Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    Mi się wydaje, ze jak dziecko wysadzane to szybciej załapie, bo jednak widzi związek przyczynowo-skutkowy. Ale to trzeba pilnować i jest upierdliwe. I czekać aż klapka w głowie przeskoczy. Czekanie na gotowość, a potem tłumaczenie o co chodzi jest wygodniejsze dla rodziców :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    Ale to tez nie zawsze. Niektóre dzieciaki na nocnik reagują jak na pokrzywę. Mój wyginał sie w pałąk, wrzeszczał, nie usiadł. Nocnik za to był dobrym nakryciem głowy. W głowę nie palił o dziwo...

    No i jak ten nocnik taki gorący, ze dziecko usiąść nie chce to też problem. Zmuszanie przynosi odwrotny skutek... Mój Dawid tak się zraził do nocnika, że potem wszędzie robił, tylko właśnie nie tam...

    Niestety presja starszyzny w moim domu spowodowała, że ja tez z tym nocnikiem szalałam. I co miałam? Kupa na kanapie, kupa na dywanie... Ale nie w nocniku...

    Z drugim dzieckiem bym nie "szalała"...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    Mój też na nocnik tak reagowal jak Dawidek. W goły tyłek parzyl ale w spodnie juz nie.
    Teraz jakoś zaskoczył i usiądzie z gola pupa ale trzeba z nim siedzieć, czytać a i tak za chwile wstaje, biega bo mu się nudzi.
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    Moja Łucja tez miała taki okres, że się w pałąk wyginała na nocniku - przeszliśmy wtedy na nakładkę na toaletę. Potem też jej się znudziło, odpuściłam na krótko i wróciliśmy znów do wysadzania.
    Każde dziecko inne - moja młodsza miała totalnie wyrąbane na mokre gacie i nagle z dnia na dzień wołać zaczęła. Ja jestem bardzo szczęśliwa, że już pieluchy tylko na noc. Niania wczoraj musiała majty prać, bo Laura zapomniała o kupie powiedzieć - chyba nie była zadowolona :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    No własnie, każde dziecko jest inne dlatego takie "gadanie", że czekanie na gotowość jest wygodne to troszkę krzywdzące. Wg mnie własnie wygodne jest szybkie odpieluchowanie. Ja na moment pozbycia się pieluch czekałam jak na zbawienie i stresowało mnie to "opóźnienie" strasznie. A dodam, że Dawidek zaczął czaić nocnik dopiero w wieku 3 lat (i to pod wpływem terapii), a wpadki miał do 3,6 roku życia... W nocy moczył się do 5 r.ż. Jezu, nefrolodzy i urolodzy już "bili na alarm", ale na szczęście przestał :P. Mozna powiedzieć, że wyrobił się w normie, bo niby do 5 r.ż. jeszcze dzieci maja prawo w nocy się moczyć.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJun 23rd 2017 zmieniony
     permalink
    serratia: Niania wczoraj musiała majty prać, bo Laura zapomniała o kupie powiedzieć - chyba nie była zadowolona

