Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Ale ta szpitalna też była okej.
Na sali były 3 panie i anestezjolog. Podwinęłam koszulę do góry, zeby anestezjolog widział plecy i moja położna trzymała mnie na kolana i mówił do mnie i pomagała przybrać jak najdogodniejszą pozycję do wkłucia dla anestezjologa. Później dołączyla moja ginka i jeszcze jeden pan położnik. Później szybciutko sie położyłam i w sekundę przykryli mnie tym zielonym prześcieradłem i tylko brzuch był odsłonięty. Skąd to wiem? bo widziałam wszystko odbijające się w lampie co była nade mną :) Nic nie czułam sie zawstydzona czy skrępowana tak to szybko zrobili. Aaaaaaaaa i jak brzuch i tam na dole ogoliłam sama w domu.
;
od razu jak wyjezdzalam dostalam mojego synka w ramiona i zostal juz pod moja opieka :) Mimo, tych 36h skurczy i oczekiwania na rozwiazanie :)
Ja przez połowę dnia się nie ruszałam, a przez drugą połowę dnia ledwo co się przkręcić mogłam. Sama ledwo co wstawałam. Nie dałabym rady zająć się dzieckiem od razu po cc.
No a jak przebierałyście dzieci?
Głowy też podnosić nie mogłam, tak powiedział anestezjolog żeby przez 24 h nie podnosić
Moja siostra miała zespół popunkcyjny i leżała plackiem ydzień. Miała właśnie pić dużo wody, ale miała to z powodu nieudanego znieczulenia i wypłynął jej płyn rdzeniowo- kregowy.
I co ? Wszystko było do przejścia. Wiadomo, do przyjemności bym tego nie zaliczyła, ale naprawdę wspominam to zupełnie spokojnie. Ważne jest, by słuchać się zaleceń lekarzy, czy pielęgniarek, jak nie jeść, to nie jeść, jak nie pić, to nie pić, jak wstajemy to wstajemy i tyle ... Nie czułam jakiegoś strasznego bólu, no może delikatne ciągnięcie, ale to nie był ból, nie miałam torsji, żadnych innych niefajnych historii po narkozie. Musisz się naprawdę nastawić do tego na tyle, na ile się da, POZYTYWNIE ! Pamiętaj, że to będzie najpiękniejszy dzień w Twoim życiu, przyjdzie na świat Twoje Maleństwo, na które czekałaś tych 9 miesięcy, o które tak dbałaś i troszczyłaś się, kiedy jeszcze było w Twoim brzuszku. Wszystko jest do przejścia ! Naprawdę, uważam, że jesteśmy o wiele silniejsze, niż nam się wydaje.
Nie my pierwsze i nie ostatnie
A powiem Ci szczerze, że ja już się tak na maksa nastawiłam na cesarkę, że nie czuję ani trochę strachu ... SERIO ! Radzę Ci, jak najmocniej zebrać w głowie myśli, że wszystko będzie w porządku i już niebawem zapomnisz o całym dyskomforcie, który może towarzyszyć tej sytuacji 
