w Orłowskim na Czerniakowskiej. a książek na kindlu mam chyba z 15. jutro odpalam jak będzie spokojnie bo póki co młyn... najgorsze jest to, że mi kręgosłup siada... już w rękach czuje, że szyjny dobrze oberwie :/
Odebrałam wczoraj wyniki pappa usg ok nt-1.4, kość nosowa obecną, serduszko ok przepływy rowniez, ale biochemia krwi nieciekawa hcg 3 mom, białko pappa 0.564 ryzyko zd 1:259. Zalecenie ammiopunkcja. Doktor zaleciła w pierwszej kolejności nifty. Mam nadzieję, że biochemia krwi zakłócona ciężka hiperstymulacja i ivf w sierpniu. Kolejna ciąża w stresie i niewiadomą taki mój urok. We wtorek jadę na krew wyniki po 9 dniach. Czy kojarzycie takie sytuacje pozytywnie zakończone? Na internecie w sumie pocieszające informacje, ale moje szczęście do nietypowych sytuacji bardzo wysokie. Jak tym razem z tym 0.5 procentem szansy będę znowu mieć chore dziecko zacznę grać w totka...
dzięki Kuleczko, ale tak se... dzień wyglądał mniej więcej tak -spanie-ktg-jedzenie-spanie-ktg-jedzenie-plotki ;) generalnie masakra bo daaaaaawno tyle nie leżałam co dziś, ani tyle nie jadłam... no i pierwszy raz mnie trafiły obrzęki-stopy i dłonie... ale z drugiej strony ciężko żeby było inaczej skoro 3l wody pochłonęłam...
Neverminder, kompletnie się nie znam poza tym, że u Klarci NT też było na poziomie 1,4 i mam nadzieję, że będziesz kolejną ciężarówką, u której pappa tylko namieszało nic nie wnosząc..
Neverminder, nie wiem czy Ulcia nie miała też podobnej sytuacji. Ale może jednak mylę się/ Któraś z dziewczyn pamięta może? Wierzę, ze to tylko statystyka i że wszystko bedzie dobrze :)
W szpitalu tak jest... jeszcze troszeczke musisz Kochana wytrzymac.
Ja tez mam obrzeki, wczoraj ledwo obraczke sciagnelam z palca, juz jej niestety nie zaloze. Nogi mam jak parowki :/ Geba tez rozlazla jak tv 32 cali :/
Ale to będą chyba najdłuższe dni dla elfiki. Nic myślami jestem z wami dziewczyny.
A u mnie młody zmienił pozycje na 100 % tylko nie wiem na jaką heh. Ostatnio był po lewej stronie z głowa przy moich żebrach i ruchy oraz bąbelki czułam na dole. Teraz jest jakoś na środku, bardziej po prawej stronie no i ruchy i te bąbelki czuje w okolicach pepka i wyżej. Ciekawa jestem jak się ułożył teraz bo nie umiem sama po ruchach tego określić. Ale czasami mam wrażenie ze głowę ma z lewej a nogi s prawej strony i ułożony jest poprzecznie. Macie jakieś sposoby żeby odczytać pozycje malucha bo mi to kompletnie nie wychodzi.
Neverminder - ja miałam pappa 1:70. Niby wiedziałam ze pappanwyjdzienslabe, bo wiek, bo wspomaganie zajęci w ciąże, bo wcześniejsze poronienia - to wszystkonmanwplyw, ale jak wynik pogorszył sie po badaniu krwi to juz mi nie było do "śmiechu" .... juz prawie pewna byłam ze co jest nie tak z maluszkiem :( Zrobiłam niffty - wyszło wszystko ok, ale czekanie na wynik (3 tyg) to byl koszmar :( Gabunianurodzila sie zdrowa i cudowna - czego Tobie z całego serca zycze!
U mnie ryzyko trisomi 21 z krwi wyszło 1:221. Jednak po skorygowaniu na podstawie ryzyka wyjściowego (wiek), szerokości przezierności karkowej (1,8) czynności serca płodu i badań biochemicznych z surowicy (PAAP-A, wolnego b-hCG) wyliczono mi ryzyko trisomia 21 – 1:626
Dzięki za wsparcie. Wiem, że ryzyko nie jest tragiczne i z gorszych statystyk rodziły się całkowicie zdrowe dzieci, ale faktycznie czas oczekiwania na Nifty będzie bardzo stresujący. Pocieszam się, że pewnie ta hiperstymulacja namieszala plus dodatkowo pełno leków.
