a ja mam 7 kg do przodu i mój lekarz mówi, że to za mało

U nas nigdy żadnego komentarza, po prostu lekarz zapisuje wagę z danej wizyty i tyle o niej ;)

Jejku 3,5 kg tylko,jak ty to robisz, mi się przytyło 17kg

Treść doklejona: 25.05.15 16:12
A i brak dalszej akcji,nie mam żadnych bóli,

U mnie lekarka nie komentowała przyrostu wagi, ja zwróciłam uwagę że sporo tych kg, ale ona mnie pociesza że to dlatego ze mam tendencje do zatrzymywania wody i ona uważa ze to nie jest tycie, tylko ta woda wlasnie. Także uwielbiam moja ginie za takie pocieszenia :))) u mnie juz 12 kg na plusie.

co do wagi dziewczyny u mnie jest -11kg w ciazy blizniaczej... jestem na diecie cukrzycowej, biore insuline na noc...lekarz jeszcze nie kreci glowa... ale ... hm... wiecie dla mnie to dobrze ze mam minus 11 bo czuje sie lzej ale i tak swoje waze 73kg

Mój lekarz na moją wagę się "cieszy", tzn. ostatnio jak przyrost od poprzedniej wizyty był 0,5 kg to stwierdził, że ładnie pnę się w górę z wagą

Ja w poprzedniej ciąży przytyłam 12 kg i w trzy miesiące po porodzie zgubiłam 21 kg, teraz nie robię nic, żeby tyle nie przytyć, po prostu myślę, że to "ze mnie", z mojego odłożonego nadmiaru mała zbiera wszystko, czego potrzebuje, ale mam nadzieję, że schudnę po ciąży więcej niż w niej przytyje, bo doje...łam kilogramów tuz przed zaciążeniem, że ho ho (jak to moja Kala zwykła ostatnio mówić )



Malisiek , moja mała jest cały czas głową w dół i najbardziej czuję, jak pupę wypina pod moimi żebrami i jak kolanami naparza w bok brzucha

Też mam nadzieję schudnąć więcej niż przytyłam, tak jak po ciąży z Majkä poleciało mi 20kg bez mojego wkładu A teraz przed drugą ciążą też przywaliłam kg, prawie 10

Pytam, bo nie daje mj spokoju to ułożenie poprzeczne. Chociaż się zastanawiam, czy się może położna nie rypnęła, bo kopniaki czuje u góry jak siedze, a jak się położe to dostaje w lewy bok. W niedziele idziemy na usg to sie dowiem na 100%.

Malisiek, wydaje mi się, że nawet jeśli teraz jest ułożenie poprzeczne, to do czasu porodu fiknie głową w dół lub w górę, bo w poprzek dziecko nie będzie miało tyle miejsca.

Mój lekarz jest dość specyficzny, mało kiedy się uśmiecha czy żartuje.
Ale jak na początku ciąży przychodziłam po ważeniu przez pielęgniarkę to śmiał się pod nosem mówiąc "ooo całe 300g pani przytyła przez miesiąc...". Tak dobrze było do 7 miesiąca. Później waga wystrzeliła konkretnie do góry, od początku póki co +12kg

akirka: Malisiek, wydaje mi się, że nawet jeśli teraz jest ułożenie poprzeczne, to do czasu porodu fiknie głową w dół lub w górę, bo w poprzek dziecko nie będzie miało tyle miejsca.

To to na pewno. Mam nadzieję, że się ułoży tak, jak trzeba. Pewnie niepotrzebnie się teraz tym zamartwiam

Gmerania na dole też czasem czuje, takie bardzo delikatne - to pewnie rączki :)

A moja szyjka się w końcu skróciła i ma pół cm. Rozwarcie na dwa palce, więc o palec więcej niż tydzień temu No ale obejrzała mnie położna i stwierdziła, ze nie jest źle i raczej w tym tygodniu jest szansa, że urodzę. Wstąpiły we mnie nowe siły :D

Co do ruchów to moje dziecko głową w dół, a ja czuje mocne uderzenia w pęcherz i szyjke. Aż nie raz podskocze i krzykne z bólu. Za to wyżej prawie wgl. Zastanawiam się właśnie czemu tak mocno uderza rączkami a nóżek prawie nie czuje.

