Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    właśnie nie wiem o co chodziło, bo ja konkretnie owsika wybić nie mogłam, gdyz się wznawiałay, pokazywały... Te niby tasiemce (w mega ilościach) widziałam w kupce 2 razy i to tylko dlatego, że miał wówczas mega zaparcia i jak juz zrobił (wtedy jeszcze w pieluchę, a czasami nocnik) i ta kupka się "rozpadła" to w środku mega drastyczny widok... robali... owsików - takich właśnie długich, dorosłych i tych ryżyków ruszających się i nieruszających... No i teraz jestem ciekawa czy on to jeszcze ma, czy nie... Czytałam że tasiemca widac na USG. USG ma raz w miesiącu od niedawna, ale nikt nic nie mówił... Wyniki badań w normie (żadnej anemi, utraty wagi, chociaz rok temu zgubił 2kg - nadrobił je). Zaraz idę mocz zanieść Dawidka, to zapytam o badania jakieś konkretne...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Else, zentel działa na tasiemca, tylko odpowiednio dawkowany.
    Nie jestem przekonana, czy widać go na usg.
    Masakra z tymi robalami...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    A przy regularnym odrobaczaniu zwierzaka mogą dostać robali, czy mała szansa? My mamy niewychodzącego kota, do domu w butach nie wchodzimy, kot z kolei do przedpokoju nie wchodzi, a odrobaczamy regularnie... Przeraziłyście mnie.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Myślę, że regularnie odrobaczany to nic się nie stanie. U nas ewidentnie zabrakło profilaktyki- gdzieś nam uciekło letnie odrobaczanie :sad:
    A że skubaniec piguły nie chce, to wet do nas ze specjalną pastą przyjeżdża. I się okazało, że ostatnio dostał przy szczepieniu, czyli równo rok temu. A 2 razy w roku powinien...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    karolciat: Masakra z tymi robalami...

    sama natura :devil:

    _Fragile_: Przeraziłyście mnie.

    tu nie ma co się przerażać. to jest to co ja powtarzam od zawsze na temat odrobaczania profilaktycznego. i nie tylko zwierząt. ale ciągle się tylko podnoszą głosy, że odrobaczanie bez robaków to be, niezdrowe.
    a statystyki są miażdżące.
    ludzie powinni powinni odrobaczać się 2 razy do roku nie posiadając zwierząt. przy zwierzętach, nawet niewychodzących mówi się nawet o 4 razach do roku.


    pooglądajcie czasem na TLC monsters inside me...
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    elfika: sama natura :devil:

    Wiem :bigsmile:
    Ale nałożenie się tego wszystkiego w tak krótkim czasie do dla mnie trochę za dużo...
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Elfika, ja to ogladam i czasem jestem przerażona. Czy to jest prawda? Nawet nie miałam pojęcia o istnieniu niektórych robali.
    Najbardziej w pamięć zapadł mi ten w oku :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Uff, to dobrze, że zentel zabija tasiemca, bo on wtedy sporo go dostał...

    Ja kiedys byłam zwolennikiem profilaktycznego odrobaczania dzieci, ludzi... Ale po tym jak mój syn dostał po "wątrobie", to jednak staram się unikać jeśli nie mam dowodów na pasożyty. Nie zapomnę jak mi dzieciak zżółkł... No, ale fakt, że on wtedy tego pyrantelum i zentelu dostał dużo (bośmy tych owsików dobić nie mogli).
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Monia, ale pamiętaj, że organizm Twojego syna, z tego co piszesz na forum, funkcjonuje ciut inaczej niż przeciętnego dziecka...

    ja uważam, że dzieci w okresie przedszkolnym oraz wczesnoszkolnym należy odrobaczać regularnie, profilaktycznie, choćby dlatego, że nie jesteśmy w stanie wyeliminować pchania rąk do buzi, nie jesteśmy w stanie upilnować mycia rąk itp.

    karolciat: Ale nałożenie się tego wszystkiego w tak krótkim czasie do dla mnie trochę za dużo...

    mi się od razu przypominają wypadające garściami włosy Biankowe...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Ale reakcja - skutki uboczne na lek nie maja nic wspólnego z obniżona odpornością. Także tutaj nie ma co zwalać na to. To było uszkodzenie "mechaniczne" związane z dużą ilością leku.

