Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    No ok ja rozumiem że nadwrażliwość na hałas, zaburzenie SI
    Ale nie rozumiem czemu tylko w przedszkolu? :shocked:
    Wiele głośniejszych miejsc odwiedzamy, o wiele głośniejszych.
    Kina, areny wielkie, bawialnie duże.
    Ja się tam źle czuję momentami a on nic, luz, uwielbia takie miejsca.
    Nie uwierzę, że w przedszkolu jest dużo głośniej. Bo na bank nie jest. Panie nie pozwalają przecież tym dzieciom na darcie się non stop przez kilka godzin 🤷
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Teo. Ale hałasu jest dużo w przedszkolu. Może nawet akustyka tam gorsza. A może on jakiś kryzys po prostu ma. A dokładnie od jak dawna są te problemy. Od września?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2019 zmieniony
     permalink
    Nie. Od września chodził non stop siedem tygodni. Rekord świata i Ameryki. Tak długo chodził że zaczął zasypiać na leżakach, co nie zdarzyło mu się nigdy. Ani raz. Przez cały pierwszy rok.
    I wtedy się zaczęło. Gdzieś w październiku jakoś.
    Bardzo często przychodziłam on jeszcze spał, mimo że inen dzieci juz jadły podwieczorek
    Panie go budziły, on wściekły, rozbudzony, półprzytomny, ryk, krzyk itp ale to jeszcze znosiłam bo on tak ma, że jak głodny i wyrwany ze snu to histeryzuje.
    Ma to zawsze i od zawsze.

    Potem się rozchorowal, nie chodził półtorej tygodnia, wrócił teraz od poniedziałku i armagedon. Już przez choroba była masakra jak wstawał z tych leżaków, ale ogólnie było dobrze. W sensie z zachowaniem do momentu leżakowania było ok
    A teraz już wszystko nie tak
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2019
     permalink
    Dziwne to trochę. Psycholog może ogarnie o co chodzi. Powiem szczerze, że autystyczne mi to nie wygląda (chociaż mogę się mylić). Do SI też nie bardzo skoro to na takim podłożu. Bardziej na tle psychologicznym bym obstawiala. Może coś z tym snem nie tak? Bo on ogólnie dużo śpi, nie?
    --
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    A Panie na siłę czasem nie każa mu się kłaść?
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Panie zawsze mu kazały.
    Bo w tym przedszkolu leżakowanie obowiązkowe i dziecko każde musi się położyć. Nie musi spać ale musi leżeć.
    I on cały pierwszy rok leżał ale nigdy nie zasnął. Nigdy. Ani raz. Mimo że śpioch i dużo potrzebuje.
    No i teraz w październiku zaczął zasypiać pierwszy i ostatni wstawał.
    I go to spanie rozwalało masakrycznie.
    Ale tak było zawsze, dlatego w wieku 1,5 roku przestałam go w dzień kłaść bo wstawał w dużo gorszym stanie, niż zasypiał.

    Nie wiem. Pójdę do psychologa, poproszę o obserwacje dziecka i zobaczymy.
    Młoda fajna babka, wydaje się mega spoko.
    Może coś wypatrzy
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    No właśnie, czyli to spanie go pewnie rozwala. W ogóle trochę macie przechlapane. U nas w mieście we wszystkich przedszkolach lezakowanie jest tylko u 3latkow. Starsze dzieci już bez lezakowania. Jest relaksacja w zamian. Prawie 5 latek już powinien mieć drzemke wycofana w dzień. U mojego syna w grupie, chwilę też było lezskowanie gdy miał 5 lat, bo UWAGA jeden chłopiec z grupy potrzebuje drzemki, więc cała grupa miała się dostosować. Mój syn z zaburzeniami snu, ledwo zasypia w nocy, a tu w dzień go zmuszał. Dosłownie zmuszali. Kary dostawał. I była wojna. Jsk. Mój syn mi. Powiedział o co ta wojna to poszłam i powiedziałam że 5 latki już są za duże na drzemki, więc nie wyrażam zgody. Oczywiście padł argument, że jeden chłopiec potrzebuje snu. No to niech śpi. Kto mu broni? Ale dla jednego dziecka cała grupa ma spać? No bez jaj. No i panie wycofały ten obowiązek.
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Naprawdę 5latki miały leżakowanie?? Szok jak dla mnie. U nas 5 latki uczą się w szkole 6h. Piszą, czytają, maja w-f itd. Siedzą normalnie w ławkach przez większość czasu.
    U mnie panie zmuszały w przedszkolu do leżakowania. Pamietam miałam straszny uraz do tego. Moczyłam się w nocy z tego powodu :/
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Poziomka mój Hugo nie jest w grupie pięciolatków. Tylko cztero.
    Poszedł do przedszkola w tamtym roku, mając trzy lata (i osiem miesięcy ale to już taki urok dzieci z samego początku roku).
    Chciałam go puścić wcześniej ale miejsc było bardzo mało a on przegrywał rocznikowo, pierwszeństwo miały te z 2014. Wiadomo.
    W naszym przedszkolu leżakowanie jest w dwóch najmłodszych grupach
    3 i 4-ro latkach.
    On jest w tej drugiej, mimo że zaraz skończy 5 lat ale liczy się rocznik, nie to z jakiego dziecko jest miesiąca....🤷
    Dla mnie bzdura, ale przedszkole państwowe rządzi się swoimi prawami. Tak mi kiedyś pani dyrektor powiedziała.


