Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Jasne że tak. Ale wiesz jak to z zaufaniem do lekarzy :/ no ale nie mam wyjścia bo grzybica też niebezpieczna przecież tylko to zdanie "przewyższa ewentualne ryzyko dla płodu" mnie zawsze niepokoi 😒
    --
    •  
      CommentAuthorŻurawinka
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Nikt nie testuje leków na kobietach w ciąży.(Która by się zgodziła...) Brak zatem oficjalnych danych dotyczących przeróżnych preparatów. Lekarze jednak, kierując się wieloletnim doświadczeniem, zapisują różne leki ciężarnym, a producenci muszą się zabezpieczać podobnymi wpisami na ulotkach.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    wiem jak to z zaufaniem do lekarzy. dlatego staram sie wybierac takich, ktorym moge zaufac. a jak mam watpliwosci to szukam dalej.
    ale panice na forum podziekuje. wystarczy ze nie jadlam sera plesniowego w I ciazy, sledzi - bo surowe, ryb wedzonych, ryb z puszki, pasztetow (bo watrobka i retinol), a salate szorowalam szczotka.
    w tej ciazy nie dam sie zwariowac.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAgnike
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Ewa-to mnie na stosie spalić powinni :tooth: jadłam w pierwszej ciąży i jem teraz,ryby wędzone,ryby z puszki,śledzie :crazy:
    -- Zu 10.2010 & Li 11.2015
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Akurat co do jedzenia to też jem wszystko 😀 i daleko mi do paniki na forum ale sporo jednak na forum się dowiedziałam i czasem więcej niż od niektórych lekarzy więc biorę wszystkie wypowiedzi pod uwagę a rozumem kieruję się swoim. I mimo iż lekarzy znalazłam bardzo dobrych to nigdy nie powiem że w 100% ufam. A uwierz mi że szukałam długo. Ale jasne że słucham się prowadzącego chociaż i on przecież czasem może się pomylić.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Agnike, ale przyznaj, plesniowego juz nie jesz, co?
    a przeciez mozna, oby pasterysowany byl. ale o tym to jakos juz sie zapomina ...
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAgnike
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Ewa-nie jem(nad czym ubolewam okropnie),ale nie z powodu ciąży,sery pleśniowe i żółte wywołują u mnie mega migreny,więc jedyny ser który mogę to mozzarella.:cry:
    -- Zu 10.2010 & Li 11.2015
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Ewasmerf: ale przyznaj, plesniowego juz nie jesz, co?a przeciez mozna, oby pasterysowany byl. ale o tym to jakos juz sie zapomina ...

    Te z mleka pasteryzowanego można.
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Ja sery pleśniowe jem bo nie potrafię sobie odmówić. Ale wiadomo mleko pasteryzowane i czytam dokładnie co jest na opakowaniu napisane;) ryby też jem bo bez przesady jakby się zastanowić to się okaże że nic nie możemy jeść:p
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    kurka, to ja jakaś nawiedzona jestem bo nie jest ani ryb wędzonych, ani z puszki ani serów pleśniowych :/ Nie wiedziałam, że te z mleka pasteryzowanego można :/
    Co jest złego w pasztecie i wątróbce? (to akurat jem)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    ptzykladowy artykul

    Treść doklejona: 17.09.15 13:18
    To ze wkleilam ten artykul nie oznacza ze sie z nim zgadzam.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Nystatyne dostałam dopochwowo przy grzybicy w ciąży z M, gdy trafiłam do szpitala.
    MrsCreme jak tak czytam Twoje wpisy to rozumiem, że masz jakąś wiedzę nt. farmaceutyków, ale nigdy konkretnie nie wyjaśnisz na czym polega niebezpieczeństwo stosowania, nie podasz źródła wiadomości. wg mnie to niepotrzebne sianie paniki. Każda ciężarna ma swój rozum i przede wszystkim powinna mieć zaufanie do swojego lekarza i stosować się do jego zaleceń.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Ja żyję, bez alkoholu (tęskno mi), bez ryb surowych i wędzonych (baaardzo lubię), bez surowego mięsa (uwielbiam tatara), bez serów pleśniowych (bardzo lubię) i bez niepasteryzowanego mleka (normalnie bardzo chętnie z mlekomatu się napiję). Sorry, ale wystarczy zmienić podejście i nagle okaże się, że jedzenia jest w bród i wcale nie jest tak, że codziennie ręce załamuję, że tatara zjeść nie mogę...

