomaga w kwestii odporności. Ale też - jak pisała Montenia - gwarancji nie daje. Ja przechorowałam ospę, zakładam, ze mam przeciwciała. Marta złapała ospę licho wie gdzie i od kogo, gdy miała 9 miesięcy i była głównie na piersi.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    moje dziecko bylo karmione mm od 3 tyg zycia i pierwsze 11 miesiecy spedzone w domu byl zdrow jak ryba. nawet kataru nie mial. nic.
    poszedl do zlobka w wieku 11 miesiecy i sie zcazelo. wrzesien to jeszcze chodzil ze 3 tyg, a potem to juz tylko byly katary, po katarze kaszel, kilka razy antybiotyk. od pazdziernika do marca byl chory na przemian z katarem niemal non stop. tzn moze chory nie az tak, ale wlasciwie okres od pazdziernika do marca spedzilam z nim w HO.
    wygladalo to doslownie tak:
    katar tydzien, po tygodniu kaszel, czasem z kaszlu wychodzil sam, ze 3 razy w tym okresie paru miesiecy mial antybiotyk. w domu siedzial po antybotyku tydzien, potem zas do zlobka, 3 dni, katar, wiec znow w domu, kaszel, znow na 3 dni do zlobka i znowu to samo. jak juz katary minely w lutym chyba, to na wiosne co polazl to zapalenie spojowek. i zas w domu. kilka akcji takich, ze poszedl do zlobka, tam dzwonia, ze goraczka, biore go do domu, w domu goraczki nie ma, ale co? zas do lekarza po zswiadczenie. w kolko macieja.
    drugi rok zlobkowy jak mial juz 2 lata to juz bylo lepiej, bo jakos wrzesien i pazdziernik przechodzil, z jednym chyba katarem, potem w listopadzie zlapal jakas infekcje, ze antybiotyk dostal, grudzien siedzial u babci, styczen i luty bylo ok, a potem w marcu zas cos dostal. i tez caly miesiac u babci siedzial. jak mial 3 lata poszedl do przedszkola i o dziwo chyba tylko ze 2 razy katar byl, lejacy, ktory przeszedl sam. i od tego roku mielismy teraz we wrzesniu katar, pokaslala 2 dni. nawet do lekarza nie szlam.
    jestem juz tak zaprawiona w bojach, ze juz nawet do lekarza nie chodze, bo widze ze nie ma sensu. wczesniej chodzilam przy kazdym kaszlu tak na wszelki na osluchanie. teraz juz sama slysze jaki ma kaszel, na ucho;-P
    polecam wam inhalator. te ktore nie maja. to uwazam powinna byc czesc wyprawki;-P
    u nas jak sie pojawil katar teraz, to od razu 2 x dziennie inhalacje sola, swietnie sie oczyscza, nawilza, ja sobie sama kaszel tym lecze jak mam, wszelkie chrypki, katary, zatoki.
    dzieci sie musza wychorowac, nie mowie tu o takich chorobach z antybiotykoterapia, ale takie katary to naprawde musza iles tego przejsc, zeby sie uodpornic. przynajmniej ja mam takie zdanie. i z doswiadczenia rodzicow widze, ze dzieci niezlobkowe zaczynaja chorowac w przedszkolu. wiadomo, ze jest tego mniej niz u zlobkowych dzieci bo system immunologivzny jest juz bardziej wyksztalcony i dziecko silniejsze.

    Treść doklejona: 18.09.14 17:24
    tak z doswiadczenia wam powiem: pilnujcie kataru, robcie wszystko, zeby poodciagac gluty, kropic, nawilzac, na noc obkurczyc sluzuwke dobrze leczony katar u dziecka daje mniejsze szanse na przerzut na uszy czy oskrzela. u nas to sie kilka razy zakonczylo antybiotykiem, ale przyznam, ze slabo szla ta toaleta nosa.
    teraz frida/katarek leci od razu, zakrapiam sola, odciagam porzadnie. dokrapiam nasivinem dla dzieci. 2 x dziennie inhalacje, po inhalacji porzadne odciagniecie nosa, zakropienie.
    po katarze mamy lekki kaszel, bo odkrztusza flegme, kaze mocno kaszlec, podaje ten syrop z kory debu czy jakos tak, lekko odkrztusny. kilka dni i po sprawie.

