Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Ok dzięki czy jakieś leki po CC przeciwzakrzepowe dostalas? Jak rana ci sie goila? Stosowalas coś specjalnego na nią jakiś krem itp? Chodziło mi o rady typu co robić po CC wiem ze dziwnie to brzmi :)
43tydzien i 6dni? To ile trzymali po terminie. Już maxymalnie po terminie jest 42tc
on namawia na sn, bo ponoć bliznę (tą wewnątrz) mam grubą. Ja mam zwężoną miednicę plus Kuba zaczął tracić tętno w trakcie rutynowego ktg (prawdopodobnie łożysko było niewydolne, albo obwinął się pępowiną). Tętno wróciło do normy, ale na szczęście już nie ryzykowano. Swoją cc wspominam ok. Pamiętam jak żartowałam sobie z anestezjologiem i myślałam tylko o tym, żeby nie patrzeć w te lampy, bo gdzieś tak kiedyś ktoś pisał, że swoje bebechy tam zobaczył
. Spionizowali mnie po 6 godzinach,a od razu (po ok 20 min po cc) przyniesiono mi Kubę do cyca. Pierwsze wstawanie było koszmarne, ale później jak już rozchodziłam to bez problemu dawałam radę opiekować się dzieckiem. Brałam jeszcze paracetamol od czasu do czasu, ale i tak uważam, że przy tym co opisałaś cc to lajt
Aha! Wyszłam 3go dnia.
I potwierdza , że najgorsza jest ta niemoc po cc w obsłudze dziecka. Tylko to.
Aleto tylko te pierwsze 6 godzin jest niemoc, kiedy trzeba leżeć.
Hanny akurat u mnie w szpitalu musiałyśmy leżeć dobę...

Aleto tylko te pierwsze 6 godzin jest niemoc
Przez pierwsze 28 h sikałam w basen - nie dałam rady wstać.Ale to może dlatego że 2 doby przed porodem nie spałam i prawie nic nie jadlam
Małego mi przynosili ale żadko bo miał antybiotyki , mega zółtaczke i cały czas praktycznie na oddziale.
Ja cc chciałam mieć. Ale wcześniej odeszły mi wody i miałam cc o godz. 21. Przez całą noc jak odchodziło znieczulenie, a podana w kroplówce okzy zaczęła działać, to się po prostu modliłam, żeby wytrzymać ten ból. Przez pierwszych 12 godz. nie pozwalali nawet głowy przekręcać, tylko leżeć. Pionizację miałam o 14, czyli po 17 godz.
ze mną na sali była dziewczyna która urodziła właśnie drugie dziecko przez sn, a pierwszy poród miała cc (niestety nie wiem dokładnie z jakiego powodu)
mimo wszystko zdecydowała się próbować sn, poszło jej spokojnie i szybko a jak rozmawiała przez tel z rodziną , znajomymi to była taka szczęśliwa, podniecona , zachwycona jak to opowiadała... na pewno to inne, większe przeżycie...

Czytalam kiedyś artykul,ze nawet po 2 cc jest możliwy porod sn
Na Madalińskiego 2 cc to z automatu trzecia cesarka. Nie wiem, czy zdanie matki może mieć tu znaczenie? Przecież to już jest ścisłe wskazanie medyczne. Nie wiem, który lekarz podjąłby się takiego ryzyka.
każda z nas czuje trochę takie rozczarowanie przez to cc ja nawet nie usłyszałam pierwszego krzyku czego nie umiem od zalowac...
W ogole moze to co napisze, wyda Wam sie kontrowersyjne. Ale uwazam, ze kobieta w ciazy powinna miec wybor i jak boi sie/nie chce rodzic sn.