Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 17th 2012 zmieniony
     permalink
    nie. ale mam studia nakowo medyczne wiec cos mam w glowie w tym zakresie, i sie tym interesuje rzecz jasna;)))

    a powiedz czy nie bylo tak,ze najpierw pojawily sie krostki w buzi a potem po ok 24-36 h na ciele dopiero;

    Treść doklejona: 17.10.12 13:49
    albo takie,moga byc rozne ale w ten desen, i lokalizacjawlasnie podeszwy stop, dlonie, buzia inside



    Treść doklejona: 17.10.12 13:52
    dobra spadam bede potem;))
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    zyziaczkowo: a co do wyboru niania-zlobek, wg mnie jest tak naprawde jedno kryterium KASA i w zaleznosci jakie kto ma dochody tak niestety wybiera,

    Zyzia, nie zgodze się.
    Mnie stać na nianię, mimo, że tutaaj stawki się zaczynają od 1800zł /mc (zakładając, że pracujemy 8h + dojazd). Ale nie mam żadnej poleconej i boję się, co będzie robiła z dzieckiem obca baba. i nie chce na dziecku eksperymentować. gdybym miała nianie poleconą, mogłabym zapłacić i 2k, naprawdę. Ale na razie takiej nie mam, choc jeszcze sie rozejrzę w grudniu.
    Żłobek za to jest u męża w pracy, za scianą, sprawdzonby, chodza tam tez maluszki naszych znajomych, mąż ma dziecko pod ręką.
    Dla nas kryterium nie była kasa, tylko zaufanie do osób, z którymi zostawimy dziecko.
    Ale oczywiście gdyby to miał być nieznany bliżej złobek, to może bym ryzykowała i eksperymentowała na dziecku, testując nieznajome kobiety. nie wiem. ciesze sie, że nie muszę.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    Chloe, najpierw pojawily sie krostki na pupie,pachwinach(myslslam,ze odparznie najpierw,ale malej nie bolalo), potem mi sie przypomnialo,ze mala dostala zabek mandarynki,wiec myslalam,ze alergia. ale po odstawieniu mandarynki,krostek nie ubywalo,a przybywalo i zaczelo schodzic na nozki(okolice kolan). Wiem,ze corcia Teo tak miala i pasuje idealnie. a wczoraj zaczely pojawiac sie krostki ( a w zasadzie plamki na wnetrzach stop i rak,niektore przybieraja forme mini pecherzykow). Jak worcilam od lekarz, to tych plamek jest coraz wiecej na stopce(podeszwie). U starszej corki tez zauwazylam 1 krostke na podeszwie(ale moze to cos innego), a tez ma katar i kaszel.
    Jak ostatnio moaj starsza corka miala 3-dniowke, to lekarka mi tez wmawiala, ze to nie trzydniowka( a miala goraczke 40st.,bez zadnych innych objawow i po 3 dniach, goraczka zeszla clakowicie i pojawila sie wysypka).

    Treść doklejona: 17.10.12 13:56
    Chloe, te na tym zdjeciu to wygladaja na afty mi bardziej, a ja takie cos ostatnio mialam :shocked:, Wiec moze to nie byly jednak afty, tylko juz to chorobsko i pozarazalam dzieciaki?
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    zyziaczkowo: matko, gdzie nianie kosztują 3 tysiące złotych? chyba zmienię fach hehe :P

    Polecam!
    nasza znajoma pracuje w agencji niań i tam ceny zaczynają sie od 2,5k. Śfrednio za 9h wychodzi coś z 3k za miesiąc.
    Ona akurat specjalizuje się w opiece nad kilkrorgiem dzieci, zwykle u rodzin z 2 czy 3 dzieci.
    i wyobraźcie sobie, że właśnie poszła pracowac do rodZiny, gdzie najmłodsze dziecko ma... 7 dni. Bo mama pani prezes musiała wrócić do pracy.
    masakra.
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    MAGDA hehe to chyba tylko w warszawie takie ceny :D bo w moim wojewodztwie to zapomnij, ze ktos da tyle za opiekunke :]
    ja akurat osobiscie wybralabym nianie a nie zlobek, gdybym mogla sobie pozwolic na nia, dla mnie zlobek to zlo konieczne, jakos watpie w opieke taka jaka byc powinna tam,nawet jak by nie wiadomo jakie super opinie o danym zlobku nie byly, zawsze jest duzo dzieci do opieki i uwaga nian skupiona nie tylko na potrzebach naszej pociechy, co wg mnie jest jedna z najwazniejszych rzeczy, a nianie mozna zmienic i to zadne eksperyment tylko normalne szukanie kogos najlepszego-nie mowie o zmianie co tydzien, no ale jak cos nie tak z babka to zmiana musi byc, a te nianie polecane to sa przewaznie zajete, co nie znaczy ze nie ma dobrych wsrod tych wolnych :]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    Ja zdecydowanie żłobek i to państwowy - chyba nad nikim tak "baty" nie wiszą jak nad nimi...

