A mi pod ktg, na skurczu 50 pociekły wody! Wracam do domu i jak nic się nie zacznie, to jutro na 16 mam się zgłosić na kolejne ktg. Może mężu dostanie ode mnie prezent na jutrzejsze, 25 urodziny :D
Ul_cia pieluchy i tak sie wygniota w walizce ale przynajmniej masz jeszcze chwile na prasowanie. Ja zbieram aktualnie prasowanie bo nie jestem w stanie sie zmusic do stania nad deska. Wczoraj nawet posegregowalam prasowanie ponownie na rzeczy ktore koniecznie musza byc wyprasowane... i te co nie musza pochowalam do szafek.
Maz przyniosl ciasto z owocami i juz mi sie humor poprawil, mam tez 3 nowe ksiazki o rodzicielstwie bliskosci wiec mam co robic w najblizszym czasie.
Malisek czyli jest szansa ze lada moment zaczniesz rodzic :)
Malisiek to dluga czekaja. Nasz szpital po 6 godzinach kazde przyjechac a jak odmawiasz to po 24h i tak daja antybiotyk. Ja uwazam ze lepiej w domu czekac na skurcze, podobno po odejsciu wod nawet jak same nie rusza to niewielka dawka oxytocyny potrafi porzadnie rozbujac cala akcje... Trzymam kciuki za dzisiejsza noc!
Ale się dzieje; ) Trzymam kciuki ;) U mnie póki co cisza ze skurczami. Brzuch mi strasznie ciąży i krzyż dalej nawala. Chodzenie sprawia mi ból. Dzięki Bogu nie puchne, tyle dobrego. W piatek mam wizytę i się okaże czy jakieś rozwarcie się zrobiło. Ciuszki te najmniejsze poprane, trzeba jeszcze walizkę spakować i czekać.
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k6vei2y2o.png" a
Super ze tak szybko no i nie mogę sie nadziwić jak dajecie radę pisać z 5 cm rozwarciem :)
Ulcia- ale emocje wczoraj, przeżywałam, ze to juz, dobrze niech Gabi posiedzi jeszcze z mamą no i nie zdązylam Ci cwiczen wkleic, co juz mam skopiowane to jakaś awaria ( siku corci albo mały chce pic)
Malisek Gratulacje :) Jak ja czytam te wasze porody to jakoś mi się wydaję że aż tak źle nie jest . Mi dokoła wszyscy opowiadają co to za straszny ból itp ze zaczynam czasem strasznie obawiać się tego bólu porodowego , na szczęście wchodzę tu poczytam sobie i tak jakoś mi lepiej :)
Wczoraj byłam na usg 4D Lekarz powiedział że bedzie miała bardzo długie nogi , waga 550 gr wiec już ponad pół kg :) na usg akurat wsadzała sobie rączki do buzi śmieszny widok :)
Koteczek, bo tu świeżo upieczone mamy piszą na endorfinowym haju;) Jak się później o porodzie myśli na chłodno, to rzeczywiście niekiedy jest ciężko; ) Oczywiście żartuję;) u każdej jest inaczej, ale prawda jest taka, ze dziecko zawsze wynagradza ten ból i wysiłek.
Dziewczyny gratulacje, pięknie się rozkręcacie :) Ja wczoraj byłam na krzywej cukrowej i jeśli mogę coś doradzić tym które to czeka w trakcie upałów, koniecznie zróbcie sobie cytrynkę wyciśniętą z lodem, ja dostałam w laboratorium tą glukozę z taką trochę ciepłą wodą więc mój lód był zbawienny. Nie jest to takie tragiczne do wypicia, najgorszy moment miałam po godzinie bo mdliło... :/ Moje wyniki chyba dobre: Na czczo - 84, po 1h - 182; po 2h - 127 Agnike powodzenia! :) Ulcia trzymam kciuki :) :D
:) Walizka dopakowana, podrasowana. Wszystko poprane i poprasowane ;-) (tzn - to co miało byc prasowane, bo ciuszków nie prasuję ) Czop mi zaczał pomalutku odchodzić takze ten - pakuję sie na KTG ;-)
Jesteśmy po wizycie, szyjka długa i zamknięta, mała rośnie ma 1350g, wód płodowych dużo, przepływy ok. Mam liczyć ruchy, dostałam skierowanie na morfologie, mocz i hbs. Niestety doktor też stwierdził że o 3 przekroczyłam ten próg po godzinie więc Isia masz rację powiedział że to cukrzyca i wypisał skierowanie do diabetologa. Ale nie wiem słuchajcie powinnam się tym przejmować? Przekroczyć o 3 to jest powód do wprowadzania dodatkowej diagnostyki i leczenia? Powiem szczerze że kłucie się oprócz brzucha jeszcze w palec tak strasznie mi się nie widzi :( a do tego dieta... ehh przecież po 2h jest ok w normie...
Treść doklejona: 05.08.15 14:19 Ja do labo jechałam autem 10km i dowiozłam zimną wodę ale to i tak ratuje sytuacje :D