    To i tak szok ze wyprala, no sory ja bym wyrzucila, Jedna para majtek to nie majatek.
    Apropo nocnika to u nas ospa:devil: krostki oczywiscie rowniez na siurku, wiec zeby sie troche wietrzylo to jednak te pieluche czesto zdejmuje. A moj Oliwcio jak maly psiak zaczal mi obsikiwac dywany. Tak mu sie podoba sikanie ze kuca podnosi bodziaka zeby go nie zamoczyc:tooth: i sika, wola mnie z radoscia zeby pokazac swoje dzielo. Poczym zmienia miejsce i znowu sika...wiec chociaz wcale mi sie nie chce (z Dawidkiem tez mi sie nie chcialo) znioslam nocnik i teraz Mlodzieniec obserwuje sikanie na nocniku, kupa tez juz byla. Tylko ze ja zupelnie nie mam parcia, traktuje to bardziej jak zabawe. Nie ma opcji zebym na wyjscia nosila ze soba 5 par majtek, albo zebym na zlamanie karku leciala ze sklepu bo siku, albo zebym rano zdzierala sie z lozka zeby wysadzac. Za leniwa jestem. Dawidek sie sam odpieluchowal majac 2,5roku, UWAGA bez pozniejszych wpadek, posikiwania, zapominania. Po prostu byl gotowy. Oliwek to samo, jak juz bedzie trzymal to niech sobie na ten nocnik/sedes robi. Mi sie nie spieszy, pieluch moge zmieniac.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    Nasza niania, też podjęła próby odpieluchowania Dawidka. Nie raz galoty prała (mimo, że nie prosiłam o takie poświęcenie). Ale... To była taka kobita ze wsi. Śmieszna taka. Głośna... Mój syn ją uwielbiał :). W każdym razie mega oszczędna, więc gaci by nie wywaliła :P.
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    Nam pomogła książeczka o nocnikowaniu i jeszcze żeby było smiesznie to taka dla chlopca - matka się jakoś zakrecila ;) Ja moją Alicje puscilam w zimie po mieszkaniu bez pieluchy, miała wtedy 25mcy. Troszkę sprzatania było, nawet kupa była do sprzątania i już myślałam, że nic z tego i pewnego wieczoru pobiegła zrobić siku do odplywu do wanny. Bez pieluszki na dwór zaczęłam ja puszczac jak ciepło się zrobiło.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    lecia_28: To i tak szok ze wyprala, no sory ja bym wyrzucila, Jedna para majtek to nie majatek.


    nie sugerowałam, żeby prała. Ja już wyrzuciłam ze 3 pary i ze 3 wyprałam.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    spoko mi nie chodzilo o to ze sugerowalas, tylko ze Ona wogole wpadla na ten pomysl. Ale to mowie ja ktora nigdy nie prala majtek z kupy bo po prostu nie bylo takiej potrzeby.
    --
  1.  permalink
    Czy roczniaki chodza na spacerze za raczke czy uciekaja?? Czy tylko ja musze za dzieckiem ganiac hi hi
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    Mój to ledwo zaczynał chodzić w tym wieku ;) Ale raczej wtedy był grzeczny. Później mu się odmieniło ;) ale jak patrze na dzieci to jest chyba przeroznie. Jedne ostrożne i za rączkę a inne pruja przed siebie bez strachu.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 23rd 2017
     permalink
    Madziik, moja to sie tylko oglada z diabelskim usmiechem czy ja gonie, a jak do niej podlatuje to sie obraca na piecie i ucieka w druga strone
    w ogole taka jest jakas przekorna, ze wie co zabronione albo niebezpieczne i normalnie z szatanskim usmiechem robi wszystko na przekor.
    jest swietna, ale taki szatan, ze jestem ujechana jak kon po westernie
    -- ;
  2.  permalink
    Ewasmerf: Madziik, moja to sie tylko oglada z diabelskim usmiechem czy ja gonie, a jak do niej podlatuje to sie obraca na piecie i ucieka w druga strone
    w ogole taka jest jakas przekorna, ze wie co zabronione albo niebezpieczne i normalnie z szatanskim usmiechem robi wszystko na przekor.
    jest swietna, ale taki szatan, ze jestem ujechana jak kon po westernie
    - no to troche mi lzej hi hi, bo u mnie identyko.. broi i tylko patrzy czy widze :P
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 28th 2017 zmieniony
     permalink
    Że wrócę jeszcze do tematu odpieluchowywania :wink:

    Miałam odpuścić Jaśminie odpieluchowanie.ale stwierdziłam, że przeczekać jeszcze trochę. , w końcu zdejmowanie mokrych spodenek to nie taka tragedia znowu... W ręku szybka przepierka i zaraz schło. , bo na dworze ciepło.

    I muszę przyznać , że podeszliśmy na luzie, wysadzalismy na nocnik, pod krzaczek, pozwalalismy jej samej spodnie ściągać o siadać na nick czy kucac na podwórku i z dnia na dzien bylo coraz lepiej , a od dwóch dni mamy juz godne pochwaly efekty.
    W poniedzialek zsikala sie tylko dwa razy w matjki, nawet kupoche zaczęła sygnalizować.
    Wczoraj zesikała się jeden raz, ale była nie na swoim gruncie, tylko z moją mamą na kawie u sąsiadki i kupkę tez zawołała, wiec chyba zaczęła powoli kumać o co chodzi.