    W związku z tym że on się tam męczy, odstaje od grupy wiekowo (tak się też jakoś dziwnie złożylo że większość dzieci z jego rocznika to dzieci urodzone wrzesień, październik, listopad) oraz intelektualnie chciałam go od września następnego roku dać już do przyszkolnej zerówki. Hugo często mówi że chce do szkoły że nie chce z tymi dziećmi w przedszkolu.
    Byłam już praktycznie zdecydowana na 90% go posłać.
    Wiele osób mi mówilo że go skrzywdze, że po co wcześniej etc
    Ale każdemu tłumaczyłam to tak, że moja Nina idąc do zerówki (ze swoim rocznikiem, czyli zgodnie z planem) też nie miała sześciu lat
    Miała 5 lat i 10 miesięcy.
    On, idąc z rocznikiem wcześniejszym, będzie miał 5 lat i 8 miesięcy.
    Czyli będzie teoretycznie młodszy od Niny (kiedy ona szła do zerówki) o jedyne dwa miesiące.
    Serio to tak dużo ?
    Serio to taka ogromna różnica i taką ogromna krzywda ?
    Dwa miesiące ?
    60 dni ?
    Dla mnie to kompletnie bez różnicy
    Bo gdyby się urodził 12 dni wcześniej, byłby z 2014-go i wtedy nie byłoby tematu. Dostał by się do przedszkola wcześniej i już teraz był w pięciolatkach a nie cztero.
    Wiecie o co mi chodzi ?
    Dla mnie to bzdura żeby wszystko określać tylko na podstawie roku, w którym się dziecko urodziło.
    Bo właśnie w przypadku dzieci urodzonych w grudniu i styczniu to jest totalnie bez sensu moim zdaniem i trzeba na dziecko patrzeć indywidualnie

    No w każdym razie byłam na 90% przekonana że go zabieram do zerówki, skończy się ten problem z leżakami (bo grupa III w przedszkolu, czyli ta do której trafiłby od września gdybym go zostawiła dalej leży po obiedzie 🤦już nie na leżakach, a na dywanie ale jednak 🤦), będzie mógł w tych książeczkach pracować etc
    No ale teraz , w związku z tym co się dzieje, jestem w kropce i nie wiem. Bo może on nie jest jednak gotowy, skoro nie umie się podporządkować zasadom, nie słucha pan, nie chce z dziećmi w kółku, nie chce tańczyć, nie chce śpiewać piosenek itp
    Nie wiem , mam w głowie jeden wielki mętlik
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Teo,moje córki obie szły do szkolnej zerowki jak 5-latki (starsza,bo taki był akurat obowiązek. mlodsza bo chciała). Obie przedszkola bardzo nie lubiły,mlodsza w ogole nie chciała chodzic. 2 lata trwała adaptacja,ciagle płakała(pewno tez przez cuągłe choroby,bo w pierwszym roku przedszkola była az 40 dni!). Pojscie do szkolnej zerówki było najlepszym rozwiązaniem.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    No mój Hugo też rano codziennie wyje że nie chce do przedszkola bo leżaki (i dzieci)
    Dlatego chcę go zabrać i bije się z myślami.
    Argumentem dla mnie jest też to, że ja poszłam do szkoły jako 6-cio latka i absolutnie nie miałam w związku z tym żadnych problemów
    --
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Moi rodzice ustalili z nauczycielkami, ze na czas leżakowania chodziłam do starszej grupy w której była moja siostra (2 lata starsza). Strasznie to męczące, ze trzeba leżakować nawet jeśli dziecko tego nie potrzebuje :(
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Teo, nie ma czegoś takiego jak przedszkole rządzi się swoimi prawami. Tym bardziej kiedy dochodzi do przymusu, który dla upartych można podciągnąć pod znęcanie się psychiczne. Przypomnij pani dyrektor, że każda palcówka, państwowa w szczególności, podlega kontroli. Napisz do dyrki z dw do jednostki nadrzędnej o podstawę prawną, psychologiczną oraz programową do obowiązkowej drzemki.
    Moja Bianka porzuciła drzemki mając 1,5 roku. Jak poszła do przedszkola to było oczywiste, że drzemki nie są dla niej. W ogóle były dla chętnych. Ale ponieważ tylko ona nie spała i była sporo do przodu to ją dali do rocznika 2009. Także ten. Nie ma czegoś takiego oczym mówi dyr. To jest wymysł z dupy, a rodzice zapomnieli, że mają swoje prawa, które mogą egzekwować.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Ale Dziewczyny ja byłam, chodziłam, rozmawiałam.
    Pani dyrektor pokazała mi status przedszkola i tam wyraźnie jest że w godzinach od do jest leżakowanie.
    Status podejrzewam że ktoś im zatwierdza, także co ja mogę ?