    Gdyby on od urodzenia miał "chorą" wątrobę, to moglibyśmy na to zwalać, ale on akurat ten narząd wewnętrzny ma "normalny". Jego problem tkwi zupełnie gdzie indziej...

    I tez jest róznica czy odrobaczamy malutkie dziecko czy starsze...

    Nie bez przyczyny do 1 roku zycia odrobaczanie jest wręcz "zakazane". Zentel nie jest dla tak małych dzieci. Dawidek wtedy miał 2 latka, więc mysle, że mógł jeszcze nie być na tyle rozwinięty, silny, aby przyjąć taka dawkę leku. No, ale inwazja była taka, że cóż było robić... Nie mniej na własne oczy widziałam, że te odrobaczacze nie są "lekkim środkiem", który mozna bez obaw podawać. Z resztą w ulotce są wymienione przeciwskazania, mozliwe skutki uboczne... Raczej z sufitu sobie tam tego nie wpisali. Za pewne sa one oparte na badaniach, zgłoszeniach, etc... Warto miec to na uwadze.

    Ja juz do wszystkiego podchodzę z dużą świadomością... Do każdego leku, szczepionki...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    elfika: pooglądajcie czasem na TLC monsters inside me...


    O nieee, nieee, nieeee ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Else: Z resztą w ulotce są wymienione przeciwskazania, mozliwe skutki uboczne... Raczej z sufitu sobie tam tego nie wpisali. Za pewne sa one oparte na badaniach, zgłoszeniach, etc... Warto miec to na uwadze.

    już to mówiłam, ale powtórzę.
    większość z tych objawów niepożądanych to efekt zdychania robali a nie działania leku. zentel wchłania się w 5 %.

    a odporność ma znaczenie również w tolerancji leków.

    tak czy owak przy takiej 'ziemie' trza dodatkowo odrobaczyć futra.
    u nas znowu pójdzie 16 tabletek na Logana bo bydle musi dostać 4 tabsy przez 3 dni żeby można było stwierdzić cokolwiek w kupie ;)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Ale on zżółkł przy końcówce leczenia, a myślę, że najwięcej robali zdychało przy pierwszych trzech dawkach, także nie sądzę, aby przy końcówce leczenia nagle dostał takiej kulminacji toksyn od zdechłych robali... A pamiętaj, że odrobaczanie trwało u nas pół roku łącznie.

    Ja na przykład najwięcej tych toksyn zdychających pasożytów odczułam przy pierwszej dawce leku i wówczas miałam wręcz objawy neurologiczne. Myślałam, że to reakcja na lek, ale przy drugiej dawce i późniejszych żadnych skutków nie miałam...

    Co do odporności i reakcji na lek, to nie przesadzajmy... Akurat na zentel jego odporność miałaby wpływ? On w swoim zyciu brał takie ilości różnych leków, ale od żadnego nie miał żółtaczki. Żółty zrobił sie po któryms tam zentelu niestety. Z reszta w skutkach ubocznych wymieniony jest wzrost enzymów wątrobowych. I tak było u nas. Nie możesz wciskać, że zentel to taki bezpieczny lek... Każdy lek na jedno pomoże, a na drugie może zaszkodzić.

    No ja dzis zaczęłam kota odrobaczać. Jaki on jest złoty chłopak do leków... W życiu tak gładko z żadnym zwierzęciem mi nie szło jak z tym kotem ;). Otworzyłam mu buzię, wrzuciłam tabletkę i połknął, poczym poszedł za mna do kuchni czy mam jeszcze.

    Niestety to pyrantelum... Jutro mu chyba podam druga dawkę na wszelki wypadek, bo czytam w necie, że to taki se lek dla zwierzaka...
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    W ulotkach wymieniane są wszystkie możliwe (i niemożliwe) skutki uboczne dlatego też aby uchronić producenta leku od ewentualnych pozwów.
    Były kiedyś przypadki, że ludzie po zażyciu leku mieli np skutki uboczne/ reakcję alergiczną/krzyżową np z innym lekiem/alkoholem czy innym alergenem/patogenem a takowy "skutek uboczny" nie był wypisany na ulotce, no i odszkodowanie samo się "robiło".
    Teraz wypisują wszystkie możliwe reakcje aby się "ubezpieczyć".