    Dzisiaj rano wstała nawet z suchą pieluchą i od razu siadła na nocnik o zrobiła siusiu.

    Jestem dumna z niej , z nas, z babci i jednej i drugiej, bo jedna w tym uczestniczy, a druga nie pozwoliła nam zrezygnować i wierzyła, że Jaśmin zakuma.

    Wiec nie wiem czy to przypadek czy co, ale u nas idzie to wszystko w dobrym kierunku i chyba nie ma sensu tera rezygnować.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 28th 2017
     permalink
    Widać jak wy odpuściliście, to dziecko postanowiło zakumać, na złość rodzicom :devil:
    U nas bylo podobnie- jak ustaliłam z mężem, że odpuszczamy, bo widać jeszcze nie jego czas, to właściwie z dnia na dzień Wojtek zaczął wołać.
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Środa - super, ja nadal będę twierdzić, że dwulatek regularnie wysadzany jest w stanie zakumać (tylko nie piszcie, że nie każdy, że mój nie, bo ja nie zmienię zdania, że lenistwo pamapersowe rodziców opóźnia odpieluchowanie :devil::devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    My w ten weekend znów "atakujemy". No, ciekawe jakie beda efekty :devil:
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeJun 29th 2017 zmieniony
     permalink
    U nas podziałały zwykłe majtki. Zosia bardzo lubi je zakładać i kiedy zauważyła że jak je osika to ja czasem zakładam pieluchę to był ryk. Pieluszka w nocy juz od kilku dni sucha a wczoraj po położeniu spać zawołała jeszcze siku (śpi w łóżeczku ze szczebelkami aby w nocy nie uciekać) i kazała sobie założyć majty pod piżamę. Rano sucho i od razu poszła na nocnik. Byle tak dalej.
    Nawet się przełamała i korzysta ze mną z publicznych toalet oraz tych u znajomych :-))))
    Wszystko na luzie i bez spiny oraz w formie zabawy.
    Majtek treningowych nie chciała nosić bo za bardzo różnią się od mamowych. :shocked: cyt." To nie są majtki !!!"

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.06.17 09:06</span>
    Dodam że zamiast pytać co chwilę czy nie chce siku to informuję ją że idę do toalety i wtedy zazwyczaj słyszę "ja też" i robimy po kolei bądź razem co mamy zrobić.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    heh, a widzicie, moja odpieluchowana w okolicach 2 lat, teraz ma prawie 4 i znów z sikaniem problemy - potrafi zrobić 2-3 razy max na dobę. Powód? Jest zbyt zajęta wszystkim innym, żeby marnować czas na sikanie:P leci zazwyczaj w ostatniej chwili, jak już pęcherz ledwo wytrzymuje, nie daj Boże wtedy łazienka zajęta... oby jej przeszło :cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Ja póki co nie nastawiam się na odpieluchowanie w nocy. Jak się uda to super, jak nie to trudno. Adaś strasznie dużo siusia w nocy, jakiś czas temu musieliśmy zmienić nocne pieluchy na pampersy ppc bon tylko tych nie przesikiwal :/ na dzień starczaja lidlowe. Wiec z ta noca to chyba marnie będzie.
    W każdym razie mamy zakupione kolorowe piękne majty, które już razem oglądaliśmy, kolorowy nocnik. Trzeba tylko ściągnąć dywany i zobaczymy co to będzie.
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Elyanna: Powód? Jest zbyt zajęta wszystkim innym, żeby marnować czas na sikanie:P

