Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 18th 2014
     permalink
    Może Twój mąż potrzebuje czasu, by zrozumieć, że depresja to nie tylko trudna sytuacja życiowa, ale choroba, której człowiek samodzielnie nie może podołać i potrzebne jest wsparcie farmakologiczne i terapeutyczne... Rozważałaś, żeby na następną wizytę udać się razem z nim?
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJun 18th 2014
     permalink
    Tosia24 - brałam Effectin długo i nie zauważyłam problemów ze śluzem, miałam wyraźne cykle, nawet tutaj można zobaczyć je. Może to u Ciebie chwilowe.

    Quelle - jeśli jesteś zdecydowana odstawić leki, rób to bardzo powoli. Co kilka dni zmniejszaj dawkę o maksymalnie 1/4 tabletki, wtedy unikniesz efektów odstawienia.
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Alfaromeo166, ogromne dzięki! Które Twoje cykle są z Efectinem?
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJun 18th 2014
     permalink
    Elfika, ale czy nie jest tak, że żaden lek nie rozwiąże problemów? Ja mam cały czas tragiczny nastrój, nerwy napięte do granic możliwości, niezdolność do cieszenia się z czegokolwiek. Rozdrażnienie i zły humor w zasadzie mnie budzi i już tylko czekam i odliczam minuty, żeby był wieczór, żeby pójść spać. I w zasadzie ja od leku oczekuje tego, żeby poprawił mi nastrój, pomógł funkcjonować bez tego przymusu na każdym kroku. A z emocjami stopniowo sobie poradzę, być może przy pomocy psychologa, jeśli sama nie dam rady.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 19th 2014 zmieniony
     permalink
    elfika: lek tylko wycisza objawy a nie ich podloze. zacznij od lekow, jak najbardziej. tylko musisz sie liczyc z tym, ze kiedy je odstawisz to wszystko wroci. niekoniecznie o razu.

    To prawda. Lek zaleczy problem ale nie wyleczy. Psychoterapia pozwala wyszukać źródło problemu a następnie "przerobić" problem. Niemniej jeśli jest kiepsko, warto wesprzeć się tabletkami i jednocześnie działać z psychoterapią. Pepper, życzę, by to paskudztwo puściło w miarę szybko po tabletkach. Wówczas łatwiej skupić się na tym, co niszczy radość życia i stanąć do walki :)
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJun 19th 2014
     permalink
    Kurcze jednak te objawy byly po odstawieniu leku i musialam wczoraj wziasc tabletke ,od razu jak reka odjal.Psychicznie bylo spoko ale czulam sie jakbym pijana byla.Dzisiaj wzielam pol tabletki z 50mg.Zaczne sobie zmniejszac tak jak radzicie.Dziekuje :)
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 19th 2014
     permalink
    Dziewczyny, to wszystko zależy, co jest przyczyną depresji. Jeżeli depresja jest reakcją na wydarzenia życiowe, to faktycznie, pomoże tylko psychoterapia, a leki będą podtrzymywały normalne funkcjonowanie. Ale w depresji endogennej nie ma wyraźnych przyczyn, w sensie innych niż biologiczne, więc psychoterapia może być bezużyteczna. Moim zdaniem każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia...

    Treść doklejona: 19.06.14 22:42
    elfika: ja leki bralam przez chyba rok. nie pamietam juz. pamietam, ze sama je sobie odstawilam delikatnie schodzac z dawek. z dwoch do jednej. potem co drugi dzien, az do zera. i bylo ok poradzialm sobie sama. ale 4 miesiace po porodzie wrocily demony

    U mnie podobnie. Kilka miesięcy terapii farmakologicznej + psychoterapii, efekty, zdawałoby się, świetne. I potem nagle nawrót...
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJun 20th 2014
     permalink
    Tosia24 - moje cykle 55-61 stąd. Powinny być dostępne.