    Najgorsze jeszcze w tym wszystkim jest to, ile one trwają te leżaki.
    W żadnym innym przedszkolu chyba dzieci nie leżą od 11:30 do 14:00 🤦🤦🤦
    Strasznie długo.
    Hugo jest w przedszkolu od 8 do 14 j połowę tego czasu spędza na.........leżeniu
    W pierwszym roku przedszkola mój Hugo nie spał więc leżał biedny cały ten czas i patrzył w sufit.
    Teraz może stwierdzil że to bez sensu i już lepiej zamknąć te cholerne oczy :sad:

    Jedyne , co udało nam się na początku wywalczyć na zebraniu to to, żeby dzieci się nie musiały przebierać w piżamy. Bo taka pozycja (tzn piżama) znalazła się na liście wyprawkowej, ale rodzice zaprotestowali.

    Ja już z paniami nawet rozmawiałam. Czy on by przy stoliku nie mógł puzzli układać, albo rysować (kiedyś je nakłamał że po niego przyjdę przed leżakami więc go nie położyły i potem nawet się nie zorientowały że on siedzi w kąciku i ani słowem się nie odzywa) ale oczywiście nie ma szans bo inne dzieci też będą chciały bla bla bla
    Oraz wiecie.
    Panie te 2,5 godziny mają święty spokój
    Jak jedno dziecko nie będzie spało (bo jeszcze najgorsze jest to że wszystkie śpią i panie są przekonane że im tego snu potrzeba) to będą się musiały nim zająć
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Lenie pierdolone... w status sobie wszystko mogą wrzucić. Naślij na nich kontrolę, bo im się w dupach os wolnego poprzewracało.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorHania89
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Hmm to trochę dziwne, mój młody w wieku 1,5 lat przestał mieć drzemki, chodząc do żłobka nikt go do tego nie zmuszał, co mnie cieszyło. Dzieci, które chciały spać szły do drugiego pokoju, a grupka która nie spała bawiła się przy zamkniętych drzwiach w sali.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Moja Nina też nigdy nie spała w przedszkolu, ale ona chodziła do prywatnego.
    Była tam druga sala, w której dzieci niespiace mogły się bawić , rysować, układać puzzle itp
    Tutaj u Huga nie ma możliwości, bo jest pięć grup i piec sal.
    Nie ma żadnego innego pomieszczenia, do którego mogło by iść dziecko, które nie śpi
    Do sali grupy I nie pójdzie, bo tam też śpią.
    Są też trzy sale na górze. Tzw starszaki. Które nie śpią - teoretycznie bo wiem że panie tam jakieś leżenie na dywanach uskuteczniają po obiedzie 🤦.
    Pytałam raz czy tam nie mógłby chodzić
    Ale nie ma szans bo oni inny program, inne książki, poza tym nie może być pod opieką innej pani w innej grupie, bo gdyby się coś stało to afera milion.

    Jedyne rozwiązanie jakie zostało zaproponowane to takie, że mogę go zabierać przed leżakami
    Czyli o 11:25
    No to też nie jest rozwiązanie przecież :sad:
    Chociaż był w taktym roku, już pod sam koniec, taki kryzys z związku z tym leżakowaniem, że go przez ostatni miesiąc zabierałam ale to słabo, bo ani nie popracuje (w domu tobie papiery) ani nigdzie pojechać (na jakieś zakupy czy coś pozałatwiać) bo ledwo go zaprowadzę to już musiałabym iść.

    Patowa sytuacja :sad:
    Dlatego chciałam go zabrać do tej zerówki.
    A teraz nie wiem.

    Może opinia pani psycholog mi coś ułatwi.
    Bo jak się okaże że dziecko po prostu nie cierpi tego miejsca i stąd takie zachowania, to zmiana tylko mu na lepsze wyjdzie.


    Wczoraj odebrałam go o 14.
    Jest godzina prawie 16-sta a on cały czas spokojny, grzeczny, przepięknie się bawi z Niną i jej koleżanką, która u nas nocowała. Zbudowali miasteczko w pokoju, mają jakieś role, odgrywają scenki.
    Patrząc na niego z boku w życiu bym nawet nie pomyślała, że jest zdolny do takich zachowań jakie prezentuje w przedszkolu :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    TEORKA: nie ma szans bo inne dzieci beda chcialy

    Po moich doswiadczeniach to juz dyskwalifikuje placowke. Znaczy, ze panie nie ogarniaja itd itp.