    wodnista, biala, przezroczysta, lekko zoltawa wydzielina z nosa - jest ok. zielone gluty - antybiotyk.
    u nas jeszcze bylo tak, ze jak mi sie maly przebudzal w nocy z placzem od razu wiedzialam ze idziemy w strone antybiotyku;-((
    no ale to kazde dziecko inaczej. my mamy akurat super pediatrow, ktorzy antybiotyk podaja w ostatecznosci. ile ja sie napalowalam czasem, bo 2-3 razy w tyg u pediatry, zadnej poprawy, zadnego pogorszenia tez wlasciwie, ale ciagle jakos nie tak, a oni tylko: toaleta nosa i za kilka dni do kontroli, i czesto gesto bylo tak, ze zaczynal sie weekend a maly sie budzil z oblepionym nosem i oczami na zielono, wiec pogotowie. ehhh, no mowie wam, koooooszmaaar.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Hope, nawet nie wiesz jak dobrze to słyszeć :))) To teraz Ty w domu też będziesz mieć gadułę! SUper :)))

    Montenia, a to ciekawe co piszesz, mnie się do tej pory wydawało, że to ja jak jestem chora wytwarzam przeciwciała i są one w pokarmie, więc w ten sposób chronię malucha przed chorobą - ale nie miałam pojęcia, że nawet jak maluch jest chory to się coś z pokarmem dzieje, masz więcej szczegółów?

    Może to bardziej na wątek laktacyjny, ale kiedyś w googlach szukałam jak powstaje pokarm i nigdzie tego nie mogłam znaleźć...
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Hope, pomogły Wam ćwiczenia od logopedy czy samo ruszyło?
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Hope! Brawo!
    Cudne uczucie, nie? ;-))))
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    azniee: Hope, pomogły Wam ćwiczenia od logopedy czy samo ruszyło?


    Myślę, że pomogły :) on zwykle nawet po zajęciach coś sam próbował. Otworzył się bardziej i teraz to Pani go nawet uczy nowych słów na zajęciach bo D. już dużo powtarza, może bardziej sylabami przy dłuższych wyrazach no ale to też już coś. Do tego zna i potrafi pokazać prawie wszystkie samogłoski. Zarówno je mówiąc jak i wskazując paluszkiem na litery. Myślę, że mielismy też szczęście, że znaleźliśmy Logopedę z powołania. Bardzo ją polubiłam i cenię jako specjalistę i człowieka. Dała i daje mi fajne pomysły ćwiczeń i zabaw w domu.

    Ul_cia: Hope! Brawo!
    Cudne uczucie, nie? ;-))))
    --


    Cudowne! długo na to czekałam :heartsabove:
    Fajnie jest się w końcu z nim dogadać i pomalutku żegnać to słynne "yyyy".

    Frag oj pewnie będzie z niego jeszcze gaduła:)))
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 18th 2014 zmieniony
     permalink
    elfika: nie powinnas przestawac karmic piersia przez najblizsze 20 lat bo dzieki temu nie bedzie chorowac...

    Nie muszę jej karmić te 20lat, odporność na dalsze życie daje jej kp w obecnym czasie. Jak będzie, zobaczymy. Póki co nie choruje mi mocno - dalej twierdzę - dzięki kp. Dodam, że kiedy leżała w śpiączce po porodzie, z zapaleniem płuc i idącą sepsą a nie mogła niestety dostawać mojego pokarmu, do zdrowia w dość szybkim tempie zaczęła wracać dopiero, jak to moje mleko zaczęła dostawać. Karmię już 2 lata w związku z moimi przekonaniami.

    Treść doklejona: 18.09.14 21:02
    Poza tym Elfiko myślę, że decyzje, jakie podejmuję i moje przekonania, to moje decyzje i moje przekonania. Ja Twoich nie kwestionuję, gdyż je szanuję. Ot tyle.