    Ja też chorowałam na endogenną i konieczne było leczenie, bo sama psychoterapia mi nie pomagała.

    Tosia24, to niestety lubi wracać:(
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Dzięki Alfaromeo166. Przejrzałam je i rzeczywiście są bez zarzutu. Tymczasem u mnie sprawa już wyjaśniona - przejście do fazy poowulacyjnej poprzedzone było po prostu bardzo skąpymi objawami płodności. Zobaczę, jak to się wyklaruje w następnych cyklach.
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Wiadomo, każdy organizm jest inny i różnie to może być. Ale póki co musisz poczekać, może to jednorazowe było.
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Alfa, a w ogóle jak znosiłaś Efectin? Miałaś np. dziwne sny?
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJun 24th 2014
     permalink
    Dziwne sny to miałam przed leczeniem chyba w czasie depresji i teraz też mam, śnią mi się co noc jakieś straszne rzeczy, morderstwa, napady itp. Jak Effectin zaczynał działać (brałam go 3 razy) to te sny mijały i się wysypiałam. Jeśli chodzi o inne skutki uboczne, to ja na początku brania tak przez 1-2 miesiące byłam senna, ale mój psychiatra mówił, że to dziwne, bo zazwyczaj Effectin napędza i dodaje energii. Podczas 1 i 2 terapii miałam też zablokowane przeżywanie orgazmu, normalnie się podniecałam, ale orgazmu nie przeżywałam. Co dziwne to za 3 razem brałam Effectin ponad rok i ten skutek uboczny z brakiem orgazmu w ogóle nie wystąpił. No i jak odstawiałam to mi się strasznie w głowie kręciło i ogólnie jakieś takie rozdwojenie przeżywałam, ale potem odstawiałam bardzo powolutku i było ok. Nic innego się nie działo.
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 25th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja też jestem senna, chociaż mi powoli przechodzi, na pewno jest lepiej niż na poprzednich lekach. Ale to zawsze tak jest, że psychotropy usypiają, jedne mniej, drugie bardziej. A kłopoty z seksem dają się we znaki, oj bardzo, to chyba obecnie najgorszy efekt uboczny. :confused:
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJun 25th 2014
     permalink
    Tak, dla mnie też był to zdecydowanie najgorszy skutek uboczny.
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJun 25th 2014
     permalink
    Są na to jakieś środki zaradcze? Ja próbowałam suplementu Avenea Essence, ale raczej nie pomógł.
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJun 25th 2014
     permalink
    Ja nie znalazłam.
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJun 26th 2014
     permalink
    Witajcie kochane.
    Ja dalej meczę się ze złym samopoczuciem,raz jest dobrze ale ostatnio znów źle,nie wiem czy te tabletki obciążają serce bo dalej mam kołatania i jakoś cieżko mi na sercu.
    Dziś na 10:20 mam badanie na tą tęźyczkę,przyznam że mam steresa,dam znać jak bede w domku po badaniu.