    U nas ulga, bo jest babcia jedna i druga, które sobie Krasnala wyrywają z rąk ;))) Ale jakbym musiała to żłobek państwowy. Tylko co z tego, jeśli ja bym chciała jeżeli dostanie się do takiego graniczy z cudem?
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    The_Fragile: Tylko co z tego, jeśli ja bym chciała jeżeli dostanie się do takiego graniczy z cudem?

    Służę pomocą :bigsmile:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 17th 2012 zmieniony
     permalink
    magku: Służę pomocą :bigsmile:


    Pracujesz w żłobku??? Jakby nie moje babcie to już bym do Ciebie leciała, ale co Ty, one nie pozwolą, bo kochają Krasnala nad życie - dam im go wymiętosić, może się nie znudzą ;)

    Treść doklejona: 17.10.12 17:54
    No my mamy bardzo komfortową sytuację... A w Warszawie pracowałaś?
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    The_Fragile: Pracujesz w żłobku??? Jakby nie moje babcie to już bym do Ciebie leciała, ale co Ty, one nie pozwolą, bo kochają Krasnala nad życie - dam im go wymiętosić, może się nie znudzą ;)

    Taaaa
    The_Fragile: No my mamy bardzo komfortową sytuację... A w Warszawie pracowałaś?

    Nieee ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    The_Fragile: No my mamy bardzo komfortową sytuację...

    jak ja Ci zazdroszczę tych babć pod ręką, nawet nie wiesz!!!!!!!:cry::cry::cry::cry::cry:
    My mieszkamy bardzo daleko od rodziny i kurcze nawet nie ma z kim Małej zostawić, żeby do kina wyjść.
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    I to jest tez dodatkowy plus opiekunki - to osoba z którą dziecko dobrze się czuje i z którą można się dogadać na taki dodatkowy wieczór, żeby miec chwilę dla siebie :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    no na pewno, nie mówię, że nie.
    pod jednym warunkiem. ŻE:
    jem: to osoba z którą dziecko dobrze się czuje
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 17th 2012 zmieniony
     permalink
    3000zl :shocked:
    Moja kuzynka rok temu opiekowala sie Pawelkiem 8-9 h dziennie ... placili jej 1500zl i to niby byly kokosy:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    Tak, jasne, ja miałam to szczęście, że opiekunka Maksia była fajną, ciepłą i uwielbiającą syna babeczką :bigsmile: Która swoja drogą okna mi myła i przywoziła swoje obiadki czasem, to tak dla podkreślenia, że jestem antyperfekcyjną panią domu :devil: Ale i tak ją uwielbiałam :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    Magdalena, ale one tyle zarabiaja chyba wlasnie opiekujac sie kilkorgiem dzieci? Niania ktora ja mialam, brala 9zl za godzine, ale jak sie opiekowala dwojka to 12zl za h. Ale za taka kase, to chyba malo kogo stac na nianie. Sa super nianie za 1000zl, 1700 i pewnie 3 tys. Ale ta za 3 tysiaki niekoniecznie bedzie lepsza od tej za 1000 :)

    Moje dziecko od razu praktycznie samo sobie wybralo nianie, a moje serce tez mi podpowiadalo, ze to "Ona" :D
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    nessie: Moja kuzynka rok temu opiekowala sie Pawelkiem 8-9 h dziennie ...

    ja się opiekowałam córką sąsiadki za 4zł/h
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 17th 2012 zmieniony
     permalink
    Trisha: Magdalena, ale one tyle zarabiaja chyba wlasnie opiekujac sie kilkorgiem dzieci? Niania ktora ja mialam, brala 9zl za godzine, ale jak sie opiekowala dwojka to 12zl za h.

    No przeciez pisałam, co to za kwota i wymieniałam ją jako jakieś kuriozum jak dla mnie.
    Średnia cena u nas to 1800 zł. Łatwo policzyć. 10 zł za 1h, godzin minimum 8, razy 21. prosty rachunek. minimum 1600 wychodzi. Wiem, bo na nasyzm osiedlu jest 6 dzieci z Marysi rocznika, więc mam przegląd, bo kilka mam już szukało niań.
    Trisha: Sa super nianie za 1000zl

    Trisha, o jakim mieście mówisz?
    Ja nie przeczę, ż etak jest. W moim rodzinnym mieście (teren Zagłębia), sa świetne nianie i za 600zł.
    Ale w Warszawie i okolicach minimalna stawka, z jaka się obecnie spotkałam, to jest 9zł. Przeważnie chcą 10. wszelkie dodatkowe rzeczy (gotowanie dziecku etc) liczone ekstra.