    ad lezakowania.
    Moja marta spala w zlobku. Nie raz wchodzilam odebrac ja wczesniej bo lekarz itp i jak wchodzilam to cisza w zlobku, dzieci spaly, a te ktore nie chcialy spac to panie trzymaly sobie na kolanach w jadalni. Nie zmuszaly nikgo do spania, choc wiekszosc maluchow spala.
    Teraz marta chodzi do przedszkola, do grupy jednej z najmlodszych. Na zebraniu pani mowila, ze jest lezakowania, chyba 30 minut w ciqgu dnia. Po pierwszym miesiacu pani stwierdzila, ze zadne dziecko nie chce spac orpocz mojej marty, wiec dzieci nie beda spaly, tylko zrobi wtedy takie zajecia odprezajace, a moja marta bedzie chodzic spac do innej grupy - czy sie zgadzam. Mowie, ze jak marta zechce to ok. Okazalo sie, ze marta nie chce chodzic do inenj grupy spac, wiec pani ja kladzie w naszej grupie z boku, a inne dzieci sobie leza i sluchaja relaksacyjnej muzyki. Wiec nawet dla jednego dziecka - da sie? da sie, jesli sie chce. I jakos inne za jej sl;adem nie ida. Nadmienie ze ptrzedszkole publiczne.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorpoziomkaUK
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Dla mnie w ogóle 2,5h drzemki to jest bardzo dużo u Teorki w przedszkolu. Mało które dziecko tyle śpi, a jak nie to nie wiem które byłoby w stanie wyleżeć te 2,5h. Szok. Strasznie długo :(
    Kwestia organizacji ja myśle. Porozmawiaj z psycholog. Niech poobserwuje w przedszkolu jak się zachowuje. Może podpowie o co chodzi i jak mu pomoc żeby sobie radził lepiej.
    -- moje najwieksze zyciowe osiagniecia: WIKTORIA 06.02.2014 DOMINIK 01.04.2016
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Myślę że u maluchów 1h do 1,5 jest okej. Jak ktoś chce spać krócej /dłużej można to zorganizować. Ale u Was Teo serio ktoś oszalał. Jeśli Hugo przeżywa taki stres wielki z tego tytułu to bym się nie zgodziła u już. Od psychologa weź zaświadczenie ze to. Mu bardzo szkodzi i niech się do niego dostosują. Przedszkole za pewne deklaruje, że każde dziecko traktuje indywidualnie, że zaspokajają potrzeby dzieci, więc zwróć im uwagę, że nie zupełnie. Bo wrzucają dzieci do jednego wora decydując za nie, że pół dnia muszą leżeć, spać... To nie jest podejście indywidualne. Z dupy jakieś. Potrzeba dziecka 4 letniego jest ruch, a nie przymusowe leżenie taki sxnat czasu. Taka przegina może owocowa skutkami ubocznym w postaci nadpobudliwości.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    No właśnie rodzice też uważają że to długo ale że żadne dziecko nie ma z tym problemu (oprócz mojego) to nikt nic nie zgłasza.
    Tylko ja. Ale już też się poddałam bo rok ponad chodzę, proszę, rozmawiam i ciągle odbijam się od ściany.


    W sumie to nigdy nie pytałam jak długo te drzemki w innych przedszkolach trwają. Nie wiem skąd u nas taki pomysł żeby az tyle.

    W szoku jestem w ogóle że mój Hugo nie śpiąc był w stanie tyle wylezec. No bo jeszcze z tego co on czasami opowiadał (aczkolwiek wiadomo dziecko różne rzeczy mówi) nie mógł na tych leżakach nawet usiąść. Musiał leżeć. O rozmawianiu też oczywiście mowy nie było, musiała być cisza totalna.
    Pamiętam jak walczyłam z nim potem w domu, bo jak zasypiali i Nince zbierali się na rozmowy ze mną (takie wiecie w łóżku) to on panika, że nie wolno że musi być cicho że dostanie karę czy coś 🤦
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    W przedszkolu w którym pracowałam obiad był 11.30.nim dzieci zjadły, toaleta... Było 12.10 lub i później. Podwieczorek mamy 13.30, więc około 13.15 trzeba było dzieci ubierać, siku, toaleta... A już tą godzina dla części dzieciaków była długa... W sumie drzemka to drzemka a nie Bóg wie jakie spanie... Potem połowa dzieci po takim spańsku wieczorem zasnąć nie może.
    --
    •  
      CommentAuthorHania89
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    To o której te dzieci wieczorem zasypiają? O 23:00? :confused:
    --
    • CommentAuthorJustyna+
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    U mnie problem odwrotny. Syn ma 3 lata i lubi pospać w dzień. Gdy odbieram go z przedszkola marudzi, nie chce się ubierać, histeryzuje, czasami mnie uderzy. I ja przyczyny upatruję w braku snu. Śpią wprawdzie, ale gdy nie ma czasu, to po 20 min. budzą dzieci. To już chyba lepiej, żeby w ogóle nie spały. Teraz sobota- syn śpi od 3 godz. Tylko ja budzę tgo po 6.00, bo na 7.00 muszę zdążyć do pracy, więc deficyty snu ma duże.