    Treść doklejona: 26.06.14 11:44
    jestem tak zła że szok
    Pzu pomyliło terminy okazało się ze badanie mam na 26 lipca!!!!
    na darmo tylko jechałam.
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJul 1st 2014
     permalink
    Znalazłam na necie przypadkowo ciekawy komentarz, może komuś przyda się i zainspiruje do poszerzenia tematu
    Podobnie jest z depresją. Środki farmakologiczne (SSRI, SNRI, klomipramina - czyli najczęściej stosowane) uzależniają człowieka w potworny sposób. Przez lata ich brania drastycznie spada produkcja serotoniny w organizmie, bo organizm w naturalny sposób dąży do homeostazy, czyli wyrównania zbyt wysokiego stężenia serotoniny spowodowanego przez lek. Po odstawieniu leku, bywa tak, że produkcja serotoniny przez lata nie może wrócić do poprzedniego poziomu, co skutkuje koszmarnymi objawami i psychicznymi i stricte neurologicznymi. Jest to w istocie uszkodzenie mózgu, choć nikt o tym nie mówi. Remedium na depresję istnieje, jeśli ktoś nie chce chodzić na psychoterapię i szuka doraźnej pomocy - jest to 5-htp czyli 5-hydroxy-tryptofan, aminokwas, który po wchłonięciu zamienia się w czystą serotoninę. Jest to wyjście jeszcze szybsze i skuteczniejsze niż w przypadku psychotropów, z tym, że 5-htp nie da się opatentować i zarabiać na nim miliardów dolarów, jak to robią korporacje na psychotropach. Jedna mała uwaga - jakby ktoś chciał tego spróbować - absolutnie nie łączyć 5-htp z psychotropami, gdyż może spowodować potencjalnie śmiertelny zespół serotoninowy. Często trzeba odczekać miesiąc do dwóch miesięcy po odstawieniu psychotropów, by móc bezpiecznie brać 5-htp.
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJul 2nd 2014 zmieniony
     permalink
    Nie rozumiem tej nagonki na psychotropy. Wiadomo, że nie ma leków nieszkodliwych, ale te akurat wielu ludziom uratowały nawet życie. O 5-htp pierwszy raz słyszę.
    •  
      CommentAuthorMola84
    • CommentTimeJul 4th 2014
     permalink
    No niestety u mnie po Citalu wystąpił również efekt uboczny w postaci braku ochoty na seks... :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJul 5th 2014
     permalink
    Mnie też psychotropy pomogły i nie miałam w zasadzie żadnego efektu odstawiennego.
    Ja lidibo miałam takie jak przed tabletkami, ale nie porafiłam osiagnąć orgazmu, co bywało bardzo irytujące.
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJul 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Po odstawieniu te sprawy wróciły do normy?
    U mnie po pewnym czasie brania leków libido się bardzo poprawiło, ale pozostały inne problemy (podobne jak Twoje, Alfa). Mam nadzieję, że po odstawieniu one znikną...
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJul 5th 2014
     permalink
    Z orgazmem wróciło do normy od razu. Inne skutki uboczne też ustąpiły. Jeśli chodzi o psychikę to nie czuję się tak dobrze jak na lekach, ale nie jest bardzo źle.
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJul 5th 2014
     permalink
    U mnie na razie efekty uboczne są delikatne i nie uciążliwe. Natomiast czuję się znacznie lepiej. Tzn. powoli zaczynam czuć się normalnie. I to jest super. Już zapomniałam ostatnimi czasy, co to znaczy budzić się rano i bez obawy myśleć o reszcie dnia:)
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeJul 6th 2014
     permalink
    Tak trzymaj, Peppermill! :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJul 26th 2014
     permalink
    Hej dziewczyny dawno mnie tu nie było a więc dzis miała ta próbe tezyczkową wynik ujemny,wiec zostaje tylko psycha
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJul 26th 2014
     permalink
    ja brałam Seronil dobre 3 lata i zero problemów/ efektów ubocznych przy odstawieniu...nawrotów lękowych też od dłuższego czasu brak (tzn od ponad 2 lat)
    --
    • CommentAuthorMmj
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Hej dziewczyny, przejrzałam wątek z grubsza i chciałam się Was poradzić w sprawie najlepszej formy magnezu. Robiłam ostatnio badania na d3 (z krwi-ponad 70), wapniaI magnezu (z wlosow) i magnez mam znacznie poniżej normy, wapń ok. Dietetyk poradził mi kropelki z chlorkiem magnezu, któraś z Was ma może doświadczenia z taką formą?
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 12th 2014
     permalink
    Mmj, ja niestety o chlorku przyjmowanym doustnie nic nie podpowiem, chociaż myślę, że warto spróbować. Chlorek stosowałam tylko na skórę.