    W ogóle co to za podejście, że nic nie możemy jeść, jeśli przejmujemy się zakazami i zaleceniami żywieniowymi?

    I z drugiej strony- to, że mało która firma farmaceutyczna decyduje się na testowanie mało którego leków na ciężarnych to nie znaczy, że wszystkie można łykać. Tu ibuprofenu się wystrzegacie, a potem pędzlujecie się lekiem na receptę praktycznie na własną rękę. Sorry, ja tego nie kapuję, może dziwna jestem, może przewrażliwiona, może to przez mój zawód...
    Nawet o tym, żeby nie szarżować z nospą już dobrze wiemy (przynajmniej niektóre...). Większość nawet kawę ogranicza. A tu leki na receptę...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    nikt nie ma podejscia ze nic nie mozemy jesc. czytaj uwaznie!
    mnie natomiast denerwuje podejscie polegajace na sianiu paniki i wlasnie niejedzenia serow plesniowyh bo, no wlasnie, nie wiadomo dlaczego niby nie mozna. nikt nie dodaje czegos co jest istotne - ze nie pwonno sie mleka niepasteryzowanego, czyli krotko mowiac surowego. Sery plesniowe niepasteryzowane po poddaniu obrobce termicznej juz mozna.
    ja nie mam problemu w niepisciu alkoholu, niepaleniu, nie jedzeniu surowego miesa, ale lubie wiedziec RZETELNIE dlaczego nie mozna i z jakimi zagrozeniami sie to moze wiazac a nie: bo nie, bo przeczytalam, bo moge sie obejsc. No jasne, mozna sie obejsc w ogole bez miesa. Tylko po co?
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    A dlaczego wędzonych ryb nie można? Osobiście nie znam powodu, ale jeśli takowy istnieje, to sporadycznie chyba nie zaszkodzi - nikt ich raczej nie je co drugi dzień.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    marion, no wlasnie, nie wiem czemu nie mozna. bo zawieraja metale ciezkie? syf z morza? z dymu wedzarniczego? bo moga byc wezone na zimno wiec surowe?
    to sa wlasnie takie miejskie legendy...
    -- ;
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    serio wędzonych nie można??
    a ja za każdym razem jak ojciec złapie makrele i uwędzi to wcinam aż mi się uszy trzęsą hehe
    w pierwszej ciązy wcinałam fete bez obaw a tu w drugiej się dowiedziałam że nie można jej jeść hmmm
    ale gdzie jakieś badania na ten temat?rzetelne informacje?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    fete mozna, a czemu nie? feta jest produkowana z mleka pasteryzowanego
    -- ;
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    a nie wiem, znajoma mówiła ze położna jej tak powiedziała hmmmm
    ja tam nie wiem i od czasu do czasu zjem sobie kawałeczek:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Ja tam jem/piję w zasadzie wszystko - oprócz alkoholu, kawy (pijam Anatola zbożowego, ale raz jakiś czas czarna z mlekiem mnie nie zabije) i tatara (którego w ustach w życiu nie miałam). Niepasteryzowane mleka czy serów nigdy nie kupuję. Całą resztę w ciągam ze smakiem :smile:
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Jeśli chodzi o ryby wędzone, to zdania są podzielone. Raz- wędzenie na zimno rzeczywiście nie zabije drobnoustrojów. Dwa- podczas procesu wędzenia uwalniają się substancje niebezpieczne. Dlatego i bez ciąży zresztą nie zaleca się częstego spożywania wędzonych ryb. Jeśli chodzi o metale ciężkie, to kwestia przede wszystkim doboru gatunku ryby, a nie tego, czy gotowana, pieczona czy wędzona.
    Jestem biotechnologiem, nie wymyślam sobie urban legend, tylko czerpię trochę z mojej wiedzy/pracy.

    Stąd też odpuszczenie sobie serów pleśniowych, nawet z pasteryzowanego mleka (nie zawsze zresztą jest informacja na ten temat na opakowaniu, to sama zauważyłam). To jeszcze kwestia zawartości samej pleśni. Kilka razy na studiach był poruszany możliwy związek np. nowotworów a spożywania zepsutego/zakażonego grzybami jedzenia, dlatego pleśniaki traktuję jako wyjątkowa delicja niż część stałego menu (choć sos serowy do makaronu mogłabym jeść pewnie co drugi dzień) poza okresem ciąży i raczej nie będę szybko podawać ich synkowi. Nikt mi nie da 1000% gwarancji że naprawdę tylko jeden szczep grzybni jest obecny w żyłkach...
    Z tego względu odpuściłam sobie jedzenie pleśniaków całkowicie obecnie, bo choć lubię, dam sobie bez nich radę, korona mi z głowy nie spadnie, za to będę spokojniejsza.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    daga310: w pierwszej ciązy wcinałam fete bez obaw a tu w drugiej się dowiedziałam że nie można jej jeść hmmm

    Zerknęłam w internet - ser typu feta (z Mlekovity czy Turka) jest z mleka pasteryzowanego.
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Fetę, mozzarellę czy oscypka można, byle z pasteryzowanego mleka :) Przy czym feta i oscypek mają masę soli, na co warto zwrócić uwagę.