    Treść doklejona: 17.10.12 21:28
    Trisha: Ale ta za 3 tysiaki niekoniecznie bedzie lepsza od tej za 1000 :)

    To jest oczywiste i nigdzie nie napisałam, że ta za 3 tysie jest lepsza.

    Treść doklejona: 17.10.12 21:30
    Trisha:
    Moje dziecko od razu praktycznie samo sobie wybralo nianie, a moje serce tez mi podpowiadalo, ze to "Ona" :D

    zazdroszczę :smile:
    ja na pewno zrobię jakies próby w grudniu, może ktos znajomy będzie miał nianię "do oddania". ale jak nie, to w ciemno dziecka nie zostawię. no way.

    Treść doklejona: 19.10.12 09:36
    Dziewczyny, mam prośbę.
    Mąż idzie pogadać w żłobku u siebie w pracy i szykuję mu liste pytań.
    o co powinien zapytać?> doradzicie?
    bo na pewno tak:
    1. Jaka jest polityka wzgłędem chorych dzieci.
    2. Czym karmią? Co z karmieniem MM?
    3. Czy w zimie dzieci wychodza na dwór i czy rodzice sa o tym wczesniej uprzedzani?
    4. Jak sie rozliczają finansowo (w sensie, jak nam liczą czesne + żywienie etc)
    5. Co mamy przynieśc na wyprawkę,
    no i nie wiem, co więcej.
    jakbyscie pomogły, byłabym wdzięczna.
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeOct 19th 2012
     permalink
    Magdalena, pytania na poczatek ok. Mozesz jeszcze spytac, czy maja jakies zyczenia co do oznaczania ubioru, np u nas kazali dla calkiem malych cale imie na naszywce, a teraz starcza inicjal dlugopisem ;) Ale takie rzeczy to sami powiedza raczej.
    Ja jeszcze pytalam o nocnikowanie, ale to Maja byla starsza juz. O to jakie srodki higieny stosuja.

    Treść doklejona: 19.10.12 10:31
    Ile dzieci przypada na jedna pania, co robia, jak ktoras pani chora. Jesli potem jedzenie ze zlobka, to skad maja, katering czy sami gotuja, przykladowy jadlospis.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeOct 19th 2012
     permalink
    -jak często przewijają?
    - czy zapisują ile które dziecko zjadło?
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeOct 19th 2012
     permalink
    Jeszcze mi sie przypomnialo:
    - jak wyglada dzien, jakie sa stale pory posilkow, spania itd.
    - do ktorej godziny trzeba odmeldowac dziecko, jesli tego dnia nie przyjdzie do zlobka
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeOct 19th 2012
     permalink
    Jest wątek przedszkole krok w dorosłość - poczytaj może tam są praktyczne rady
    Ja sie pochwalę że moje "maleństwo" waży 12kg i ma 85cm więc patrząc na moje dzieciaki jest duży jak na 23miesiące
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 19th 2012
     permalink
    montenia: Myslicie,ze dobrze by zrobila wizyta u psychologa?
    E, nie ma chyba takiej potrzeby. Raczej pogadaj z nią, wytłumacz jakoś tak na jej poziomie. Moja starsza też dzieci w przedszkolu zaczepiała - szczypała, ciągnęła za włosy. Matki się skarżyły, więc jej wytłumaczyłam, że jak chce, żeby ktoś na nią zwrócił uwagę (bo zazwyczaj taki jest cel zaczepiania innych dzieci), to niech pogłaska, przytuli. Zadziałało.
    Najlepiej, jak sama wybadasz, dlaczego ona prowokuje bójki. Wtedy znajdziecie razem jakiś sposób, żeby to inaczej załatwić.