    Treść doklejona: 18.09.14 21:03
    Aaaaa, no i Hope, brawo dla małego przystojniaka :)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 18th 2014 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Monteniu, to ja tez dopytam o to mleko:wink: moja kolezanka karmi dwojke. Coreczka w pazdzierniku bedzie miala 3 latka, a synek teraz w lipcu roczek skonczyl. Mowila, ze czytala, ze mleko dostosowuje sie i pod wplywem sliny danego osobnika jakby dostraja sie do jego potrzeb. W sensie jak ma ich dwoch podlaczonych tk z jednego cyca leci inne nieco mleko niz z drugiego. To prawda? Bo jesli tak to "bystre" to mleko:shocked:
    A z ciekawostek -karmila corke cala ciaze i mowila, ze poznala zr porod zbliza sie jak na 3 dni przed zaczela leciec siara:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Hanny, tak mleko dostosowuje się do każdego dziecka . Mam kilke koleżanek,ktore karmia w tandemie. Poszukam tez cos na ten temat.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Dlatego pewnie mówi się, że mleko kobiece jest mlekiem "żywym".
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    My z Ninką ostatnio często rozmawiamy o dzidziusiu. Wiecie takie pitu pitu, że będzie mu trzeba zmieniać pieluszki, kąpać go etc. No i Ninka pyta co będzie jadł, więc jej mówię, że mleko z mamusi cycusiów [mam taką nadzieje i wiarę :wink:].
    Na co ona do mnie, że też by chciała pić od mamusi mleczko :shocked:
    Tłumaczę jej, że piła jak była malutka, teraz już jest duża bla bla bla.
    Ona uparcie, że "ale ja chce splóbować mamo!" :tongue:
    Nieważne, raczej jej nie dopuszczę, bo dla mnie takie duże dziecko przy cycku jest lekko niesmaczne.
    Ale teraz sobie tak Was czytam i myślę - jakbym jej pozwoliła to poważnie cycki zaczęły by dwa rodzaje mleka produkować ? :shocked:
    Inny dla noworodka, a inny dla niej ?
    Czy to tylko się dzieje w przypadku takim, jak Hanny opisała, że dzieci non stop karmione a nie, że nagle ?
    Pytam czysto teoretycznie, z ciekawości :wink:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Teorko, możesz jej pozwolić się przyssać, gwarantuję Ci, że nie będzie potrafiła :wink:
    A tak poza tym, zawsze możesz jej dać z kubeczka się napić Twojego mleka, niekoniecznie musisz z piersi próbować.
    Ja czytałam, że kobiece sutki są "zrobione" z takich komórek, które są wyczulone na drobnoustroje będące w buzi dziecka. Kontakt brodawki ze śliną, z językiem dziecka, powoduje, że komórki te przesyłają informację do kobiecego układu odpornościowego o stanie malucha. Jako że wokoło pęcherzyków mlekowych są rozmieszczone zakończenia układu limfatycznego, to "szczepionka" jest wydzielana do mleka w krótkim czasie. Białe krwinki sobie krążą koło pęcherzyka i tylko czekają jakie przeciwciała stworzyć dla malucha :wink: jak znajdę źródło, to wkleję.

    Tu do poczytania.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    cestmoi89: Teorko, możesz jej pozwolić się przyssać, gwarantuję Ci, że nie będzie potrafiła :wink:

    Ciekawe jak po 3 miesięcznej przerwie, czy też już nie będzie dziecko potrafiło się przyssać?