    Elyanna, moja starsza ostatnio jak przyszłam po nią do przedszkola na plac zabaw, to okazało się po wzięciu na ręce, że cała pupa mokra. Nie miała czasu się wysiusiać, tak dobrze się bawiła, a potem pani kręciła je na karuzeli i się posiusiała ze śmiechu. Wczoraj to samo - popuściła jak się żegnała z ulubioną kumpelą pod przedszkolem.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Ely, Serratia, ale w nocy problemów nie macie?
    Niemniej obserwujcie sytuację i jeśli problem nie ustąpi, to szukajcie przyczyny. U nas (u Krysi) wyszła nadreaktywnośc pęcherza. Z tym, ze naszą zmorą było głównie nocne sikanie, kiedy jej się głowa"wyłączała"...
    Ni straszę oczywiscie, raczej wyczulam. Bo nam też mówili, ze ma jeszcze czas, że to dziecko. Oby to faktycznie były tylko "zagapienia" :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Jaśminka poczytała w ukryciu forume i postanowiła nam wszystkim pokazać, że nie mamy racji :wink:
    Normalka.
    Szkoda, że mój Hug nie poczytał :cool:

    Ej dziewczyny a powiedzcie, można mieć dwa razy ospę ?
    Bo Nina już miała kiedyś, jak w ciąży byłam z Hugiem.
    Lekarka nie miała żadnej wówczas wątpliwości.
    No a teraz na osiedlu mamy epidemię, moje dzieci codziennie praktycznie pół dnia na placu zabaw spędzają z tymi, co właśnie teraz w domu siedzą chore.
    No i wczoraj u Ninki zobaczyłam dziwnych 7 kropek, dzisiaj doszły chyba 2 bo jest już 9.
    Chyba, że wczoraj źle liczyłam.
    W każdym razie to nie wygląda jak komar bo jest tam jakiś płyn w środku, a wiem że tak przy ospie jest.
    No i Ninka narzeka że ją swędzi to.
    Ale jak by mogła drugi raz w życiu ospę mieć ? :shocked::shocked::confused:
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    hm, w nocy to ona ostatni raz sikała za niemowlaka, potem może 3 razy się zdarzyło w czasie odpieluchowywania, więc u nas to ewidentnie niechęć do tracenia czasu na sikanie. Niestety niedawno zsikała się... w markecie! bo poszła z mężem (moim, nie jej :P) oglądać zabawki i z emocji poszły siki w majtki :neutral: biedna, jej płacz usłyszałam po drugiej stronie sklepu...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    TEORKA: Ej dziewczyny a powiedzcie, można mieć dwa razy ospę ?

    można bo są co najmniej 2 szczepy.
    a z tego co piszesz to macie ospę.
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Teo, ponoc można te ospę powtórnie załapać. Gdzieś czytałam.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Można... U nas rekordzista w przedszkolu miał 3 razy. Raz, że szczepów minimum dwa, dwa, że można nie nabyć odporności jeżeli ospa przeczyta do 1 r.ż (podobno. Tak lekarka tłumaczyła), lub zbyt słabo...

    Przyjaciółki siostrzeniec też miał 2x...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Else: U nas rekordzista w przedszkolu miał 3 razy.

    to i tak mało ;) znam człowieka, który przeszedł ospę 6 razy.
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    To skoro są tylko 2 szczepy to jak ten człowiek aż 6 razy chorował nabywszy odporności?
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 29th 2017 zmieniony
     permalink
    no właśnie nie nabywszy odporności. a szczepy są CO NAJMNIEJ DWA.
    zarówno przechorowanie czy szczepienie NIE GWARANTUJE odporności.
    jest też druga strona tego medalu. są organizm, które mają odporność mimo braku kontaktu z patogenem i choćby były w epicentrum nie złapią danej choroby. np eboli.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    No to cudownie kur#@#-__()/!!!!!! :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Wezcie dziewczyny nie mowcie bo my ostatnio po miesiacu ospy (najpierw ja potem chlopcy) wreszcie wychodzimy na prosta! Mam nadzieje ze dla wiekszosci spoleczenstwa to jednak raz na zawsze sie przechodzi:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Mamy kolejne kropki. Wysłałam zdjęcia dwóm mamom dzieci które właśnie chorują i obie mówią że ospa.
    Hug ma na plecach dwie kropki i się drapie.
    W sumie jakby oboje złapali to by było super.
    O ile można w ogóle takiego użyć określenia.....
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Lecia, ale u Was może być zupełnie okay... Ja miałam raz i to przy słabym rzucie (5 krost na krzyż). Zachorowałam w wieku 22 lat. Ale tez czytałam, że można ospę przejść bezobjawowo. W sensie bez wykwitów. Być może jak moja siostra chorowała w dzieciństwie, jednak przeszłam, ale, że bez krost, to "na starość" miałam te 5 krost jeszcze... Ale tego już się nie dowiemy jak to było naprawdę...

