night, a u kosmetyczki byłaś? Ja miałam miękką, ale długą szyjkę bez rozwarcia i ani pół skurcza na ktg. Poszłan po wizycie na hennę- wyleżałam się, wyplotkowałam. Wróciłam do domu zrelaksowana i piękna Jeszcze tej samej nocy odeszły mi wody, przyszły skurcze i przed świtem Wojtek był z nami
Dzisiaj mam wizytę u położnej to ja podpytac muszę o dziwne bóle brzucha w nocy; takie upierdliwe są, niby bardzo nie boli ale dokucza; nie kest to kłujący ani tępy ból, nawet nie umiem go opisać dokładnie; boli na tyle że sie budze, idę siku (miedzy 2:15 a 2:30 od dwóch tyg) i jak wracam to chwile sie poprzewracam z boku na bok i twardnienie/spinanie odchodzi i zasypiam Czy myślicie ze ta bolesność od tego ze sie siku chce? Tak ja kojarzyłam ale przez ta regularność to chyba muszę sie zapytać co i jak bo to az dziwne zwłaszcza ze to końcówka 22tc dopiero
no tak sobie właśnie fakty kojarząc z pęcherzem by mi się zgrywało, ale w sumie dobrze że nie tylko mi :P śmiałam się, że albo tak w nocy urodzę albo to będzie stała godzina pobudek młodego; z Krzysiem tak było - w ciąży i później w okresie niemowlęcym miał swoją pobudkę między 4 a 5 rano :D
Kochane - może któraś z Was poleci mi jeszcze jakieś „ćwiczenia” wspomagające obrót dziecka w brzuchu? W 31tc Borys leżał glowkowo, ale żeby nie było nudno fiknął nam na położenie miednicowe.. chciałabym spróbować wspomóc jego obrót, ale jakoś prócz chodzenia na czworaka i wznosów bioder nic nie mogę znaleźć.. może macie jakieś pomysły :D?
położna potwierdziła teorię, że to od pęcherza te bóle się robią i że np mogą być dodatkowo związane z konkretnym ułożeniem małego plus pozycją w której spałam Młody jak zwykle niekoniecznie chciał współpracować i się wypiął na podglądanie (dosłownie!! jajka wysiadywał hehe) a jak próbowała mu jakikolwiek pomiar zrobić to się przekręcał więc na dobrą sprawę nie wiem czy cokolwiek się ruszyło w 2tygodnie; wieci się i kręci niemiłosiernie więc jak podrośnie to będę mieć niezłe bajabongo w brzuchu :P następna wizyta za miesiąc - na wyniki oprócz morfo mam jeszcze test obciążenia glukozą w 26tc zrobić
Nie, nie mialam na mysli tego pasozyta :) po prostu siostra byla w ciazy, 3 dni temu urodzila przez cc i tak mi napisala, ze myslalam ze ma pasozyta w macicy ale teraz sie z tego wykreca, wiec sama nie wiem. Dlatego zapytalam czy mozna miec pasozyty w macicy.
Zwalniam liste moje drogie. Wczoraj o 15:43 po tej stronie pojawil sie Antos, slusznych wymiarow bo 3840g i 57cm O 14 przyjeli mnie na oddzial wiec piszlo ekspresowo
6 tygodni nijak ma się do wskazanej przez Ciebie daty Asiula :(
w związku z tym wpis pana doktora. ginekologa -a naprotechnologa Andrzeja Banacha z Wrocka.