    ewulka, myślę, że Twoje obawy to w ciąży normalne. Postaraj się zająć myśli czymś pozytywnym, poczytaj fajne książki o porodzie,karmieniu, opiece nad dzieckiem- żeby oswoić te tematy. Spędzajcie z mężem jak najwięcej czasu razem, wychodźcie, rozmawiajcie- on na pewno też ma swoje obawy, warto się nimi dzielić :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 12th 2014
     permalink
    Na 99% przejdzie :wink: Hormony, hormony, co one z nami nie robią... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor#Tosia
    • CommentTimeSep 15th 2014
     permalink
    Pytanie do Dziewczyn, które stosują bądź stosowały wenlafaksynę: czy miałyście nawroty działań niepożądanych (po momencie, w którym one ustąpiły) bądź objawów choroby?
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeSep 18th 2014
     permalink
    Witajcie!
    Rozpisałam się i mnie wylogowało :confused:
    Jeszcze raz.
    Za radą Azniee przeczytałam Wasz wątek i chciałam dołączyć.
    Otóż rok temu w 5 miesiecy schudłam 25kg na diecie Dukana. Po tym czasie zaczęły się problemy z kolanami, gdy brałam córkę na ręce, to tak jakby miały się ugiąć i miałabym się przewrócić. Bolały mnie kolana, ale myślałam, ze to dlatego, ze lubię siedzieć na ugiętej nodze. Poszłam do lekarza, porobił badania, wyszły dobrze.
    Od ok.2 lat na plecach mam takie spore miejsce, gdzie skóra jest jakby nie moja, drętwa, inaczej ja czuję, czasem mnie tam mrowi.
    Do tego doszły
    -bóle nóg, drętwienie
    -bóle rąk, drętwienie
    -słabe ręce, bóle dłoni
    -bóle kręgosłupa odcinek lędźwiowy i piersiowy
    -sztywny kark (stąd rtg), nawet leżąc nie mogłam rozluźnić karku i szyi
    -mrowienie w lewej połowie ciała, czasem pół twarzy, czasem skroń, czasem na ręce mam takie placki gęsiej skórki i to nie z zimna
    -brak czucia skóry na kawałku pleców
    -zawroty głowy
    -bóle głowy, bóle ściskające
    -krótka pamięć (potrafię nie pamiętać jaki film oglądaliśmy dzień wcześniej wieczorem)
    -gula w gardle
    -gniecenie w klatce piersiowej, w mostku, tak na wylot aż między łopatki
    -wysoki puls norma to u mnie ok. 100, a w czasie paniki, strachu to duzo więcej
    -napady paniki, strach przed śmiercią, chorobami (w trakcie takiego ataku w minutę mi słabo, mam biegunkę, szybki puls, słyszę swoje serce, nie moge sobie miejsca znaleźć)
    -uderzenia gorąca
    -wmawianie sobie i bliskim chorób
    Wiem, ze niektóre z objawów podchodzą pod nerwicę, nerwicę lęków czy depresję, ale nigdy tego nie diagnozowałam. Mam syna ze stwierdzonym adhd, nie jest to duży stopień, bo ma w sumie deficyty uwagi, ale lekko nie jest. Dużo razy powtarzam zanim coś zrobi, dużo się nagadam, nadenerwuję, szybko tracę cierpliwość, wieczorami zamiast się wyciszyć, to szaleją, nie robią tego o co proszę, zaraz krzyczę na dzieci, jestem bezsilna, potem mam żal do siebie, że jestem najgorszą matką na świecie. W sumie wszystko prócz zarabiania kasy jest na mojej głowy, mąż cały dzień w pracy. Córka też przechodzi bunt 2 latka. Mam żal do męża, że nie przejmuje się moimi dolegliwościami, zawsze uważał, ze się naczytam potem sobie wmawiam, może teraz trochę się przejął, bo podejrzenia poważne, ale jakoś nie pokazuje tego po sobie.Wszystko razem wzięte = deprecha jak ta lala.
    Długo starałam się o dziecko, potem o drugie, straciłam w 27tc, potem o trzecie. W drugiej ciąży miałam bóle głowy, bóle opasające, ściskające, wmówiłam sobie guza mózgu lub tętniaka, lekarze mnie olali, bo w ciąży nic nie mogą zbadać. I dopiero po porodzie zrobiłam rezonans prywatnie, wyniki były dobre, to bóle minęły.