    Oooo, taką uwędzoną makrelkę już mam w głowie, chyba długo po porodzie na sałatkę z makrelą nie poczekam ;)
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    MrsCreme: Jestem biotechnologiem, nie wymyślam sobie urban legend, tylko czerpię trochę z mojej wiedzy/pracy.

    Czy zjedzenie kawałka ryby czy 3 plastrów sera raz na miesiąc, czy dwa, poczyni jakieś straszne zmiany u płodu?

    Co do ryb i drobnoustrojów, metali ciężkich, substancji niebezpiecznych. Teraz większość jedzenia nie jest "czysta". Owoce, warzywa, mięso, pieczywo, nabiał - wszędzie chemia. A jemy to na co dzień. Zjedzenie raz na jakiś czas wędzonej ryby wg mnie to nie zbrodnia - i nic się złego nie stanie.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    Lodów na mieście (czy w Macu) też zatem nie wolno, bo można salmonelle złapać. I w ogóle w knajpach nie wolno, bo też nie wiadomo.
    Dżisas chyba bym oszalała :wink:
    Mam w rodzinie dziewczynę, która całą ciążę ni jadła drobiu (bo antybiotyki), orzechów (bo dziecko będzie miało alergię), żółtego sera (tu nie pamiętam czemu) i wielu innych rzeczy.
    Toż to taka ciąża gorsza niż kamieniołomy :tooth:

    Ale to samo jest przy kp.
    Moja bratowa do dzisiaj jedzie na ryżu z ugotowanym kurczakiem mimo, że dziecko ma 14 mscy i je już wszystko. Ona uważa, bo karmi :crazy:
    --
  1.  permalink
    Ja serow zoltych nie jadan, zadnych jogutrtow... odrzucilo mnie.. Jem tylko serek president z rzadkiewka i ser w pizzy ;) Ogolnie najchetniej wcinam na ostro:/
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Teo, ty sie kuzwa nie smiej, bo ja w pierwszej ciazy zachowywalam sie dokladnie tak samo. a jak mnie nastraszyly matki wczesniakow w szpitalu ze tego nie wlno tamtego nie wolno jak sie karmi wczesniaka to jadlam suchary i popijalam woda. suchary - to dopiero chemia. ale dziwczyny mowily ze nic nie wolno, to nie wiedzialam co jesc, wiec jadlam suchary. ehhh
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    No i tylko czekać jak dziecko będzie łapało alergie bo organizm przyzwyczajony jedynie do ryżu i kurczaka :/ też tego nie kumam :/

    Treść doklejona: 17.09.15 14:41
    Ewasmerf, najgorsze jest to że są i pediatrzy co takich głupot gadają :/
    --
  2.  permalink
    No ja mialam cukrzuce ciazowa wiec zero nabialu a mlody mial skaze bialkowa hi hi
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: jadlam suchary i popijalam woda

    Masakra :shocked:
    madziik1983: ja mialam cukrzuce ciazowa wiec zero nabialu a mlody mial skaze bialkowa

    Przy cukrzycy ciążowej nabiału nie można???
    Przyjaciółka stąd miała dietę w ciąży ze względu na cukrzycę - cukier na czczo super, a po śniadaniu (2 kromki chleba z pomidorem) wynik kosmiczny. Nie wiem czy wiecie, ale w pieczywie teraz tyle cukru, że szok :confused: Zastanawiam się nad pieczeniem chleba...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    EwaSmerf jedyny plus jedzenia sucharów to szybka utrata wagi pewnie :wink:
    Ja od samego porodu jechałam na kotletach, kebabach etc dziwiac się, że wagi ciążowej zgubić nie mogę :shamed: :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    ja osostnio pieke chlebek bezglutenowy bananowy
    pycha, moje dziecko zjada na raz prawie pol chleba;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    O raju, ale bym kababa wciągnęła! :shocked::devil: A przed chwilą jeszcze mi się wędzony dorsz marzył :confused:
    Ewasmerf: ja osostnio pieke chlebek bezglutenowy bananowy

