Elyanna: Najchętniej nawilżacz-oczyszczacz-jonizator, ale takiego cuda chyba nie ma :P
Ja mam taki od roku. Mniej mieliśmy zapaleń oskrzeli w tym roku, a mieszkam w KRK :D Są też droższe wersje które usuwają też wirusy, a nam taki wystarcza.
dziewczyny potrzebuje rady odnosnie zakupu pralki, co polecacie? nie mam pojecia na co zwracac uwage a wybor jest ogromny. Potrzebuje cos "serdniego". Patrzylam na jeden model z Lg a tam ze pranie w 60stopniach ma trwac 300minut no i niby ma jakis turbo wash co skraca czas prania do godziny...no bez sensu mec 12programow a uzywac tylko jednego. Stara pralka ma moze z 5programow. Bawelna, syntetyczne, delikatne...takie proste jak budowa cepa i pierze 1,5-2h. Ale ta pralka ma z 10lat moze wecej. Nie wiem moze teraz juz tylko takie "nowoczesne" pralki robia
dziewczyny potrzebuje rady odnosnie zakupu pralki, co polecacie? nie mam pojecia na co zwracac uwage a wybor jest ogromny. Potrzebuje cos "serdniego". Z tego co zauwazylam do tej pory nowoczesne pralki maja mase programow, moja stara pralka ma moze z 5programow. Bawelna, syntetyczne, delikatne...takie proste jak budowa cepa i pierze 1,5-2h. Ale ta pralka ma z 10lat moze wecej. Podzielcie sie prosze jaki jest sredni czas prania w waszych pralkach na 40- 60stopni?
Ja właśnie zaufałam i jestem niezadowolona. Wahałam się między Boschem a Samsungiem, a kupiłam LG za namową sprzedawcy (RTV Euro AGD). Po 1,5 roku zaczęła rdzewieć obudowa. Wymienili, ale druga też rdzewieje (gwarancja na 2 lata). 13 programów, a używam 3. Pracuje 2,5 roku, a już zaczyna huczeć (łożyska chyba). No i duża jest - teraz produkują fajne slimy, przy tym samym wsadzie lub większym. LG, 7 kg wsad, model mogę podać jutro. Następnym razem kupię pralko-suszarkę, bo wilgoć od suszenia zimą mnie dobija.
tez mam Samsung Eco Bubble, i wcale nie jest bubel :P Pralka ma juz 6lat i co jak co ale dostaje nieźle w kość, tygodniowo po 7-8 pralek leci, od godzinnego "pranie codzienne" po 2,5godz bawelna z wygotowaniem dwie kuzynki zieniajac pralke tez postawily na EcoBubble i tez sa bardzo zadowolone
Marion, ja bylam najarana na pralko-suszarke ale wszyscy mi odradzili; sasiadka ma i wyglada to tak ze pol prania sie suszy a pol prania czeka wiec tez kiepsko
Ja mogę polecić Bosch max 7. Jestem świeżą użytkowniczką (wynajmuję mieszkanie i właśnie się przeniosłam więc i pralkę mam nową) ale jestem zachwycona jej pojemnością. 3 prania i zero ubrań w 2 koszach na pranie. Potrzebne są co prawda 2 suszarki i trochę miejsca na kaloryferze czy drzwiach ale podoba mi się taki układ. Wówczas mam 2 dni dom zawalony praniem i 5 bez niczego suszącego się na widoku :)
A gdybyś miała jeszcze SUSZARKĘ Bosch byłabyś przeszczesliwa, że nie musisz już patrzeć na suszą ce się ubrania hihi... Gorąco polecam, kocham ją zaraz po pralce i zmywarce (jako dziecko PRL-u wiem ile pracy kosztowało kiedyś zrobienie prania)💓
Gabcia, tak słyszałam, że suszarka uszczęśliwia bardziej niż pralka. Szkoda że w przeciętnych mieszkaniach nie ma na takie rzeczy miejsca. Mi się w ogóle marzy tzw, pomieszczenie gospodarcze.... wtedy bym nastawiała sprzętu
Ja mam pralko-suszarkę i też się zastanawiam, czemu dopiero teraz. Nie suszę wszystkiego, bo się nie da (no dobra- pewnie się da, ale niektóre pewnie tylko raz ). Ze swojej nie jestem do końca zadowolona, ale układ w kuchni wymusił na mnie jeden jedyny model i nic nie poradzę. Ale teraz zamiast suszarek zajmujących pół pokoju mam jedną małą, powieszoną na grzejniku i tam suszę swetry i inne rzeczy, którym suszarka bębnowa nie służy. Resztę po suszeniu składam do szafy. ale jeśli kiedyś będę mieć więcej miejsca, to pewnie kupię 2 urządzenia oddzielnie. Albo inny, lepszy model 2w1, jeśli miejsca nie będzie.
