Wow <strong>dżasti</strong> Maksiu już bez pieluchy ;) gratki. Ja z Julkiem czekam aż się cieplej zrobi;) Póki co nie okazjue zainteresowania kibelkiem a na nocnik za nic nie chce usiąść.
Jak to zrobiłaś?? ;)

Moja też wogóle nie chce siadać na nocniku :P Nic nie działa misie, bicie brawo :P A ja w sumie nie mam parcia, żeby wołała czy coś. Chciałabym żeby grubsze sprawy mogły tam trafiać ;P A tu mi się uparciuch trafił i nie chce siadać no ;/ Więc chcetnie sie dowiem jak to zrobiłaś Dżasti , no i gratulacje ;)

Ja też sie już powoli zabieram za odpieluchowanie. Krzysio ma rok i siedem miesięcy i zaczyna kumać baze
Okazało się, że jak chodzi i mówi siusiu, siusiu to rzeczywiście mu sie chce i jak zdejmiemy pieluche to usiądzie na nocnik i zrobi. Tydzień temu jak póściłam go bez pieluchy to nawet nie zauważał, że sika pod siebie, a teraz już widzi i leci po szmate Jak się mu przypomina to poleci na nocnik.
Robimy sobie codziennie takie dwie godzinki chodzenia bez pieluchy, no oczywiście jak zawoła to zdejmujemy i sadzamy na nocnik. Zobaczymy jak bedzie dalej bo przy ilościach które wypija to widze,że sika i co 10min.

U nas jest o tyle łatwiej,że widzi jak braciszek sika i chce naśladować

U nas tez jeszcze pampers. Mlody wie, ze na nocnik sie siada bez pieluchy, ze tam sie siku robi, ale dalej leje pod siebie a potem mi pokazuje ze mokro ;)

Laski czy którejs z was dziecko miało pobierana krew +
? Jak to się odbywało ?
my dziś przeżyliśmy horror normalnie..Nie dosć ze czekaliśmy ponad 2 tyg na wolny termin w którym pobierają krew dzieciom to jak zobaczyłam to wiedzme to od razu miałam złe myśli i się nie myliłam! Mój syn 2l 8m przeżył traumę. Ja im mówiłam że to jego pierwszy raz ,że jest kreciolek itp a ta twierdzi że ma doświadczenie. Mąż wziął melego na kolana a ta mu rękę zaczęła naciagac jakoś dziwnie ze już krzyk był ,kazała go mężowi trzymać i pielegniarce drugiej ....No i w pierwszej raczce wyrwał jak już wkula więc czas na drugą ja jej mówię ze on musi się wyciszyć,trzeba mu uwagę odwrócić a ta dalej to samo ,wbiła się już zaczęła strzykawka poberac on krzyczy,wierga...dramat a ta strzykawka rzucila I mowi ze musi nas umówić do dziecięcego szpitala,że ona nie da rady !!!! Idiotka. I następne pobranie aż 24
3kwietnia..Nie wiem co robić bo Mam ochotę zrezygnowac

Kacper miał pobieraną krew kilkanaście razy. Za każdym razem pobiera mu krew babcia. Ktoś go trzyma na kolanach i blokuje mu nogę swoją nogą by w czasie pobrania czasem nie kopnął. Kacper ma słabo widoczne żyły w rękach więc pobieraną ma z góry stopy. Płacze zawsze przed, jest zagadywany pomaga, a później górę bierze zaciekawienie.

W pracy asystowałam przy kilkudziesięciu pobraniach, dzieci są różne ale nigdy koleżanki pobierające nie odesłały dziecka bez pobranej krwi (poza przypadkiem gdzie lekarka kazała być dziecku nad czczo i bez picia więc było zbyt zagęszczone). Za każdym razem pobranie wgląda podobnie, dziecko brane na kolana-nóżki zablokowane nogą osoby dorosłej, np. ja przytrzymuję rączkę w łokciu i w nadgarstku by dziecko nie szarpnęło, a koleżanka pobierająca zagaduje, uprzedza o ukłuciu. Jeżeli dziecko się szarpie i krzyczy to czeka i tłumaczy żeby się uspokoiło bądź daje rodzicom kilka minut na opanowanie dziecka.

Trafiały też do nas dzieciaki "pokiereszowane" przez panie pielęgniarki w przychodni, aż włos na skórze się jeży, jak się słuch jak dzieci są traktowane.
Zresztą u nas w przychodni pielęgniarka szczepiąca jest jak automat bez wyczucia, więc mamy szczęście, że pielęgniarkę-teściową mam pod ręką.