    Ja pierniczę, ale to jest wszystko niesamowite z tymi przeciwciałami...
    A tak sobie myślę, że gdyby Milak zrezygnowała jakimś cudem z karmień nocnych i karmiła się tylko raz przed spaniem to bym jej nie odstawiała i pokusiła się o karmienie dwójki. Ale nie zanosi się na to.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Elfiko, jeśli moje piersi 730 dni po porodzie przestaną produkować mleko, a zacznie z nich lecieć sama woda, to i tak będę wciąż "karmiła" swoją córkę, bo taka przefiltrowana przez moje ciało woda wydaje się mi być zdrowsza niż przepuszczona przez filtr z węgla aktywnego :devil:

    Manga, ciężki masz orzech do zgryzienia i decyzje do podjęcia. Myślcie wszyscy tam i zrób tak, żeby Wam było dobrze, wszystkim chociaż po trochu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    cestmoi89: Ja czytałam, że kobiece sutki są "zrobione" z takich komórek, które są wyczulone na drobnoustroje będące w buzi dziecka. Kontakt brodawki ze śliną, z językiem dziecka, powoduje, że komórki te przesyłają informację do kobiecego układu odpornościowego o stanie malucha. Jako że wokoło pęcherzyków mlekowych są rozmieszczone zakończenia układu limfatycznego, to "szczepionka" jest wydzielana do mleka w krótkim czasie. Białe krwinki sobie krążą koło pęcherzyka i tylko czekają jakie przeciwciała stworzyć dla malucha


    Kurcze, nieźle, o takich rzeczach to nie wiedziałam!

    Montenia, miałam tę książkę (teraz pożyczona innej mamie), ale prawdę mówiąc czytałam tylko jak miałam jakiś problem :shamed:

    elfika: Kwestia odpornosci jest mega indywidualna i bardzo zlozona. Wiele czynnikow wplywa na nasze organizmy.


    Chociażby stres...
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Wow ale informacje o tym mleku :) Teorka moja Nadia do tej pory czasem mówi, że też chce pierś, tak jak Liwcia, żeby mleko pić. Więc ja mówię, a proszę bardzo :) i się nachyla i nijak nie wie co zrobić :P ale udaje, że cmoka. Natomiast gdy czasem, jak mi leci podczas karmienia młodszej mleko z piersi, to podstawiam kubeczek i zbieram (za radą Cestmoi:) ), a potem dodaję na przykłąd do udawanej kawy inki i ona to pije :)
    I już jakiś czas tak nie robiłam, ale zamierzam do tego wrócić, bo od wczoraj w nocy moje dziecko jest pierwszy raz w życiu poważnie przeziębione :<:<:< wczoraj katar, nie jakiś mocny, ale jednak, a dziś w nocy 38.9 :cry: dla mnie to horror, bo nie nawykłam. Całą noc prawie nie spałam, daliśmy jej ibum i okłady na czoło, trochę spadła temperatura. Jak się nie polepszy do tej 8.oo, to idziemy do lekarza :(

    Hope a nie mówiłam z tym gadaniem :wink: Teraz to będziesz się modlić, żeby się Dominikowi buzia zamknęła czasem :tongue:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    PENNY: Teraz to będziesz się modlić, żeby się Dominikowi buzia zamknęła czasem


    Hehe, jak się tyle czeka to nie trzeba się już o to modlić, niech nadrabiają chłopaki :D Nasz cały czas gada - w tej chwili siedzi mi za plecami i opowiada Gugiemu, że spał, obudził się, zjadł kanapkę i widział ślimaka (ciekawe gdzie? :shocked:)
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    PENNY: Teraz to będziesz się modlić, żeby się Dominikowi buzia zamknęła czasem

    Penny święte słowa ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    elfika: Nie siedze w tematyce kp bo mnie chwilowo nie dotyczy, ale cos mi sie zdaje, ze na tym etapie na ktorym Ty jestes Katko pokarm juz nic nie wnosi.... takze ten..
    --

    Uwierzysz Elfiko, że rzeczywiście Ci się zdaje tylko? Poza tym, w temacie - jak napisałaś - nie jesteś, więc jestem przekonana, że nie mamy o czym rozmawiać ;)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Manga Nina juz po miesiacu nie potrafila sie przyssac.

    bardzo czule calowala cycusie i nawet sie "bałam" ze zaraz zassie. Ale nic z tych rzeczy :)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    eveke: Manga Nina juz po miesiacu nie potrafila sie przyssac.

