Ooo - dzieki - skoro sprawdzony, pewnie skorzystam... Na jutro jestem umowiona do tej facetki co pisalam - zobaczymy co powie... . Jak tu wstawic zdjecie? Dzis zrobilam jej przy swobodnym staniu i jestem przerazona - rozstaw stop niemal 20cm - moze przesadzilam, ale ok 15
Nóżki rozchodzą się w "Y". Na pewno wymaga konsultacji fizjo i ćwiczeń odpowiednich. Zwracaj uwagę jak ona siada przy zabawie. Żeby nie wykonywała pozycji Klecza ej z rozszerzonymi łydkami i stopami. Te nogi teraz trzeba w drugą stronę ustawiać.
Witam Mam pytanie odnośnie szczepień, syn skończył 5 lat , i odezwano się do nas z przychodni w celu zaszczepienia popil, błonnica, krztusiec ,tęzec oraz mmr. Wcześniej szczepiony był 6 w1 i priorix.
Jak szczepiliscie swoje dzieci zwykłą szczepionka czy szczepionka czterowalentna DTaP-IPV (4 w 1) uodparniająca przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi, poliomyelitis,.
Też nie łączymy. Syn dostał tetraxim w maju, jak siedzieli w domu, byli zdrowi i nie narażeni na kontakty poszczepienne. Na priorix już nie poszliśmy bo zaczęły się objawy alergii, do zimy mamy z głowy...
Dziekuje wam za cenne rady odnosnie dzialan przy nieprawidlowej postawie mojej corki - efekty widoczne juz po 1,5 miesiaca fizjoterapii :-) . Powrocil za to inny problem - GRZYBICA STOP a raczej PAZNOKCI - na wiosne stosowalismy PIROLAM żel - zniknela zrogowaciala skora na palcach, ale paznokcie dalej sa żółtawe i kruszące sie, ale bolesne przy obcinaniu... Farmaceutka nie sprzedala mi lakieru do paznokci od grzybicy, bo dozwolone sa podobno od 18 roku zycia - wizyta u lekarza odpada, twarza w twarz przyjmuja chyba umierajacych, a przez telefon nic mi nie doradzono... Czy mialyscie kiedys z tym problem? Co używać? Dziecko ma 5 lat nie jezdzi na basen, problem jest juz od dluzszego czasu, nasilony przez koniecznosc noszenia obuwia w przedszkolu (a strasznie poca jej sie nogi)
Przy grzybicach przede wszystkim trzeba całkowicie wykluczyć cukier z diety, białą mąkę i to co z niej robią, mleko i wszystko co słodkie typu banany, miód, owoce suszone. Trzeba wykluczyć wszystko to czym żywią się grzyby. artykuł nt diety
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
Kuracja grzybicy paznokci to długotrwały proces. U nas jeden palec leczony był pół roku, może nawet ponad. Póki cały, nowy nie powstał więc może zbyt szybko przerwałaś kuracje.
Lekarz tel też skonsultuje taki przypadek. Jest odpowiednik lakieru Pirolam w aptece, bez recepty ale faktycznie nie wiem czy dziecku można smarować.
Dziewczyny powiedzcie. Czy za niski poziom płytek krwi u dziecka zawsze musi oznaczać coś złego ?
Zrobiliśmy Hugowi przed zabiegiem. No i płytki krwi poniżej normy. Wszystko pozostałe ok..... Doktor każe powtórzyć (jutro jedziemy) i zrobić na cito żeby próbka nie czekała długo Ale ja już oczywiście schiza bo na wynikach też dopisek że wskazana kontrola płytek krwi
Moja Nat tak miała. W sumie to muszę jej sprawdzić jak teraz. Ja ją już do hematologa zapisałam ale potem babka powiedziała mi, że tak może być przy stosowaniu sterydów i trzeba to sprawdzać co jakiś czas. A Nat przecież na sterydach od kiedy miała niecałe 4 lata (alergia). I wiesz co, w wakacje jeśli jesteśmy nad morzem -tam inny klimat i nie ma tych alergenów na które uczulona, ja nigdy nie daje jej tych leków i wtedy miała wyniki w normie. Już kilka razy to się sprawdziło. . Hugo bierze teraz coś? Bo wiem, że on też kiedyś brał?
Zależy ile za nisko. Dawid ma tak niskie płytki, że byłam pewna, że to już nadaje się do jakiejś ingerencji /diagnozy. Ale i pediatrą i immunolog mówią, że nie ma dramatu, że ludzie dużo niższe mają, i funkcjonują.