    Na psychologa zawsze jest czas, a myślę, że oni mają znacznie poważniejsze przypadki :)

    Treść doklejona: 19.10.12 13:26
    Ja mam obecnie dwulatkę. Od czasu kiedy musiałam wrócić do pracy, do roczku zajmowała się nią moja mama. Później nie mogła i zdecydowaliśmy się na opiekunkę. Ale nie taką na chybił-trafił z ogłoszenia. Popytaliśmy znajomych-znajomych, sąsiadów itp. czy kogoś nie znają, kto się zajmuje dziećmi, kogo dzieci lubią, kto ma doświadczenie. W ten sposób znaleźliśmy obecną nianię. Przez kilka pierwszych dni przychodziła jak ja byłam w domu. Później była razem z moją mamą, tylko na spacery wychodziła sama z Małą. No a jak się Młoda przyzwyczaiła, to zaczęła zostawać z nią sama.
    Nie mam żadnych zastrzeżeń. Młoda jest taką gadułą, że gdyby cokolwiek jej przeszkadzało - powiedziałaby to. Poza tym obserwuję ją, jak reaguje na przyjście niani, na spotkanie z nią w sklepie itp. Ale przyznam, że z początku miałam potwornego pietra.
    Mała cały czas już nawija o przedszkolu, bardzo lubi inne dzieci i nawet zastanawiałam się, czy w tym roku nie posłać ją do żłobka, nie ze względów finansowych, ale towarzyskich. Ale wybrałam jednak opiekunkę, bo boję się ciągłych infekcji, no i zaburzenia jej naturalnego rytmu posiłków i snu. Wiem, że czeka ją to w przyszłym roku, ale póki jest jeszcze taka maleńka, niech sobie siedzi we własnym domu.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeOct 19th 2012
     permalink
    jaca_randa: ale póki jest jeszcze taka maleńka, niech sobie siedzi we własnym domu.

    zgadzam sie, mysle ze jak rok poczeka nic jej sie nie stanie, pojdzie do przedszkola jako 3-latek i bedzie miala towarzystwo, wg mnie czas 0-3 lata powinien zostac spedzony w domu :] oczywiscie jesli ktos sobie moze na to pozwolic :] no i te infekcje to niestety nieodzowne w zlobkach :]
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 19th 2012
     permalink
    YPolly, Peppermil, dzieki za rady!
    dołączyłam do listy.
    Agunia05: Jest wątek przedszkole krok w dorosłość - poczytaj może tam są praktyczne rady

    dzięi, Agunia, zapomniałam o tym wątku.
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeOct 21st 2012
     permalink
    Magdalena, ja bralam na rozmowy nianie tylko z polecenia. Filip jest dzieckiem otwartym i chetnym w nowych kontaktach, ale tylko w stosunku do Marty od razu z nia sie bawil i ja zaczepial. No i w trakcie widzialam jak sie przy niej rozwijal i jak chetnie sie cieszyl jak przychodzila. ALe mialam wyjatkowe szczescie. Teraz gdybym miala znow szukac jakiejs opiekunki to nie wiem czy by mi tak szybko poszlo
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 21st 2012
     permalink
    Trisha: Magdalena, ja bralam na rozmowy nianie tylko z polecenia.

    Ja mam ten problem,że wśród moich licznych koleżanek z pracy tylko ja mam małe dziecko. Nooo, jedna jeszcze ma 4latka, ale on od 7mca był w żłobku.
    Popytam jeszcze na osiedlu. Jak ktoś będzie kogos polecał, na pewno sie spotkam.
    ale jesli nie, pójdzie do żłobka u męża w pracy.
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeOct 21st 2012
     permalink
    ja uważam że taki żłobek przy zakładzie to chyba dobry wybór :)
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Trisha: Magdalena, ja bralam na rozmowy nianie tylko z polecenia

    Tak jest oczywiście najlepiej ale nie zawsze znajdzie się "sprawdzona" niania.
    --
    Madzia, u mnie było podobnie jak u Ciebie - żadna z moich koleżanek nie ma jeszcze dzieci, a te dalsze nie miały nikogo do polecenia, bo zostały z dziećmi w domu. Robiłam casting z portalu internetowego. Wybrana niania na początku opiekowała się małym kiedy byłam w domu. Jeśli można sobie pozwolić na to, żeby nianię zatrudnić zanim wróci się do pracy, to polecam. Moje dziecko bardzo lubi swoją opiekunkę, cieszy się, gdy widzi ją rano. Chodzą na spacery, raz na jakiś czas bawią się w krainie zabaw (razem z jej dziećmi) i o ile opiekunkę mój syn lubi, tak za jej dziećmi wręcz przepada - piszczy na ich widok i cieszy mu się każdy centymetr twarzy:smile:
    --
    Gdybym miała możliwość posłania dziecka, do żłobka przyzakładowego, pewnie bym się zdecydowała. To duże udogodnienie - nie trzeba tracić czasu na dowóz i pewnie liczba dzieci też nie jest największa.
    --
    Zarówno żłobek jak i opiekunka mają swoje plusy i minusy, każdy musi sam zdecydować, co jest najlepsze dla niego i jego dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    Anetka, dzieki za otuchę. Może mnie tez sie uda kogoś fajnego znaleźć. To jest o tyle tez dobre, że nie trzeba dziecka rano szykowac do wyjścia, może sobie pospać ile chce etc.
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    Magdalena: Anetka, dzieki za otuchę. Może mnie tez sie uda kogoś fajnego znaleźć. To jest o tyle tez dobre, że nie trzeba dziecka rano szykowac do wyjścia, może sobie pospać ile chce etc.