    Treść doklejona: 29.06.17 11:32
    Teo na pewno lepiej hurtowo, bo za jednym zamachem to 'więzienie w domu". A tak 2-3 tygodnie z jednym, 2-3 tygodnie z drugim i wakacje do kitu :P.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Dawidek byl bardzo wysypany, Oliwerek mial z 5 krostek z plynem, wiekszosc pozostala plamkami i po tygodniu nie ma sladu. Obaj zachorowali jednoczesnie, na szczescie! Powiem Wam ciekawostke, tu w Irlandii dzieci nie siedza 2-3tyg w domu. Przyjmuje sie ze choroba trwa okolo 5dni, po tygodniu dzieci wracaja do szkoly, nadal cale w strupkach. I wyobrazcie sobie ze cale spoleczenstwo nie ma zadnych komplikacji, powiklan czy czego tam jeszcze:devil: wychodzi no to ze my Polacy znowu jakos inaczej chorujemy:wink: ja swoich wypuscilam na dwor po 12dniach. Do szkoly Dawid nie wrocil bo od wczoraj wakacje, ale jakby to byla inna pora roku to pewnie po 2tyg by wrocil
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Lecia, ale z tą kwarantanna to jest kilka powodów. Raz, że te krostki można nakadzić. Nie powinno się ich wystawiać na słonce. Dwa, że spada odporność dość mocno i można złapać coś jeszcze. U nas w przedszkolu dzieci są w domu 2 tygodnie leczenia plus tydzień "na dobicie". Jedna matka wpuściła bardzo szybko dziecko do przedszkola i niestety nabyła powikłań (złapała taka silną anginę, że potem leczyli ja tygodniami... także ja chyba wolałabym dmuchać na zimne :).
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    O matko współczuję Teo
    Mam nadzieję że krostek nie będzie jakoś dużo
    Jak ja sobie przypomnę zeszły rok i ospe u Wiki dosłownie wszędzie to mi słabo
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Wlsnie dlatego mowi ze Polacy jacys mniej odporni bo tu to nie jest ewenement, wszystkie dzieci wracaja po max tygodniu. Na ulicach widac dzieci z jeszcze posmarowanymi na balo strupkami. Jakos dziwne to ze nikt komplikacji nie ma.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Nie wiem czego to jest kwestia... U nas po prostu w przedszkolach jest taki mix zarazków, że faktycznie przyprowadzenie dziecka zaraz po ospie jest ryzykowne. Dzieciaki z glutami po kostki, często z gorączka (po syropku), no to wiadomo, że osłabiony organizm nie dość, że złapie, to jeszcze przechorować może "ostrzej".
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Ja się zgadzam z Lecią, że w Polsce dzieci odporności nie mają.
    Na wyspach od początku hartowane.
    Nigdy nie zapomnę, kiedy w Anglii byłam w lutym.
    Plus 9-12 stopni, ja w zimowej kurtce a na ulicach w wózkach dzieci z łydkami na wierzchu.
    Gołymi.
    Bo buty do kostki a spodnie podwinięte [jak dziecko w spacerówce zasiadło].
    No więc może przez to mniej chorują ?

    Jutro rano uderzam do przychodni bo teraz mnie się zdaje , że to chyba nie ospa.
    Już Niny nie swędzi i od rana nic nowego nie przybyło.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2017 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Plus 9-12 stopni, ja w zimowej kurtce a na ulicach w wózkach dzieci z łydkami na wierzchu.
    Gołymi.
    Bo buty do kostki a spodnie podwinięte [jak dziecko w spacerówce zasiadło].
    No więc może przez to mniej chorują ?