    Treść doklejona: 23.11.19 18:05
    A tak odnosnie synka tylkonadziś, to te zachowania typu ciągnięcie w inna stronę, histerie, to chyba normalne w tym wieku. Mój syn wprawdzie w wieku 2 lat już mówił, był całkowicie odpieluchowany i samodzielny (ubierał się sam, nie jeździł w wózku), ale teraz chce, żebym go nosiła- jeśli tego nie chcę zrobić, to spektakularnie rzuca się na podłogę i krzyczy. Nie chce ske ubierać, żadne ubrania mu nie pasują. Chodzi w za małych butach, bo nie pozwoli sobie założyć nowych. Muszę go czasami pokarmić. No jest jakos trudniej. Co dk karmienia piersią jako potencjalnej przyczyny opóźnienia, to karmiłam syna do 27 m-ca i jakoś mówił mimo to i był odpieluchowany.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Justyna, to nie są "normalne" zachowania w tym wieku. Owszem jest to okres buntu, ale ten bunt to bardziej pkega ba wymuszaniu, postawieniu na swoim. Jeżeli polega na strachu przed zmianami, na schematyzmie to już nie jest okej. U Was niepokoi ten upór o ubrania, i buty. Może mieć problemy z sensoryką lub lękiem przed zmianami. Obserwoj to. To, że on chce być noszony. Czy karmiony jest normą.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Teo, często w ciągu roku dzieci migruja i w starszych grupach zwalniają się miejsca. Zapytaj czy możesz przenieść syna do wyższej grupy. On jest już starszy i ogarnia więc może faktycznie frustruje go towarzystwo. Paniom (w tym psycholog koniecznie) opowiedz o swoich przemyśleniach. Może w formie testu odpuszcza to spanie i sprawdza czy jest poprawa w zachowaniu. A z ciekawości, o której Hugo idzie spać i ile w nocy przesypia?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Chodzi spać o 20, wstaje 7 rano (tzn jest budzony, bo sam się nie budzi).
    W weekend dosypia do 9-10.
    Czasami 11, chociaż już rzadziej niz kiedyś się to zdarza.

    Starsza grupa też leży, na dywanie ale jednak.
    Na dywanie u mnie w domu nawet pies nie leży 🤷
    Tylko na łóżku 😉

    Teraz wszawica panuje, inne syfy, w ten dywan dzieci smarki wycierają, rzygają na niego.
    Żadne rozwiązanie.
    Do jeszcze starszej pewnie go nie wezmą, bo tam już jednak sześciolatki chyba. A on jednak rocznikowo jeszcze cztery.

    Oraz tak myślę. Jeśli chce go od września do zerówki to nie chce teraz kombinować bo to by oznaczało zmianę za zmianą.
    On się dość długo przyzwyczaja do nowego więc chcę mu oszczędzić...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Teo, napisałam posta i mi zeżarło.
    U Wojtka leżakowanie tylko w trzylatkach i zwykle do połowy drugiego semestru, bo potem nie ma komu spać, a przymus jest zbyteczny.
    Są piżamy, ale mi się to podobało jako element nauki samodzielności.
    Odbywa się miedzy obiadem a podwieczorkiem, czyli mniej więcej w zakresie 12:20 - 13:45.
    Jak Wojtek spał dłużej to nie budziły (metoda prób i błędów, bo tez im potem wariował), pozwalały spać do końca, a podwieczorek odkładały i jadł po wstaniu.
    W kolejnych grupach nie ma leżakowania, jedynie poobiedni relaks, w myśl zasady, że musi się ułożyć. Wtedy siedzą lub leża na dywanie, dzieci słuchają jak pani czyta, ewentualnie bajka lub muzyka z płyty leci. A potem normalne zajęcia.

    Kiedy u was jest czas na realizację programu, skoro mają 2 lata spania po 2,5 godziny dziennie?
    Wg programu spacer powinien być nawet 2x dziennie, plus realizacja zadań dydaktycznych. Kiedy?

    Ja bym go dala do tej zerówki. Tam nadal jest dość "przedszkolnie" a jednak już poważniej.
    Poradzi sobie. a gdyby nie, to zawsze można powtórzyć zerówkę w ostateczności.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Teo, dlatego przestań prosić a zacznij żądać.
    ciekawe jak oni się wyrabiają z podstawą programową mając taką lukę w planie. no ni chu chu nie wyjdzie, a to oznacza fałszowanie dokumentacji.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Pokazała bym Wam screena ale nie umiem chyba tych zdjęć cały czas wrzucać...
    Tzn umiem ale mi coś nie działa mimo że robię zgodnie z instrukcjami 🤷