    u mojego M w byłej firmie było ale przedszkole przyzakładowe i rodzice byli zadowoleni, więc moja opinia jest dobra, tyle że ja wtedy nie miałam dziecka a teraz M już tam nie pracuje, a szkoda bo na pewno byłby to wybór numer 1
    wydaje mi się że dziecko się fajniej rozwija jak przebywa z innymi dziećmi niż nawet z najlepszą opiekunką
    widzę to po Oskarku mimo iż jest mały ale woli jak jest więcej ludzi/dzieci nie lubi przebywać cały dzień z jedną osobą :)
    --
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    Magda zapytaj czy jest tydzień adaptacyjny w żłobku .
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Mąż dziś był w tym żłobku i jest bardzo zadowolony. Fajne warunki lokalowe, grupa Marysi będzie liczyła 10 dzieci (teraz jest 15, ale od stycznie 5 dzieci awansuje do starszaków).
    Na grupe 2 ospiekunki, jedna dodatkowo ma zrobioną logopedię, a druga pracuje poza przedszkolem jako pielęgniarka. Dzieci mają fajne zajęcia, poza standardowymi jest też dogoterapia, są różne miniwarsztaty naukowe, takie wiecie, dla dzieciaków (bo przedszkole jest przy instytucie naukowym).
    4 posiłki, duzo warzyw. jedyne ALE, to panie niezbyt chętne do karmienia butla. powiedziąły,ze jesli będzie potrzeba, to nakarmia, ale że generalnie dzieciom wystarczają te 4 posiłki. a ja już widze Maryśkę 7h bez mleka (od wyjazdu z domu do powrotu). yyyyyjasssne.
    Ogólnie wygląda więc fajnie.
    pierwszy tydzień mąż będzie mógł przychodzić z Mery na 2-3h, lub na tyle, ile Mała da rade. jesli będzie trzeba, to jeszcze drugi tydzień tak zrobi.
    Poczułam ulgę :smile:
    ps: aczkolwiek nie wiem na ile ocenę męża zakłóciła uroda pani kierowniczki :wink:
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeOct 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    anecia naprawde myslisz ze takie dziecko ok. roczku potrzebuje kontaktu z innymi dziecmi? dziecko w tym wieku nie umie sie bawic razem, widze to po moich dzieciach a mam je razem od poczatku ich istnienia :P to co jedyne robia wspolnie to brojenie ale to tez dopiero od jakigos czasu, taki roczniak wg mnie nie ma zadnych korzysci z przebywania wsrod innych dzieci a wrecz odwrotnie infekcje a takze to ze nie zajmuje sie nikt nim dostatecznie dlugo wg mnie moze oslabic jego rozwoj, nikt nie bedzie mial czasu na pokazywanie mu swiata otaczajacego, czytanie bajek, chodzenie na indywidualne spacerki z podziwianiem wszystkiego wokol itd owszem moga to zrobic rodzice po przyjsciu z pracy (o ile nie bedzie juz za ciemno na spacerki o tej porze roku no i o ile sie znajdzie czas, bo szczerze mowiac po powrocie do domu z pracy ma sie jeszcze kupe rzeczy do zrobienia w domu niestety a czas baaardzo szybko mija po powrocie z pracy-same zobaczycie :] ) ale tak z opiekunka-ta wlasciwa oczywiscie, uwazam ze dziecko ma lepszy rozwoj w tym wieku, nawet takie 2 latki jak moje blizniaki nie umieja sie razem bawic i nic to nie da takiemu dziecku tak naprawde, nie nauczy sie w tym wieku dzielic zabawkami czy bawic z innymi, bo ono w tym wieku nie chce tego robic, nawet trzylatki maja ponoc problemy z zabawa wspolna ;]
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    zyzia - kamień z serca u mnie jak napisałaś że Twoi chłopcy ok roczku a nawet teraz nie zawsze potrafią się bawić razem, bo ja już się zastanawiałam co mam za egzemplarze które nie potrafią się wspólnie zabawić poza rzucaniem w siebie zabawkami ewentualnie wieszanie się na moich nogach ! przy dobrym dniu potrafią się zabawić ale każde we wlasnym zakresie - a właśnie razem to tylko broją !
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    mareza teraz maja okres gromadzenia wokol siebie zabawek-kazdy zagarnia obok siebie te co mu odpowiadaja a nastepnie zagarniaja nas do zabawy , tzn kazdy indywidulanie chce sie bawic, jeden zagarnia do swoich skarbow mame drugi tate, i bron boze niech brat nie podchodzi bo wrzask i pisk, brat ma won robic :P aha i najlepsza zabawą jest mietolenie taty czyli skaknie po nim turlanie sie po nim i w ogole, czyli takie sadystyczne zabawy :P w siebie nie rzucaja zabawek za to wyrzucaja wszystkie zabawki za bramke, za balkon (mieszkamy na 10-pietrze, teraz to luz za to w lecie bylo wesolo jak ciagle cos latalo, wystarczylo na sekunde ich sposcic z oka) wrzucaja non stop cos za szafki, za kanape generalnie wszedzie i ciagle cos odnajdujemy w dziwnych miejscach np utkniete autko miedzy sciana a kaloryferem zeberkowym :P ostatnio odnalazalm figurki duplo dlugo poszukiwane hehe :P
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    no u mnie jest tak że dzieciaki mają fazę na mamę i choćby się darły jak opętane i mąż weżmie je na ręce to i tak jest wrzask ! po prostu masakra, bo uwieszą się na mnie jak 2 pijawki i nie chcą puścić! jak się położe z nimi na macie to od razu stonki mnie obejdą - dodatkowo drapiąc, próbując wydłubać mi oko, sprawdzają czy mam wszystkie zęby, ciągną za włosy i wyrywają mi - koszmar! mała rzuca zabawkami gdzie popadnie - ostatnio zasadziła się z autkiem na telewizor, rąbnęła brata kostką fisher price w głowę aż mu zrobił się siniak, ja tez zarobiłam grzechotką pod oko ... a co znajdowania zabawek to pies je rekwiruje do swojego legowiska, ewentualnie ostatnio bym się przejechała na takiej piłeczce z wypustkami ... Zyzia czy Twoi chłopcy też tak rozrabiali ??? a jakie maluchy są zazdrosne o siebie to szok! jak młody jest u mnie to młoda od razu ryk i odwrotnie !