Natalia słuchają mi od soboty. 5 x na dobę. Nawet o 24 00. Ciężej trochę wyczuć. Ale chwile poszukaja i serduszka sie znajduja. Synus po lewej stronie brzucha a córcia po prawej. Natalke bez problemu zawsze znajdowały ale ona jak się przed 30 tyg ułożyła tak została do porodu.

Nataliaa ja też mam taki domowy i szukanie trochę trwa ale znajduje serduszko:-)

Natalia u mnie dwuowodniowe i chyba dwujajowe. W każdym bądź razie parka:)

Moja jest już tak nisko że nie dam rady chodzić w ogóle nie mówiąc już o w staniu szczególnie w nocy na siku!!! Dzisiaj wstalam w nocy z takim pelnym pęcherzem że ledwo do WC się doczlapalam

Ciekawe jak tam nasze rozpakowujace się oby już się zaczelo na dobre :-)

A ja właśnie jestem po badaniu. Usłyszałam że szyjka bardzo ładna, zamknięta w badaniu na fotelu 2 cm. O konsystencji pośredniej. No jaja. A przecież w drugi dzień pobytu w szpitalu miała 1 cm , otwarta na pól opuszka. No ja już nie rozumiem tej mojej szyjki. Jutro mam mieć usg i będą chcieli wypuścić mnie do domu:) Ale fajnie:) Skurcze dalej bardzo częste ale widocznie tak już będzie do końca.

Bari dzien nniedawno się rozpoczął-jeszcze zdążysz :$

No u mnie w ciąży z Natalka też szyjka swirowala. Raz krótka raz długa. Miękka później normalna. Teraz też chyba tak będzie. Zauważyłam że jak wchodzę na fotel i brzuch mam miękki i jestem wyluzowana to szyjka jest ok. Poprzednie badanie szyjki było jak miałam bardzo twardy brzuch. Może to też ma znaczenie dla długość szyjki. Jutro w usg pewnie się więcej dowiem.

Któraś z dziewczyn owijala gaza ząbki czosnku i na kilkanaście chyba minut wkladala je sobie do otworów w nosie
podobno działa

Ciekawe co tam u andzik81? Czy się akcja rozkręciła w końcu

Dziewczyny - czy dwukrotne usg jednego dnia może mieć wpływ na maleństwo?
Pytam ponieważ normalna wizyta u gina oraz badanie polowkowe wypada mi jednego dnia i nie wiem co zrobić?

Lewka, gratuluję :) witamy w gronie brzuchatek.

Srebrzynka, a jak masz poustawiane wizyty? jeśli usg połókowe masz wcześniej to gin raczej już usg drugiego nie będzie Ci robił. Jeśli później, to postaraj się zamienić godziny wizyt, może się uda?
2 razy usg w ciągu jednego dnia nie powinno zaszkodzić, ale to jest jednak męczące, zarówno dla Ciebie jak i dla maluszka. Mnie mój lekarz od usg na ostatnim badaniu ( usgw 3cim trymestrze) trzymał ponad pół godziny, bo wszystko dokładnie mierzył. Potem byłam tak padnięta, że na późniejszej wizycie u mojego gina (tego samego dnia) nawet na fotel nie chciałam wejść. Nie miałam na nic siły, a na usg też ocenialiśmy długość szyjki. Zatem posiedziałam w gabinecie 5 min, dostałam recepty, L4 i do domciu.

Czy wielkie ilości glutowatego śluzu, które ze mnie dziś wyłażą po badaniu położnej to może być czop? Wybaczcie pytanie, ale w poprzedniej ciąży nie miałam takich atrakcji ;)
No i skurcze zaczynają być w końcu trochę bardziej bolesne. Piję herbatę z werbeny i imbiru - większego obrzydlistwa chyba w życiu nie smakowałam. Ale mam wrażenie, że ona coś tym skurczom pomaga ;)

Cytrynka, dobre wieści, ciekawe czy faktycznie Cię puszczą do domku.