    Treść doklejona: 21.12.16 12:38
    A u Dawidka wątroba nie jest też obciążona przez cukry?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Dwa i trzy lata temu nie miał problemów z cukrem, a teraz ma bardzo sporadyczne i to zawsze wtedy, gdy akurat ma infekcję. I nie są to jakieś wielkie przekroczenia normy. Prędzej bym trzustkę podejrzewała niż wątrobę... No, ale on ogólnie ostatnie kilka lat dostawał takie ilości leków, że w końcu coś musi być nie tak po nich... Z reszta obecnie nie moge w ogóle mówić, że on ma wątrobę obciążona, bo wszystko się nam zregenerowało. Wszelkie badania wątrobowe, a nawet trzustkowe ma idealne. No wiadomo, że jak sie okaże że on ma "robaki" to nikt nawet mi nie zasugeruje "zostaw je w spokoju". Znowu przyjdzie nam sie zmierzyc z zentelem... Nie mniej on juz teraz jest starszy i pewnie będzie inaczej...
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    A powiedzcie, bo u Nas jeszcze odrobaczenie nie było grane [przeraża mnie to pranie i dezynfekowanie wszystkiego, to było jedną i chyba jedyną przeszkodą bo...moje problemy zdrowotne zaskakiwały mnie w momentach kiedy pomyślałam o odrobaczaniu...] ile się tych dawek Zenatu podaje? Wszyscy łącznie z Nami powinni to zażyć?
    U Nas sporo tych infekcji w roku szkolnym...a w lato...szkoda gadać co się działo w to lato...[ze mną]...
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Else: Ale on zżółkł przy końcówce leczenia

    w wątrobie też są robale. Ozimek zaleca podanie leków oczyszczających z żółci wątrobę godzinę przed zentelem, bo ten w zasadzie działa jedynie w jelitach.może gdzieś tam przy okazji robale wątroba [a raczej robale w niej] zaczęła reagować po większej dawce leków?

    Else: Niestety to pyrantelum... Jutro mu chyba podam druga dawkę na wszelki wypadek, bo czytam w necie, że to taki se lek dla zwierzaka...

    bo pytrantelum w ogóle jest do niczego...
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Słyszałam też, że dziewczyny odrobaczają siebie i dzieci taką pastą z pestek dyni.
    Kupują dynię i wyciągają pestki, takie jeszcze miękkie...miękką całość [otoczkę i samą "pestkę dyni"] i to jedzą...ale moje dzieci odpadają...chleb czasem jest baardzo obrzydliwy więc co dopiero taka maziaja :shocked:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2016
     permalink
    Iwonka, zentelu minimum dwie dawki, ale jeśli robaki są faktycznie to rzadko wystarcza... Myślę, że trzy dawki to takie minimum, szczególnie jeśli nigdy tego odrobaczania nie było, lub było dawno.
    Odrobaczacie się wszyscy, plus oczywiście owe porządki. Ja nawet sobie myślę, że warto jakoś przed świętami się brać za odrobaczanie, bo akurat czas porządków ihihihihi

    Natomiast co do tej pasty, to to raczej profilaktyka. Nie sądzę, aby to tak chop siup pomogło. Pediatra mi mówiła, że tych pestek trzeba zjeść od groma, żeby wybic inwazję. Natomiast profilaktycznie, owszem proponowała.

    Co do tego pyrantelum to chyba tez zależy od osoby. Mój syn wcale nie zareagował chyba nawet jeden robal nie zdechł. Teraz mi sie przypomniało, że ja te objawy neurologiczne właśnie po pyrantelum miałam... Więc może na mnie podziałało... Przyjaciółki syn wyzbył się owsików po dwóch dawkach pyrantelum. jest zachwycona...

    Natomiast ja chyba też raczej za tym zentelem bym była, bo wg opinii rodziców jest skuteczniejszy. Działa tez na jaja (pyrantelum tylko na robaki).