    Gdy zaczęłam szukać co to jest, to wyszło mi stwardnienie rozsiane. Poszłam do lekarza, na moje sugestie tylko się usmiechnął, ale po zrobieniu różnych badań (z krwi morfologia, ob, tsh, wątrobowe, nerkowe, magnez, potas,reumatologiczne w normie, rtg odcinka szyjnego -zniesiona lordoza szyjna - skierował na zabiegi) wysłał do neurologa.
    Neurolog na moje obawy o stwardnieniu powiedział, że objawy pasują, ale nie mam jakichś "rzutów", nie pytałam co to, bo jeszcze sobie wmówię, że je mam. Dał skierowanie na rezonans aby mnie uspokoić, że to nie to. Sam zasugerował fibromialgię, dał skierowanie na scyntygrafię kości by to potwierdzić. Przed badaniem się naczytałam, bałam się że wyjdzie jakiś nowotwór kości. Tydzień temu miałam to badanie na wyniki czekałam 1,5 godziny, myślałam, że umrę ze strachu, tak się bałam wyniku.Ale wynik dobry, mam tylko zmiany zwyrodnieniowo przeciążeniowe w odcinku piersiowym. W pon. miałam neurologa, stwierdził po wynikach, ze to nie fibromialgia, szukamy dalej. Powiedziałam, ze dalej boję się tego stwardnienia, a on, ze po to mam rezonans do zrobienia by wykluczyć, więc wziął na serio tę chorobę - boję się jak jasna cholera. Termin miałam na luty, a teraz dopisał mi na skierowaniu PILNE - proces demielinizacji, więc termin przesunięto mi na 2 października! Jeszcze bardziej się zestresowałam, po pierwsze strach o wyniki, po drugie kiedys miałam rezonans, spanikowałam, straszna ta tuba, ten hałas, tak mało tam miejsca, ciasno - nienawidzę tego.
    Zapytałam go o boreliozę, to dał skierowanie na Igg i Igm, wyniki za 2 tygodnie, wtedy z nimi do neurologa. Zapytam wtedy o tężyczkę, ciekawe czy coś wie na jej temat. Najpierw chyba sobie zrobię poziom wit. D3. Czy dobrze rozumiem, że nie zawsze niedobór wit D jest tężyczką, ale czy zawsze wit. D w normie na pewno nie jest tężyczką?
    Namieszałam trochę i dużo tego, ale przynajmniej się wygadałam.
    Pozdrawiam!
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    MyAngel- witamy w klubie :wink: Witamina D3 w normie nie zawsze oznacza brak tężyczki. Pamiętaj też, że norma lab jest bardzo niska- 30, ja się poczułam ok dopiero przy 45. Moja neuro mówi, że ok 50 u osoby dorosłej jest ok. Twoje objawy są charakterystyczne, a to, że zaczęły się po diecie i takim spadku wagi mocno urealnia myśl o niedoborach. Czytałaś wątek, więc wiesz pewnie, że co do poziomu magnezu to nie bardzo da się go zbadać.
    Moja rada jest taka- zbadaj poziom D3- i to szybko, tak czy inaczej przyda się. Jeśli te badania, które zrobiłaś teraz też wyjdą ok, to idź w kierunku tężyczki, bo to akurat zdiagnozować łatwo, a szukanie guzów i innych poważnych chorób zniszczy Cię psychicznie. Lekarz dał Ci ten rezonans, bo nie ma pomysłu co robić, a nie może przecież rozłożyć rąk i powiedzieć Ci, że przecież jesteś zdrowa, kiedy przychodzisz z takimi objawami.
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    2 października mam rezonans, a do niego muszę zrobić poziom kreatyniny, musi być świeży, więc 29 września go zrobię, a przy okazji wit. D3. Wtedy też już powinnam mieć wynik boreliozy i z nimi (moze będzie też wynik rezonansu) pójdę do neurologa. Najbardziej boje się stwardnienia,a le to chyba każda z Was przerabiała. Azniee miałaś chociaż większosć takich objawów jak ja? Najbardziej martwią mnie te nogi, kolana i dziwna skóra na plecach.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 19th 2014 zmieniony
     permalink
    MyAngel: Azniee miałaś chociaż większosć takich objawów jak ja? Najbardziej martwią mnie te nogi, kolana i dziwna skóra na plecach.