    https://28dni.pl/pictures/2762543.jpg


    O jednak się udało ✌️

    Natomiast tak jak mówię.
    Czasami jak się zdarzy że Huga przed leżakami biorę (jak już rano mnie błaga zrozpaczony) to przychodzę 11:20 a tam już wszyscy na leżakach, więc ten....
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    powtarzam po raz 3. zgłoś to.
    to jest absolutnie nie do przyjęcia.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Czyli jest na pierwszy rzut oka coś nie tak... Już sam fakt że pobyt na świeżym powietrzu macie 30 minut... Za mało.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    O ile wyjdą, bo bardzo często nie wychodzą kilka dni pod rząd 🤦
    Ale zgłosić gdzie ?
    Do kogo ?
    Skąd ja mogę wiedzieć, że taki rozkład jest niezgodny z przepisami?
    Gdzie są takie przepisy, które jasno określają ile czego ma być ?
    Może są jakieś widełki i tutaj maksymalnie wykorzystane ?
    Bo nasza dyrektorka głupia nie jest, myślę że i tak będzie się potrafiła obronić.

    Teraz jej i tak nie ma bo poważnie choruje w sumie od początku września.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 23rd 2019
     permalink
    Teo, wydział oświaty w organie prowadzącym przedszkole czyli UM.
    A jeśli jest syf to piszesz do sanepidu.
    Co do wychodzenia to obowiązek zmieniono na zalecenia więc dupa, ale ja bym to podpisał pod skargę do sanepidu. Tym bardziej, że mieliśmy turbo ciepłą jesień.

    Treść doklejona: 24.11.19 00:11
    I nie patrz na to, że dyrka choruje są jeszcze jej zastępcy
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Ale syf w sensie że brudno?
    Nie nie.
    Akurat panie woźne cudowne babeczki, podłogi myją co chwilę, odkurzają, w toaletach elegancko (wchodzę czasami to widzę).

    Z tym dywanem to tak napisałam wiesz, ogólnie
    Bo u mnie w domu serio nawet pies na podłodze nie leży, a oni tam dzieciom każą 🤷

    Zgłosić bym mogła te godziny, ale właśnie nie mam żadnego odniesienia żeby wiedzieć czy mogę im to w ogóle zarzucić. Że za długo leżą.
    --
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeNov 24th 2019
     permalink
    U Ameli - 3 latki dzieci kładą po obiedzie czyli ok 12 po 12 zależy jak tam z obiadem.
    Moja śpi /leży do ok 14 bo tak jak odbieram.
    Widziałam dzieci nieśpiące albo leżały albo siedziały koło pań.
    .
    Nie znam się ale u Was Teo sporo te dzieci leżą /śpią.
    U nas są dzieci które rodzice przyprowadzają przed pracą zaraz po 6 tej.
    Myślę że po 5 wogole one wstają i faktycznie są zmęczone.
    Potrzebują wyciszenia, odpoczynku.
    Moja Amela choć idzie na 8.00 to wstaje po 5 rano i też widzę, że jest zmeczona i jednak się kładzie a w domu dawno już nie spała w dzień.
    .
    Specjalista nie jestem ale ewidentnie coś tam w przedszkolu nie gra co nie odpowiada Hugowi.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeNov 24th 2019
     permalink
    U Nas w przedszkolu tylko jedna grupa 3 latków miała leżakowanie. Nie jestem pewna, ale chyba od 12:30 (czyli po obiedzie) do 14:00 lub 13:30. Nie wiem, bo moje dzieci nie leżakowały.
    Dla mnie to dziwna sprawa, bo o której tam jest w końcu obiad?
    I sprawy typu zapytanie/skarga, moja znajoma zgłaszała do Kuratorium. U dyrekcji nic nigdy nie dało się wywalczyć, nigdy nic się nie dało zmienić.
    Ale choćby słowo w Kuratorium, i Pani dyrektor zmieniała ton oraz wszystko się dało :)

    Co do rozbieżności wiekowej, to mojej córki grupa była bardzo mieszana. Od 2,5 latków po 3 latków z 1.01.
    I u Nas odwrotnie, to te 2,5 latki miały pod górkę, plus oczywiście zostały na kolejny rok zerówki.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 24th 2019 zmieniony
     permalink
    A właśnie Iwonka. Twój Alan też fajne porównanie do mojego Huga. No bo idąc do zerówki (jako że jest w grudniu urodzony) miał 5 lat i 9 mscy co nie ?
    Idąc teraz do pierwszej klasy też mu do skończenia siedmiu lat brakowało te 3 miesiące.
    U nas to tylko miesiąc różnicy ale już rok urodzenia inny i każdy mi mówi że nie, że po co, że na siłę, że daj mu być dzieckiem bla bla bla .....