    Na pewno coś w tym jest. Koleżanka z mężem i dziećmi wróciła po paru latach z Wysp. Ich dzieci budzą przerażenie wszystkich okolicznych babć gołymi nogami i głowami bez względu na temperaturę. Jak leje deszcz, jako jedyni siedzą na placu zabaw w błotku. I jakimś cudem nie chorują. U nas przegrzewanie to norma. Wczoraj u mnie w mieście odnotowano temperaturę 32,5 stopnia. Dzisiaj spadła AŻ do 27. Tuż po południu na chodniku minęła mnie młoda sąsiadka ze swoim 5-miesięcznym synem w wózku. W czapce i pod tą mrozoodporną plandeką do wózka. "Jakiś taki chłodek dzisiaj" - zagaiła. Młody w pod plandeką ryczał wniebogłosy.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    _hydro_: pod tą mrozoodporną plandeką do wózka


    Powiedz Asia, że to nieprawda........:confused::confused::confused::confused:
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Hydro może się jej skala pomylila:devil:
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Co za kobieta. Ale ja mam taką sąsiadke, że wyznaje zasadę, że noworodek, niemowlak "musi miec ciepło". Mój syn urodzony w sierpniu od początku bose stópki, bose nóżki, krótki rękawek i w tej gondoli taki pół goły jechał. Ona codziennie mnie nakłaniała, żeby jednak go ubrać, bo takie dzidziusie to MUSZA mieć wszystko zasłonięte, a najlepiej jeszcze kurtka i kocyk... No niech bym spróbowała... On jak tylko mu skarpetki założyłam to wrzeszczał jak ubijany, a gdzie tu reszta...
    --
  3.  permalink
    No ja nie raz w piekna pogode widzialam takie malunie dzidziusie calkowicie ubrane i przykryte kocykiem...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    No niestety, to prawda. I jakoś brak mi odwagi, żeby jej delikatnie zwrócić uwagę czy coś. Dobrze pamiętam te wszystkie bezczelne starsze panie, które bez cienia żenady ruszały do ataku widząc moją paromiesięczną pierworodną bez czapki w wózku (a lato 2010 było baaardzo upalne), ale sama bym tak nie potrafiła.
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    To ja byłam z córka na jakimś festynie na placu zabaw i ludzi sporo. Alicja biegnie a jakas babcia oloboga dziecko bez opieki ;) To tak nawiązując do "kochanych" starszych pań.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJun 29th 2017 zmieniony
     permalink
    hydro, nie warto zwracać uwagi, bo kazda matka wie swoje... szczerze, sama bym nie chciala sluchac uwag, ja tez z tych "przeziębiających" dzieci. Nie raz już usłyszałam od starszych pań, że jak to z gołymi nóżkami niemowlę?! a gdzie czapeczka? na pewno ma zimne nogi! a gdy odpowiadam spokojnie, że być może ma, bo jako niemowlę ma niedojrzały układ krążenia, ale na pewno nie z chłodu gdyż obecnie mamy 28 st. w odpowiedzi widzę spojrzenie pod tytułem "co za niewychowana dziewucha, co ona wie o dzieciach, ja czwórkę dzieci wychowałam to wiem lepiej. Te milsze lub sąsiadki widząc jak wychodzę z dziećmi "komentują wzrokiem", widzę, że ledwo się powstrzymują, ale przynajmniej mają o czym plotkować przy kawie ;)

    Czasem się zastanawiam z czego to wynika... w czasach gdy dzisiejsze 70-80latki chowały dzieci rzeczywiście były mroźne zimy, może chłodniejsze lata, albo gorsze ubranka, wózki, czy po prostu z wiekiem ludziom jest chłodniej i sądzą, że niemowlętom tym bardziej, czy po prostu bez wnikania w logikę mają wbite do głowy, że niemowlę ma być zapatulone po czubek głowy w kocyki bez względu na porę roku?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2017
     permalink
    Toteż nic nie mówię, ale przyznam, że mnie przeraża takie gotowanie dzieciaka w wózku przy tym upale. No ale racja, nie moja sprawa, sama też nie lubię wtrącania się.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.