Dawid często ma krwawienia z nosa i siniaki, co jest typowe dla ludzi z obniżonymi płytkami.
A masz jakieś archiwalne badania? Bo może to być jednorazowa sytuacja a może spadały jakiś czas i trzeba dociec dlaczego. Kuzynka mojego męża miała 2 tyś, i tu już wszystko było brane pod uwagę. Okazało się, że Ona po prostu tak ma, od dziecka miła za nisko płytki a w dorosłości obniżyły sie aż to takiej znikomej ilości, co jednocześnie nie powodowało większych dolegliwości.
Treść doklejona: 18.09.20 21:23 A moze rzeczywiście coś z leków obniża płytki? Moja babcia od zawsze źle tolerowała leki...ostatnio miała zaburzenia rytmu serca od...kropli do oczu!
Teo, a jak mu ten napletek zrywano? Bo Dawid też miał i fatalnie to oboje wspominamy. Na żywca i po tym całym zabiegu tak się zaraził, że cała ta kosmetyka po słabo nam wyszła. On nie dał się złapać za siusiaka żeby te maści nakładać. Coś tam robiliśmy, ale nie tak jak powinno być. On do dziś nie da sobie nawet spojrzeć pod bsoketek, ale widzę, że mamy powtórkę z rozrywki. No i tak się zastanawiam, czy zawsze i wszędzie rwą bez znieczulenia????
<strong>Else</strong>, nam lekarz (urolog dziecięcy) powiedział, że w pierwszej kolejności przepisuje się maści sterydowe. Jeśli one nie pomogą, to dopiero robi się zabieg, ale w znieczuleniu. Powiedział, że jego zdaniem trzeba uciekać, gdzie pieprz rośnie od lekarzy, którzy robią dzieciom coś takiego "na żywca", a przede wszystkim coraz częściej pomagają maści w przypadku nawet poważnego stadium stulejki. A jeśli nie to robi się zabieg, gdyż stare metody zrywania napletka często powodowały, że ten napletek zabliźniał się w nienaturalny sposób i powodował wiele problemów, gorszych niż sama stulejka. U nas zanim lekarz da nam steryd na stulejkę zaproponował najpierw zwykły Linomag i faktycznie efekty są już duże, a mamy 3 miesiące stosować.
U nas najpierw była maść sterydowa, ale nic nie pomogła co lekarz od razu przewidział (za duży członek żeby napletek San zszedł kiedykolwiek) natomiast maść fajnie mu to wszystko rozmiękczyła. Potem w znieczuleniu miejscowym (maść Emla) doktor mu to zerwał w 10 sekund Hugo nawet nie pisnął.
Od razu po dawał sobie smarować i naciągać i dalej bez problemu pozwala na wszystko, sam też fajnie ogarnia i ma pięknego siusiaka aż w szoku jesteśmy że tak ładnie mu schodzi teraz
I u nas nie można było czekać bo w ciągu 3 miesięcy miał 3 poważne zapalenia napletka, siusiak robił się wielki, spuchnięty, gorący, leciała z niego ropa Więc to było konieczne bo takie ciągłe stany zapalne też nie są dobre..
Mój syn też najpierw te maści stosował i nic nie pomogły. A, że do tego miał często ZUM lub zapalenie pod napletkiem sierowano go na zabieg. Niestety żywcem... Jedynie właśnie ta masc co u Was Teo. Z tym, że mi niejedna pielęgniarka dała do zrozumienia, że te maści słabo u większości ludzi działa znieczulająco. Drugi raz juz się nie zgodzę.
Nie to u nas super pomogła. Godzinę przed posmarowałam mu mega grubą warstwą i owinęłam folią śniadaniową tak jak lekarz kazał Zupełnie stracił czucie w członku więc nie miało szans boleć
Moja najmłodsza córka miesiąc temu miała zrosniete wargi sromowe mniejsze i jedynie miała malutka dziurke przy ujściu cewki moczowej. U nas maść hormonalna pomogła i większość się rozkleila i teraz właśnie dalej mamy smarować linomagiem. Lekarka powiedziała że zabieg to ostatecznośc a u nas ten zrost byl bardzo gruby i nawet przy tym jej znieczuleniu byłby pewnie ból. U nas jak prywatnie rozklejaja to ze znieczulenie ale czytałam że ginekolog na nfz robił to bez znieczulenia. To ja nawet nie chce myśleć ile to bólu było.
