Ja w takim nakładanym z dziurkami na parze gotuję. Zwykłym, emaliowanym - nawet sterylizuję w nim słoiki do przetworów i swego czasu butelki dla niemowlaczka
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Bonim można :) my używamy garnków już 3 miesiące odkąd jestem karmiącą matką :) obiad w całości na parze, ryba lub drób, warzywa w tym ziemniaki. najdłużej parują sie ziemniaki 20 min, po 10 min dodaję rybę i inne warzywa np brokuły, kalafior, marchewka. wszystko bez soli i tłuszczu. przed obiadem piję lyżkę lub dwie oleju lnianego. ja na warzywa kładę jeszcze majonez, M nie. oczywiście bywaja też inne obiady, ale bardzo często tak właśnie jemy.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 25.06.14 21:54</span> mamy garnek na wodę i 4 pięterka garnków w dziurki
Bonim, ja mam parowar, ale nie pamiętam jakiej firmy ;) Ma pewnie z 10 lat i jestem z niego bardzo zadowolona. Z tym że używam go ostatnio niezbyt często - tzn. tak falami, jak mnie najdzie. Jak Lila była młodsza, to prawie codziennie wstawiałam. Aczkolwiek u nas to do warzyw on służy głównie - jedno piętro - brokuły, drugie - marchewki, a trzecie ziemniaki. Albo co tam się chce. Potem polewam olejem lnianym (sobie czasami dosolę) i jest pycha. No i bardzo wygodne. Garnka z nakładką też czasem używam, ale w parowarze wygodniej.
Dziewczyny czy uzywa ktos szynkowaru?nie chce zakladac nowego wątku, wiec pytam tutaj. Zakupilam szynkowar zeby uniknac konserwantow i azotynu sodu,a teraz czytam,ze jest to niezbedne aby zabic wszystkie bakterie i pasozyty z mięsa. Czy jest ktos kto używa szynkowaru bez soli peklowej?
Jak będzie usmażony to będzie miękki. Nie wiem jak patisony( bo nie próbowałam), ale cukinie i kabaczki dodaję do placków ziemniaczanych. Czasem robię placki bez dodatku ziemniaków. A ty sadziłaś w doniczce czy w ogródku, bo zastanawiam się nad przyszłym rokiem.
Czasem robię placki bez dodatku ziemniaków. A ty sadziłaś w doniczce czy w ogródku, bo zastanawiam się nad przyszłym rokiem.
W doniczce ;). Mam go obecnie w ogrodzie (ale nadal w doniczce) ale spokojnie można na balkonie go postawic ;). Na jednym "Krzaku mam chyba 5 owoców. Dzis policzę raz jeszcze.
Nie wiem gdzie o tym wspomnieć, ale że ryż uznawany za "zdrowy" to napiszę tu. W poniedziałek w UK leciał ciekawy program na temat zawartości arsenu w ryżu i jego szkodliwości dla zdrowia. Znalazłam co nieco na polskiej stronie: KLIK Ja wiem, że nie ma co panikować, ale w programie wspomniane było, że duże wieksze szkody może poczynić u dzieci niż u doroslego. Smutne jest to, że nie ma na to unijnych regulacji... Więc jakieś płatki czy wafle ryżowe moga mieć na prawde duże jego ilości. To tak w ramach ciekawostki dla zainteresowanych:)
Treść doklejona: 05.11.14 18:34 Aha no i mówili, żeby najpierw ryż opłukać pod bierzącą wodą, gotować w dużej ilosci wody (szkalnka ryżu/6 szklanek wody) a potem jeszcze ugotowany w śicie przelać wrzątkiem.
Ja tez gdzieś czytałam, że ryż wcale zdrowy nie jest i że jest to bezwartościowy zapychacz. A błonnik można dostarczac spożywając kaszę czy łychę otrębów dziennie czy z warzyw i owoców. Przede wszystkim przed eksportem na inne kontynenty jest poddawany konserwacji promieniowaniem jonizującym.. które ma zabijac drobnoustroje ale też pozbawia wartości odżywczych.
Lepiej zawsze kupić pakę lub dwa ekologicznego z upraw we Włoszech bo w UE promieniowanie to jest zakazane.
Zawsze lepiej jeść to, co uprawiane u nas. Ale ryż jako dodatek czasami stosuję, chodzi chyba o to by nie robić tego jakoś bardzo często jeśli to z importu azjatyckiego.
Mangaa a wiesz, ze to nie do końca. Bo badali jakiś czerwony z Francji i brązowy z wloch i mial wiecej jednostek na kg niz jakis biały z Azji... Zabij nie pamiętam jaki to byl i skąd:( Więc tak to nie do końca jest. Nawet ekologiczne ryżowe wafle dla dzieci miały wysokie normy, ktore wg tego Angola z uniwerku były dużo za wysokie.