    Ale właśnie na przykładzie dzieci z grudnia widać wyraźnie że to wcale nie jest jakieś pchanie na siłę o nie wiadomo ile 🤷
    Równie dobrze wszystkie dzieci z grudnia powinny być cały rok dłużej w przedszkolu no bo jednak one dużo młodsze od tych z początku roku (tego samego rocznika)
    Wiecie o co mi chodzi ?
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 24th 2019
     permalink
    No to piszesz jak koleżanka Iwonki - zapytanie tudzież zastrzeżenia, dokładasz opinie psychologa (tylko pamiętaj by był to psycholog dziecięcy) i zobaczysz, że magia będzie się działa w przedszkolu.
    I radzę Ci to uczynić jak najszybciej żeby Hugo nie skończył z traumą.
    -- [/url]
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 24th 2019
     permalink
    Tego, już sam fakt że wg rozpiski jest relaks czyli odpoczynek i czytanie bajek, słuchanie muzyki, a ty mówisz o przymusowym leżakowaniu w całkowitej ciszy...
    Tu już się kupy nie trzyma.
    --
  1.  permalink
    Od kilku dni Wiktor wiecej dzwiekow wydaje. Nadal to nie jest mowa, ale jakies "tataaaam", "dzium", "taaaam", "daaaam" i jakies inne rzeczy. Patrzylam tez czy reaguje na to co sie mowi do niego, jak jest zajety, to reagowal, to chyba moge wykreslic ten punkt.
    Jak cos chce to robi "a a a" "em em" i tak na zmiane
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 24th 2019
     permalink
    Teo,moja mlodsza corka poszła do zerówki mając 5 lat i potem drugi raz była w zerówce. Do 1 klasy poszła jak miała 7 (czyli normalnie),a starsza córka do zerówki poszła jak 5 latek i do 1 klasy jako 6 latek. W obu sytuacjach jestem zadowolona. Bo starsza zawsze była przebojowa,wiedziałam,ze da sobie rade,nauczycielki tez mówiły,ze ogarnie. i wszystko super. Z młodszą poszła drugi raz do zerówki,bo ten pierwszy rok zerówki tez dosc chorowała, miała dużo zaległośc . Więc nie dałaby rady wtedy. Do tego zaburzenia rozwoju,które niestety za późno wyłapałam( w zasadzie dałam sie uspokoić nauczycielkom :( ). W koncu zaczęłam szukać pomocy,bo ciągle cos mi nie dawało spokoju.
    Teo,ja bym sie nawet nie zastanawiała. Jak Hugiś tak do przodu jest,to on sie tam nudzi mocno. A w szkjolnej zerówce to i troche nauki,ale też dużo zabawy jeszcze. Ja tam nie żałuje,wręcz mogę powiedzieć,ze to była jedna lepszych decyzji podjęta u obu córek.
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeNov 24th 2019
     permalink
    Teo w takim przypadku to albo zmiana grupy lub przedszkola. Mówisz,, że Hugo się słabo adaptuje, ale tutaj też nie jest mu db.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 24.11.19 15:54</span>
    I strasznie wcześnie macie to przedszkole czynne. Faktycznie dużo jest tych dzieciaków na 6ta rano? Dlatego tak wcześnie obiad, drzemka. U mnie obiad o 12tej, 12.30 dzieci się kładą, 14.30 wstają. U mnie Alicja nie śpi, tylko leży. Pewnie jakby Hugo spał krócej to by go tak nie rozwalalo.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 24th 2019
     permalink
    Ale u nas też od 6:30 i sporo dzieciaków przychodzi razem z Wojtkiem. A śniadanie mamy o 9 i obiad o12 a po nim relaks.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeNov 25th 2019
     permalink
    U Nas niby przedszkole od 6:00 ale były też dzieci, które w przedszkolu już od 5:30 siedziały. A raczej dosypiały.
    I standardowo śniadanie o 9:00 a obiad o 12:00. Z tym leżakowaniem to tak jak mówię, było po obiedzie czyli od 12:30 do chyba 14:00.
    Ale to była tylko jedna grupa, inne 3 latki nie miały żadnej drzemki.

    Asiu, ja mam inne zdanie na temat puszczania dzieci o rok wcześniej.
    I właśnie na przykładzie Alana, uważam, że dzieciaki z końca roku [szczególnie chłopcy] mają mega pod górkę...
    Moja obserwacja dzieci mówi mi, że ten wiek 7 lat jest kluczowy i ważny. Oczywiście są dzieci, które emocjonalnie szybciej "dojrzewają" ale standardowo, graniczny wiek 7 lat jest idealny do pójścia do szkoły.
    Miałam duży dylemat, czy nie zostawić Alana w zerówce z rocznikiem 2013 [jest z 20.12.2012r] bo właśnie bliżej mu było do dzieci z rocznika niżej. Ale doszłam do wniosku, że nie będę mu mieszała, bo od zawsze będzie starszy o rok, a nic mu to nie wniesie do życia...
    Poza tym, według mojej matematyki Asiu, Hug teraz jest najstarszy w grupie, ale jeśli pójdzie z dziećmi z rocznika wyżej, zawsze będzie najmłodszy, i do dzieci ze swojej klasy może mieć ponad rok różnicy. [zapewne znajdzie się ktoś, kto tak jak Hug urodził się w styczniu, i razem będą obchodzić urodziny...tylko, Hug 7 a kolega/koleżanka 8]
    Oczywiście w kontekście intelektualnym, Hug nie będzie odstawał zupełnie od dzieci z drugiej połowy roku, a może i starszych, ale emocjonalnie widzę, że te dzieci z końcówki roku zawsze mają pod górkę.
    Dlatego zdecydowałam, że Alan pójdzie ze swoim rocznikiem, niech trzyma się "ze swoimi" a z czasem ta różnica wiekowa zatrze się bezpowrotnie.
    To tylko mój tok myślenia :smile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 25th 2019
     permalink
    No ale może też być tak, że będzie sporo dzieci np z końcówki 2014.
    Na przykład z września, października czy listopada
    I wtedy między nimi a Hugiem będzie tylko różnica 2-3 mscy 🤷