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeOct 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    no rozrabiali zawsze odkad pamietam, remik ma destrukcje w oczach i musi wszystkie zabawki na czesci pierwsze rozkladac-albo chociazby sprobowac moze sie da, ogolnie to nie sa jakies specjalnie zazdrosne, wiesz jak czytam czasem stosunki blizniakow parek i porownuje moje to widze roznice i co najlepsze przewaznie w parce blizniakow rzadzi dziewczynka :P no jakos widze roznice, moje jednojajowce troche sie inaczej zachowuja nie bija sie nigdy sie nie bily a w blizniakach mieszanych wiem ze bardzo czesto to sie zdarza ,moi duzo ruchu musza miec, ogolnie duzo biegaja i szaleja, staramy sie kupowac podobne zabawki, zeby nie bylo klotni ale nie zawsze sie da,no musza sie tez nauczyc ze nie wszystko zawsze bedzie podwojne :P generalnie remik np sobie wybiara jakies zabawki i jakos sie do nich przykleja a radek ma gdzies wybor, bierze co zostaje, czasem zabierze bratu to jego ulubione zeby zobaczyc jak to jest sie czyms innym pobawic ale zaraz oddaje, starszy brat-o minute! wie ze mlodszemu sie ustepuje haha za to genialnie umie nastroic brata do zartow tzn nasmiewa sie z tego co on robi do rozpuku wtedy remik jeszcze wiecej glupot robi, potem remik sie smieje z radka i tak sie smieja z nas a my sie wkurzamy jak pol chaty rozwalaja, a one maja zwale hehe :P
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    Dziewczynym przepraszam z góry, że się tu wtrącę :shamed:
    W kwestii niani... jeżeli któraś z Was jest z Warszawy lub okolic Marek... ja poszukuję malucha, którym mogłabym się zająć w zasadzie od zaraz...
    Pracowałam 5 lat jako opiekunka, także z dwójką dzieci, więc mam trochę doświadczenia :smile:
    Ogłaszałam się na wątku Bazarkowym.... więcej tu nie piszę, żeby nie zaśmiecać :wink:
    W razie czego zapraszam na priv... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    zyzia - no moja panna to mistrzyni focha ! robi to tak teatralnie że szok ! rzuca się na łóżko , chowa głowę w ręce i zawodzi żałośnie ale nawet jedna łza jej nie poleci ! i co chwila ukradkiem spogląda czy któreś z rodziców leci jej na ratunek, jak widzi że nici z tego to coraz głośniej zaczyna się drzeć ! echhh nic to, trza sobie zaaplikować viburcol w tyłek
    --
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    Magda z tym karmieniem MM to jest tak że żłobki nie mogą robić mleka MM i go przechowywać. U Nas też było z tym problem, ale kierowniczka zaproponowała że sama mam do butli nasypywać mleczka z kaszką i one jedynie zaleją wodą. I tak codziennie Olo dostaje swoją butlę :)
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeOct 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    winnica tak apropos pilnowania dwoch dzieci razem, wlasnie przed jakimi dwoma godzinami byl u mnie facet co kupil moj wozek blizniaczy ot taka zwykla parasolke, pytam sie czy dla blizniakow a on mowi ze jego zona sie zajmuje swoim i jeszcze jakims dzieckiem, oboje dzieci ok. roczku hehe moja mama tez tak dawala moja siostre do takiej babki co miala swoja corke i moja siora szybko np przy niej nauczyla sie sikac na nocnik bo tamta starsza byla , no ale to wiadomo taki kameralny mini zlobek to fajne, akurat takie cos uwazam ze jest bardzo fajne, jakies takie do opanowania, moze tez powinnas miec jakis wozek podwojny jak chcesz dwojke miec? moja mama miala porownanie do zlobka to mowila ze niebo a ziemia, duzo mala wyniosla od tamtej babki i jej malej, za to ze zlobka glownie choroby hehe kurcze niezly spoosb na zarabianie w sumie, ma sie swoje i drugie, nie jest sie rozdartym miedzy praca a dzieckiem a dodatkowo jakas kaska z tego jest :] ale chyba im dzieci starsze tym gorzej,tak z dwojka, toc to jak blizniaki, tym bardziej jak w podobnym wieku hehe jak np roznica wieku wieksza to zapewne lzej jest troche np roczniak i dwulatek chociazby :] niewielka roznica ale zawsze cos ;]
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Zyzia, okey, okey, już naprawde starczy tych argumentów, że niania lepsza niż żłobek etc etc.
    Ale niekóre z nas nie maja tego komfortu i myślę, że czas skończyc tę argumentacje, bo matczyne serca i tak sie krają na mysl o zostawieniu dziecka, węc nie widzę potrzeby dalszych tesktów w stylu "ze żłobka to głównie choroby", "dzieci nic z tego nie wynoszą" etc etc/.
    nie chcę się wdawac w dyskusję, bo po prostu cżłowiek jest tak skonstruowany psychicznie, że szuka plusów sytuacji, w jakiej się znajduje, więc ta dyskusja trwałaby długo. a nie ma sensu.
    przypuszczam, że nie jestem w tym odosobniona.