    - zasłabnięcia,
    -zawroty głowy,
    - napady lęku, paniki
    - paniczny strach przed chorobami, śmiercią- dot. mnie i bliskich,
    - drętwienia- bardzo silne uczucie, jakbym miała obce ciało- jednorazowo cała prawa połowa ciała, kilkakrotnie sama ręka- przechodziło po kroplówkach,
    - opasające bóle głowy, ucisk w skroni
    - mroczki przed oczami,
    - bardzo silne osłabienie, uniemożliwiające normalne funkcjonowanie, samodzielne wyjście z domu, prowadzenie samochodu itd., przez kilka tygodni,
    - szumy uszne,
    - różne bóle,
    - zespół suchego oka,
    - mrowienia,
    - trudności z koncentracją, pamięcią,
    - nocne poty, koszulę i pościel można było wyżymać- to się zaczęło po włączeniu magnezu

    szukać dalej? :wink:

    ze "śmieszniejszych" rzeczy :wink:- kobieta 25lat, po ciąży i porodzie- dostała ataku paniki, kiedy pojawiła się @- myślałam, że właśnie dostaję krwotoku i umrę
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeSep 19th 2014
     permalink
    Myślisz, że wapń też mam zbadać?
    Wczoraj moja kuzynka opowiadała mi swój przypadek sprzed miesiąca. Miała wyciętą tarczycę w lipcu, po operacji z domu zabierało ją 2 razy pogotowie, miała ostry atak tężyczki. Mówi, ze była sztywna, miała powywijane ręce i nogi, nie mogła mówić, ruszać się, usta miała jak ryba (?), mówi, że czuła się jak roślina, wszystko słyszała, rozumiała, a nie mogła się kontaktować z nikim. Przeszło jej na SORze po 5 kroplówkach, okazało się, że wapń jej "wyparował". Tylko u niej i u Ciebie to ewidentnie od tarczycy,a ja z nia nigdy nie miałam problemów.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 19th 2014 zmieniony
     permalink
    MyAngel: Tylko u niej i u Ciebie to ewidentnie od tarczycy,

    U niej tak. Przy wycięciu tarczycy często wycinają też przytarczyce i u takich pacjentów pojawia się tężyczka jawna- wystarczy zbadać parathormon i wapń we krwi i masz tężyczkę jak a dłoni (gdyby w ogóle była jakaś wątpliwość). Tężyczka jawna to stan zagrożenia życia i wymaga hospitalizacji. Ja miałam PTH i wapń we krwi ok. Wapń zjonizowany (pobranie z palca) miałam obniżony- ale uwaga!- o trzy setne.
    To co ja mam to tężyczka utajona. Ja to sama wiązałam z tarczycą, bo wszystko się zbiegło w czasie- pewnie to pogorszyło mój stan, ale nie było jedyną przyczyną. Przy tarczycy też wszystko gorzej się wchłania- witaminy, minerały, dlatego na pewno to nie pomaga. Ale na tężyczkę utajoną chorują też osoby ze zdrową tarczycą, bo o te zależności pytałam moją neuro. Bardziej bym obwiniała długotrwały stres+niedobór D3. Bo to jest taka zależność: D3-wapń-magnez.
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Dzwoniłam do pracowni rezonansu, zapytać czy mogę przyjąć środki uspokajające przed badaniem, bo bardzo się boję badania, żołądek mi się skręca na samą myśl. Mogę coś wziąć, szczególnie jest to wskazane jeśli mam klaustrofobię, a chyba ją mam skoro tak zareagowałam na poprzednim rezonansie, na scyntygrafii ostatnio i teraz tak się denerwuję.
    I zapomniałam wspomnieć, że piję dużo kawy, 3-4 dziennie :confused:

    Treść doklejona: 23.09.14 10:38
    Borelioza wyszła ujemna, tylko czy wynik jest wiarygodny...
    --
    • CommentAuthorbailey
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Witaj azniee,

    Mam tak jak Ty tężyczkę, ale nie mogę pozbyć się jej już od lutego. Napisz mi proszę jak dokładnie wyglądała od początku u Ciebie suplementacja. Ja miałam przed rozpoczęciem leczenia vit D na poziomie 11, po pół roku wzrosła do 32.

    Czy stosowałaś może kąpiele magnezowe ? Jeśli tak, to jak często i jakie stężenie ?

    I czy oprócz objawów jakie wymieniłaś miałaś bóle mięśni oraz różnych części ciała, np stóp, rąk, łokci, palców. Ja mam coś takiego, szczególnie jak wstaję rano to mam wrażenie, że wszytko mnie boli.

    Acha, jeszcze jedno, na czym polegały nawroty ?.

    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
    pozdrawiam
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    bailey, moja suplementacja na początku to było żarcie garściami :wink: Brałam 2 razy Calperos 1000 (wapń) i magnez- ile się dało...co 2h (2h odstępu musi być między wapniem a magnezem), wit. D 3000-5000 dziennie. Co do magnezu 3x2 tabletki dobrego preparatu, to chyba optymalnie.

    bailey: Czy stosowałaś może kąpiele magnezowe ? Jeśli tak, to jak często i jakie stężenie ?

    Kąpieli nie, bo mam w domu tylko kabiny prysznicowe :wink: Moczyłam stopy (nogi na tyle wysoko na ile się dało w wiaderku), sypałam chlorek magnezu 2-3 łyżki. Jak źle się czułam to nawet codziennie wieczorem.
    bailey: I czy oprócz objawów jakie wymieniłaś miałaś bóle mięśni oraz różnych części ciała, np stóp, rąk, łokci, palców.

    Dokładnie tak. Takie wynikające z niczego, w różnych miejscach, w okolicach stawów, ale też np. w połowie przedramienia czy innym dziwnym miejscu, które nawet trudno określić. Już zdążyłam sobie wmówić RZS i inne takie... :wink:
    bailey: Acha, jeszcze jedno, na czym polegały nawroty

    Najczęściej po % (bynajmniej nie przy upijaniu się do nieprzytomności :wink:), stresie, antybiotyku. Pojawiało się gorsze samopoczucie, zawroty głowy, słabość. "Odbijanie od dna" trwało znowu tydzień-dwa-trzy.
    Fajnie Ci urosła wit. D3, mi przez pierwsze pół roku tylko o 8 jednostek.

