Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Bo Ty Bird piszesz o myciu zębów, a jak przedstawia się reszta :)
Więc kurcze wydaje mi się, że takie zachowanie dziecka nie wynikają wcale z tego w jakim systemie jest wychowywane, tylko od tego jakie to dziecko po prostu jest.
Nie to jest osobą, która patrzy na moje posty obiektywnie oraz nie dopowiada sobie tam gdzie robić tego nie trzeba.
Więc kurcze wydaje mi się, że takie zachowanie dziecka nie wynikają wcale z tego w jakim systemie jest wychowywane, tylko od tego jakie to dziecko po prostu jest.
Mówię "dziękuję/dzień dobry",
Więc kurcze wydaje mi się, że takie zachowanie dziecka nie wynikają wcale z tego w jakim systemie jest wychowywane, tylko od tego jakie to dziecko po prostu jest.
Toż napisałam przed chwilą, że jesli ktoś wychowuje dziecko w nagrodach i karach, to nie oznacza, że wychowa sobie kogoś kto za x lat będzie bankowo działał tylko z pobudek interesownych :) Milion innych czynników może mieć lub nie na to wpływ. Ja opisałam jak to u nas wygląda, bo Kachaw o to pytała - więc jej odpowiedziałam. Odpowiedziałam na jej pytanie jak zachowuje się dziecko wychowywane bez nagród i kar w świecie w którym panują nagrody i kary :):):) Nie pisałam o tym, że tylko dziecko wychowane bez kar może samo z siebie się czymś podzielić... Dlaczego mam wrażenie, że ostatnio panuje tu jakieś przekomarzanie się, ze jak się w duchu RB nie wychowuje, to wcale nie oznacza, że nie wychowam empatycznego dziecka
Szczególnie widzę i czytam to w Twoich postach Asiu :):):) DObra, przyznaję, z brudasem za kilkadziesiąt lat poleciałam.
A nie było tak napisane? Bo mi się wydaje, że tak, chyba, że znowu coś źle przeczytałam ;)


Dlaczego mam wrażenie, że ostatnio panuje tu jakieś przekomarzanie się, ze jak się w duchu RB nie wychowuje, to wcale nie oznacza, że nie wychowam empatycznego dzieckaSzczególnie widzę i czytam to w Twoich postach Asiu :):):)
[/url]
[/url]Szczególnie widzę i czytam to w Twoich postach Asiu :):):)


Nie rozumiem Penny? W jakim sensie, że jeśli nie wychowam Krasnala w RB to nie będzie empatyczny? Moim zdaniem będzie, zależy od tego, co mu przekażę. A, bo są dwie Asie, to do Teo było?



A ja nigdy w życiu przenigdy nie napisałam, ani też nie dałam do zrozumienia nikomu tutaj, że nie wychowując w RB, wychowa sobie ktoś zimnego drania albo szorstką w obyciu dziewczynkę.


[/url]
[/url]Tylko czasami odnoszę takie wrażenie, że piszesz o empatii Nadii podkreślając jednocześnie, że nie stosujesz kar, stosujesz rb etc.
Więc jakby mi jedno wynika z drugiego, w sensie że ona taka jest bo.......


NIe bój żaby Monia, mój czasem moje obcasy zakłada ;) I- moj chcial stanik wkladac:D

Winni moje ostatnie zdanie tutaj, możesz napisać co cię uraziło w moim ostatnim poście, że dostałam eee, pytam bo staram się tak układać swoje wypowiedzi, by poznać twoje podejście i cię nie urazić, a znów wyszło że napisałam coś nie tak
No tak to jest w tych internetach właśnie


Dziewczyny, dajcie spokój…niby piszecie, że chcecie zrozumieć podejście RB, a co chwilę wbijacie szpilę Winne, aż dziwię się, że w tak kulturalny sposób Wam odpowiada i próbuje wyjaśniać i tłumaczyć, przecież nawet nie chcecie tego zrozumieć.
Oczywiście, każdy ma prawo do własnych metod wychowawczych, a na tym polu raczej porozumienia nie będzie
;
ale przyznam, że jak płachta na byka działa na mnie konfrontacja nazewnictwa (tutaj też się pojawia): RB a model "autorytarny"
jest to widoczne zwłaszcza, gdy się czyta, że inne podejścia są "autorytarne"
ale przyznam, że jak płachta na byka działa na mnie konfrontacja nazewnictwa (tutaj też się pojawia): RB a model "autorytarny"
uważam, że już sama nazwa "rodzicielstwo bliskości" jest moim zdaniem z założenia krzywdząca dla innych podejść (żeby nie było - gdzieś też to wyczytałam)- zakłada bowiem jakby właśnie tą "bliskością" wyrastało ponad nie
jest to widoczne zwłaszcza, gdy się czyta, że inne podejścia są "autorytarne"
więc chcę mocno podkreślić, że mimo, że wielokrotnie czytałam tu o sobie jako matce autorytarnej, to jestem bardzo "blisko" mojej córki
Nigdzie ale to nigdzie nie spotkalam tyle idealnych mam i idealnych dzieci co tu na forum. Ba, w realu nie spotkalam takowych WCALE!!święte słowa i trochę mnie to przeraża i w kompleksy przy was wpadam... bo ja w sumie miałam jedno założenie co do wychowania moich dzieci "byle nie tak jak moi rodzice..." smutne to ale prawdziwe... ale do meritum
:
a wyobraźcie sobie, że Julia wczoraj wieczorem również butli nie zażyła i dziś rano tez już nie
obyło się to bez przemocy i płaczu, nawet bez zamiennika bo nie zdążyłam... aż sama uwierzyć nie mogę
pewnie będą kryzysy i pewnie temat nie jest jeszcze zamknięty ale cóż za postęp! 