    mojej koleżanki synek już po paru dniach otwierał usteczka, przykładał do piersi ale to wszystko, bo nie bardzo wiedział, co się dalej robi :) Niesamowite to, jak szybko dzieci zapominają, jak szybko zanika czynność ssania :)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Ja po paru dniach to nie chcialam dziecku w glowie mieszac wiec staralam sie nie pokazywac jej piersi.
    ale faktycznie w głowie sie nie miesci ze tak mocno cyckowe dziecko nagle po prostu nie pamięta...
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Beznadziejna matka Polka
    Taki tekst po trochu o kazdej z nas
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    A moja nadal umie się przyssac:wink:. i gdym pozwolila to by ssala.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Azja, fajny tekst! I tam też o tej książce, co czytałam :DDD

    Aktualnie czytam Wychowywanie chłopców Biddulpha i tez mogę śmiało polecać :) Bardziej naukowa, ale świetnie się czyta.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    artykul jest super. dlatego ja nie czytam juz zadnych poradnikow. nijak sie maja do praktyki.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Ale niektóre są fajne, ja czytam hobbystycznie ;))) I szczerze mówię, że z jednego zaczerpnę jedno, z drugiego coś innego :D Albo mi otworzą oczy na jakąś sprawę - np. zaburzanie snu u malucha wybudzaniem go na jedzenie (no bo przeciez logiczne mi się wydawało, że jak dziecko zaczyna płakać to trzeba na ratunek lecieć ;)). Albo o takim wzroście testosteronu u chłopca w wieku dojrzewania, że "wyłącza" on mózg i logiczne myślenie na jakiś czas. Niby wiem, że wtedy się głupieje, ale nie wiedziałam, że to ma naukowe podstawy ;)))
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Wiecie co, ja nie wiem czy dokonalam niedawno jakiegos odkrycia, czy to jest gdzies juz opisana metoda, ale mam taki sposob na Leonka, kiedy placze w sklepie, zebym mu cos tam kupila (ta sytuacja z arykulu o chlopcu wrzeszczacym, zeby mama kupila dinozaura) - mianowicie na Leona dziala obejrzenie sobie zabawki, podotykanie, jak mu cos opowiem o zabawce... Zadowolony, ze obejrzal przeważnie bez żalu się z zabawką rozstaje. Nie wiem jak inne dzieci, zwlaszcza starsze.
    Jak sobie radzicie z histerią: "mamo kupmito!!!" ?
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Addictive ja nie daje zoltka, ale moja tesciowa...
    i jakos na sama mysl mi nie dobrze... poczytalam troche w necie i zupelnie mi sie to nie podoba. Lili je wszystko i jajko i chlebek w jajku w weekendy sobie serwujemy wiec nie wiem po co surowe zoltko, sama bym tego nie tknela!
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Izuk, surowe zoltko podaje dziecku ? Kategorycznie tego zabron, salmonella grozi. ja dodawałam kiedyś surowe zoltko do gotującej się zupy. ladnie zageszczalo i było ugotowane.
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    montenia
    tez to jej powiedzialam, ze salmonella, ze to dla mnie wogole nie apetyczne...
    mam nadzieje ze nie daje go dalej :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    serio ta salmonella jeszcze szaleje? byłąm wychowana na koglu - moglu i do dzis sobie czasem serwuję
    do kawy i bez kawy.
    no i jak nie byłąm w ciazy to tatar z zółtkiem palce lizać;)

    ja tez planuje poić moją pierworodną mleczkiem jak laktacja się uda.:)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Dorit: ta salmonella jeszcze szaleje


    Szaleje, szaleje, trójka z mojej rodziny dopiero się wyleczyla...

    Treść doklejona: 19.09.14 17:38
    _azja_: Jak sobie radzicie z histerią: "mamo kupmito!!!" ?


    Ze starszym sobie radzę tak:

    - dzisiaj nic nie kupujemy
    - mama nie ma pieniędzy ;)

    Teraz działa pięknie, pół roku temu byłoby różnie.