Ulcia lejesz miód na serce moje :) strasznie długo czekałas na wynik mi mówili, że 9 dni. Gratuluję zdrowej córeczki.
Renata - u mnie wyjściowe było 560, a po biochemi spadło sporo do 259. Oby ten 0.5 ryzyka na nas nie trafiło.
Neverminder ja miałam ryzyko 1:300. Zalecam znaleźć dobrego lekarza, który potrafi zrobić rozszerzone usg genetyczne (gdybyś była z okolic Bydgoszczy to mam takiego lekarza). Oczywiście szpital wysyłał mnie na amniopunkcje, ale nie byłam. Ostatecznie zrobiliśmy dokładne usg genetyczne, które opiera się nie tylko na obecności kości nosowej i NT ale również na kontach twarzowo nosowych, sprawdzeniu budowy serca, echo. Ogólnie dużo tych parametrów jest. Oczywiście robiliśmy też nifty, ale na wynik czekaliśmy spokojnie. Obecnie w łóżku śpi moja prawie półroczna córeczka
Treść doklejona: 08.01.17 15:28 Jeżeli Cię to pocieszy u mnie wyjściowe było 1:1200 a spadło 4 krotnie po wynikach biochemii 😁 Jedyne co wyszło aczkolwiek nie wiadomo czy to wina wady rozwojowej czy dziedziczenia to wyrośla przeduszne. Jednak gdyby była to wina wady rozwojowej to podobno współistnieję z wadami nerek, podniebienia, niedorozwoju uszek i słuchu. U nas jednak wad współistniejących nie ma. Więc zostaje kwestia dziedziczenia, gdyż mąż też ma. Lekarz ginekolog zaprzeczył jednak że występowanie wyrośli ma coś wspólnego na biochemie. Na pewno na biochemie ma wpływ przyjmowanie progesteronu.
no dobra Dziewczynki. jestem już po pobraniu krwi, dostałam wytyczne na jutro-pobudka o 5.30, zestaw do lewatywy, kubraczek. jestem po rozmowie z neonatologią ale tu dużo się nie dowiedziałam, jedynie przekazałem informacje na temat uporczywego leczenia, podpisałam zgody. czeka mnie jeszcze konsultacja z anestezjologiem.. za 14h będę już na stole....
Ja Ci się nie dziwię... I wiesz, możemy się na forum nie zgadzać, możemy się "psztykać" (prztykać?), ale w jakiś sposób wszystkie jesteście mi bliskie, przez te wszystkie lata się z Wami zżyłam. I z całego mojego serca chciałabym, żebyście Wy byli tymi szczęściarzami, którzy dostaną od losu te kilka procent, że Klara będzie miała ogromnego fuksa. I tak uważam, że ma, bo trafiła na mamę, która w razie czego bankowo będzie walczyć wszystkimi siłami.
Ja też zaciskam za Was kciuki. Pamiętam jak Amelce nikt szans zbytnio nie dawał a taki maly zakapior wyszedł i lekarze którzy ją teraz oglądają nie wierzą w jej historię. Oby i u Was tak było.
Tak sobie własnie Elfika o Tobie myślałam czy w ogóle dziś zaśniesz... Widzę, że stres potęguje ;(... Nic dziwnego zresztą... Cały czas myślę o Was i o jutrzejszym (a w zasadzie o dzisiejszym już) dniu. Oby był pełen pozytywnych wieści.
Daria, nie może być! Klara poza tym co ma między nogami, najpewniej po Tobie odziedziczyła wolę do walki i pewnie nie raz Was zaskoczy. Jutro będę z Wami całym sercem i myślami, szczególnie, że na studiach od 8 mam nudy na resorach, więc będę nerwowo odświeżać co chwilę ten wątek. Klarkę ma w pamięci tyle osób, pewnie niejedna wspomina o niej w modlitwie, więc z takim wsparciem duchowym i myślowym nie może być inaczej Trzymaj się mama, prześpij choć trochę, bo od jutra przez kolejne kilka lat może być średnio Pozachwycaj się jeszcze ruchami i brzuszkiem, celebruj te ostatnie chwile z Klarką w środku. Trzymam mocno kciuki!
Elfika też jestem myślami z wami! Klara jedzie od razu do czd? Na patologię czy na operację? Mąż z nią jedzie? Niech wyjedzie wcześniej, bo karetki nie dogoni.