My mamy. Puky - go i Fran jest nim zachwycony już tak szybko na nim jeździ że na spacery ubieram adidasy:-)

Zamiast biegowy mialo byc drewniany,a przegrywa w sensie ze puky ma wyzsze siodelko no i jest minimalnie ciezszy

No właśnie nasz Puky jeszcze sobie trochę poczeka, bo jest dla mojej córki za wysoki :/ Minimalnie, ale jednak. No i ona też się boi na nim jeździć.

Wczoraj Tośka mierzyła ten rowerek z decathlonu. Na wysokość był ok jak daliśmy siodełko na sam dół.
Tylko że tam było tyle rowerów, że nie chciała się nawet za bardzo podpychać na tym tylko pobiegła oglądać inne i dzwonić dzwonkami. Więc chyba na razie odłożymy zakup rowerka. Tylko że jak wychodzimy ze żłobka i tak w wózkarni stoi trochę takich rowerków to nigdy nie chce wyjść i i niestety zawsze na chwilę na jakimś się podpycha.

Mój M spotkał dziś na rowerze taki fotelik:
http://myweeride.pl/index.php?id=101

i powiem szczerze, że się nam podoba. Jakoś nie mogliśmy się przekonać do fotelika z tyłu. Co sądzicie o czymś takim.

Hope, ten decathlonowski (ale nie drewniany) powinien pasować - Krasnal nie miał wtedy 90 cm jak go dostał i zasuwał aż miło...

Hope ja i Doti mamy Puky

No i dziś przymierzałam go i niestety wszystkie są za duże jeszcze....a on też nie bardzo był zainteresowany. Chyba sobie odpuszczę....miał to być prezent na drugie urodziny....jednak kupimy coś innego.

Hope, ja też przymierzałam Ninkę w decathlonie do rowerków biegowych- panicznie bała się na nich siedzieć i faktycznie miałam wrażenie, że są ciut za duże. Może inne (te, które mają Dziewczyny) są niższe, ale biorąc pod uwagę przerażenie małej, to kupilam na allegro używanego smart trike. Za rok zrobimy kolejne podejście do biegowych...

Tak, wzięłam trójkołowy na ten rok :)

Mkd, a a mi się wydaje, że nie ;) Wiadomo, że wszystko zależy od dzieci, bo każde rozwija się w swoim tempie, ale Zu np.dostała rowerek w kwietniu i śmigała. Miała 22 mc, czyli była wówczas mniej więcej w wieku Dominika ;)
Dodam, że na tym drugim, wyższym (pożyczonym), za żadne skarby nie chciała jeździć (a miała go już od zimy), bo czuła się mniej stabilnie, niepewnie/niebezpiecznie. Nie mam zamiaru porównywać Dominika do Zuzi (sorki Hope, jeśli Cię uraziłam ;)), ale wg.mnie duuużo zależy od rowerka. Wiem, że strider tani nie jest,ale u nas okazał się strzałem w dziesiątkę ;)

Lila ma 81 cm i puky (który ma siodełko na najniższej wysokości 30cm) jest na nią jeszcze z duży - siedząc, nie ma opartych stabilnie dwóch nóżek, co ją skutecznie blokuje :) Gdyby miała tyle, ile Dominik, pewnie by mogła spokojnie jeździć - co nie oznacza, że by jeździła, bo ona jest typem, który woli inne rodzaje zabaw, niż fizyczne. I nie przepada za związanym z niestabilnością ryzykiem (co prawda nie przeszkadza jej to budować wieży z krzeseł i się na nie wspinać, ale to jakby inna bajka).
Strider, o którym pisze Madzia ma siodełko na wysokości chyba od 28 cm, no ale nie będę kupować następnego :)
Natomiast u nas Decathlonowskie od razu odpadły ze względu na to, że siodełko jest na wysokości 35 cm.

Nie mam zamiaru porównywać Dominika do Zuzi (sorki Hope, jeśli Cię uraziłam ;))

Hehe ależ skąd ;)

Muszę temat jeszcze przemyśleć, bo może faktycznie w domu zainteresowanie byłoby większe (i ja mierzyłam go do modeli gdzie nie dostawał nogami, więc wiadomo nie miał jak pojechać). NIe było mniejszych niestety...nie było modeli, polecanych przez Was. Jak na razie to ten puky wydaje mi się najrozsądniejszym rozwiązaniem , zwłaszcza, że Lilce mało brakuje do podłoża. Pchełki doti chyba też wysokie nie są i Franio Czerwinki. Strider trochę wydaje mi się za drogi, a nawet nie miałabym jak go sprawdzić.......a trochę by mi było szkoda wydać 400 zł za coś co nie będzie używane, podobnie jak wspomniany przeze mnie trójkołowiec, który zakupiłam nowy w tamtym roku. Czy któraś z Was ma kettlera? są wysokie?
On lubi jeździć jeździkiem na dworze, więc może faktycznie taki rowerek będzie fajną alternatywą....choć powiem szczerze, wydaje mi się, że akurat on jeszcze nie do końca może sobie poradzić...zobaczymy...dzięki za rady

Kurcze obejrzałam ten filmik i się napaliłam, żeby jednak kupić mu na urodziny rowerek biegowy.
klik

Mary, my chyba też...i właśnie na puky LMR:)

hopelight: Kurcze obejrzałam ten filmik i się napaliłam, żeby jednak kupić mu na urodziny rowerek biegowy.