    MyAngel- musisz odstawić kawę. Ja też bardzo lubię i było to bolesne rozstanie ale konieczne. Żadnej kawy, coli, energetyków z kofeiną, alko nie za często i nie za dużo, wysiłku fizycznego też nie polecam. Ja zamieniłam kawę na taką cykoriową, tam jest 40% kawy rozpuszczalnej, 1 dziennie można wypić. Ale nie 3-4 kawy dziennie, bo jeśli to faktycznie tężyczka, to się dobijasz.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    a czy tężyczkę można wyleczyć całkowicie?
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 23rd 2014
     permalink
    Podobno...
    tzn. moja neuro ma pacjentów, którym wyszła ujemna próba tężyczkowa po leczeniu, więc da się. Ja o siebie nie dbam ostatnio za bardzo, więc póki co na to nie liczę...:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Uważniej przeczytałam to co pisalyscie o tezyczce i zaczynam przypuszczać, że mój mąż na to choruje. Objawy pasują, poza bólami głowy, a dodatkowo miał dwa lata temu stwierdzoną hipokalcynemie ( czy jak to się nazywa). Muszę go wysłać na badania
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 24th 2014
     permalink
    Hipokalcemia. Jeśli niedobór widać w zwykłych badaniach krwi to już nawet może wskazywać na tężyczkę jawną. A wiadomo skąd ta hipokalcemia? Bo bardzo prawdopodobny jest tu właśnie niedobór D3, albo hormony.
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeOct 1st 2014
     permalink
    Azniee dziś odebrałam wynik wit.D3 - wyszło 24,3 ,gdzie norma podana jest 30-50. Myślisz, że to może być tężyczka? Jutro mam rezonans, boję się.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeOct 1st 2014
     permalink
    Nie bój się, nic nic Ci tam nie wyjdzie :wink:
    Ja po pierwszym badaniu miałam 29- i bardzo źle się wtedy czułam. To było po 2-3 tygodniach suplementacji gigantycznymi dawkami, więc wyjściowo miałam pewnie mniej więcej tyle co Ty. Jak będziesz u lekarza to poproś o dobry preparat z D3, u mnie i Ady (z tego forum) sprawdził się idealnie Devikap, przy okazji bardzo ekonomicznie wychodzi. Rano po jedzeniu (D3 rozpuszcza się w tłuszczach) z 4000+ wapń, po 2h odstępu magnez. Za 2-3 m-ce powtórzysz D3 i będziesz wiedziała jak się sytuacja rozwija. Jak będziesz miała możliwość, to zrób sobie próbę tężyczkową, zawsze lepiej mieć na papierze, że to tężyczka a nie SM, wiem po sobie- ja przed badaniem płakałam ze strachu, że mi wyjdzie ujemna :tongue:

    Ja też odebrałam nowe wyniki i mam 53, tarczyca też idealnie :)
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeOct 1st 2014
     permalink
    Ale myślisz, że to tężyczka czy różnie może być?
    Jutro rezonans, wyniki po 2 tygodniach i wtedy idę do neuro z wynikami rezonansu, boreliozy (ujemna) i wit D3, jeśli rezonans nie wykaże SM, to będę chciała żeby dał skierowanie na próbę tężyczki. Ja dziś tak bardzo się ucieszyłam, ze ta wit. D3 jest niska, ze nawet sobie nie wyobrażacie, bo to oznacza, że jest jeszcze inna opcja niz tylko SM. Chciałabym, żeby to była tężyczka. Trzymajcie jutro kciuki.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeOct 1st 2014
     permalink
    MyAngel: Ale myślisz, że to tężyczka czy różnie może być?

    Ja myślę, że tężyczka. Trzymam kciuki z całej siły, żebyś jutro dała radę bo wiem co przeżywasz. Mam nadzieję, że Twój neuro w miarę ogarnia temat tężyczki, bo to różnie bywa. Podeślę Ci jeszcze materiały. A D3 Ci się tak czy inaczej "należy".
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeOct 2nd 2014
     permalink
    Hej dziewczyny,ja w koncu doczekałam sie terapii z psychologiem,bede mieć co środę,mam nadzieje ze w koncu stanę na nogi
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeOct 2nd 2014
     permalink
    Rano miałam rezonans, trwał 40 minut, nie było tak źle, miałam zamknięte oczy przez całe badanie. Nie było potrzeby podawania kontrastu, nie wiem co to oznacza, czy , że wyniki są ok czy , że SM widać było jak na dłoni. Przez 2 tyg. nerwówka ;/
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.