    Co do kota to jeszcze jutro podam mu to pyrantelum, a za tydzien podam mu coś mocniejszego. Tylko co????
    --
    •  
      CommentAuthorkrewetka82
    • CommentTimeJan 12th 2017 zmieniony
     permalink
    dziewczyny oferuje rabat 10% na pierwsze zakupy w sklepie zooplus info na maila balicka@onet.pl :angry:

    nasza kotka: Image and video hosting by TinyPic:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeJan 13th 2017
     permalink
    To i ja się pochwalę 😃


    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 13th 2017
     permalink
    Słodziaki!
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJan 13th 2017 zmieniony
     permalink

    Jak zwykle bokiem, no cóż ...Poppy wyprowadza Lusie na spacer
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Monia, Monia mam nadzieję że Cię wywołam... :wink:
    Ekspercką swą wiedzą poratuj.
    Przez nieuwagę i roztargnienie wbilam sobie w palec igłę, którą wcześniej robiłam zastrzyk kotu choremu na zapalenie płuc.
    Zastrzyk ofc podskórny.
    Mam się bać? :/
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Myślę, że nic ci nie będzie.
    Ale faktycznie lepiej jak się dziewczyny wypowiedzą.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 22nd 2017
     permalink
    Angelo prawie pół roku później ;). Przerósł królika :P.
    W piątek czeka go kastracja ;). Miała być wcześniej, ale ciągłe coś "wypadało"... Teraz nie ma odwrotu. Jesteśmy poumawiani... mamy drobne problemy behawioralne. Mam nadzieje, że kastracja pomoże w ich pozbyciu.

    Image and video hosting by TinyPic

    [IMG]http://i67.tinypic.com/359csd5.jpg[/IMG]
    --
  1.  permalink
    Chwalę się :)
    Tydzien temu zostaliśmy rodzicami adopcyjnymi dla Ryszarda Pączkowskiego :)
    a
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 23rd 2017
     permalink
    Ryszard jaki Angelo :P... Uwielbiam szarusie pręgusie ;)
    --
  2.  permalink
    z umaszczenia rzeczywiście podobni :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 23rd 2017
     permalink
    Zaczynam łapac stres przed jutrzejsza kastracją... Przygotowałam transporter... Włozyłam kocyk, ale nie wiem czy jeden wystarczy, czy dwa (może trzeba przykryć??? Kurcze nie pamiętam jak to było z pierwszym kotem ;(.).

    Martwi mnie, że muszę go zostawić u obcych na kilka godzin ;( Myślę jak wielki stres go jutro spotka ;(
    --
  3.  permalink
    Z kotami to i tak szybciej i łatwiej podobno niż z koteczkami.
    My jakoś nie możemy się zdecydować na sterylizację naszej Petki....
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 23rd 2017
     permalink
    Margaretka, ja sterylizowałam kotkę i żałuję, że tak późno. Trafiliśmy z mega ropomaciczem, nowotworem... Generalnie skróciłam jej życie tym, że zaniedbałam tę sterylizację ;(. Jakbym miała teraz kotkę, a nie kocura, to na pewno uwijałabym się szybciej...

    Skorzystałam tez na jej zachowaniu, które uległo znacznej poprawie, a mieliśmy kłopoty natury behawioralnej. No, ale nie wierzyłam w cudowną moc sterylizacji... dopiero choroba kotki zmusiła mnie, aby zdecydować się na zabieg... Dzis uważam, że warto sterylizować...
    --
  4.  permalink
    Else jak kontakt krolika z kotem? Krolik to samczyk? Pytam bo mam dwa króliki i chciałbym kota zaadoptować lub kotke. Tylko moj jeden krolik jest bardzo charakterny i rzadzi :-)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 23rd 2017
     permalink
    Zależy z którym heheheh. Mam dwa. Rudzia, która jest na tym zdjęciu rządzi kotem aż miło. Kot robi się malutki ;). Natomiast Wacik jest bardziej uległy i muszę pilnować, bo Angelo chce się bawić i wówczas na niego wskakuje i robi chwyt sumo... Nie jest to bezpieczne. Bardzo się lubią te moje zwierzaki i akceptują.

    W tej mojej trójcy dominatorem jest Rudzia ;)...
    --
  5.  permalink
    W takim razie rudzielce rządzą: -) moj tez rudy :-)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 23rd 2017
     permalink
    Oj rządzą, rządzą :).
    Ale dobrze, ktos musi ;)