    O, chyba przetestuję.
    Prosto się robi? Pieczesz w keksówce? Gdzie kupujesz te mąki?
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    robi sie mega prosto. maki dodaje na koncu tyle zeby ciasto sie wylewalo do formy (zeby takie bardziej lejace bylo).
    maki kupuje w piotrze i pawle, w spolem. takie gryczane mogace zawierac sladowe ilosci glutenu (bo ja celakii nie mam)

    Treść doklejona: 17.09.15 14:54
    no i banany najlepiej juz czarne, bo sa miekkie i slodkie.
    pieke polowie keksowki, mam takie male ceramiczne formy
    cos w ten desen
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Kurcze to może i ja się skuszę?! Chciałabym też sama piec chleby ale kilka nieudanych prób na dobre mnie zniechęciło 😒
    --
    •  
      CommentAuthoreja86
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Aaaaaa!!! A ja będę miała na obiad shami kebab!!!:devil: a na wieczór pizza bo za mną chodzi od rana! ;-P
    Jutro moze ja zrobie spaghetti bo szybko I smacznie a ja nie mam sily przy garach stac :-/
    Nooo i mam ochote na ta makrele wrdzona ale to juz trzeba do pl sklepu podjechac... Czyli dzisiaj juz nici z rybki
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u697yycoenz.png[/img
  3.  permalink
    Mrs creme czytaj że ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisalam zeby Ewa stosowala ja będąc w ciąży. Chyba nie jest taka głupia,żeby tego nie skonsultowac z lekarzem.

    Napisalam zdanie "swego czasu".

    Ty to jak się uprzesz na coś i doczepisz to szkoda gadać:devil:
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthorAgnike
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Eja-a niech cię !!! Następna mi smaki robi :P !!!

    Ale u nas dziś gorącooooo ;) wróciłam z pierworodną od lekarza dostałyśmy nareszcie zgodę na powrót do przedszkola:swingin: po drodze miałam ochotę się rozebrać :tooth:
    -- Zu 10.2010 & Li 11.2015
  4.  permalink
    Czy jest ktoś z listy 2014??? ;-) witam się nieśmiało po raz drugi :-D oficjalnie dołączę po USG serduszkowym. Nooo tak mi Was brakowało,że zaciażyłam kilka miesięcy wcześniej niż planowaliśmy :-D
    •  
      CommentAuthorRenata_
    • CommentTimeSep 17th 2015 zmieniony
     permalink
    Wracając do tematu żywienia, mam pytanie odnośnie mleka.
    Codziennie pije kubek kakao, zalewam wiejskim, przegotowanym mlekiem które kupuje od gospodarza ze wsi który ma swoją krowę :bigsmile:
    Takie mleko jest bezpieczne ? Czy powinnam się przerzucić na 'sklepowe' ?
    --
  5.  permalink
    Renata teoretycznie powinno się pić tylko pasteryzowane mleko. Najlepiej zapytaj swojego lekarza.
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    marion: Czy zjedzenie kawałka ryby czy 3 plastrów sera raz na miesiąc, czy dwa, poczyni jakieś straszne zmiany u płodu?


    To jest tak samo jak z alkoholem w ciąży, albo z graniem w totka (zależnie o czym mówimy)- nigdy nie wiadomo jaka ilość może zaszkodzić (przecież nie musi, ale może), oraz- nigdy nie wiadomo, kiedy się trafi. Chcesz ryzykować znając ewentualne zagrożenie- cóż, nie moje dziecko.

    Opowiadacie tutaj jakieś historyjki z piekła wzięte, proszę nie wrzucać mnie do tego samego worka, bom ja ani męczennica, ani zaschizowana. :P

    Teo, zobacz sobie ile kalorii mają suchary :P Można się zdziwić :P Ja miałam taką dietę po awansie z kroplówek z glukozą przy ostrym zapaleniu trzustki. Teraz każde jedzenie bardziej doceniam :)

