Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Ja mam czasami wrażenie, że wchodzicie tutaj dziewczyny nie po to aby się czegoś dowiedzieć, ale aby umocnić się w przekonaniu, że u nas w domach rządzą dzieci, jesteśmy oszołomami, nasz świat kręci się wokół dziecka, w domu mamy bałagan i jemy ciągle kanapki na zmianę z jogurtem. Aha, i codziennie wychodzimy z domu po dwie godziny, oraz żyjemy w chaosie...
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    PENNY: Danap ale serio serio biega przy 0 stopniach bez kurtki Gaja? W sensie przez dwie godziny ?

    tak, na serio. Nie zawsze i nie codziennie, ale to nie jest rzadki obrazek. Mało tego zdarzyło się że biegała na golasa 1,5 godziny w temp około O. Żyje, ma się dobrze, nie choruje.

    Melodie: Skąd u Was Danap wzięło się to samodzielne wybieranie ubrań,

    Z zaufania do dziecka? Z wiary w jego kompetencję? Z chęci budowania jej samodzielności, wiary we własne decyzje, odpowiedzialności? Z mojego lenistwa :wink:

    Dodam, że jak wychodzimy na jakąś imprezę zawsze opowiadam Gai w czym idziemy i ona z duża łatwością dopasowuje się do dress codu i zawsze stanowimy całość
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Melodie: Tak samo jak z wychodzeniem z domu czy ubraniem się, nie przywiązują do ubrania większej uwagi


    Dzieci po prostu są różne. Na przykład u nas jest tak, jak pytam wieczorem, jakie ubrania mam im przygotować na rano, to starsza ZAWSZE odpowiada "obojętnie", młodsza ZAWSZE chce decydować sama. A tak zapytam, to naprawdę jest taki wielki problem, żeby dziecko samo wybrało? Naprawdę, naprawdę?

    A co obiadów jeszcze, to u nas po prostu często gotuję z nimi. Pomagają, jak mogą, sprawia im to radość i w sumie jest fajną formą wspólnego spędzania czasu.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Nadia ostatnio chciała właśnie w samej sukience letniej iść na spacer i sandałach. Powiedziałam jej, że jest zimno i wieje mroźny wiatr, więc może zmarznąć. Wierzyc mi nie chciała, a mi nie chciało się spierać. Wyszła więc za drzwi, jak jej wiatr dmuchnął w nos (było wyjątkowo wietrznie), to w te pędy wróciła i sama się prawie ubrała.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Raczej w ogóle nie wychodzicie z domu, bo dziecko nie chce się ubrać. ;)
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Melodie: Raczej w ogóle nie wychodzicie z domu, bo dziecko nie chce się ubrać. ;)


    idzie wtedy na golasa :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    A tak serio to myślę, że trzeba być ostrożnym stosując RB żeby nie popaść w przesadę, znaczy ja przynajmniej mam takie podejście. Wiadomo, że każdy robi jak uważa, ale wg mnie to rodzic ustala jakiś tam porządek życia rodziny i dziecko się do niego dostosowuje.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Melodie: Wiadomo, że każdy robi jak uważa, ale wg mnie to rodzic ustala jakiś tam porządek życia rodziny i dziecko się do niego dostosowuje.


    Serio, serio? :wink:
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    PENNY: Agatello nawiązując do wczorajszej mało przyjemnej dyskusji z Melodie i jej ciąg dalszy, to tak Twoje słowa zabrzmiały nieuprzejmie

    Penny.. Nie bede odpowiadac za inne uczestniczki. Weszlam na watek. Grzecznie i uprzejmie. Jest tu garstka dziewczyn, ktore doradzaja. Najwidoczniej znaja sie na temacie lepiej niz inne. Uzylam slowa "specjalistki"z sympatia. Bez cudzyslowia, bez zadnych usmieszkow. Odczytalas jak odczytalas. Moglas zapytac, a nie od razu mnie atakowac.
    Zrobilo mi sie przykro i chyba jak na dzis mi starczy dyskusji na temat RB.
    Odpowiem tylko krotko winni i danap, zeby nieelegancko nie opuszczac watku.
    Winni, nie widze tego tak, bo nie prowadze z dzieckiem wojny/gry. Po prostu chce zeby bylo dobrze. A dla mnie nie jest dobrze, jak nie moge sie ruszyc z domu przez widzimisie dziecka.
    Danap,
    danap: pójście do sklepu jest strategia na zaspokojenie jakiejś potrzeby.