    Treść doklejona: 24.03.17 16:32
    My po kastracji :P. Wsjo gra :P.
    Nadal jest w transporterze, bo pijany :P. Szybko się wybudził, więc silny typ. Wazy 5.200... Nie ma nadwagi, tylko jest wielki... Muszę poszukać lepszy transporter, gdyż ten mój chciał pęknąć pod tą ciężką dupą...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 24th 2017
     permalink
    A ja dziś znalazłam różowy żwirek w kuwecie...
    I kilka ziarenek z kawałkami skrzepów/tkanki?
    Kuba biega do kuwety co chwila i próbuje sikać, ale bez efektu.
    Dzwoniłam do weta, podejrzewa zapalenie pęcherza. Będzie u nas jutro o 11.
    Ale dziś się kot nie wyśpi :sad:
    Najgorsze jest to, że wyjeżdżamy na 2 dni.
    Jutro pewnie dostanie zastrzyk, na poniedziałek muszę rodziców do weta umówić. :sad:
    przez moment myślałam, ze może się zatruł, bo obżerał po nocach Krysi imieninowe frezje, ale kupy i zachowanie normalne.
    Mąż powiedział, że kwiatów w domu nie będzie, bo i tak musimy je po kątach chować.
    Podobnie jak wszystkie wstążki, tasiemki i nitki bo wszystko zeżre :cry:
    Ostatnio bierze się za szczotkową tasiemkę, którą obite są drzwi szafy...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 24th 2017
     permalink
    Karolcia, ja Ci powiem, że mój pierwszy kot miał podobne objawy. Okazało się, że ma spastyczny skurcz cewki moczowej... Warto by było USG zrobić...

    A ile kot ma lat???
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    Else, Kuba ma 2,5 roku, jest kastratem. To jego pierwsza choroba, robali nie wliczając.
    Już czytałam i o badaniu moczu i o usg itd. Ale dziś sobota a w moim mieście możliwości diagnostyczne mocno ograniczone.
    Ma przyjechać znajomy wet, zostawiłam mu te podejrzane granulki żwirku, żeby zobaczył. Pewnie zbada kota, poda leki a o dalszej diagnostyce będziemy myśleć jak wrócimy. Na szczęście Przemek ma w gabinecie usg, ale mieszka poza miastem, wiec się będziemy musieli wybrać na wycieczkę.
    Nie miauczy przy sikaniu, wiec go nie boli chyba. ale dokuczliwe jest. Wczoraj biegał co parę minut, w nocy się nie wyspał, bo choć przerwy dłuższe, to i tak musiał biegać częściej niż zwykle.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    karolciat: Else, Kuba ma 2,5 roku, jest kastratem


    A czym go karmisz? Bo wczoraj wet mi powiedziała cos co mnie zastanawia. Mam mu kupic karmę dla kotów po sterylce. Dodawać... oprócz tego tak jak karmię, czyli mięso. Ale chodzi o to, żeby dobrać dobrą dietę, gdyż u kastratów własnie do tych skurczów cewek może dochodzić... Nie miałam pojęcia, że karma ma taki wpływa. Myślałam, że ta karma ma służyć temu, aby kot nie nabawił się nadwagi, a tu podobno tez o te urologiczne sprawy chodzi...

    Mój kot tez niue miałuczał gdy do tej kuwety chodził...

    A cokolwiek wysiklał??? Bo mój kropleki dosłownie. Na USG pęcherz wypełniony na maksa, więc wymagał cewnikowania...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    Był Przemek.
    Kot zbadany, na pierwszy rzut w brzuchu anomalii nie widać. Dostał zastrzyki a od jutra leki doustne.
    Mam nadzieję, ze rodzice jakoś podołają w ten poniedziałek.
    Potem my się leczeniem zajmiemy.
    Przemek uważa, że pierwszy raz po prostu mógł się przydarzyć. Że koty po prostu mają skłonności do zapaleń pęcherza.
    Ale jeśli będzie nawracać, to po drugim-trzecim razie w krótkim odstępie czasu zrobimy mu badania.
    Póki co ma pęcherz mocno skurczony- dostał leki rozkurczowe.

    Za to nasz wet mówi, że ostatnie badania raczej obalają mit o tym, że kastraci częściej maja problemy urologiczne, że odsetek zachorowań w obu grupach podony.
    Ale nasza moonia mi wspominała, żeby nie dawać lub ograniczać w diecie kastrata ryby.

    Kuba sporo pije- wody bo niczego nie lubi.
    Jest karmiony sucha karma dla kastratów, czasem z dodatkiem odkłaczającym lub dla kotów domowych. Najczęściej którąś z Puriny.
    Do tego rytualnie 1 saszetka mokrej dziennie podzielona na 2 posiłki- tu już marki przeróżne, zwykle tanie...
    Mięso surowe przy okazji, kiedy coś gotuję, gotowanym gardzi...
    Kocha warzywa- brokuły, kalafiory, marchewkę, ziemniaki. I wszelką zieleninę- szypior, natki, sałatę, szpinak czy botwinę. Obierki od warzyw również, choć częściej się chyba nimi bawi niż zjada.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    Dobrze, by było gdyby o tych urologicznych problemach to był mit, bo nie powiem po problemach z pierwszym kotem (niestety nie przezył ich) strasznie mnie to stresuje... Nie chciałabym jeszcze raz tego przechodzic ;(.