Miejsca też nie mam ale mam schowek na tym samym piętrze, obok drzwi do mieszkania więc sobie tam mykam z koszyczkiem. Odpływu to nie potrzebuje, dopływu także więc ten... Znalazłam sobie rozwiązanie 😁
Czy są jakieś sprzęty, które sobie chwalicie, ale tak bardzo bardzo? Tak bardzo jak zmywarkę i suszarkę, coś co Wam odejmuje pracy i czasu, który trzeba poświęcać na sprzątanie? Mam na myśli np. myjkę do okien czy takie cuda. Będę wdzięczna za opinie.
Za negatywne również, czyli co się okazało takim niewypałem, że wzięłybyście drugi raz ze sklepu tylko za dopłatą :)
Ja mam jedynie robota odkurzającego (Xiaomi) i Mam go nie tak długo, a jak patrzę w statystyki to już mi chyba zaoszczędził odkurzania przez 3 DOBY!! Z tego powodu godzę się w pełni z wadami, do których zaliczam: - nie wjeżdża na progi w pomieszczeniach, gdzie mam kafle (próg tak z 3 cm, także z taką łagodną, pochyłą listwą - próbuje, ale nie daje rady), - nie sprząta schodów, oraz - jak ma sprzątnąć inną kondygnację to trzeba dygać ze stacją razem i podłączać w nowym miejscu - oczywiście rogi raz na jakiś czas trzeba machnąć ręcznie, bo jednak okrągłe toto. Chociaż widziałam chyba, że oryginalne Roomby już są i trójkątne? - wiadomo - nie wjedzie w miejsce, które jest węższe niż jego średnica, więc jak ktoś chce mieć total labę, to musi to zaplanować przy meblowaniu. Poza tym
Nie znałam tej strony, o której piszesz Asiula :) jak kupowałam, to widziałam że był sporo taniej na eBayu (gdzieś z 200-300 zł), ale zdecydowaliśmy się na ten sklep, żeby w razie reklamacji odsyłać do Polski, nie zagranicę.
Ja od paru miesięcy używam robota odkurzającego z aliexpress i jestem super zadowolona! Teraz nie wiem jak bez niego funkcjonowałam? :D Mam takiego z funkcją mopa i choć początkowo wydawało mi się, że to funkcji myjącej nie bede używać, to jednak zmieniłam zdanie i też z niej korzystam. Wiadomo tak jak z odkrurzaniem tradycyjnym, tradycyjny mop jest dokładniejszy, ale na codzień jest to super sprawa. Także polecam. Z pozostałych sprzetow to właśnie w poniedziałek dostanę myjkę do okien Viledy, która ma dobre opinie - Vileda Windomatic. Pewnie nie wyręczy mnie całkowicie, ale liczę, że trochę ułatwi mycie okien. Jak przetestuję, to napiszę.
Z innych sprzętów, to ja nie wyobrażam sobie życia bez KitchenAida, ale to tylko dlatego, że sporo piekę, a od kiedy go mam to nawet więcej bo zakalce i nieudane ciasta sa mi teraz obce.