No u nas niestety zabieg to była konieczna konieczność. Dwóch różnych urologów orzekło, że jest mniej niż 1% szansy , że jemu to kiedykolwiek samo zejdzie Jak to stwierdzili, ma za dużego i grubego członka (jeden urolog aż z niedowierzaniem mu go zmierzył, do celów statystycznych podobno ) więc te maści nam dali tylko żeby zmiękczyć napletek i skórę ogólnie. Smarowalismy członka grubą warstwą trzy razy dziennie przez tydzień. Pod koniec ta skóra była nieprawdopodobnie miękka. Jak pergamin. Może u Was Monia nie została dostatecznie zmiękczona ?
Oraz spieszę donieść, że płytki krwi ze 104 tysięcy skoczyły na 340 tys (!!!!!) i ogólnie dzisiaj wyniki super. Cztery dni w mega stresie ale na szczęście jest ok !
Tylko zaś Hugo właśnie zaczyna pierwszy od stycznia ( ! ) katar więc tak czy siak środowa operacja stoi pod znakiem zapytania
Czy ktos sie spotkal z tym, ze przy anemii i niedoborach Wit. B6 i kwasu foliowego (nie wiem po czym pediatra to stwierdzil, bo nie robilismy na to badan) moze mozg zle funkcjonowac i od tego np dlatego nie mowi, opoznienia ma sie, etc?
Tylkonadzis. Ja mam przewlekłą anemię i powiem Ci, że gdy żelazo mi siada do około 4-9 (wynik ferrytyny) mój mózg fiksuje. Nie mam koncentracji, zdarza się ze gadam głupoty (w sensie słowa mylę na przykład, albo coś źle zrozumiem i odpowiadam bez sensu), boli mnie głowa bardzo, zapominam, źle ogólnie funkcjonuję. Natomiast myślę, że nie powinno to zahamować rozwoju mowy, bo przecież uzupełniasz mu te niedobory. Może pewnie opóźnić, czy zaburzyć wszelki rozwój. Natomiast myślę, że nie powinno zahamować.
Nie, nie mial tomografa. Wczoraj wlasnie pediatra mi mowila, ze niedobory tych witamin, moze wplywac na mozg, nie wiem wlasnie na ile to prawda. Uzupelniam mu, ale caly czas ma na srednim poziomie, raz mial w miare ok, ze gastrolog powiedziala, zeby zrobic dawke potrzymujaca, ale dwa dni temu zrobilam mu badania, to znow niedobor. Oo to ja czesto mam tak, ze cos zle zrozumiem, albo ktos do mnie cos mowi, a ja go nie rozumiem, zapominam, czesto nie pamietam jak dane slowo sie nazywa.
Tylkonadzis, oczywiście, że niedobory mają wpływ. Wit z gr b są niezwykle ważne dla układu nerwowego czyli dla mózgu też. Podobnie jak omega 3, dha i epa. Oraz tłuszcze, które są jego budulcem zaraz obok białka.
Nie wiem jak u dzieci, ale u mnie nieprawidłowości z pamięcią, zapominaniem itd były spowodowane złą gospodarką cukrów. Mam insulinooporność. Bez leków, nie pamiętałam NIC...teraz, po kilku miesiącach brania leków czuje ogromna różnice.
Elfika, a podajesz teraz Klarze jakiś b kompleks? Bo ja Dawidowi b aliness ale ciężko mu to się łyka. Szukam czegoś dobrego dla dzieci, ale marnoty same...
Tylkonadzis, tak potwierdzam ogólne otępienia i mega senność przy anemii. Generalnie mogłabym wtedy spać 24h i ciągle zmęczona. Doświadczenia własne. Pisałam Ci już kiedyś, że powinnaś poszukać przyczyn tych niedoborów u młodego bo coś mu musi fiksować. Może warto poszukać dobrego gastrologa i zrobić mu np kolonoskopię albo gastroskopię aby wykluczyć ewentualne krwawienia. Pytanie jak z dieta u niego bo to też ma znaczenie jak dziecko np je wybiórczo.
Alfa widzę, że skład dobry mają tylko, że one pewnie też są w formie tych lekkich kapsułek z proszkiem? Bo ja bym musiała mieć chyba w płynie lub kroplach z tym, że krople znalazłam za 160 zł kosztują a w płynie 100 zł i w dodatku są niedostępne. Do ssania byłyby też dobre, ale nie ma. Mieliśmy kiedyś multiwitaminę z metyl ami Jarrow do ssania, ale też już ich nie ma.
