ja mam przepuklinę pępkową i rozejście . tylko u mnie ta przepuklina jest widoczna. ogólnie przepukliny mają to do siebie, że są wypukłe.

Wyczytałam ze sa tez przepukliny wewnętrzne... Mam nadzieje ze to nie przepuklina tylko właśnie jakiś ucisk macicy . Ale boli dzis mnie cholernie bo cały dzien jestem w domu i dużo siedzę

Witajcie dziewczyny :) jak szybko poszłyście na zwolnienie? Szefowie nic nie mowili że za szybko? Bo zastanawiam się właśnie... juz przy pierwszej wizycie lekarz mi proponował czy nie chce isc... mam straszne mdlosci, ogólnie źle się czuje i bolą mnie plecy i ta noga przy chodzeniu... boję się tylko reakcji szefowej że mi powie że tak szybko poszlam na L4 :(

Elfika a zabiegi typowe przy nawale nie pomagają? Ciepłe i zimne okłady? Kapusta?
Też bym się bała cycków ruszać, nigdy nie wiadomo ile stymulacji sutków wystarczy żeby coś się stało.

asieksz ja w pierwszej ciąża pracowalam podobnie bo do 26 tygodnia ale wtedy nie czułam się jak w ciąży, oprócz brzucha nic mi nie było a teraz to katastrofa.... gingerka masz rację zupełną no najlepszym pracownikiem to teraz nie jestem p.s. asieksz my całkowicie na tym samym etapie ciąży

Asiunia no to super :)
JA mam teraz kryzys. Oby przetrwać. Planuję tak od Nowego Roku na L4 ale zobaczymy czy nie będę musiała wcześniej

Ja w obu ciazach na chorobowym od 7 i 10 tygodnia (mialam urlop akurat).

zygzakowa: mnie z Piotrkiem nic nie ruszało a z Madzią było zupełnie inaczej

to u mnie jest na odwrót

mój gin już w 5tc proponował l4 ale nie chciałam póki co

Ja na L4 poszlam w 12 tyg. Tylko dlatego, ze zaczelam urlop pobytem w szpitalu z powodu krwawienia. Od tamtej pory siedze w chatce.
Planuje isc dzisiaj do fryzjera sciac wlosy, waham sie, bo mam juz dlugie... i szkoda mi ich scinac z jednej strony, z drugiej, mam strasznie zniszczone konce.

Karolyn: Kuleczko a co Ci było, że krawiłaś?

Nie wiedza, tak jak w ciazy z Matim. Zadnego krwiaka, boli, nic..tylko krew. W wypisie tez nic nie mam napisane, co bylo przyczyna krwawienia, tylko zagrożenie poronieniem.

A ja dziś byłam u nie swojego ginekologa tylko w jakiejś innej przychodni. Bo mój dopiero środa czwartek piątek przyjmyje.
I ginekolog podejrzewa zatrucie ciążowe. Dał skierowanie na krew, ale dopiero jutro o 7 mogę pobrać krew. I mimo tego że lekarz na zleceniu napisał ze pilne to wyniki za dwa lub trzy dni.
Zalecił dietę lekkostrawną.
W dodatku jeszcze z przedszkola dzwonili ze mała sobie palec przycieła drzwiami od łazienki i żeby po nią przyjechać. Ale za nim po nią dojechałam to usneła i właśnie siedzę i czekam aż się obudzi.
Z dzieckiem jedzie się do pediatry czy gdzie w takim przypadku.

Ally1381: Karolyn a dlaczego bierzesz heparyne?

Przed D. poroniłam w 7 tc i miałam ciąże biochemiczną (5 tc) , więc biorę acard.

Plamienie się już nie pojawiło, więc zastanawiam się czy iść na wizytę, to była mała kropeczka. Porozmawiam jeszcze z ginekologiem, bo i tak miałam iść do niej po zwolnienie.
Jejku czy ja zawsze muszę mieć przeboje w ciąży..nie może być normalnie....

Treść doklejona: 20.09.16 15:10
Jednak chcę obejrzeć mnie wizyta na 17 ...

Mniej wiecej tak, moze faktycznie to z tym zwiazane...oby...

Elfika,
mnie nie dosc, ze ruszaja cycki, to jeszcze moje wlasne :-P heheh

Karolyn dużo spokoju na pewno wszystko jest dobrze

Dziękuje Wam dziewczyny :)

Ja już po wizycie:) plamienie już się nie powtorzylo zarowno na badaniu ginekologicznym jak i na usg nie ma po nim sladu. Mam małą nadżerke mozliwe, ze to przez nią ale tez to wszystko jest tam teraz ukrwione, obrzmiale, wiec tak moze sie dziać, moze np. naczynko jakieś pęklo. Dzidzius pieknie urósł, jest już małym czlowieczkiem, serduszko pięknie biło :) uff ulga..oby tak dalej:)

Dokladnie, też gratuluje wieści, ja w piątek ide do lekarza i mam nadzieję że usłysze serduszko ;)

Acia a jakie badania Ci zlecil lekarz? Bo wlasnie jak lezalam w szpitalu to wlasnie lezala ze mna na sali dziewczyna z cholestaza ciazowa i wlasnie miala identyczne objawy. I wlasnie mowila ze najpierw zaczely ja swedziec dlonie i stopy a potem cale cialo. A zatrucie ciazowe mi sie kojarzy z bialkiem w moczu. No ale wiadomo lekarzem nie jestem tylko tak mi sie objawy skojarzyly.

