Uaktualnilam listę, ponieważ Dorotta z pierwszego miejsca miala termin na 9.06 i nie wiadomo co i jak, uznalam ze maluch jest juz po drugiej stronie brzucha i zwolniła miejsce liderki.
Sali zwalniaj listę bo się zasiedziałaś trochę Małemu najwidoczniej wygodnie w brzuszku U nas skończone 35 tygodni i już jestem spokojniejsza,jeszcze chociaż 2 tygodnie chciałabym wytrzymać... Do kiedy brałyście luteine ? Mi w szpitalu znów zlecili A z tego co kojarzę to do 34tc coś ona daje i nie wiem czy brać ją dalej czy już nie ?
Sali jaka twardzielka hehe Podgladam Was teraz, bo tak to czasu mało... śmiem.twierdzic że dopiero teraz wiem co to jest zmęczenie heh moje dzieci są bardzo nadopiekuncze... czy ta fascynacja najmłodszym bratem kiedyś minie?! Bo śmiem.watpic ;) całuski;*
Oł noł A jak się czujesz? Dajesz jeszcze radę ? Dla mnie zawsze najgorszą myślą było przenoszenie ciąży, kojarzy mi się to z mega męczarnią psychiczną i fizyczną... Ja już nie mogę wytrzymać z ciekawości przed środową wizytą, podejrzewam że ostatnią...
Z USG jestem tydzien do tyłu, pewnie dlatego jeszcze się kulam. Mam 2 cm rozwarcia i nic więcej. Czekamy cierpliwie. Jest mi już ciężko jak to na końcówce, w dodatku idą tropiki.
Treść doklejona: 25.06.19 15:40 A u mnie dziś jakieś skurcze zaczęły się pojawiać coprawda nieregularne ale było też 7 co 10 minut ... Jutro wizyta ,mam nadzieję że się wyciszy ...
U nas po wizycie bez zmian szyjka miękka,rozwarcie na 1,5cm, główka nisko ,bardzo napiera . Mam ostatnie opakowanie luteiny do wybrania i pozostanie czekać . Jeszcze kilka dni i będę mogła spokojnie rodzić
Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych. Ja nie udzielam się na forum, ale tu się chętnie dopiszę. 22 tc termin na 3.11.2019, chłopiec. Druga ciąża po pierwszej straconej w 8 tygodniu i 2.5 rocznych staraniach o kolejną. Udało się po zmianie naprotechnologa i wdrożeniu leczenia :)
U mnie dziś godzina intensywnych,dość bolesnych skurczy ,po rozkurCzowych się rozregulowały a już byłam pewna że ruszy na dobre ... Mam mega parcie na pęcherz i ewidentnie mała zeszła jeszcze niżej może do końca tygodnia będzie po wszystkim ...
Dzisiaj w nocy powtórka ale około 3 przeszło. Zaczęłam czuć się bardzo ociążała, chyba woda mi się zatrzymuje ... Jak się zacznie to napewno będę was informować, niektóre zapewne pamiętają moje relacje 6 lat temu oby teraz też tak dobrze poszło
Zabka to czekamy na rozwój sytuacji oby poszło sprawnie 😘
Treść doklejona: 04.07.19 13:37 Mnie przy oby dwóch ciazach jak wzięło to konkretnie hehe mysle że tym razem też tak będzie hehe ale jeszcze troszkę czasu mamy bo zaczęłam 26tydzien
Ja mam we wtorek wizytę u gina, będzie USG I trymestru, jak dzidzia będzie żyć to będę chyba pisać więcej. Z synem w 14 tc na USG już zauważono, że chłopak, może i teraz by się udało płeć określić?
Trzecia ciąża na tym etapie (13 tc), już mnie porządnie wybrzuszyło!
Wątek podupadł gdzieś w połowie 2016 r. Na przełomie 2015 i 2016 było sporo ciężarnych tutaj i kilka gaduł (w tym ja). Podczas naszej obecności tutaj, jeśli któraś nie śledziła na bieżąco wątku, to już po 1-2-dniowej nieobecności, często musiała nadrabiać 4-5 stron wstecz. Lista miała 30 miejsc, w tym 3 miejsca były podwójne (ta sama data porodu). Urodziłyśmy w lutym, marcu i kwietniu 2016 i wtedy mocno spadła liczba wpisów.
No niestety Damazy swoim działaniem - a własciwie jego brakiem - spierdzielił świetną stronę i społeczność. Duża część osób po prostu nie przedłużała abonamentu i efekt jest, taki kazdy widzi.
Ja urodziłam Adasia w listopadzie 2015 i była wtedy lista na jakieś 40 miejsc.
Ja już tu pisalam, ze pamietam czasy kiedy właśnie na liscie bylo 50 dziewczyn. Codziennie czytalam ten watek liczac, ze kiedyś dane mi bedzie dołączyć. A teraz fakt, ze na forum udziela sie niewielw dziewczyn, nowych kart i wykresow tez nie przybywa tyle co kiedys...
Teraz jestem na 2.miejscu i powoli zaczynam sie chyba stresować :-) nadal nie wiem jak bede rodzila, gin ostatnio mówiła o cc, teraz wspomina o sn..staram sie nie nastawiac na nic ale wolalabym miec jakis plan jednak :-)
Treść doklejona: 05.07.19 14:45 Fakt na forum było kiedyś dużo dużo więcej osób nic na to nie poradzimy jest nas mało ale powinnyśmy się wspierac hehe buziaczki kochane
Tamara u mnie codziennie tysiąc myśli jak to będzie i kiedy ... Boję się porodu , nie wiem czy pójdzie szybciej czy nie , czy czekać w domu czy od razu na szpital ... W nocy się budzę bo często napina się brzuch i sprawdzam czy to już... Tak się obawiali przedwczesnego porodu a jutro jesteśmy donoszone ,boję się że będę chodzić do terminu a z dnia na dzień gorzej się czuje ... Czy to ta pogoda tak na mnie działa czy poród się zbliża? Nie wiem...
Ty tak serio??? No Sorry ale dla mnie to słabe strasznie i smutne skądinąd :( każdy dzień w brzuchu mamy jest dla dziecka ważny, nawet jak juz ciąża donoszona, po coś matka matura „zaprogramowała” ciąże na te 40-41tyg
Serio,Serio Hyde ... Dla mnie chodzenie do terminu wiąże się z CC a przy endometrioze to dla mnie najgorsze co może być... Nie każdy w terminie może urodzić 3kg dziecko.
To po co zachodzilas w ciążę mając świadomość, że nie możesz rodzić sn, powyżej jakiejś wagi i nie możesz mieć cc, na co i tak nie masz wpływu niezależnie od wagi dziecka 🙄 Cc przy endometriozie były, są i będą. Są przypadki, że nic się nie dzieje, są zakładane specjalne siatki czy jak to tam się nazywa, a są przypadki, że endo robi się po. Ja mając świadomość jakie mam mamnograniczenia zrezygnowałam z 3 dziecka 🤷♀️