    Dla mnie to jedno i to samo:wink:
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Winni: Ja mam czasami wrażenie, że wchodzicie tutaj dziewczyny nie po to aby się czegoś dowiedzieć, ale aby umocnić się w przekonaniu, że u nas w domach rządzą dzieci, jesteśmy oszołomami, nasz świat kręci się wokół dziecka, w domu mamy bałagan i jemy ciągle kanapki na zmianę z jogurtem. Aha, i codziennie wychodzimy z domu po dwie godziny, oraz żyjemy w chaosie...

    :tooth::tooth::tooth:
    danap: tak, na serio. Nie zawsze i nie codziennie, ale to nie jest rzadki obrazek. Mało tego zdarzyło się że biegała na golasa 1,5 godziny w temp około O. Żyje, ma się dobrze, nie choruje.

    Ja Ci powiem, że aż Wam zazdroszczę, odwagi :):):) w sensie, że nie przytrzymałaś jej w domu :) i zobacz dziecko zdrowe :P u nas w Bieszczadach też często dzieciaki na golaka, , ale za to w temperaturach, które by niejednego zdziwiły. Chrzestne Nadii i Liwkii jak z Wrocka przyjeżdżają i widzą jak chodzą kozy ubrane - a lekko dosyć, to zaraz je ratować chcą :P Ale to naprawdę fajnie może hartować. Już kiedyś na innym wątku pisałam o pewnym podróżniku, który miał wyklad w naszych stronach. Przez długi czas żył na Syberii z różnymi ludami (Nieńcami m.in.). I tam rodzice, gdy maluchy są chore, to je owinięte w futro wystawiają poza namiot przy minus 30 stopniach :tooth: Uwaga u nich to jest normalne i oni wszyscy się tak leczą, u nas by zaraz dzieci odbierano :P Zdjęcia nam pokazywał: dzieci z takimi glutami do pasa - dosłownie, siedziały w tych futrach z uśmiechem od ucha do ucha :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Melodie: A tak serio to myślę, że trzeba być ostrożnym stosując RB żeby nie popaść w przesadę, znaczy ja przynajmniej mam takie podejście.

    Melodie, jak możesz mieć takie podejście, skoro nie znasz w ogóle RB?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Fran, a propos tego co Penny napisała o liście rysunkowej - super pomysł, a macie gdzieś market z takimi miniaturami wózków sklepowych dla dzieci? U nas ostatnio Krasnal "robi zakupy", a chodzi dumny jak paw i cały czas mi mówi "ja sam, ja sam" i leci do tego sklepu jak na skrzydłach ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Winni, jednak naprawdę myślisz, że trzeba przeczytać poradniki, żeby być blisko ze swoim i dzieckiem i traktować je z szacunkiem?
    Poczytałam wątek, poczytałam opinie, ogólnie interesuję się wychowaniem dzieci od około 20 lat, bo mam już dorosłą córkę?
    Myślisz, że jestem kompletnym laikiem bez doświadczenia jeśli chodzi o wychowanie dzieci?
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Agatella: Uzylam slowa "specjalistki"z sympatia

    Agatella nie ma co roztrząsać. Dla mnie to z sympatią nie było, wręcz odwrotnie i po prostu napisałam, że mnie to uraziło. No i co ja mam zrobić :) uwierzyć Ci teraz na słowo czy co :) zresztą i tak Ci to pewnie obojętne, więc zakończmy temat, bo przybiera formę osobistych wycieczek, a większość jeśli nie całość raczej nie chce tego czytać.
    _Fragile_: U nas ostatni Krasnal "robi zakupy", a chodzi dumny jak paw i cały czas mi mówi "ja sam, ja sam" i leci do tego sklepu jak na skrzydłach ;)

    Fragilku u nas to samo :) Nadia uwielbia jak są gdzieś małe koszyki - to znaczy niestety mamy tylko jeden taki sklep. Ale jak pcha ten wózek i wrzuca tam różności, to jest cała zachwycona. Przez to jak słyszy, że idziemy na zakupy, to aż cała podskakuje z radochy :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja to dopiero odkryłam Penny, dla mnie rewelka! Plus jest dodatkowo taki, ze maluch uczy się "zarządzania" kuchnia ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Melodie: naprawdę myślisz, że trzeba przeczytać poradniki, żeby być blisko ze swoim i dzieckiem i traktować je z szacunkiem?


