Dzisiaj w końcu ruchy małej poczułam bo tak to tylko smyrnięcia także chyba wszystko wraca do normy. Wczoraj rozmawiałam z lekarzem i położonymi na ten temat i powiedzieli że sterydy to dziadostwo i ja mogę je jeszcze kilka dni odczuwać . Wczoraj to byłam tak czerwona na twarzy jak indor! Poleciałam żeby mi ciśnienie zmierzyły A tak tylko 100/60 , na brzuchu też skóra zaczerwieniona i jak się myje to jak gdzieś się potre to od razu skóra się zabarwia. Wczoraj po próbie zaśnięcia jak zaczęło się to dziwne uczucie to jak wstałam to jakbym leżała kilka godzin w pełnym słońcu. Szok. Szkoda że nie informują o możliwych skutkach ubocznych tylko trzeba do tego samemu dojść a po drodze się martwić o co kaman..
Nie mówię już o tym jaka jestem zmęczona bo sypiam po 4h na dobe,wrócę ze szpitala to będę ledwo żywa w domu ..

Dla dziecka jesteśmy w stanie wszystko wytrzymać. Zobaczymy co jutro powiedzą,co dalej ...

Dobrze,że z sesjami nie czekałam na końcówkę ciąży bo bym znów nie miała pamiątki .
Tym razem plener i pierwsze 2 fotki jakie dostałam

No ja zwarta i gotowa czekam już na lewatywe, chociaż nie wiem czy potrzebna sama się wyprozniłam. Myślę że koło 8 podstawą mnie na porodówkę. Trzymajcie kciuki będę pisać na bieżąco jak będę w stanie ;).

Żabko boskie masz te fotki super :)

Czekamy na relację
Ja dzisiaj od 3 nie śpię bo dziewczyna obok zaczęła rodzić,słyszałam jak stęka i jak idzie na porodówke, aż mi się wszystko przypomniało i spać nie mogłam ...

9cm?

Nie no skrót zrobiłam myślowy, chodziło o godzinę oczywiście :) dalej czekam.

Dzisiaj nic z tego. Pozwolili mi zjeść więc wywoływać dzisiaj raczej nie będą. Ale na obchodzie się wszystkiego dowiem. Więc teraz czekam na obchód, mąż już pojechał bo na 14 do pracy idzie.

Żabko ja wychodzę z założenia że w domu właśnie gorzej z takim przestrzeganiem leżenia jest zwłaszcza jak już ma się jakieś dziecko na stanie. Pamiętam słowa gina przy moim zaleceniu leżenia - "pani ANiu leżeć tzn leżeć a nie siedzieć czy dziecku się ubierać pomagać". Myślałam że szału dostanę bp wstawałam tylko do kibelka i nawet jedzenie do łóżka mi mąż przynosił. Bodajże przez 2tyg raz prysznic wzięłam, uciążliwe to było ale co zrobić.

Tutaj też nie leżę non stop , kąpie się codziennie,wstaje po posiłki, multum razy do toalety pod którą nieraz trzeba stać 10 minut , a to do lodówki po jakieś jedzenie no i najgorzej że soac nie mogę bo przemęczenia jestem strasznie a to napewno mi nie służy.
W domu do kontroli u gina będę robić tylko to co w szpitalu . Jedyne co to będę musiała jutro córe odebrać z autobusu po południu ale to mam 100m i nic więcej... mąż pojutrze bierze 2-3dni wolne to będzie dygał w domu. Choć jestem i tak z niego mega dumna bo nawet pranie ogarnął ,kwiaty ,psy i cały dom nie mówiąc o ubieraniu i czesaniu młodej

Wywołanie zostało przeniesione na jutro. Zobaczymy czy się uda. Już na ic się nie nastawiam.

No miejmy nadzieję że u mnie to leżenie wystarczy i niunia poczeka. Rozwarcie nie postępuje,skurczy brak więc super .
W piątek mam wizytę u gina .