Chociaz jak bylismy w szpitalu, to robili mu badania na wit z grupy b i mial w normie, a jednak opoznienia mial. Gabcia, dostalam wczoraj skierowanie do hematologa, u gastro bylismy jeden raz, ale troche jakby olewa temat. 3 tygodnie temu mial krew utajona w kupie, dwa dni temu nie mial. Nie mam nadmiernej sennosci, ale np padam kolo 20, budze sie w nocy i nie spie kilka godzin.
No tak, ale z tego co pamiętam, wtedy żelazo miał w deficycie. A tak jak mówię. Gdy ja mam deficyt żelaza mój mózg zupełnie że mną nie współpracuje. I też wtedy padam wcześnie, a w nocy się wybudzam. Być może on ma uczucie senności, ale wiesz jak to dzieciaki. Nie powie, za to odreaguje np. histeria, złym humorem... Bo jednak onistatecznie pada. Czyli może jest zmęczony.
Iwonka, jeśli mogę wiedzieć jak doszłaś do tej insulinoopornosci? Jakie badania coś wskazywały? Fatalnie się czuje po posiłkach i w trakcie snu po jedzeniu mam jakby skurcze mięśni. Już jestem tym zmeczona Dostałam skierowanie na krzywa 3pkt.
Treść doklejona: 20.09.20 16:51 Tylkonadzis, ale o kim my rozmawiamy? O Tobie czy o synu? Bo jeśli dobrze pamiętam to Twoje dziecko potrafiło pół dnia przespać, a to jest charakterystyczne dla anemii. Może mieć okresowe obniżki Wit B, a stale żelaza. Zmień gastro i cisnij temat krwi w kupię. No nie mozy być tak, że to dla kogoś normalne, że on traci w środku krew, ma wywalone żelazo, a nie szuka się przyczyny. Serce mi się kroi... A ta pediatra nie chce ogarnąć tematu?
Po czesci o synu, po czesci pisalam o sobie xD. Pediatra co nie co mi tam ogarnia. Mowila ze przy nastepnej wizycie mam powiedziec gastro, bo ona nic z krwia w kupie nie moze, ze to moze byc objaw alergii na mleko czy cokolwiek innego. Cos mowila tez o gastroskopii i kolonoskopii, ale to wszystko zalezy od gastrologa. Wtedy co mial krew utajona, mial dziwne kawalki w kupie, cos jak ryz, konsultowalam sie z innym pediatra (bo moja na urolpie byla) i ona konsultowala to z drugim pediatra i paniami z laboratorium, jednoglosnie stwierdzili, ze to niestrawione resztki pokarmowe. Bylo tego duzo, co kupe i prawie tydzien trwalo. Jak pozniej zadzwonilam o ta krew, to mowila ze tak sie zdarza u dzieci, ktore wstrzymuja kupe i ze ona nic nie moze zrobic, jedynie gastrolog. Ja myslalam ze moze to od tych kawalkow w kupie, bo twarde byly, moze go podraznilo. Teraz juz lepiej z jego spaniem. Odkad chodzi do przedszkola chodzi spac wieczorem, wstaje rano. Nieliczne przypadki sa, gdzie spi w dzien. Wczoraj spal, ale ma katar.
Tylkonadzus ja dostałam skierowanie i na kolono i na gastroskopię od rodzinnej. Rozumiem, że u dzieci to trochę inna droga, ale sobie myślę, że powinna Wam dać skierowanie na oddział gastroenterologiczny celem obserwacji. Może tam by mu albo od razu te badania zrobili, albo daliby skierowanie.
Jeśli miał ryż w kupię, to Ci powiem ze mój Dawid to miał i okazało się, że to tasiemiec był. Też nie wiedziałam co to za ryż... Lekarze z opisu też... I w sumie kapnęłam się jak w zwierzęcej kupie zobaczykam identyczny ryż i uświadomiono mnie, że to człony tasiemca. Więc obserwuj czy ten ryż się pojawia dalej. Jeśli to tasiemiec to anemię będzie miał... A jak u niego z wagą. Nie ma niedowagi?
Ma niedowage, wazy okolo 13 kg. Robilam mu badania na pasozyty. Na oddziale gastro bylismy w styczniu tego roku, po epizodzie krwi w kupie widocznej. Tam stwierdzili, ze to od tych zaparc.