    Nie, nie trzeba. Ale jak się chce o czymś konkretnym dyskutować, to jednak wypadałoby się zapoznać z założeniami, bo można, jak widać, całkowicie błędnie interpretować pewne sprawy.

    A skoro masz dzieci, w tym jedno dorosłe, czujesz, że masz z nimi dobrą relację, jesteś w tej relacji spełniona - to tym bardziej nie rozumiem, po kiego grzyba wchodzić tu tylko po to, żeby udowadniać innym, że na pewno się mylą? Potrzebne ci to do czegoś? Naprawdę nie umiem tego zrozumieć.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    No skoro tak Ci na tym Hydro zależy to pozbyłaś się mnie, znikam i już tu nie wrócę. :)
    Bo rozmawiać normalnie tu się nie da.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Tak mi się jeszcze nasunęła pewna analogia do metod rozpoznawania płodności (jako, że to jest akurat takie, a nie inne forum). To tak, jakby wszedł tu ktoś, kto o tych metodach nie wie nic, powtarza tylko zasłyszane mity (o kalendarzyku, watykańskiej ruletce czy jak tam to zwą) i usiłuje dziewczynom, które się z powodzeniem obserwują jakiś czas i mają już na ten temat pewną ugruntowaną wiedzę, udowadniać, że nie mają racji, bo on wie lepiej. Słabe.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    _Fragile_: Ja to dopiero odkryłam Penny, dla mnie rewelka! Plus jest dodatkowo taki, ze maluch uczy się "zarządzania" kuchnia ;)

    :) Nadia chyba z rok temu taki wózeczek wyczaiła przed wejściem do sklepu i od tej pory sobie go sama bierze i zaiwania po sklepie. Ja jej nawet nie pilnuję, tylko chodzi i wrzuca, a ja tylko przy kasie pomagam jej to wyciągać i płacę albo ona to robi, bo też to ostatnio odkryła :) Od jakiegoś czasu Liwka jej w tym dzielnie pomaga, chociaż akurat ją muszę czasem skontrolować jak próbuje 10 paczkę liści laurowych pakować :devil: a tak to super. Jeszcze bym właśnie chciała bardziej w gotowanie zaangażować Nadię, na razie lubi przyprawiać, mieszać czy wyrabiać ciasto. Tu jestem akurat mało kreatywna, muszę poszperać w necie :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Melodie: Bo rozmawiać normalnie tu się nie da.


    To tylko twoje zdanie.
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Melodie: Winni, jednak naprawdę myślisz, że trzeba przeczytać poradniki, żeby być blisko ze swoim i dzieckiem i traktować je z szacunkiem?
    Poczytałam wątek, poczytałam opinie, ogólnie interesuję się wychowaniem dzieci od około 20 lat, bo mam już dorosłą córkę?
    Myślisz, że jestem kompletnym laikiem bez doświadczenia jeśli chodzi o wychowanie dzieci?

    Sądząc tylko po Twoich wpisach utożsamiasz rodzicielstwo bliskości jedynie z "byciem blisko" z dzieckiem. RB to coś o wiele, wiele więcej. No i należałoby dodać, że my tutaj piszemy w duchu RB ale też NVC ( porozumienie bez przemocy ) i właściwie większość tej dyskusji toczy się wokół tematów bardziej NVC. I nasze takie a nie inne rozwiązania wynikają z faktu że nie chcemy stosować przemocy. Żadnej. Również emocjonalnej.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Penny dawaj, Krasnal ze mną gotuje, ostatnio mielil mięso, daje mu mikser, robi ciasto, odmierza lyzka skladniki, zagniata ciasto a potem z dumą tatusiowi mówi, ze to on gotował. Ja nie mam wyjścia, bo oni duża jedzą, wiec kurczę nie mogę za kilka lat utknac w kuchni, ktoś jeszcze musi się nauczyć, a tak będzie trzech kucharzy ;)))

    Treść doklejona: 10.12.15 10:48
    O Penny, a chcesz ksiazke kucharska dla maluchow? To taka z Puchatka - mogę Ci ja zeskanowac bo bankowo jej nigdzie nie dostaniesz, ona ma ze 25 lat...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    _Fragile_: Ja nie mam wyjścia, bo oni duża jedzą, wiec kurczę nie mogę za kilka lat utknac w kuchni, ktoś jeszcze musi się nauczyć, a tak będzie trzech kucharzy ;)))