    Właściwie mogłybyśmy dojść do wniosku, że w ogóle Matka jest lepsz ainż niania. Ale co z tego. Wrócić do pracy trzeba i dla każdej z nas ten moment nadchodzi w innym czasie i trzeba sie do tego dostosowac.
    Zresztą, nie chcąc być dwulicowa, otwarcie przyznam, że nie tylko musze, ale też CHCĘ wrócić do pracy, rozwijac się, spotykac z ludźmi. Ciężko mi będzie rozstać się z małą, ale wierze, że mojemu dziekcu sie krzywda nie stanie, coś straci, ale tez coś zyska.
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    magda ja tobie nie narzucam co ty masz mowic, kiedy skonczyc itd takze racz nie narzucac mi co mam mowic a czego nie, ok? nikogo nie obrazam a to ze ktos jest przewrazliwiony to juz nie moja wina, to jest forum a nie koncert zyczen, nie chcesz nie czytaj, mam takie samo prawo do wypowiadania sie jak ty :] nigdzie nie napisalam, ze to zle ze ktos wraca do pracy, toc sama pracuje i nie dopowiadaj sobie za duzo :]
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    zyziaczkowo: a to ze ktos jest przewrazliwiony to juz nie moja wina

    no na pewno nie jest Twoją winą, że ja jestem przewrażliwona - normalnie, ż eprzezywam rozstanie z dzieckiem, które mnie czeka.