Z aliexpres mam ten model (nie wiem jak sie linkuje) https://www.aliexpress.com/item/ISEELIFE-1300PA-Smart-Robot-Vacuum-Cleaner-2in1-for-Home-Dry-Wet-Water-Tank-brushless-motor-Intelligent/32826223400.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.5plXdE
Co do KitchenAida, to ja jednak głównie używam go do robienia dań mącznych, nie wiem jak jest z mąką przy insulinoopornośći...? więc jeżeli takowe odpadają, to na pewno bym nie kupiła. Moja mama i szwagierka mają natomiast Thermomix i jak dla mnie cena zaporowa, ale powiem szczerzę, że za darmo chetnie bym to cudo przygarnela, zwlaszcza jak sie ma małe dzieci. Repertuar dań, szybkość i łatwość w użyciu jest naprawdę zaskakująca i są smaczne!
właśnie, w czym ten KitchenAid lepszy niz zwykly jakis robot, czy po prostu fajny robot?:) to tak o nim glosno wszedzie... Powiem wam, ze ostatnio sporo na imprezach rodzinnych u nas dań/ciast wykonanych przez Thermomix i szczerze - ciasta są słabe, lepiej wychodzą wykonywane "ręcznie", ale może to kwestia umiejętności kulinarnych po prostu :)
U mnie właśnie kiepsko z mąką, tzn. staram się eliminować co się da. Naleśniki jedynie lecą często, no ale to jest miksowania na pół minuty, dziesięcioletni zelmerek też daje radę i nie kosztuje 3k :D Może jak się pozbędę tego dziadostwa IO to wrócę do wypieków, bo na razie to tylko na jakieś okazje...
Co do thermomixa to też zewsząd słyszę same ochy i achy. Ale jak zobaczyłam ten pojemniczek, w którym niby się robi zupy, to mnie śmiech ogarnął :) Jak gotuję zupę to jak dla pułku, zresztą ogólnie robię duże porcje, bo mam w domu głodomorów. Taka zupka z thermomixa to by była na rozwścieczenie tylko :) za darmo do testów, to może też bym wzięła, ale cena regularna jest z kosmosu.
Co do Thermomixa to nie wiem czy umiejętności maja znaczenie, ale wydaje mi sie, że on zwyczajnie nie nada się do wszystkiego. Ja u mamy jadłam - rybe po grecku, pizze i buleczki maslane i ze 4 różne surówki i powiem szczerze, że wszystko było pyszne (dla mnie tarcie warzyw to juz meczarnia, a thermomix robi to w mig, no ale za 4k to musi :)). Ale wiem, że mama próbowała robić biszkopt i ciasto kruche i ponoć nie było juz tak dobre jak po tradycyjnym przygotowaniu. Z drugiej strony zaletą thermomixa jest szybkość i różnorodność, w czasie gdy ja zdążyłabym utrzeć marchew, on by już pewnie mi pulpeciki z sosem i surówke przygotował :D
Co do KA, to nie wiem czym on różni się od innych robotów, bo innego nigdy nie miałam. Wszystko robiłam recznie więc dla mnie to była rewolucja, że nagle nie muszę ciasta zagniatać, że piana z białek jest za każdym razem idealna, że ciasta drożdżowego nie muszę wyrabiać przez 30 min. Pewnie są inne roboty o podobnych parametrach w lepszej cenie, ale ja akurat nie mogę polecić bo nie znam. No i wiadomo najwiekszy minus KA - kazdy dodatkowy gażdżet to fortuna... ja bym chciała sobie dokupic misę i maszynke do mielenia mięsa, ale to juz wydatek rzędu 500 + ...
Kupujecie gdzieś porządne worki próżniowe? Ja kupiłam z Pepco i z jakiegoś supermarketu i to szajs najczęściej jednorazowy... słabe materiały, dziurki się robią łatwo, ten zawór do odsysania pęka łatwo, cienki plastik, szajs straszny moim zdaniem.
Ja mam kilka worków z Lidla i z Saturna i wydaję mi się, że te z Saturna lepsze no i mają kilka rozmiarów do wyboru. Ale wydaję mi się, że jak z przesadze z ilością rzeczy w środku to żaden nie daje rady, więc niestety lepiej nie upychać na maksa maksa. Widziałam ostatnio, że mają też w Ikei więc następnym razem kupię bo może akurat te będą idealne?
O co chodzi z tym że ludzie od dzielnie kupują pralki i suszarki. Jak są pralko-suszarki. Pytam bo mąż mówi że lepiej w jednym mi się wydaje że lepiej dwa od dzielnie ale nie wiem jak przekonać.