    O to to! Zawsze tak sobie tłumaczę, jak mi się wyjątkowo nie chce z dziewczynami w kuchni użerać, że to inwestycja na przyszłość, bo jak się teraz nauczą gotować, to może któregoś dnia zaproponują, że mnie w tym wyręczą ;))) Może im też będzie sprawiało przyjemność gotowanie dla kogoś.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    _Fragile_: nie mogę za kilka lat utknac w kuchni, ktoś jeszcze musi się nauczyć, a tak będzie trzech kucharzy ;)))

    Dobrze kombinujesz :devil: Nawet nie wiem czy mamy maszynkę do mielenia mięcha. Ale Nadia często tłucze schabowe z Marcinem :P Bo ja generalnie nie lubię się mięsem zajmować - nie dlatego, że mnie brzydzi, tylko dlatego, że za każdym razem prawie mi lecą łzy jak coś tam muszę z nim robić. Dlatego mi to odpowiada, gdy o nim się tym zajmują :P Najgorsze jest to, że często Nadia jest w przedszkolu, gdy ja coś tam gotuję, potem już się robi 17.oo, a ona często o 18.oo, 19.oo już śpi. Ale zawsze zostają weekendy - muszę coś jeszcze pokombinować, bo to jest faktycznie fajne, takie wspólne gotowanie :) tak samo jak wspólne jedzenie :)
    _Fragile_: O Penny, a chcesz ksiazke kucharska dla maluchow? To taka z Puchatka - mogę Ci ja zeskanowac bo bankowo jej nigdzie nie dostaniesz, ona ma ze 25 lat...

    Jeszcze pytasz :P ??? No pewnie, że chcę :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    To poszukam wieczorem :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja polecam książkę Omeny Meensah i jej córki. Taka fajna dla dzieci właśnie.
    Moja Nina sama robi z niej babeczki i wiele innych rzeczy :wink:

    Danap a ludzie Ci nie zwracają uwagi ? Nie zaczepiaja?
    Bo mnie starsze panie napadają, jak Nina teraz bez czapki jest, albo jej znad buta kawałek gołej widac łydki. Gdybym jej pozwoliła krótki rękaw ubrać to bankowo zaraz by do mnie zapukały panie z MOPSu.
    Serio nikt nie reaguje na widok Gajki?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Teo, jaki tytuł ma tą książka? Nie mogę jej znaleźć :(
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    "Zapiekanka układanka, ciasteczko z bajeczką"

    Wydawnictwo Dragon.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Kurczę, nie nadążam z czytaniem postów :bigsmile: I choćbym chciała podyskutować, to nie mogę, bo czasu brak :) Dziewczyny, jak Wy czas znajdujecie na to 28dni??????????
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Katka ja np. w korku, w kolejce, w poczekalni u lekarza :wink:

    Treść doklejona: 10.12.15 12:39
    I też jest jeden "przepis" - czytać góra trzy wątki ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    a ja powiem ze pobieznie przejrzalam bo polowa to przepychanki, ktore nic nie wnosza do rozmowy;-P
    piszcie mniej a tresciwiej zamiast sie wyklocac;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    _Fragile_: Katka ja np. w korku, w kolejce, w poczekalni u lekarza :wink:

    aaaa, ja internetu w komórce nie mam :) Jakoś nigdy nie potrzebowałam :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    A widzisz, to ułatwia...
    .
    Kurczę Teo będę musiała poszukać, bo chyba nakład się wyczerpał :(
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    U mnie bez obiadu by nie przeszło. Mój syn uwielbia dania na ciepło i kanapka zadowoli go na chwilkę, za chwile jest głodny i prosi o obiadek :P...

    Ale to nie znaczy, że nie mam czasu dla siebie (choć wiadomo... dużo go nie jest...)...

    Opracowałam sobie plan dnia (troszkę zboczenie zawodowe, troszkę z racji samotnego macierzyństwa połączonego z pracą zawodową i pogodzeniem terapii synka)...

    Zauważyłam, że odkąd go wdrożyłam w życie mam czas na wszystko ;)

    Co do obiadów to staram się gotować na dwa dni i też - umówmy się- nie mam wrażenia, że notorycznie stoję w kuchni ;)...