TEORKA: Dwu i półlatek robiący kupę na leżąco to mnie jednak lekko zadziwił......
--

I to leżąc na brzuchu ehh, dzieci to jeszcze nie raz nas zadziwią...a ostatnio podczas całego procederu zasnął w tej pozycji.

Co zrobić? oczywiste, że wolałabym by zadziwiał mnie w bardziej pozytywny sposób. Już nawet przyszła mi do głowy wizja przywiązania go do nocnika

U nas problemu z sadzaniem na nocnik nie bylo, bo ja Maksa sadzalam juz od bardzo dawna. Przyzwyczajony byl do nocnika. Problem byl raczej z kontrola. Jak chodzil w pieluszce to czasem zawolal czasem nie, a i nie wiadomo ile razy po kilka kropel lecialo do pieluchy. Dopiero zdjecie pieluchy calkowicie uregulowalo sprawe. To nie jest jeszcze tak, ze Maks jest dopieluchowany. On po prostu chodzi bez pieluchy w domu. Sadzam go na nocnik co jakis czas i wtedy robi siusiu. Wie ze trzeba zrobic i robi za kazdym razem. Przy czym siedzenie na nocniku trwa pol minuty. Czasem jak chce czesciej to zawola " chcial sisiu" i go posadze ale czasem (moze raz na dwa dni) zdarzy sie ze powie ze chce, ale poleci juz mu troche do majtek. Jescze nie jest to 100% kontrola. Tzn kupke juz kontroluje dawno, mowie o siku. Ale zdjecie pieluchy pozwolilo na wydluzenie przerw miedzy sikaniem oraz ulatwilo Maksiowi wolanie i kontrolowanie. juz po kilku dniach, na spacerach nie robil siku, trzyma az do domu i wtedy zrobi pol nocnika.

Może jakieś inne laboratorium? Ja mam jedno sprawdzone, w regionalnym centrum krwiodawstwa. Tam pracują profesjonalistki, które potrafią każde dziecko tak zaczarować, że nawet nie piśnie

Dziewczyny mam pytanie. Moja mała ma 15 miesięcy i jakis czas temu (miesiac, góra dwa) zauwazyłam na jej karku i ramionach ciemny meszek, jest on dość obfity. Teraz widze go rowniez na rekach. Czy Wasze dzieciaki też coś takiego miały????? zastanawiam się na ile to jest normalne..... i czy nie pójsc z malą do endokrynologa.
Nie wiem czy to moze mieć zwiazek, ale Maja od 4 miesiaca zycia ma zdiagnozowane AZS, były momenty że musialam ratowac skórę maścią ze sterydem (hydrokortyzon 1% lub advantan), kilka miesięcy temu przez tydzień dostawała encorton doustnie.... Czy to może mieć zwiazek????

Wróciliśmy własnie z pobierania krwi: panel pediatryczny, ige i morfo... Syn taki dzielny, że z szoku jeszcze wychodzę :)

Treść doklejona: 16.04.15 10:05
Kobietki! A weźcie mi na chłopski rozum wytłumaczcie na czym to IGE polega. Co mi to da??? Czym się różni ten panel pediatryczny, od tego IGE???

Libra, ja po prostu już od dawna kąpie się w tym samym co mała (w dziecięcym znaczy sie)- a w sumie ona w tym co ja , bo jeszcze przed ciążą używałam dziecięcego ;) . Myślę że nawet dorośli nie potrzebnie wysuszają sobie skórę mocnymi detergentami... Nie zawsze jest potrzeba. Mała jeszcze długo będę tak kąpać;P
Chodzi mi oczywiście o łagodny, bo nie wszystkie dziecięce można takimi nazwać ;)

Teo,a Twoj pingwin nie zmarzl po prostu? Mi sie czasem poleje jak zmarzne porzadnie, a dzisiaj Dominikiwi sue polalo, bo myslalam, ze to juz wiosna.prawdziwa (albi lato) a to kurde nie

Monia, IgE całkowite mówi o tym czy w ogóle jest jakaś alergia (choć nie tylko przy okazji podejrzenia alergii bada się stężenie IgE), a panel pediatryczny to nic innego jak najczęściej występujące alergeny u dzieci (tu bada się stężenie IgE swoistego dla poszczególnych alergenów)

Treść doklejona: 16.04.15 23:11
Teo na razie obserwuj, testy jeszcze zdążysz zrobić najlepiej zapisywać sobie z kalendarzu kiedy takie objawy się pojawiają i w jakich sytuacjach potem przy podejrzeniu alergii i próbie ich identyfikacji to się przydaje. Chociażby dlatego, że alergia może być IgE niezależna. W badaniach będzie wszystko okej a objawy będą wskazywać na alergię.