    Oraz ja też na siłę bym go pewnie nie posyłała, ale skoro ma ewidentnie problem z przedszkolu ?

    Słuchajcie cały weekend dziecko anioł a dzisiaj pod drzwiami do przedszkola się zaczął cyrk na nowo 😭
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 25th 2019
     permalink
    Daj znać co ustalicie z p. psycholog.
    Bo ewidentnie coś mu w tym przedszkolu nie pasuje.
    Krysia miała taka p. Ewę od zajęć ruchowych, co to ją do różnych rzeczy zmuszała, a ja wylądowałam na dywaniku, ze dziecko nie wykonuje poleceń i psuje jej "plany", rozwala zajęcia...
    A Krysia potrafiła jej powiedzieć, ze zabawa głupia i nie lubi albo nazmyślać, ze jest po chorobie i nie może ćwiczyć.
    Ale psycholog mnie oświeciła, ze problem jest w p. Ewie, a nie w dziecku. Z resztą wtedy poszłam na rozmowę ze wszystkimi nauczycielami z Krysi grupy i nikt nie zgłaszał problemów. A pani wicedyrektor wręcz powiedziała, ze nauczyciel powinien znaleźć klucz do dziecka, bo każde inne. I że ona potrafi Krysię zmotywować.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeNov 25th 2019
     permalink
    Tak. W miesiącach to tylko 3 miesiące różnicy, ale jednak rocznikowo będzie niżej.
    I może się okazać, że mało dzieci będzie z drugiej połowy roku :bigsmile:
    Wcześniej o rok pójdzie do roboty :bigsmile:

    I słuchaj Asiu, mój kuzyn urodziny 31.12 o 23:50...
    Ciocia nauczycielka, posłała Go ze swoim rocznikiem.
    Tu dopiero niezła rozkmina :shocked:

    Pewnie Hugo nie lubi tych dzieci, bo nie bawią się w „dorosłe” zabawy w jakie bawi się z siostrą i jej koleżankami i kolegami. Do tego rozdrażnienie podrzemkowe, które rozwala mu dzień i powoduje frustracje.
    Ale na pewno co się może dziać i przede wszystkim jak pomoc Hugo, powie Ci Pani psycholog.
    I dla mnie godziny spania w Waszym przedszkolu plus fakt, że nie ma alternatywy bo wszyscy tak śpią :confused: to gorzej niż w żłobku...
    Poza tym, czego te dzieci uczą się przez 1,5-2h miedzy śniadaniem a obiadem :shocked::shocked:
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 25th 2019
     permalink
    TEORKA: Słuchajcie cały weekend dziecko anioł a dzisiaj pod drzwiami do przedszkola się zaczął cyrk na nowo 😭

    czyli problem jest z przedszkolem a nie z dzieckiem.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 25th 2019 zmieniony
     permalink
    No dlatego ja się zastanawiam czy można mieć zaburzenia jakieś tylko w jednym, konkretnym miejscu a poza nim być zupełnie neurotypowym dzieckiem ?
    Bo tak to właśnie u nas wygląda 🤷

    Iwonka ja poszłam do szkoły w wieku 6-ciu lat.
    Rok wcześniej.
    I absolutnie nie miałam żadnych problemów, ani z nauką ani z adaptacją ani z niczym.

    Zresztą ostatnio była u mnie przyjaciółka, która od lat mieszka w Szwajcarii.
    Jej córka jest z lutego 2015 (miesiąc od Huga młodsza) i chodzi już do klasy pierwszej 😱
    Wiadomo, w Szwajcarii pewnie inny system czy coś ale to normalnie szkoła. Chodzi od 8 do 16, w międzyczasie na stołówkę, bawią się ale już też coś tam uczą w zabawie.
    I Penelopa mega fajna kontaktowa śmiała odważna.
    Możliwe też że przez to, że na głęboką wodę rzucona wcześnie. Tak jak wszystkie dzieci w tamtym kraju. I chyba nie tylko tam
    Więc widzicie same....
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.