    No i wszyscy są zadowoleni: syn bo ma obiad i ja bo mam odrobinę czasu dla siebie...
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Agatella: danap: pójście do sklepu jest strategia na zaspokojenie jakiejś potrzeby.
    Dla mnie to jedno i to samo:wink:


    Może spróbujesz chociaż temu się przyjrzeć, bo faktycznie szukanie potrzeb pod strategiami to niełatwe zadanie, ale fajne ćwiczenie do kazusów czy to zachcianka czy potrzeba w kontekście dziecka. Polecam. Jeśli chciałabyś rozwinąć jednak temat to służę pomocą.

    TEORKA: Danap a ludzie Ci nie zwracają uwagi ? Nie zaczepiaja?

    W sumie to nawet o tym nie myślałam, a jak to napisałaś to sama się zdziwiłam że nas nie zaczepiają. Może tak groźnie wyglądam, albo czasem nie wiedzą czyje to dziecko, bo się nie przyznaje idę przed lub za… jak wymyśli swoją cudna kreację ;)
    W szkole Pani sąsiadka zrobiła 2 razy awanturę że nas zgłosi bo dzieci w listopadzie prawie na golasa biegają. Groziła tutorom, ze zadzwoni, choć nie dowiedzieliśmy się gdzie.

    Co do gotowania dziecięcego. Dziewczyny MATEMATYKA to jest to czego moje dziecko najwięcej się nauczyło. Ważenie, proporcje, ułamki. Szał ile w gotowaniu jest matematyki.

    Else: Co do obiadów to staram się gotować na dwa dni i też - umówmy się- nie mam wrażenia, że notorycznie stoję w kuchni ;)...

    No o tym wyżej pisałam, że ten rachunek sumienia potrzebny, bo jeśli narzucimy sobie że codziennie ciepły dwudaniowy obiad MUSI być to może być trudno zadbać o siebie, chyba że ktoś w kuchni się relaksuje
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    katka_81: Dziewczyny, jak Wy czas znajdujecie na to 28dni??????????

    Ja nie gotuję i nie sprzątam :devil::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Mi sie jeszcze nasunelo pytanie z racji ostatniego naszego wlekania sie po lekarzach.

    Jak w duchu RB i wychowania bez przemocy traktujecie wizyty/ badania lekarskie gdzie często niestety tej przemocy -chocby siłowej trzeba użyć...

    czy tego typu przypadek to po prostu wyjątek?

    Frag już wiemy kto tak korkuje ulice w stolicy :devil:

    a jeszcze odniosę sie ciut offtopowo do czapek konkretnie, co z zatokami , ktore sie dopiero wyksztalcaja? Co z cieplem ktore faktycznie gdzies przez glowe ucieka?
    Nawet morsy czesto zakładają czapki do swoich wyczynów i chyba w UK tez to czesto spotykane jest ze w klapkach ale czapka jest...
    Co do reszty garderoby i lekkiego ubioru to rozumiem (chociaż przez wysoka podatnosc Niny na zapalenia oskrzeli nie mam odwagi ubierac jej "za lekko").
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    eveke: Co z cieplem ktore faktycznie gdzies przez glowe ucieka?

    podobno to mit z tą ucieczką ciepła.
    Ale z drugiej strony moje dziecko uwielbia czapki i do swojej sukienki na ramiączkach czapkę zakłada... czasem. Wierzę, że zakłada jak jest je zimno.
    Ja całe życie chodzę w czapkach a mimo to po 30 nabawiłam się przewlekłego zapalenia, znam ludzi którzy nigdy w swoim życiu czapki nie założyli i nic im nie dolega. Jak myślę o tych zatokach to trochę w przekonania i mity bym to włożyła.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Winni: Ja nie gotuję i nie sprzątam :devil::tongue:

    Noooo, to tylko podziwiać - ja tam wolę nawet ogarnąć dom i ugotować dla nas posiłek niż siedzieć na necie. Ale tak jak słusznie ktoś zauważył, każdy ma swoje priorytety :wink:
    Pozdrawiam i pędzę do dziecka :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Danap kurcze to ja w jakimś wyjątkowo zacofanym mieszkam mieście, bo nie zlicze ile razy mi ktoś uwagę zwracał nt nieodpowiedniego ubioru mych dzieci :shocked:
    A przecież one, w porównaniu do Gajki, mega zwyubierane :tooth:

    Ja czas na 28 dni znajduje bez problemu. Mam po prostu dużo śpiące (3-4 godzinna "drzemka" :cool:) dziecko, które jak nie śpi to jest tak grzeczne ze spokojnie mogę ugotować i posprzątać. A potem jak śpi to mam luz i czilałt :peace:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Ale żeście naskrobały:devil: układają lego, więc może choć częściowo odpiszę;)
    Zacznę od tego, że może źle się wyraziłam. Nie jestem żadną cierpiętnicą;) Mój mąż pracuje na morzu w systemie 4/4 mce. 4 miesiące na morzu, 4 w domu. Gdy był w domu bardzo dużo mi przy dzieciach pomagał. Brał ich na 4 godzinne spacery, potem kąpał i usypiał. Zdarzało mu się gotować nie raz i ze sprzataniem też nie ma problemu. Ja wówczas mam czas i na sprzątanie i na gotowanie i na spotakania z koleżankami i na relaks;) Po prostu to jest inny system. Wasi mężowie pomagają wieczorami, a moj przez te 4 miesiące jak jest w domu, za to jest wówczas 24 h;) Poza tym ja nie pracuję. Podjeliśmy wspólnie taką decyzję, że troszkę dopilnuję póki co dzieci, więc jakby na to sama się godziłam;) Teraz jest czas, że nawet nie mam jak wyjść do koleżanki no chyba że z przyczepką;) Poza tym kto spędzął z dziećmi 24 na dobę 7 dni w tygodniu to wie jakie to "wampiry energetyczne":devil: serio wieczorami padam na pysk.

    Co do ubierania to moi zawsze byli najlæej ubrani (mimo, ze ja opatulona) ale im zawsze goraco. Nie, tu sie w ogole nie przejmuje. wstyd sie przyznac, ale im jeszcze zimowych czapek nie kupilam nawet, rajtuz tez ani razu nie mieli, ale nie narzekaja. Oni sami nie wybieraja ubrania, bo nawet na to czasu nie maja. Nie wiem moze to dlatego, ze chlopaki. Im jest wszystko jedno. Sami wybieraja w zakresie czy z krotkim czy z dlugim, jakie buty czy czapka, rekawiczki itp. ale jest im kompletnie obojetnie jaki kolor wzor;) Mi tez juz nie raz jakies starse panie zwracaly uwage. Kilka razy sie tlumaczylam, a potem to olalam. Smiecham sie tylko i zlew;)

    Co do gotowania. To przyznam sie, ze szczerze nienawidze gotowac i nie wkaldam w to duzpo czasu. Kiedy sie stresowalam, ze niezdrowo jedza. ALe, gdy probowalam zrobic cos zdrowego typu wlasnie te pasty to oni beeee (zresztam ja tez nienawidze tego:devil:) szlo do kosza, wiec stwierdzialm, ze w tej dziedzinie u mnie jest pass kompletny. Jedza i danio i parowki. Generalnie co tam majá ochote. Dzis na obiad byly np frytki i zupa. Zupy oczywiscie nie tkneli:devil: ale skoro zyja, praktyczni enie choruja, maja duzo energii to wychodze z zalozenia, ze ich to jakos bardzo nie truje:devil: Nie, gotowanie odpuszam kompletnie. Robie tylko szybkie rzeczy, na jutro w planach jest spaghetti. Zazwyczaj zresztam robie cos na dwa dni, a jak kompletnie nie mam mocy czy pomyslu to albo idziemy do takiej "domowej restauracji" lub zamawiamy pizze. Gotowanie nie dla mnie:wink:

    Co do listy zakupów. Dziekuje Penny. To moze byc dobry pomysl. Fakt jest faktem, ze Kuba maluje dalej jak Piccasso, wiec nie wiem czy on te swoje "zapiski"rozczyta, ale spróbujemy:bigsmile:

    No i jeszcze wróce do tego spania. Hmmm...chyba faktcyznie musze sie z tym pogodzic. Bo omi chca, zebym przy nich byla gdy zasypiaja. Faktycznie przeciez nie beda tak zasypiac do osiemnastki...tzn mam przynajmniej taka nadzieje:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Ja też biernie podczytuje dyskusje. Najczęściej na telefonie, bo komputer czy laptop zwykle jest wyłączony z powodu braku czasu :)
    Nie zawsze się zgadzam z wypowiedziami zarówno jednej jak i drugiej strony, sama ustawiłabym siebie gdzieś po środku, być może nawet nieco bliżej w kierunku RB.
    Moje dziecko wychowuje raczej intuicyjnie, w zgodzie ze swoimi wartościami. Jak na razie myślę, że zarówno jedna jak i druga strona czerpie z tego korzyści i jest nam po prostu z sobą dobrze, chociaż wiadomo bywają sytuacje, których żałuję i gdybym mogła cofnąć czas postąpiłabym zupełnie inaczej. Myślę jednak, że każda z nas zna dobrze to uczucie.
    Szczególnie dziękuje za uswiadomienie mi dlaczego słowa typu "Przykro mi" nie są dobrym wyjściem. Co prawda mogą przynieść określony skutek tj dziecko poczuje skruchę i przeprosi ale przecież nie o to chodzi i nie powinno to być głownym celem rodzica. Nawet nie chcę by przeprosiny były poprzedzone grą na jego emocjach. Właśnie to zrozumiałam i cieszę się, że wpadlam na tą dyskusje, bo ostatnio z 28 dni mi nie po drodze.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    katka_81: Noooo, to tylko podziwiać - ja tam wolę nawet ogarnąć dom i ugotować dla nas posiłek niż siedzieć na necie. Ale tak jak słusznie ktoś zauważył, każdy ma swoje priorytety

    Katka, no nie mów że nie złapałaś ironii....:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    eveke: Frag już wiemy kto tak korkuje ulice w stolicy :devil:


    Przepraszam, tak to ja :cry:

    Teo - zdobyłam tę książkę :)))

    Treść doklejona: 10.12.15 19:03
    A z tą pogodą to ja nie rozumiem po prostu, ale ja niestety nie z pingwinów, a z afrykańskich chyba jednak zwierząt. Dzisiaj było 3 na plusie, ja wydygana, bo potwornie zimny wiatr, moje dzieci krzyczą (jeden krzyczy, a drugi pokazuje), żeby rękawiczki im założyć, bo zimno :neutral: No moje się hartować nie dadzą :wink:
    --
  1.  permalink
    _Fragile_: ja wydygana, bo potwornie zimny wiatr, moje dzieci krzyczą (jeden krzyczy, a drugi pokazuje), żeby rękawiczki im założyć, bo zimno :neutral:

    powiedz, że żartujesz :tooth:
    dzisiaj to przecież i słońce, i ciepło- nawet Janek bez czapki był, o rękawiczkach nawet nie pomyślałam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Danap no ja nie wiem czy to w końcu mity, ale ja sama jak mam czapke to mi milion razy cieplej.
    mogę mieć 10 warstw ubran ale jak nie mam czapki to kaplica :)

    Frag :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    A moi z kolei przeginają w drugą stronę:wink: obaj stanowczo odmówili dziś czapek i rękawiczek. Sama założyłam sobie i to i to wiec faktycznie ludzi pewnie mysleli, ze wyrodna jestem. Ale dzieci biegaja. Przynajmniej moje caly czas i juz nie raz zauwazylam, ze ja bylam 100 razy cieplej ubrana od nich i mi bylo zimno, a Kuba wracał spocony:confused: takze faktycznie pod tym wzgledem uwazam, ze kazdy powinnien decydowac sam.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    cerisecerise: dzisiaj to przecież i słońce, i ciepło- nawet Janek bez czapki był, o rękawiczkach nawet nie pomyślałam :wink:


    Później tak, ale jak o 6 wychodziliśmy to było mocno tak "se" ;) a dla mnie po prostu przenikliwe zimno...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    A no wlaśnie, bo Wy tak wcześnie wychodzicie. Stad te różnice. My o tej godzinie śpimy:devil: naszybciej ok 11 wychodzimy, jak za dużo nie negocjują:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    A no wlaśnie, bo Wy tak wcześnie wychodzicie. Stad te różnice.


    O kurdę... Ja jestem zmarzluch, ale ktoś mnie tu pobił na łeb na szyję.... Ja wychodzę5.30 i jest mi ciepło :). Ubieram kurtkę cieplejszą, ale bez czapy i rękawic. Oraz nie wciągam pod spodnie rajstop (cho c jak na mnie to dziwne :P)...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.