Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
czy ten przeskok z nic "nierobienia" do obowiązków nie powali go na kolana?
Macie trudne zadanie. Mój młody na razie ma w głowie podwórkowe szaleństwa
Jeszcze jakiś czas temu stresowaliśmy się z M tym, co będzie we wrześniu. Jednak nasz pierwszak zaczyna przeliczać konkrety, dodawać, odejmować i dopytuje się o różne literki. Mam nadzieję, że ruszy i ciesze się, że nie daliśmy go do szkoły rok temu
Teraz zaczyna się jego czas. czy wasi pierwszacy (chodzi mi tu o chlopcow) ida na rozpoczecie roku w spodniach garniturowych i pantoflach?


Ja Maćka wysyłałam i 1 września, i 14 października (pasowanie) w garniturowych i pantoflach. Z całej klasy tylko On i jeden chłopiec chyba byli tak ubrani.
No i matka spasowała
Na początku i zakończeniu 3 klasy był już ubrany jak Maciej Moniki: w granatowych jeansach i ciemnych butach sportowych. Oczywiście biała koszula i krawatka (szkolna obowiązkowa).
Krzys jest 6latkiem, jedynym 6 w swojej klasie i jednym z dwoch w calej szkole.
Dostałam klasę, w której na 13 uczniów 11 to 6-latki
Nie muszę mówić, że nie wszyscy byli gotowi. U nas niestety taka polityka
Najpierw, wręcz na siłę, "zachęcano" rodziców, a potem n-ele marudzili, że dzieci takie nieogarnięte, niegotowe, że ciężko się pracuje i takie tam
Koleżanki, doświadczone w boju, współczuły mi pracy z maluchami. Dzieciaki przekochane i bardzo miło będę je wspominać. Niestety program nie jest dostosowany do 6-latków i tu nie chodzi o stopień trudności zadań. W PL mamy ławkę i książkę - tak wygląda nauka. Nie ma za bardzo czasu na tak obiecywaną zabawę. Poza tym zupełnie czym innym jest zabawa edukacyjna i swobodna, o której zwykle myślą rodzice. Jest sporo pomieszania z poplątaniem. Inaczej to wygląda np. w krajach skandynawskich, ale nie muszę chyba mówić o tym, jakie oni mają wyposażenie... Syn znajomego chodzi do szkoły w Szwecji i zwłaszcza dziadkowie są zaskoczeni, nawet przestraszeni, że dzieciaki się "nie uczą". Hmm... no właśnie. Uczą się przez zabawę, ale nie mają stosu niepotrzebnych zeszytów ćwiczeń, gdzie trzeba wpisać w budkę wynik itp. One naprawdę doświadczają i praktycznie działają, nie tak jak nasze maluchy, które są zmuszone do teoretyzowania w książkach.




ale jesli idzie o uzdolnienia plastyczne to on w mamusie, niestety no i jednak widzialam roznice w jego pracach a w pracach dzieci o rok od niego starszych, mam nadzieje ze w szkole ta roznica go nie zniecheci, na szczescie my nie mamy cisnienia zeby go do malowania/rysowania poganiac
Mój pierwszak nie miał absolutnie chęci na nic poza zabawą na dywanie 
Widzieliśmy, jaką trudnością było dla niego odnalezienie się chociażby w grupie rówieśniczej. Po prostu to nie był jego czas. Natomiast syn szwagierki (dwa miesiące różnicy między chłopakami) czytał, liczył itp. Poszedł do I kl. i się odnalazł bez problemu. Dzieci różnie się rozwijają, no i zdarzają się jednostki wybitne rzecz jasna 










Najpierw msza i święcenie tornistrów, później szkoła. Wyrósł mi chłopaczek, a pamiętam jak mi go podawali na porodówce jakby to było wczoraj 



Mój syn wyruszył w towarzystwie taty









Nana moi też wrócili zadowolleni i podnieceni już sa jutrem
Odrazu spakowaliśmy tornistry na jutro,raju ale ciężkie!
na szczęście większość książek zostawią w szkole
byłam z nimi na rozpoczeciu,powiem Wam że miałam kluche w gardle
--
Ufff... Niestety z naszym pierwszakiem był M, ale fotki zrobiłam własnoręcznie przed wyjściem z domu (w tej dziedzinie nie ma co liczyć na eMa). Może i dobrze, bo musiałabym łzy ukradkiem ocierać :P
Szczególnie pani przypadła do gustu (ciekawe na jak długo, bo to jedna z najbardziej wymagających nauczycielek). Paweł ma jutro przynieść wszystko. Muzykę, zaj. komp. i różnego typu akcesoria uczniowie zostawiają w klasie - mają swoje szufladki 


czy waszym pierwoszklasistom zadano dzisiaj prace domowa?
pani z angielskiego kazala narysowac flage wielkiej brytanii