Haha, Hope, przy tym filmiku Eryk sie uczył jeździć! Puszczaliśmy mu, on patrzył, wsiadał na rower i robił to co ten chłopczyk :)

hopelight: Dziewczyny, a powiedźcie mi jakie kaski mają Wasze dzieci? i czy nie ma problemu z ich zakładaniem, bo ja już widzę wielki protest ze strony D.

Hehe, Hope, mój mąż wpadł na taki pomysł, że żeby go zachęcić to mu kask "upiększy"... Kupił na Allegro uszka i ogonek i teraz Krasnal z dumą nosi coś takiego:



Może i u Was by zadziałało?

Hope, są królicze :DDD

Tylko problem polega na tym, że początkowo Krasnal się wściekał jak chcielismy mu kask zdjąć... Przez pierwsze dwa dni chodził w nim po domu Potem mu przeszło, ale nadal nosi go z dumą :) I tłumaczyliśmy, że jak się przewróci to nie rozbije mu się nosek, ale to raczej kiepsko działało, bardziej te uszy i ogon.

A kask z Decathlonu, musi dobrze przylegać.

Poczekaj, może coś Ci znajdę.

Tylko nastawcie się na to, że dokoła będziecie słyszeć wybuchy śmiechu i każdy będzie pokazywać Wasze dziecię palcami ;))) To sa uszy na kask motocyklowy, bo mąż ma identyczne, zaraz Wam coś znajdzie, bo ja nie mogę...

O, mąż takie znalazł, ale na pewno tego gdzieś więcej jest:

owieczka

Tu są różne - na trzecim zdjęciu macie królika i zająca :)

Ja się napaliłam na puky odkąd zobaczyłam dziewczynki Doti na tych rowerkach. Kupię na urodzinki, tym bardziej że innego pomysłu nie mam. Kask już mamy firmy hamax, bo jak jedzie z tatusiem na rower to muso mieć. I o ile nie da sobie na głowę włożyć żadnej czapki czy chustki, o tyle kask jest ulubiony i najchętniej by go nie ściągała.

Wiecie co u nas młoda zaczęła próbować jak miała około 1,7 rok a roku później już śmigała na dwóch kółkach na normalnym rowerku i nie wiem jak Wy ale jak dziecko będzie utrzymywało równowagę na tym biegowym nie dopinajcie mu do rowerka bocznych kółek - bo tylko będzie się uwsteczniało, lepiej dwa -trzy dni pobiegać za rowerkiem aż załapie pedałowanie i potem pojedzie a tak to przyzwyczai się do bocznych (choć przecież rówowagę trzyma) i potem boi się że mu te boczne odczepią:)

Byliśmy wczoraj z męzem w Rzeszowie po rowerek dla D. i zobaczyć ogólnie jak to wyglada, bo zwykle przyymierzany był do za wysokch rowerków. Spotkało nas wielkie zaskoczenie, bo młody jak wsiadł to rowerka oddać już nie chciał (Firmy Kettler czyli ten sam co Filipek Judki). Mimo, że 1 cm mógł być niższy (dosłownie ciutke brakuje do postawienia stopy płasko) ja chcialam mu dlatego wyrwać i zamówic puky żeby było mu wygodniej ale młody ze swoim tatusiem zrobił taki raban w sklepie, że dałam spokój. Ogólnie ze sklepu Dominik wyjechał na własnych nogach i oddać rowerka do bagażnika nie chciał. Gdy tata zabrał to kątem oka spoglądał czy aby na pewno tata pakuje go do bagażnika. Musieliśmy tysiac razy tłumaczyć, że rowerek zabieramy do domu. Ogólnie D. chyba nie jest taki niski jak myslałam skoro rowerek jest dobry na niego….mam nagrany filmik z galerii ale maz ma go na telefonie, a jest w pracy, postaram się go wkleic wieczorem. No i rowerek tej firmy jest świetny :) mogę go również śmiało polecić. U nas chyba i tak kettler był lepszym wyborem przez to , że ma dłuższe siodełko, a nasz młody czasem się zapomina jeszcze i podjeżdża pod sam przód, a w puky'm byłoby to utrudnione.Judka kupiłam go za 250 zł ale faktycznie na allegro można dostać go za 180 zł . No cóż, dziecko mi go już w sklepie nie oddało, więc wyjścia nie było


Źródło zdjęcia blog.aktywnysmyk.pl/


Tu zdjęcie przedstawiające dwa rowerki obok siebie, puky jednak zdecydowanie niższy.

Frag daj spokój, poszedł spać o 12 w nocy, bo w salonie nie chciał opuścić rowerka, wiecie on zwykle biegnie na kąpiel, a tu wychodzic chciał z wanny w sekundę, ledwo go wykąpałam. Teraz śpi jak zabity, a ja korzystam z chwili ciszy.....no mógł być ciut niższy ten rowerek trochę mnie to trapi ale przecież radzi sobie świetnie, w galerii był w centrum zainteresowania wszystkich ludzi Sam zadecydował, trudno już.....

Hope, gdzie kupiliście rowerek? Był tam wybór kasków dziecięcych? My się dziś wybieramy po kaski dla dzieci bo rowerek i hulajnogi już mamy...

Ty jesteś z Rzeszowa?:)

Kupiliśmy go w millenium w intersporcie. Były kaski ale nie kupiłam tam i nie zwróciłam na nie uwagi większej, bo widziałam fajne w moim mieście. Ostatecznie kupiłam jednak po drodze w Auchan.