Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.






jeśłi nie ma możliwości zostawienia części zawartości plecaka w szkole
Lekcje ułożone są przecież tak, aby za ciężko nie było...
mój najmłodszy je nosi, choć jeszcze pod sercem
) wrogów. To taka sytuacja pełna sprzeczności. Zalecenia ministerstwa swoją drogą, a rzeczywistość danej placówki to druga strona medalu. Często nie ma możliwości zostawienia swoich rzeczy. Jednak kiedy słyszę o podręcznikach do plastyki to słabo mi się robi 
Może tego dotyczyło wystąpienie? Wiadomo, że podręczniki i zeszyty muszą się w torbie znaleźć.


Jak mamy pierwszaków? Co u Waszych pociech? Jak głoskowanie?


To u nas szaleństwo! Cyferki:1,2,3,4. Litery:a, o plus połączenia ao, oa. Do tego głoskowanie pełną parą. Wyrazy typu samolot, robot, gwizdek na porządku dziennym. Rozróżnianie na spółgłoski i samogłoski. Młody oporny. Jednak się nie dziwię skoro w zerówce nie zmuszaliśmy do niczego (teraz się zastanawiam czy to nie był błąd, może trzeba było ulec psychozie
). Zaskoczyła mnie sama nauczycielka. W rozmowie stwierdziła, że poświęciła przeciez całą godzinę na naukę głoskowania, a niektóre dzieci ( w tym moj syn jak najbardziej) jeszcze nie tego nie potrafią
Dotąd wydawało mi się, że tę umiejętność trzeba ćwiczyć systematycznie i cierpliwie...hmm...




Nie mówiąc o rozróżnianiu na spółgł. i samogłoski (chociaż to już opanowaliśmy
). Miałam rok temu dzieci głównie sześcioletnie i tę umiejętność szlifowaliśmy niemal przez cały I sem. Fakt, że podręcznik łatwy, słaby chciałoby się powiedzieć. Mam wrażenie, że z tym głoskowaniem w godzinę jest tak jak z chęcią nauczenia czytania w jeden dzień... Nie wiem. Zobaczymy, co dalej.






Nam nauczycielka tłumaczyła na początku I klasy że sa dwa rodzaje podręczników z materiałem szybkim - wprowadzenie liter itd. przez pół roku i materiał wolny przez cały rok
, bo w drugim semestrze już raczej liter się nie poznaje, tylko właśnie doskonali pisanie, czytanie, dochodzi głoskowanie (liczenie, ile liter, ile głosek, ile sylab) wraz z pojęciem "dwuznaków".głoskowanie wg ćwiczeń i podręcznika z tej serii jest chyba w II sem
a mi sie wydawało że właśnie Elementarz narzuca tempo,stąd szybka nauka u Twojego synka.No ale skoro :




Pomyśl uś, co by było, gdybys dała sobie godzinę, posadziła chłopaków i zaczęła z nimi ćwiczyć. Nauczyliby się po tej jednorazowej akcji? Nie sądzę.pewnie ze by sie nie nauczyli
nie rozumiem pani, która ubolewała w rozmowie ze mną, że poświęciła na to godzinę lekcyjną a dzieci dalej nie umieją
ale rozróżnianie samo i spółgłosek to juz mnie przeraża.czy to juz czas?OMG!
Moze była pewna ,że ta godzina po nauce w prezedszkolu i w zerówce bedzie tylko przypomnieniem?
Z tego co mi wiadomo nieliczne dzieciaki czynnie uczestniczyły w tego typu aktywności. Sprawa była poruszana na zebraniach i uspokajano rodziców, że na tego typu sprawy będzie czas w I klasie. Jakby nie patrzeć w myśl podstawy programowej. Kładziono nacisk jedynie na to, by maluchy rozpoznawały głoskę na początku i na końcu wyrazu a to kropla w morzu wymagań.





no i masz babo placek bo K nie chce zeby mu czytac tylko sam czyta i na glos i w myslach, a tu pani zalecla glosne cyztanie i przepytywanie z tresc lub dyktowanie historyjek zeby obrazki do tego malowaly
mysle ze duzo tez zalezy od grupy w przedszkolu.jeśli większość dzieciaków była chetna to pojedyncze osoby sie nie wychylały i tez sie pilnie uczyły
no i masz babo placek bo K nie chce zeby mu czytac tylko sam czyta i na glos i w myslach