    Co do picia. Chwalić Boga, że tylko wodę pije... :). Bo w sumie co jeszcze? Mleko szkodzi kotom, więc mój też tylko woda.

    A jak to z ta sucha karma jest, bo w sumie ta wet mi wczopraj powiedziała, aby suchej karmy jak ognia unikać, gdyz ona tez może byc powodem problemów ze zdrowiem kota (wchłania wodę chyba)... natomiast mokrej dla kastratów nie znalazłam :P...

    Troche będę drążyć temat tego żarcia, bo szukam, czytam i staram się coś dobrego mu wprowadzać... Wiem, że surowej wieprzowiny sie nie zaleca, bo jakiś wirus śmiertelny można (jakaś pseudo wścieklizna) przenieść...

    A wagowo jak twój kastrat? Są jakies problemy? Musisz ostro pilnować???
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    ja się nie zgodze z tym, ze to mit bo niestety 90% moich mocznicowych pacjentów kocich to kastraty. Fakt faktem, ze teraz już trudno o niekastrowanego kota wiec to inna bajka.
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    Monia, a jak mozna temu zapobiegać... Bo ja cała w stresie jestem... Niestety mam traumę i chciałabym chociaz próbować zapobiegać... Oraz czym zalecasz karmic kastraty, bo ja nadal czytam i czytam... i mam mętlik w głowie ;(
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    Monia, a dla kotka 9 miesięcznego, po sterylizacji wczesnej lepiej dawać karmę dla kociąt czy dla dorosłego kota? Różnią się te karmy chyba tylko wielkością chrupek i kalorycznością. Na razie dostaje dla kociąt ale połyka większość bez gryzienia, chyba lepiej żeby gryzła?

    Treść doklejona: 25.03.17 19:45
    Else, zanim kupisz karmę dla kastratów sprawdź jej skład. Większość tanich karm w sprzedaży, z pięknymi opisami jakie to nie są cudowne, w rzeczywistości składają się z wątpliwej jakości i niewielkiej ilości mięsa z różnymi wypełniaczami. Przejrzałam większość dostępnych na rynku produktów dla kotów i opis nijak się ma do składu.
    Wybrałam Purizon i tym ją głównie karmię. Dawałam tez codziennie puszkę mokrego, ok. 70 gr, samo mięso w bulionie. Ale zaczęła mi ostatnio dość często zwracać i chyba przedobrzyłam z białkiem i na razie sama sucha karma idzie, bo tam ma właściwie proporcje wszystkiego. Tak sobie wydumałam.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
  6.  permalink
    Ja tez czytalam, ze karmy dla kastratow to pic. I tez karmię glownie purizonem . Na zmiane z alppawsem i acana.
    Daje tez mokre, ale staram sie juz ograniczać. Figa, a jaki mokrym karmisz?
  7.  permalink
    U mnie mój Rudi wciąga z mokrej to Felixa - (zwyklą bo nie ma dla kastratów) a suchą kupuję mu duże kulki z Bozity dla kastratów - ale młoda je to samo i nawet jej lepiej ta sucha karma smakuje niz typowo dla niej ( np dla kotów domowych, odkłaczająca). Co do haftowania to zauważyłam, że ona nie gryzie tej mokrej karmy tylko połyka i jak się spieszy to potem idzie właśnie haft, nie zdąży nawet jej chyba do żołądka dojść....
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    Najczęściej Applaws, ale też Schesir, Porta21.
    Jak nowy kot się przyjął? Polubiły się?
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
  8.  permalink
    Porty nie znam. Tez karmię applawsem, schesirem no i jeszcze suschi cat no i granata pet.
    Moje koty jeszcze izolowane. Troche to potrwa
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 25th 2017
     permalink
    A w sumie czym się ma różnic karma dla kastratów od karmy 'zwykłej"? Co to niby za "słoty środek"? dorzucaja, że nosi miano "dla kastratów"?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.