Dziś o modzie na ciecia #cesarskie. Dlaczego o tym piszę, bo współczynnik wynosi już w skali całego kraju ponad 60% i nadal rośnie, a w takiej Holandii gdzie 90% porodów jest w domu jest on nieprawdopodobnie niski. Trwa dyskusja o CC na życzenie - taka zdobycz dla lemingów .Więc każdy powód dobry, aby nikt nie grzebał czemu. Strach,przed rodzeniem naturalnie obezwładnia kobiety. Kiedyś rodziły i już, a teraz jak nie ma znieczulenia to nie rodzą. A czemu nie ma znieczuleń, bo najcenniejsi specjaliści czyli anestezjolodzy za te grosze tu to bardzo naszej władzy dziękują i wyjeżdżają. Poza Polską nie ma takich szerokich wskazań medycznych co cięcia, a u nas każdy szuka. Natomiast u nas sztuka położnicza zanika: porody naturalne #wcześniaków- po co?, porody naturalne #bliźniaków -strach przed procesem sądowym (vide casus żony olimpijczyka z Opola), również po in vitro- poród zbyt ryzykowny ze względów roszczeniowych (wszak to dużo kosztowało), wada wzroku- ciecie, problemy z kręgosłupem lub stawem biodrowym cięcie, problemy neurologiczne- ciecie. Czy na pewno powinno się tak tym szafować? Ale jest wiele czynników za tą procedurą- wg powiedzenia "czyja korzyść tego wina" 1. Lekarze i personel mają rodzącą z głowy w ok. 1 godzinę, bo dziś ciecie robi się 20-40 min vs. 8-16 godzinne pałowanie się i chodzenie za obolałą rodzącą. 2.Aspekt finansowy...za poród NFZ płaci 800zł...za 16 godzin pracy , leków itd!!! , Za ciecie 2000zł, więc co się bardziej opłaca? Mało roboty i więcej kasy. A jeśli komuś bardzo zależy to się umawia na ciecie już wcześniej. Zresztą i tak mówimy o jakichś ochłapach bo za Odrą nie mylić z epidemią NFZ musi zapłacić 8 tysięcy złotych. Czemu więc niemieckie kasy chorych nie kontraktują u nas porodów??? Ano bieda panie bieda i do tego niehumanitarne warunki- do takiego poziomu świadczeń nikt nawet nie podchodzi. A nasze świadome różnic ciężarne przejeżdżają w ostatniej chwili przez most na rzecze Odrze...NFZ sam strzela sobie w kolano, bo mogłoby być odwrotnie, ale skoro szpitale popadają w zadłużenie bo do każdego porodu trzeba dołożyć, a z czego??? wg NFZ od tego jest organ założycielski czyli powiat, urząd marszałkowski. I koń by się uśmiał. Ale w Wielkopolsce maja tę świadomość i nie chcą rodzących spoza województwa. A jaki jest aspekt zdrowotny? Tu się zaczynają schody... Same złe wieści! 1.Najbardziej bulwersuje tzw. "#elektywne" czyli na zimno wykonane cięcie cesarskie z zaskoczenia. Mój mistrz położnictwa prof.Janusz #Woytoń uczył nas i niektórzy jego uczniowie wciąż to pamiętają, że każda ciężarna przeznaczona do ciecia miała imitację porodu w postaci kroplówki na porodówce ,aby wywołać chociaż kilka skurczy macicy i zapewnić płodowi sygnał stresowy zbliżającego się wyciągniecia na ten świat....Dzisiaj w zamian za to "wielcy" zalecają donoszonemu płodowi ładować sterydy (czyli zastępować ten naturalny mechanizm), nie patrząc, że doniesienia o zwiększonej ilości cukrzyc u tych dzieci w przyszłości. Czyli zastępowanie naturalnych mechanizmów lekami może być niebezpieczne.. 2.Brak naturalnego mechanizmu porodu czyli nacisku wzdłuż osi kręgosłupa, naturalnego "wyciskania #pestki ze śliwki" -czyli brak #kompresji mózgu, #rozprężania płuc i #wypychania...za to jest niefizjologiczne #ciągniecie i #odginanie główki na boki i gwałtowne obracanie jeśli nie jest przygięta, wyciąganie gwałtownie za barki z macicy co na dzień dobry daje dziecku uraz kręgosłupa szyjnego a w następstwie niestabilność o czym później. Do tego wyścig kto szybciej i kto przez jak najmniejsze nacięcie skórne nasilający urazy. Potem każdy fizjoterapeuta poznaje takie dziecko po zwichrowanej miednicy, kaczym chodzie i skrzywieniach nie w tych krzywiznach. 