Treść doklejona: 16.04.15 23:13
Sory za składnie ale jakaś już pół przytomna jestem

A macie jeszcze jakieś pomysły jak zwiększyć kaloryczność posiłków dziecku?

Np pasożyty, niedobory odporności..

To masz gorzej ;). Bardziej czuła jesteś... Ja to tak bardziej przy bezpośrednim kontakcie... Ale i tak mi to starcza... I na jakiś kwiat doniczkowy mam tez objawy alergiczne, ale zabijcie nie wiem który to... Jedna z moich woźnych uwielbia kwiatki i na parapecie poustawiała sto tysięcy doniczek z różnymi roślinami... Bosze jak ja cierpiałam... Na szczęście potem zmieniłam placówkę, bo bym umarła ...

U nas chorobowe kombo Ninka początki zapalenia oskrzeli, obyło się bez antybiotyki, za to sterydy i mucosolvan i Dominiś przywlekł ospę ze żłobka

Dziekuję za informacje...
A to Wasze "ładne" IGE wyklucza alergię?

Kachaw zdrówka dla chorych!!!!

bari_87:
No właśnie nie.U nas to alergia IgE niezależna. A panele alergologiczne z krwi wychodzą ujemne.

Jakie to skomplikowane... Dobrze, że nie jestem alergologiem bo bym w globus dostała :P. Oby mi potem ładnie, łopatologicznie wytłumaczyła... jeszcze raz dziękuję za rozjaśnienie mojej ciemnoty w tej dziedzinie.

Kurcze a ja dalej tego nagietka nie kupiłam
To w aptece tylko tak ?

Juelk jak po kąpaniu chodzi chwile bez pieluchy to jak siknie na podłogę to od razu leci po szmatę i wyciera. A jak zrobi kupę w pieluchę to chodzi i woła siii ale to już po fakcie.

Dziewczyny, a ja wpadam znów po poradę. Otóż, Młoda mówi o sobie w drugiej osobie, to znaczy 'zjadłaś', 'zrobiłaś', 'bawisz się', a o mnie w pierwszej, czyli mając mnie na myśli mówi: 'zjadłam', 'zrobiłam', 'bawię się' itd. Miała krótki epizod, kiedy mówiła o sobie per Natalka, czyli 'Natalka je', 'Natalka się bawi'. Obecnie próbuję ja naprostować, odgrywając scenki, biorę dwie pacynki i rozmawiam nimi. Na każdą moją próbę poprawienia jej takiego bezpośredniego, reaguje mocno emocjonalnie i nawet czasem się popłacze, jak udaje, ze jej nie rozumiem za długo coś jeszcze mogę zrobić w tym temacie? Dzięki za podpowiedzi.

cestmoi89: Dziewczyny, a ja wpadam znów po poradę. Otóż, Młoda mówi o sobie w drugiej osobie, to znaczy 'zjadłaś', 'zrobiłaś', 'bawisz się', a o mnie w pierwszej, czyli mając mnie na myśli mówi: 'zjadłam', 'zrobiłam', 'bawię się' itd.

Normalne na tym etapie!!!! Minie ;).

U nas to wyglądało tak, że Kacper mówił tak jak się do niego mówiło, np. zamiast chcę to chcesz (przychodził z butelką wody i mówił chcesz wody), zamiast mi to ci (przychodził z czymś zapakowanym i mówił otworze ci), chciał iść na pole to mówił idziesz na pole; albo mówił zrobiłeś, byłeś zamiast zrobiłem, byłem. Więcej czasu przebywał ze mną czyli mówił mając siebie na myśli w formie żeńskiej, ale poprawianie go na męską nie sprawiało mu problemu.
Teraz ładnie mu idzie mówienie także wiem, że to normalny etap. Czasem inaczej odmienia np, mój butelka, mój krew ale nie zwracam mu uwagi.

Ale za to czasem mnie rozłoży na łopatki to ja dzieci kombinują np. zobaczył ptaka i pyta się co to za ptaszek, mówię mu gołąb, póżniej zobaczył całe stadko i skomentował"mama patrz tam są gołąby"

Moja czasem przekręca i mówi 'Maja zjadł', 'zjadłem', 'tata przyszła', itp. Za każdym razem ją poprawiamy i pewnie w końcu załapie