Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.









i tak strasznie załuję,że ten czas juz niedługo się skonczy....
--
Hania twierdzi,że tata jest najmądrzejszy na całym świecie a mama jest piękna, ma cudowną skórę i włosy . Hahaha
. No kto Cię bardziej dowartościuje niż przedszkolak? 




. Aj noł, aj noł
, bo kto jak nie ja?
Jak jej wytlumaczyc, ze wolalabym ten posilek przygotowac sama (szybko i sprawnie)?
Ja nigdy nie odmawialam ,teraz to juz VEV rozumie ,ale tez nie odmawiam, pamietam ,ze byly takie momenty ,to zajmowalam ja czyms innym ,typu robie mielone , to dostawala kulke miesa i make na talerzyk
no u nas też... razy 3 :/ Bo Weroniczka chce pomagać Antosia też tym bardziej że Itka może no a do tego dochodzi Nat - bo jak to baby moga a on nie? Meksyk i sajgon czasami taki że mam dość. Zajecie ich ów "kulką" powoli już jest za mało, Weronika owszem może coś więcej no obtoczyć mięsko w mące czy jajku itd ale nie pozwolę na to Natowi jeszcze
U nas bardzo podobnie to funkcjonuje.

Szczypta, a czy twoja corka tez bedzie cie odwiedzac w kazda niedziele i srode? Bo u nas takie plany sa, oprocz tego, ze domy obok siebie bedziemy miec

a kiedy się kończy ten czas, w jakim wieku?
Podpowiedzcie mi prosze jak delikatnie powiedziec trzylatce, ze poradze sobie sama :)))
Mój syn twierdzi, że będę jego żoną, że będziemy mieli syna, że piękna jestem w tych rudych włosach, że w tych czarnych wyglądałam jak potwór z bajki( no dobra, jako to, że w rudych taka gwiazda jestem wybaczam mu tego potwora), że tata sie wyprowadzi i znajdzie inną żonę sobie, bo mama jest najlepsza do tej funkcji . Gdy pytam: dlaczego mam być Twoją żoną , odpowiada z pełną powagą: bo się do tego nadajesz

A jezeli chodzi o plany na dorosłe zycie.... Ja miałam mało ambitne- chciałam być panią z mięsnego


Patrzę na tę moją pięciolatkę, wącham ją i tak strasznie załuję,że ten czas juz niedługo się skonczy....
Cudo. Agnieszko, masz superanckiego syna:D hahah- rozbraja mnie :))
Czesto tez niestety nerwow :( Pieciolatka zapewne sprawniej i bardziej umiejetnie wykona czynnosc, no ale z trzylatka jest dwa razy wiecej roboty :(
ciocia LOGOPEDA

sprawdz czy nie masz kliknietego BBCode
Agnieszka, a sprawdz czy nie masz kliknietego BBCode
. Dziękuję
Agunia- ja wolę milion razy robic coś w kuchni z 5 latką niz z 16-latkiem. Ten to jak słon w składzie porcelany. A to coś upuści, a to jajko mu upadnie, a to coś wyleje... Pomijam ze milion razy dziennie otwiera lodówkę, patrzy w nią jakby była telewizorem i nie wyjmując NIC zamykahehe dlaczego piszesz po mojej nastolatce? :P

milion razy dziennie otwiera lodówkę, patrzy w nią jakby była telewizorem i nie wyjmując NIC zamykaooo, znam bardzo dorosłe osobniki plci męskiej lubujące się w tej czynności. Więc... może już mu tak zostać ;)
Ej - ciocia logopeda!słuch badałabym jak najszybciej - odpowiednią do wieku metodą rzecz jasna. Raczej sam ROTACYZM ( nieprawidłowa wymowa R) nie powinna miec przyczyny w wadzie sluchu, ale ja bym sprawdziła dla spokoju. Przez net nie zalecę terapii, to tak jak lekarz nie przepisze leków czytając post. Ale podstawa to regularne, codzienne najlepiej ćwiczenia w domu, więc jeśli ma niby-terapię w przedszkolu i nie dostajecie zaleceń do domu to LIPA - zbuntowałabym się. Ja w pracy bazuję na współpracy z rodzicami.Odróżniania wady wymowy anatomicznej i takiej z innych powodów musi dokonac specjalista - logopeda. może warto wybrać się choć na jedną wizytę do dobrego logopedy. A ile lat ma synek?
Kiedy powinno się zbadać słuch dziecku z wadą wymowy? I jak odróżnić wadę wynikającą z wady anatomicznej aparatu mowy a taką z innych powodów? Wyjaśniam - syn mówi wyraźnie, ale nie wymawia "r" - ma takie (ja to nazywam) cofnięte, nie "l". W przedszkolu ma zajęcia, ale nie dostajemy żadnych ćwiczeń do domu.


Osobiscie wolalabym wpuscic corke do kuchni jak na prawde zacznie pomagac, a nie przeszkadzac.
A z tym bałaganem, to chyba lekka przesada - naprawdę da się trzylatkowi dać takie zajęcie, które nie skończy się katastrofą. Ale może się nie znam, bo ze mnie żadna Perfekcyjna Pani Domu, ja czasem po prostu przymykam oko na pewne, ekhm, niedociągnięcia
) robię tak: mówię jej, że chciałabym, żeby mi pomogła i czy chce. Oczywiście mówi, że mi pomoże. I wtedy daję jej jakieś zadanie, które za bardzo nie będzie brudziło i utrudniało mi pracy- np, żeby mi powycierała ściereczką garnki czy wytarła szafki. Albo zamiotła. I ja gotuję, a ona wyciera fronty szafek czy zamiata podłogę. 

Chcialabym sie wiec dowiedziec jak powiedziec jej to bardzo delikatnie i w jaki sposob jej wytlumaczyc, ze ma jeszcze czas na krzatanie sie po kuchni ???