3.Brak oddziaływanie stresu powoduje całkowite nieprzystosowanie do życia poza macicą z powodu niegotowości układu walki do przetrwania bo nie było stresu porodowego i wysiewu wszystkich mediatorów hormonalnych jak adrenalina, sterydy nadnerczowe i inne mniej znane lub nieznane nam enzymy tkankowe. 4. Brak kolonizacji płodu przez florę bakteryjną matki, a szczególnie pochwy co w połączeniu z profilaktyczną okołoporodową #antybiotykoterapią (kontrowersyjną) z powodu +#GBS, powoduje wyjałowienie p.pokarmowego płodu i następowe zasiedlenie przez patologiczną florę szpitalną co za chwilę daje infekcje dróg moczowych lub ucha i znów antybiotyk.!!! Potem nagminne zaburzenia przewodu pokarmowego, zaparcia, kolki, biegunki, zielone stolce, bóle brzucha, skóra atopowa i brak #odporności.. A co robią rozsądne położne? w Niemczech, wprowadzają na i w buzię noworodków to co spotkałoby je na drodze porodu przez pochwę czyli florę matki. No i nie zmywają zaraz tego w kąpieli. 5. Brak naturalnych mechanizmów porodowych powoduje, że dziecko jest immunologicznie opóźnione o 3 lata i właściwie za doc. #Wasilewską (Konferencja Medycyny #Mitochondrialnej), aby to skompensować musiałoby być karmione przez ten okres piersią. 4. #DNA dziecka jest całkowicie pozbawione mechanizmów regulacyjnych i ulega z tego powodu nieprawidłowej #metylacji przez 3-5 dni . Słowem może być całkowicie inna ekspresja genów czyli mamy innego człowieka- za prof. Stanisław #Cebrat z UW Wrocław. 6.#Mitochondria dziecka padają ofiarą stresu #nitrozacyjnego powodującego zaburzenia energetyczne na poziomie komórkowym za prof #Enzmann i dr Bodo #Kukliński - każdy lekarze z K24 powinienem wiedzieć , że brakuje ATP.
Oto zachodnia cywilizacja. - przytaczane na wielu konferencjach wyniki badania: Porównanie flory bakteryjnej dzieci z Florencji i Burkina Faso są powalające. Europejskie w większości z ciecia cesarskiego, karmione sztucznie z wcześnie wprowadzanym europejskim jedzeniem mają same problemy zdrowotne. Te z Burkina Faso urodzone siłami natury, karmione piersią, potem maniokiem mają idealną florę i żadnych problemów zdrowotnych. Więc co lepsze dla naszych dzieci?
A w kwestii rodzących to kiedyś robiłem pracę poglądową na temat cięć cesarskich i wyszło mi , że kumulacja ryzyk związanych z nim powoduje, że jest ono 8x bardziej niebezpieczne od porodu siłami natury. Nie mówię już o długotrwałym potwornym bólu głowy , które jest udziałem wielu znieczulonych #podpajęczynówkowo, a raczej #podoponowo.
Czy nadal uważasz, że warto rodzić cięciem cesarskim jeśli możesz siłami natury?
Elfika, a kto napisał że to cc miałoby być na moje życzenie? I że mogę rodzic naturalnie? Tzn... w zasadzie mogę. Młody jest ułożony miednicowo i o ile nie zmieni położenia, to mogłabym nawet próbować rodzic naturalnie. Ba nawet bardzo bym chciała. Ale zwyczajnie z rozsądku nie zgodzę się na poród pośladkowy. Mój mąż jak wyszedł od lekarza, który z nami omówił ewentualne szanse i ryzyka, od razu powiedział, że mi zwyczajnie nie pozwoli próbować. Pewnie bym dyskutowała gdybym sama się nie bała. Za duże ryzyko jest niedotlenienia dziecka przy takim porodzie i nie zamierzam tego ryzykować dla mojego widzimisię... Z tego co byliśmy rozmawiać w szpitalu cc planowane wykonuje się koniec 38, początek 39 tc wiec wypada właśnie taki termin...
Co więcej, przy Adasiu bardzo przeżywałam poród cc.. nie chciałam tego przechodzić jeszcze raz, ale jeśli trzeba będzie to jestem gotowa.. W dodatku u niego przy porodzie odeszły mi wody i nie było postępu porodu. Istnieje ryzyko ze i teraz tak będzie.. widziałam o tym od początku, dlatego w ogóle nie nastawiałam się ze na 1000% uda mi się urodzić naturalnie. Chciałam bardzo spróbować, ale na bank nie w sytuacji gdy stanowi to takie ryzyko.