Acia jeśli masz oddzielne to całe pranie możesz na raz suszyć; w kombajnach przynajmniej jesCze w niedawnych modelach niestety tylko polowe można było wrzucić No i ja nie znam zadowolonych użytkowników 2w1 :/
Ja mam Bosch 2w1 i jest rewelacyjny, kocham go Rzadko kiedy mam całe pranie do wysuszenia. Zwykle jakąś część rozwieszam bo do suszenia nie wszystko się nadaje. Suszę reczniki, pościel i dosusza wszystko pięknie. Przy 4osobowej rodzinie nie wiem przez ile czasu musiałabym nie prać, żebym na raz musiała suszyć 7kg prania...
A ja mam osobno i robie sobie pranie białe, potem kolor a na koniec wszystko razem wrzucam do suszarki. Jedno suszy a drugie na koniec pierze rzeczy delikatnie lub np dywaniki lazinkowe/mopy itp
Ja mam 2w1. Z powodu braku miejsca. Gdybym je miała, wolałabym 2 oddzielne urządzenia, bo to daje więcej możliwości. Zwłaszcza, że są suszarki, które do wody nie muszą być podłączone i można je zamontować gdziekolwiek. Mogę prać do 7 kg, suszyć do 5. Mam przyzwyczajenie z krótkich cykli, że nie upycham pełnego bębna, więc z suszeniem nie mam problemu. Ale że nie wszystko się do suszenia nadaje, to i tak często przed suszeniem robię selekcję. Chyba że to pościel, ręczniki, narzuty- wtedy idzie ciągiem. Pralka chodzi co najmniej 5 razy w tygodniu
Napisałam posta giganta i mnie wylogowało W skrócie robię w tyg 3 pełne wsady plus minus 3 okazjonalne. Nie wszystko mozna suszyć więc nie przeszkadza mi, że wsad do suszenia jest mniejszy niz do prania. Ciężko mi uzbierać 7kg bielizny do prania w 1 kolorze więc to nie problem ze suszarka suszy 4,5kg. Nie mam szkolnych dzieci, jestem na urlopie więc na ci dzien nie ubieram się "jak do pracy", a mój mąż nie ma w pracy dress code, moze dlatego mam mniej prania .
Może faktycznie moi dostarczają więcej rzeczy chociażby przez koszule hmm.. Ja też nie potrafię założyć bluzki następnego dnia.
Dlaczego uzbierać w jednym kolorze? Piore białe, wrzucam-potem piore ciemne, wrzucam I dopiero włączam suszarke (jako osobne urządzenie, skoro nie potrzebuje dostępu wody to stoi w schowku przy mieszkaniu). Susze większość ubrań, stosuje tylko zasadę oddzielenia swetrów itp, na chłopski rozum :) Załuję, że tyle czasu żyłam bez suszarki. Nie cierpię widoku suszącego się prania w mieszkaniu.
Mi chodziło o pełny wsad bielizny (majty, skiety itp) w 1 kolorze bo tu padł argument przeciwko 2w1, że nie suszy pełnego wsadu pralki. Nie suszę razem bialego i czarnego, jedynie zbliżone kolory. Ale ja mam manię dzielenia prania na kolory właśnie.
Ja też nie mieszam kolorów przy suszeniu- w 2w1 (nie wiem jak w oddzielnych sprzętach) na uszczelce zbierają się farfocle (w suszarce pewnie lądują w filtrze) i jak kiedyś zapomniałam po białym posprzątać i włożyłam ciemne, to potem były całe w białych kłaczkach...
To Was mogę zapewnić, że nie zostają klaczki na ciemnych. W ogole fajna sprawa, że znikają nawet klaczki które były wcześniej (mąż mial na jednych skarpetach a teraz są ładne). To suszenie, nie pranie więc nic im się nie dzieje.
Ja nie suszę. Póki co trzymam się z grubsza metek i zaleceń z instrukcji. Choć Krysia mi kiedyś wpakowała do bębna z.narzutami do suszenia swoją bluzkę z cekinami i przeżyła długie gorace suszenie bez konsekwencji ;-) Rajstopy same z siebie schną szybko. Ale może i można je suszyć, mam oddzielny program do syntetyków.