    ale sorry, Zyzia, taka prawda: prowadzisz argumentacje sama ze sobą od kilku posów i wymieniasz wiele argumentów dlaczego żłobek a nie niania, więc po prostu się włączyłam.
    co masz się czuć samotna bez adwersaża.
    btw, swoje opinie na temat lepszości niań wyraziło kilka innych dziewczyn,ale tylko Twoje brzmią w sposób, który mnie po rostu.. no nie iwem jak to nazwac... rozeźlił troche. nie wkurzył, ale jakoś podrażnił.
    no taka prawda. sorry za szczerość. ja pewnie też kogoś wkurzam, taki lafj :wink:
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    Mogę Ci wypunktowac twoje argumenty.
    Po pierwsze, jestes niespójna. najpierw piszesz, że dzieci w wieku roczku nie są sobą zianteresowane w zabawie etc i ze generalnie lepiej z nianią. A za chwilę, ze jednak w rodzinie masz doświadczenie, że dziecko się sporo nauczyło od starszego dziecka. Nooo, co prawda się asekurujesz, że to był mikro żłobek, a nie prawdziwy żłobek, ale jak to w takim razie jest, Zyzia, co? :devil:
    po drugie, soooory, ale podawanie przykładu żłóbka, do którego dawała dzieci twoja mama, to - bez urazy, takie sa fakty - jak porównywanie ideału kobiety sprzed 30 lat z tą dzisiejszą.
    itd itd.
    a żeby było jasne: ja tez uważam, że dobra niania lepsz ani żłobek. Ale znam też sporo fajnych, rozwiniętych jak należy dzieci, które chodza do żłobka i naprawde, krzywda im się nie dzieję. A co więcej, dzięki obserwacji innych dzieci, syzbko uczą sie nowych rzeczy. Bo sorry, dziecko się od niani nie nauczy sikać na nocnik :wink: (przesadzam teraz trochę, wiadomo :wink: )
    •  
      CommentAuthorpatyk120
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    Magdalena: ja pewnie też kogoś wkurzam, taki lafj


    o proszę, zgadłaś :)

    ZYZIA weź pod uwagę, że to Magdalena założyła wątek i czuje się tu jak u siebie (zresztą jak w wielu wątkach) a Ty jesteś tylko gościem...
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    nie boj się o mnie, naprawdę, nie czuje się samotna :] po co te zlosliwosci to naprawde nie wiem, wiesz? czemu to ma sluzyc? bo ja ciebie nie zaczepiam tylko ty mnie, tak trudno zdzierzyć ze ktoś moze miec inne zdanie niz ogol tych co tu sie wypowiada, a moze czesc dziewczyn tez ma takie zdanie jak ja tylko nic nie pisze akurat, zreszta jakie to ma znaczenie, dla mnie zadne, bo mojego zdania to nie zmienia, nie potrzebuje poklasku żeby utwierdzić się w tym co sadze, czy na forum zawsze wszyscy musza sie ze soba zgadzac i sie wazjemnie poklepywac?
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    patyk120: ZYZIA weź pod uwagę, że to Magdalena założyła wątek i czuje się tu jak u siebie (zresztą jak w wielu wątkach) a Ty jesteś tylko gościem...

    Patyk, przykro mi, że masz z tym problem. Serio.
    (jak na osobę, która ma na koncie 3 komentarze w tym 2 w powyższej dyskusji, to rzeczywiście możesz uważać, że ktoś, kto po prostu siedzi na forum codziennie, zawłaszcza je...).

    Treść doklejona: 22.10.12 22:04
    zyziaczkowo: tak trudno zdzierzyć ze ktoś moze miec inne zdanie

    no ale Zyzia, ja mam takie zdanie jak Ty. (patrz bold)

    Treść doklejona: 22.10.12 22:05
    zyziaczkowo: a moze czesc dziewczyn tez ma takie zdanie jak ja

    no na pewno. ja myślę to samo w swoim kontekście :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    zyziaczkowo: naprawde myslisz ze takie dziecko ok. roczku potrzebuje kontaktu z innymi dziecmi? dziecko w tym wieku nie umie sie bawic razem



    a z tym się nie do końca zgadzam bo np moja Nina się fajnie ze swoim dwuletnim kuzynem "bawi"
    tzn podaje mu klocki [żeby budował wieżę tak jak to robi tata], podaje mu autko żeby nim jeździł albo otwiera książeczkę i próbuje mu pokazać co w niej jest
    także jak dla mnie to jest jakby próba zabawy z jej strony

    natomiast to Iwo [mimo, że starszy] w ogóle jej nie zauważa, ignoruje a jak już zauważy to tylko po to, żeby popchnąć, uderzyć etc


    więc generalizowaniem wg mnie jest stwierdzenie, że [ w domyśle każdy ] roczniak się bawić nie umie :tongue::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 22nd 2012
     permalink
    zyziaczkowo: czy na forum zawsze wszyscy musza sie ze soba zgadzac i sie wazjemnie poklepywac?

    oczywiście, ż enie, dlatego się odezwałam. nie zaczepiam Cię. chyba można wyrazić swoje zdanie?
    ofc, że to się wiąże z jakąś nerwową wymianą zmian, ale przynajmniej jest ciekawie.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.