Mi przy 3 porodzie groził poród przez cc właśnie że względu na ułożenie pośladkowe. Na szczęście mały w 36 tygodniu się obrócił. Ale jak rozważalam formę porodu to w życiu nie zgodziłabym się na poród naturalny, zwłaszcza przy chłopcu. Już byłam nastawiona na cesarke pomimo że dwa poprzednie porodu były naturalne. Mam nadzieję że czwarty poród też będzie naturalny.
Anecia a z ciekawości jest różnica przy porodzie pośladkowym chłopca a dziewczynki? Mi mój lekarz powiedział, że on by się na taki poród z moim wywiadem nie zgodził. A mu ufam. Tym bardziej, że kiedy usłyszał ze chce rodzic naturalnie od początku mnie wspierał w tym pomyśle. Wiec nie robi tego na zasadzie odfajkowania, bo cc będzie szybciej. Mówił ze co z tego, że przy porodzie jest lekarz, skoro miednica dziecka może niedostatecznie otworzyć kanał rodny i dziecko zacznie się dusić przy rodzeniu główki... chyba bym sobie nie wybaczyła do końca życia gdyby Misiowi coś się stało z racji tego ze próbowałam rodzic naturalnie przy podwyższonym ryzyku. Tym bardziej ze w wywiadzie 1 cc z braku postępu porodu i stan po laparoskopi w sumie blisko terminu będzie rok po, po ciąży pozamacicznej.
A widzisz to o tym nie słyszałam.. w każdym razie, liczę że hrabia zechce się przekręcić, bo jeszcze do 32 tc był ułożony glowkowo.. I serio nikt do przewagi porodu sn, nad porodu cc nie musi mnie przekonywać, ale czasami jednak rozum podpowiada, że nie warto ryzykować.
Asiulka, wiadomo, że jak nie zmieni ułożenia to tego nie przeskoczysz. Chodzi mi o potencjalny poród cc 2 tygodnie przed terminem. A wpis doktora jest rozszerzeniem tematu.
Ja też jestem za tym by cesarke robić przy rozpoczętej akcji porodowej ale realia naszych porodówek daleko odbiegają od tego by najpierw była akcja A później cesarka.
Ja liczę ze ułożenie zmieni :D od chodzenia na czworaka to już mnie kolana bolą :D W każdym razie byliśmy rozmawiać w dwóch szpitalach które bierzemy pod uwagę i w obu niestety planowana cesarka to cesarka na zimno.. ja mam w każdym razie nadzieje ze Młody się obróci albo zacznie sam akcje, bo teraz to nawet jakby mi chcieli dać przed cesarka oksy to nie mogą, bo jest stan po cięciu... Także ten pan w brzuchu dyktuje starej warunki...
hej dawno mnie nie było, a tu już 3 na liście :) termin u mnie będzie szybciej, bo mam mieć 3 cesarke po skonczonym 38-39 tyg czyli miedzy 13 a 21 grudnia kalkuluje max. No i będzie dziewczynka :) Pozdrawiam Was wszystkie
dziewczyny a miała któraś z was sytuację, że lekarz twierdził, że dziecko ma mało miejsca? na 2 ostatnich usg usłyszałam to samo 23tc a mały jest dość nisko ciągle ułożony, pomijam już że leży w poprzek brzucha z nóżkami podkulonymi pod brodę bo to się może zmienić ale ciągle go bardzo nisko czuję w sumie pamiętam, że przy wcześniejszej dwójce słyszałam ciągle, żeby nie dźwigać i się oszczędzać bo ciąża nisko więc nie wiem czy teraz nie mam powtórki z rozrywki no i w KOOOOOŃCU ostatnio znajoma stwierdziła, że zaczynam jak w ciąży wyglądać bo się ciut brzuch wyokrąglił, tyle że wyokrągla się wieczorem bo rano ten kto nie wie to o ciążę podejrzewał mnie w ogóle nie będzie