Ja również jak leżałam w szpitalu to bez toalety tylko basen, zgodę na prysznic (szybki) jak ktg dobrze wyglądało. Do tego leżenia w pakiecie był clexane oczywiście.
Pomimo tego, że uczciwie leżałam jak kazali, brałam leki , trzymałam diete (cukrzyca ciążowa) moje dziecko na czwarte urodziny dostało diagnozę za. Dziś samej sobie jestem wdzieczna za to, że trzymałam się tych zasad bo gdyby nie, pewnie do końca życia bym się obwiniala za to, co jest... Nie chce straszyć ale tylko wspomnieć, że trzeba robić wszytko, wszytko co lekarz każe. I nie ma ze tylko raz zrobię to i to. To jest o ten jeden raz za dużo.
Pamiętam jeszcze, że z mojej sali, tylko mnie jednej udało się donosić ciążę do terminu, moje koleżanki mimo wysiłków swoich i lekarzy nie donosiły do terminu wiec to nie takie hop siup jak się wydaje.

Żabko, musisz też mieć świadomość, że sterydy nie zawsze zadziałają :( Przyjaciel mojego synka z inkubatora miał podane 2 x sterydy (w 24 i 30 tc), urodził się w 31 tc i był 89 dni na respiratorze, bo płuca nie dawały rady :(

Ja już na porodówkę. Podłączyli mnie pod oksy i czekam. Rozwarcie na dwa luźne palce.

°Agata°: Oj nie straszcie Żabki jeszcze bardziej, myślę że w ostatnim czasie miała dość stresów. Trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki!

To nie jest straszenie, takie są realia. Chyba lepiej znać wszystkie opcje.

Anecia czyżby akcja się na tyle rozkręciła, że nie masz jak się odexwać? Kciuki cały czas

Anecia najważniejsze ze juz po. Szybko poszło :)
Zdrowka dla Was

Anecia wielkie gratulacje!!
Zdrówka i szybkiego powrotu do domu

Anecia gratulacje :-*

1. Dorotta_a - 09.06. (chłopiec)
2. Salinos – 21.06. (chłopiec)
3. Żabka221 – 27.07. (dziewczynka)


4. Tamara6 - 18.08. (chłopiec)
5. Klementynaaa – 05.09. (chłopiec)
6. Sisi1992 - 09.09.
7. Caffe_latte - 27.09. (chłopiec)
8. Dżasti - 09.10. (dziewczynka)
9. akirka - 15.10. (dziewczynka)
10. gosik88j - 16.10. (dziewczynka)
11. sucharek83 - 05.12.
12. MrsCreme - 14.01.2020
13. Środa - 23.01.2020

No małego jednak miałam u siebie na noc. Spał sobie i odpoczywał. A jeżeli chodzi o wcześniactwo to ma po prostu oznaki wcześniaka. Pomimo że urodzony w ciąży donoszonej niby.

Anecia! Gratulacje. Całkiem dorodny "wcześniak".
U Krysi nie wpisali tego "stwierdzenia" choć ewidentnie objawy miała.
Także nie ma tego złego, bo młodego gruntownie przebadają
Z węzlem prawdziwym urodziła się córka naszej koleżanki - jusmag.
I też muszę powiedzieć, ze mieliście wielkie szczęście, którego Magda z Anielą nie miały
U nich węzeł połączony z oksytocyną doprowadził do niedotlenienia.
Ale dziewczyny są dzielne i robią postępy.
Przemycam wam stronkę Anieli Walecznej

Ta lista jest tak krótka że szok!!!
Jak to możliwe że tylko ja mam termin na lipiec ?
Czerwcowe dziewczyny streszczajcie się bo choć chwilę chciałabym być na 1 miejscu

Ja na tym etapie ciąży 6 lat temu byłam poza dziesiątka napewno...

Anecia ogromne Gratulacje 😍