No właśnie lekarka mi mówiła, że to normalne w ciąży. Nie ma powodu to zmartwień jeśli przed ciążą tsh było w normie:)
Tak w ogóle cieszę się ,że znalazłam tak super lekarkę. Z D. nie miałam badanej krzepliwości chociaz brałam acard, nie miałam w ogóle badanego TSH. Fajnie, że wzięła mnie na serio z moimi przeżyciami i ma rękę na pulsie.

Miłego dnia dziewczyny, a co tu taka cisza od rana??

Karolyn: a co tu taka cisza od rana??

bo pogoda do dupy

Karolyn: Teraz w ciazy mam 0,43 przy normie od 0,44 i zlecila mi jeszce ft3 i ft4 ale to chyba nie jest jakis powod do zmartwien?

nooo... ja bym pilnowała tego bo naturalny to jest ale wzrost tsh, które jest indukowane przez hormon kosmówkowy... a i nadczynność to nic fajnego...
ale bez paniki jeśli nie jesteś 'tarczycowa'. pamiętaj jedynie, że w I trymestrze tsh max 2,5, w II i III trymestrze max 3. oczywiście im niżej tym lepiej.

Karolyn: Elfika u mnie zimno ale słonecznie, zapraszamy w Bieszczady ;))))

oj no weź! ostatnio nam się marzą Bieszczady!

co do tarczycy, to wiesz, ja patrzę na to trochę z innej strony jednak, na wizytach interesuje mnie mój stan, a nie jaki jest wachlarz opcji. tak czy owak pilnuj.
mi z Bianką tarczyca siadła w III trymestrze i nikt tego nie wyłapał... ale ponoć normy kliniczne były inne...

gingerka_: W ciazach dochodze do euthyroxu 200 zeby tsh bylo w normie

Ja teraz, jak i w poprzedniej bore dawke 225, tylko teraz zmienil mi na letrox, poniewaz w grudniu mialam spore stresy w pracy i tsh wzroslo do 16+. Pomimo przyjmowania euthyroxu tylam. Po zmianie zaczelam chudnac i zaszlam naturalnie w ciaze, gdzie wczesniej musialam byc wspomgana sterydami i clo na owulacje. Moje tsh wynosi teraz 1,6.

Dziewczyny, czy dziś jest jakiś zły biomet czy co, jak ja się tragicznie czuję :( Nic konkretnego w sumie prócz bólu głowy, na nic nie mam siły, wszystko mnie wkurza, drażni, mam ochotę się zapaść pod ziemię :( Od czasu 1 trymestru i wymiotów tak nie miałam :(

Gingerka, moja historia z lekarzami jest taka, że ja prdl...
tarczycę zaczęłam monitować sama już 2013 roku, potem doszło podejrzenie boreliozy, aż w zeszłym roku, z końcem sierpnia poszłam do neurologa bo miałam momenty, że nie wiedziałam jak się nazywam, bo od 2 lat nie byłam w stanie czytać, słuchać muzyki, uczyć się bo koncentracja zerowa, bo nie ogarniałam czasoprzestrzeni... neuro zaleciła w pytę badań oraz konsultację endo. w międzyczasie w eeg wyszło podejrzenie padaczki ogniskowej [bezrzucawkowej], w październiku wyniki tarczycowe jeszcze jak Cię mogę by ni z tego w grudniu być w silnej nadczynności z kołataniem serca i bólem gałek ocznych włącznie... dostałam leki, po których wątroba mało mi w kosmos nie wyleciała, potem zmiana na inne. w międzyczasie umawianie usunięcia tarczycy bo radiojod mnie nie interesował. endo utrzymywała dawkę oraz twierdziła, że tsh się normuje w momencie kiedy widziałam, że regularnie rośnie. więc sobie sama odstawiłam leki. chwilę przed serduchowym weekendem, który zakończył się ciążą a byłam na 100000% pewna, że nic z tego skoro w poniedziałek tsh było dokładnie na poziomie 6,688. 2 tygodnie później test i dwie krechy. w ciągu doby byłam u endo z gorącymi wynikami 5,7.
i teraz co do lekarzy to neuro zawieszona bo mam niedokończoną diagnostykę, endo była z polecenia, z warszafki i dała ciała. zmieniłam na takiego, który do mojego miasta przyjeżdża ze stolycy i choć też szału nie ma to idealnie dobrał mi dawki leków a ja czuję się świetnie i jedyne co mnie ogranicza to moje własne ciało.
wg wyników mam hashi, wg niego może być wszystko ale tym zajmiemy się po porodzie. i w sumie taki scenariusz mi odpowiada.



Żabka, mnie dyńka też dziś naparza i spać okropnie się chce. zresztą mam tak od kilku dni. ewidentnie związane z pogodą.