A mnie ostatnio naszło na śledzie i od tygodnia jem w zasadzie codziennie :) Zaczęło się od koreczków kaszubskich SEKO - jadłam 3 dni, potem na chwilę były z ziołami, a teraz w lodówce przegryzają się po cygańsku-śledź, cebula, koncentrat pomidorowy i trochę rodzynek. Pyyyyyyyyyyycha....doczekać się nie mogę! Nie wiem, tylko, czy to zachcianka jesienna czy..ciążowa :P
Odnośnie śledzi to ja ostatnio jadłam śledzie w oleju z dodatkiem cebulki i suszonej żurawiny pycha, początkowo sceptycznie do nich podeszłam ale smak nieziemski zrobię na święta, jeszcze jadłam w oleju z cebulką i suszonymi pomidorami, też niezłe, ale te z żurawiną pobiły wszystko
Frag to były kupowane ze sklepu rybnego, ale już obczaiłam że jest przepis na necie na takie śledzie, myślałam e będą za słodkie, ale właśnie nie, bo żurawina jest kwaśnawo - słodkawa, no boskie są
Madiauk Ja jadłam ze sklepu, naszego rybnego tego z Krakowskiej, ale znalazłam pierwszy przepis na necie, który ma te składniki, więc linkuję Śledź z żurawiną
Kachaw - dziekuje :) Jak bede w Polsce to wybiore sie do Rybexu po te kupne ;) A sprobuje zrobic sledzie z przepisu jak dorwe sledzie w polskim sklepie :)
Uwielbiam granaty, teraz w lidlu były, nie wiem czy jeszcze są za 1,99, więc warto kupić, słodziutkie i soczyste, najbardziej lubię jogurtem naturalnym, fajne można zabrać w słoiczku do pracy, nie zrobi się ciapa, super
Uwielbiam granaty - jak ktoś dla mnie obierze to mogę jeść pasjami :DDD Właśnie - macie dobry sposób na obranie? Bo u mnie to sławne "wystukiwanie" owoców nie działa :(
Ja obieram sposobem pierwszym podlinkowanym przez Oleńkę, tym drugim sposobem w życiu by mi się ie udało, bo chyba te co do nas trafiają nie są tak dojrzałe, nawet jak dłużej potrzymam, by te skórki w środku wyschły, to w życiu nie udało mi się tylko stukając wydobyć nawet połowy kuleczek, mi nawet to obieranie nie przeszkadza, bo ten smak, jest tak niesamowity, że wart jest poświęconego czasu
Co się stało z filtrami Brita? Mam wrażenie, że są coraz gorszej jakości i coraz krócej działają. 3 lata temu 1 filtr działał prawie przez 2 miesiące, kupione obecnie - przez 2 tyg. i już widać kamień jak w kamieniołomie. Czy to kwestia źródła, gdzie się zaopatruję?
kachaw, odnośnie tych sledzi z zurawiną - mozna zrobic juz teraz i zjesc w święta czy jak długo mogą stać w lodówce? Wiem, ze jeszcze nie robilas, ale jak myslisz?
Treść doklejona: 08.12.14 20:48 A może podzielicie się swoimi pomysłami na zdrowe śniadania do pracy? Czyli bez gotowania, smażenia i bez czosnku :P Bo ja latami jadłam własnoręcznie robione muesli lub kanapki i przyznam, że chciałabym coś zmienić. Sałatki na śniadania jakoś mi nie pasują.
Elyanna myślę że teraz na śledzie za wcześnie zrób sobie na dzień przed wigilią, wtedy fajnie przejdą. Ja jeśli chodzi o śniadania do pracy to sama nie mam pomysłu, u mnie od zawsze kanapka, ja iedyś dnia poprzedniego brałam na śniadanie tartę z warzywami, kiełbaską, bo ją można jeść na zimno, ale ostatnio natchniona przez Frag robię smootie i pijemy z mężem a dominik dostaje łyżeczką, tylko córka nie chce. Ja mam kiepski blender, ale robię to mikserem z końcówką do blendowania. dziś było smootki ze szpinaku, avokado, natki pietruszki, jabłka, pomarańczy i banana. Dodałam też wody by można było pić a nie jeść łyżką, ale jeśli masz sokowirówkę lub wyciskacz do cytrusów to możesz dodać sok, wtedy będzie rzadkie, obejdzie się be wody. Ja dziś wypiłam taki smootie na kolację i jestem do teraz najedzona. wiem że jeszcze można dodać spirulinę, czyli algi, jagody goi czy acai, tak naprawdę co kto lubi. Ja będę sobie zabierała takiego smoota w kubku termicznym na lunch, bo jednak śniadanie dla mnie solidne musi być.
smoothie odpada na sniadania jesli chodzi o mnie, bo musiałabym dzień wcześniej robić, bo przygotowanie wszystkiego rano jest niemozliwe, za dlugo trwa, a ja wstaję do pracy o 5. Nie mam zamiaru wstawac o 4:30 bo przygotowanie składników, uzycie sokowirowki i umycie jej (do zmywarki nie wkładam, bo umycie od razu po uzyciu zajmuje 3 minuty, a nie wyobrazam sobie, zeby lezalo caly dzien w zmywarce i czekalo do wieczora!) długo trwa.
Chyba zostanie muesli i raz na jakis czas muffinki wytrawne.
nie wiem gdzie to wrzucic a wydaje mi sie ciekawe - talerze z otrab
Talerze ze sprasowanych otrąb zastąpią tekturowe lub plastykowe jednorazowe naczynia. – Nasze produkty można użytkować w piekarniku i zamrażalniku. Wyrzucone w krzaki rozłożą się po 30 dniach. Dla porównania, papier ulega rozkładowi po sześciu miesiącach, a plastik dopiero po kilkuset latach. Talerz jest gładki, twardy, lekki i nie rozmięka pod wpływem ciepłego jedzenia. – Po posiłku można go zwyczajnie schrupać jak wafelek. Na lepsze trawienie, bo to bomba z błonnika
Elyanna ja wieczorem przygotowuje sobie cos takiego w sloiku : płatki jęczmienne zalewam mlekiem kokosowym lub migdalowym na to daje banana np potem znów kolejna warstwa.Słoik zamykam wstawiam do lodowki i rano pyszne śniadanie mam:-)
Kachaw dobre sa mi smakuja bardzo.To mogą być każde płatki oprócz kukurydzianych bo zrobi się ciała ale chyba jeczmienne najbardziej fajne przez noc się robią.
Ewa z tego co patrzylam to talerz wychodzi ok 1PLN szkoda ze nie mozna kupic 1-2szt bo sama bym sprobowala jak to smakowo wychodzi (ideal zwlaszcza w pracy hehehe)