    A z młodszym zabieram z ręki i jest krzyk na pół sklepu. No, ale wybaczam, bo on jeszcze nie kuma co i jak - wystarczy dac telefon komórkowy i już jest cisza :D
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Frag, moja Zu, przed wyjazdem na zakupy smęciła, żebyśmy coś tam jej kupili. Tłumaczyłam wówczas,.że nie mamy pieniążków, że.jedziemy kupić tylko jedzonko itd. Zu długo się nie namyślając pobiegła do swojej kasy, wzięła pieniądze mówiąc 'tu pśećieś są'. Nooo, kupiła mnie tym :P
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 20th 2014 zmieniony
     permalink
    magda_a: pobiegła do swojej kasy, wzięła pieniądze mówiąc 'tu pśećieś są'. Nooo, kupiła mnie tym :P


    Świetna!

    Moja bratanica kiedyś na tekst "nie mamy pieniędzy" powiedziała "no przecież ze ściany wyjmijcie" :shocked: Po dłuższej chwili rodzice domyślili się, że chodzi o bankomat :DDDD
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeSep 20th 2014
     permalink
    The_Fragile: na tekst "nie mamy pieniędzy" powiedziała "no przecież ze ściany wyjmijcie"

    Mój starszy syn, gdy był mały, pytał taty dlaczego codziennie chodzi do pracy, a nie jest z nami w domu, to mąż mu tłumaczy, że musi zarabiać pieniążki, na jedzenie, na zabawki, na mieszkanie, a Oli bez zastanowienia powiedział "nie musisz, mamusia weźmie ze ściany" ;) Również o bankomat chodziło ;)
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeSep 20th 2014
     permalink
    ło rety to mnie przeraziłas ta salmonellą, brr.
    teksty dzieci nie do podrobienia
    --
  1.  permalink
    Sciana the best :D Moj siostrzeniec sie zapytal czy jak bedzie duzy i pojdzie do pracy to tez dostanie taki plastik (karte do bankomatu) i bedzie sobie mogl kupic co chce :)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeSep 20th 2014
     permalink
    Azja ja gdzies czytalam juz o tym co opisujesz z tym ogladaniem zabawki :)
    Tylko nie moge skojarzyc gdzie mi dzwoni. Fajnie wiedziec ze dziala :)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeSep 21st 2014
     permalink
    Dziewczyny, jak nauczylyscie swoje dzieci same spac? Opisalam nasz problem na watku o problemie ze spaniem maluszka, ale pozostaje bez odzewu, a ja boje sie nocy. Juz nie pamietam kiedy spalam wiecej jak dwie godziny. I walcze dzis ze soba czy sprobowac tej slynnej metody 3-5-7 nie wiem czy psychicznie dam rade...jyz umordowana doszczetnie jestem:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeSep 21st 2014
     permalink
    Hanny a ty piszesz o młodszym ?? bo ja dopóki karmiłam piersią Ninkę to budziła się w nocy jak przestałam karmić, budziła się tylko na jedno karmienie, wtedy dostawała butlę. Teraz Dominik te budzi się w nocy kilka razy, nie wiem ile, bo śpi z nami i daję mu pierś i śpię dalej, czasem ssie dłużej czasem tylko kilka minut, odwraca się tyłem i śpimy dalej. Ale wiem, że też jest tak, że odstawienie od piersi nie zawsze oznacza przespane noce
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeSep 21st 2014
     permalink
    Tak tak o mlodszym, ale na tym watku, bo tu bardziej doswiadczone mamuski;) a i mlodszy juz niedlugo roczek bedzie mial;) wlasnie u nas jest ten problem, ze on ani butli ani smoczka:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 21st 2014
     permalink
    Hanny, ale Tobie chodzi o samodzielne spanie (w sensie, że nie z Tobą) czy o to, żeby nie cycał w nocy?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 22nd 2014
     permalink
    Kasia, anginie lubi towarzyszyć szkarlatyna (to samo świństwo wywołuje), podpytaj lekarza, czy to nie to...

    Hanny, u nas pomogło odstawienie, ale to nie jest gwarancja... Sama nie wiem, co Ci poradzić, bo miałam z Krasnalem ten sam problem :(
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.