moja położna i gin mówią, że super że chcę rodzić naturalnie ale już usłyszałam, że jeśli bym miała nasilające się ataki astmy w trakcie porodu to nie ma co ryzykować i być bohaterką; jestem po sn w 2002 i po cc w 2007; zasadniczo mogłabym z marszu powiedzieć że chcę cc bo są wskazania pierwszy poród sn miałam wywoływany bez żadnej akcji (sączące się wody płodowe), druga cc i też perypetie więc bardzo bym chciała ten raz tak zupełnie na spokojnie móc urodzic. W sumie jedno z życzeń co do spokojnej, takiej w pełni świadomej siebie ciąży mi się już sprawdza. Nawet już z rzyganiem jest lepiej, tylko jadłowstręt mam i mało ogólnie jem (ale to mój jedyny ratunek żeby nie zwracać) ale liczę, że skoro już z ciąża jest tak fajnie to i z porodem się uda
ps. nie każdą cesarkę idzie zrobić nie na zimno, czasami są do tego wskazania że trzeba ciąć wcześniej vide moja 2 ciąża; gdyby akcja się jakakolwiek zaczęła byłoby dużo gorzej i wszystko by się skomplikowało
elfika: U mnie na szczęście zachowali zdrowy rozsądek
zasadniczo u mnie też, wskazania przy gastro są na 36tc a cięli w 35t4d, w sumie w ostatnim momencie bo już się syt. zaczęła pogarszać
Elfiko u mnie astma na podłożu alergicznym ale się nasila na tle nerwowym i w bólu (nawet kręgosłupa czy migrenach) i miewam niespodziewane ataki chociaż w tej chwili jestem zupełnie bez leków i przez te naście tygodni ciąży tylko 3x brałam wziewne; No ale pocieszam się, że mam zaprzyjaźnioną położną, faceta który nie panikuje i dobre nastawienie więc jakoś to będzie
elfika: pierwsze słyszę, żeby dziecko nie miało miejsca
2 niezależnych lekarzy użyło tego samego stwierdzenia (17 i 20tc), jak położna podglądała serducho na usg tydzień temu to tylko powiedziała, że młody skulony taki i wypięty najpierw dupką a potem kręgosłupem, że za nic buzi pokazać nie chce i jeden i drugi pytał o wymioty i czy dużo piję, w necie znalazłam tylko, że tak bywa w przypadku słabego nawodnienia organizmu ale wydaje mi się że piję sporo, na bank poniżej 2l nie schodzę a z reguły jest tego więcej.
Witam :) Nie wiem czy ktoś mnie skojarzy, bo musiałam założyć nowe konto - kiedys od nickiem gienia83, potem Natalia_ :) Nie smiało chciałam się przywitać jako ciężarówka :) to moja 4 ciąża <3 Edit: Aleee tu znajomych nicków :) fajnieee:)
Bardzo mi miło :) dziękuję za przyjęcie :) tak to ja Mama Igora ,Jagody i Hani pięknego Anioła Mai :) <3 ciesze się ogromnie na tą ciążę łatwo nie było 'zaskoczyć' :) i łatwo też nie jest bo mam zagrożenie poronieniem, ale po tym wszystkim co przeszłam MUSI BYC DOBRZE :) biorę duphaston, bo mam odklejona kosmówkę jestem pod kontrolą od 5tyg :) cieszę się ogromnie, na stare konto nie mogłam się wbić stąd to nowe :)
piszecie tu jakoś regularnie czy co jakis czas ? :) zebym wiedziala kiedy zlapie was na pogawędkę :)
Witaj Natalia i gratulacje. Jeśli chodzi o pisanie to bywa różnie. Jak akurat kobitki mają trochę czasu i jakiś ciekawy temat się trafi to wtedy więcej piszemy ale jak mamuśki akurat zajęte to wtedy bywa różnie, ale staramy się utrzymać te forum przy życiu.
Treść doklejona: 02.11.18 11:12 Lista ciężarnych jest króciutka, ale niektóre z nas mają nadzieję że jakimś cudem się powiększy a jak nie to na razie pisać będziemy oby jak najdłużej :-)
Wow gratuluje odwaznym mamusia. Sali z kilku mies dzieciaczkiem sie zdecydowalas. Szacun. Ja ledwo daje rade z 3. A syn duzy wiec jakby z 2. Ale mloda truteń straszny. Tydz temu na urodzinach pytali wszyscy kiedy 4 jak Wy dajecie rade? I czy latwo bylo sie Wam zdecydować?