    Renata, jak mleko jest przegotowane, to wszystko spoko. Przegotowując, pasteryzujesz.
    --
    •  
      CommentAuthorAgnike
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Myślę że porównanie ryby/sera etc, a alkoholu to raczej ogromna przepaść.
    Mnie lekarka pozwoliła spokojnie rybę wędzoną zjeść jak mam ochotę.
    -- Zu 10.2010 & Li 11.2015
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    nie no, nie dajmy się zwariowac hehe
    ja w pierwszej ciązy to tylko na zapiekankach, kebabach pizzach głownie jechałam a i słodycze tonami wpieprzałam bo miałam taką ochotę
    i dzieć zdrowy nic nie dolega, no jedynie alergia:devil::tongue:
    ale to wyszło po szczepieniach takżę tutaj uważam winowajce a nie mój jadłospis :tongue:
    teraz też jem wszystko na co mam ochotę, jedynie co to na ta fete uważałam bo mi tak powiedzieli hehe
    a mleka od krowy to bym się napiła:bigsmile:
    matko chodzi już ono za mną z dobre 2 lata i za cholerę nie mogę nigdzie kupić buuuuuuu
    i jeszcze wspomniałyście tego kebaba mniammmm
    już ślinka mi cieknie :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorŻurawinka
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Jeśli chodzi o niepasteryzowane mleko i surowe mięso, to można się podobno zarazić listerią. Dlatego się nie zaleca. Nie wiem, czy kęs tatara lub kubek mleka prosto od krowy to dawka niebezpieczna, jednak uważać nie zaszkodzi.
    Ważne, by nie popaść w jedzeniową obsesję. Nie widzę nic złego w uleganiu zachciankom co jakiś czas. Pizza i kebab to nie trucizna. Tylko te kalorie co idą w biodra...
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    dziewczyny ale to też rozwodzi się o to czy przeszło się toxo czy nie. ..Ja nie przeszłam i gin mi zabronila niepasteryzowane, źle umyte, wędzone, niedosmazone itd itp.
    Przecież tu nie chodzi o zjedzona ilość.Mozesz mieć szczęście i jeść całą ciążę i nic nie zlapiesz, a możesz mieć pecha, zjeść raz i się zarazić. Słuchajcie lekarzy.
    --
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Marzenka i jeszcze tu napisze TAK SIĘ CIESZE !!!!!

    Ja ze śledzi nie mogłabym zrezygnować robię dośc często i wsuwam aż mi się uszy trzsęsą :-)))) nie pije alkoholou, nie jem tatara i serów pleśniowych i to moje zakazane produkty.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Żurawinka: Jeśli chodzi o niepasteryzowane mleko i surowe mięso, to można się podobno zarazić listeri


    Też mi się tak wydawało. Czytałam nie tak dawno temu, że przebadano łososia wędzonego - różnych firm, różne próbki. I okazało się, że 80% z nich ma listerię. I teraz tak - zdrowa osoba to pikuś jak to zje, ale jak ktoś ma obniżoną odporność (czyli kobiety w ciąży chociażby) to jest spora szansa, że dziadostwo złapie. Ja niestety mam wśród znajomych dziewczynę z listerią - dziadostwo jak bolerioza.

    Anyway - dobrze Ewa napisała, że fajnie jest poznać DLACZEGO pewnych rzeczy jeść/pić się nie powinno w ciąży. Dzisiaj też wiemy więcej niż 20 lat temu. Moja teściowa kiedyś twierdziła, że cytomegalia i toxoplazmoza to wymysł koncernów i tak naprawdę nie ma takich chorób. Dopóki jej córka nie dostała cytomegalii w ciąży... Także tak - dzisiaj wiemy więcej, mamy więcej informacji co może szkodzić, ale też nie warto panikować tylko zobaczyć DLACZEGo - bo to tak jak z tymi serami pleśniowymi, okazuje się, że można jeść, tylko z pasteryzowanego mleka.

    Ja za czasów swojej ciąży usłyszałam, ze mam nie jeść sushi (które uwielbiam), dopiero jak na necie poszperałam to okazało się, że wystarczy unikać surowych ryb i tyle.
    --
  6.  permalink
    Marion - takie mialam zalecenia, moglam ostatecznie troche jogurtu naturalnego raz na pare dni, a tak zero smietany, mleka, serkow, jogurtow itp (przewaznie zawieraja cukier albo cukropodobne rzeczy). W sumie dalo sie zyc bez tego, najgorzej bylo z potrawami z maki pszennej a ja tak lubie kopytka, kluski czy pierogi:/

    Bulke jadlam tylko te ciemna i to pol bulki, przerwa na mierzenie cukru i znow pol bulki. Cala zawala cukier.
    --
    •  
      CommentAuthoreja86
    • CommentTimeSep 17th 2015
     permalink
    Marzenka, ja kwiecien 2014 ;-) gratulacje :-):bigsmile:
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u697yycoenz.png[/img
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.