Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Monia502: Winni, ale czy dla Ciebie osoba, która nie jest do Ciebie uprzedzona = osoba przyznająca Ci rację?

    Nie to jest osobą, która patrzy na moje posty obiektywnie oraz nie dopowiada sobie tam gdzie robić tego nie trzeba.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    PENNY: Bo Ty Bird piszesz o myciu zębów, a jak przedstawia się reszta :)

    Dla mnie to kwestia wartościowania - w sumie jest mi to mniej lub bardziej obojętne w co się chcą ubrać dzieci, ale mycie zębów uważam za sprawę priorytetową i tak, moim dzieciom odkąd myjemy zęby nie zdarzyło się pójść bez umycia zębów spać.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Więc kurcze wydaje mi się, że takie zachowanie dziecka nie wynikają wcale z tego w jakim systemie jest wychowywane, tylko od tego jakie to dziecko po prostu jest.


    No dokładnie...
    Dawidek tez wykonuje bezinteresownie: Baaaa sam chce: podlewać ogródek, nalewać nam wody do konewek, przynosi naczynia do kuchni, jak wybrudzi kibelek sam od siebie bierze "berło" i czyści... i wiele innych... jak go o cos poproszę to też leci na "ratunek" (podaje mi pranie do rozwieszenia, przyniesie coś...)...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 01.07.15 22:29</span>
    Nie to jest osobą, która patrzy na moje posty obiektywnie oraz nie dopowiada sobie tam gdzie robić tego nie trzeba.


    Patrzę obiektywnie, ale jak sama wiesz mowa pisana, może byc zrozumiana na tyle sposobów przez ile osób jest czytana... I bym się aż tak nie upatrywała uprzedzeń do własnej osoby...
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Winni ja nie twierdzę, że wy żyjecie gdzieś na odludziu gdzie nie docierają do was inni ludzie, nie macie z nimi kontaktu, bo wiem że tak się nie da, ale tak sobie myślę, może się mylę, że wasze podejście RB także stasują wobec Adasia inni mu bliscy, czyli Wy, babcie, dziadkowie. I czymś innym jest podejście 3 latka, który jeszcze jest egocentrykiem i widzi świat przez pryzmat siebie, a czymś innym świat np 6 latka, gdzie opinia innych jest znacząca,np rówieśników. Mogę codziennie mojej córce powtarzać, żę jest piękna, mądra, cudowna a i tak czasem przyjdzie smutna, zapłakana bo ktoś jej coś powiedział i z tym się nie da wygrać. Wraz z wiekiem dziecka kręgi społeczne rozszerzają się czymś innym są kontakty 3-4 latka ze społeczeństwem, a czymś innym kontakty 7 latka czy 12 latka, a już tym bardziej nastolatka, gdzie to co mówi rodzic staje się mniej ważne, a to co rówieśnicy bardziej.
    A jeśli mówimy o Montesorii to interesuje mnie grunt polski, czyli szkoły i co dalej, dlatego Winni o to zapytałam, nie wyczytałam tam żadnej osoby z Polski.
    Zresztą czymś innym jest chodzenie do szkoły Montesorri a czymś innym wychowanie RB. - odniosłam się do wymienionych przez Penny osób, ale mogę się mylić i np dziadkowie Marqeza którzy go wychowywali stosowali podejście RB
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Teorka: Więc kurcze wydaje mi się, że takie zachowanie dziecka nie wynikają wcale z tego w jakim systemie jest wychowywane, tylko od tego jakie to dziecko po prostu jest.


    Albo z tego, o czym kiedyś pisałam - dziecko patrzy na rodzica i bierze z niego przykład, papuguje, powtarza. Mówię "dziękuję/dzień dobry", dziecko robi odruchowo to samo. Myję ręce po przyjściu ze spaceru, on naśladuje. Chociaż nie wiem, dobra, idę spać, późno.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    kachaw: abcie, dziadkowie

    Nie, nie stosują.
    --
    • CommentAuthorlamania
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    The Fragile- ale z Ciebie paskuda... Jad i złośliwości wypływają z uszu... Fuuuj!
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Mówię "dziękuję/dzień dobry",


    No własnie, u nas tak to działa... I moje dziecko uwielbia usłyszeć dziękuję. Dla niego to jest nagroda, docenienie...
    Ale przecież jeśli ktoś komuś pomaga, to wypada podziękować??? No i jeśli proszę go o pomoc, to mu dziękuje...

    no i cała reszta - własnie to jest chyba sedno, że dziecko naśladuje rodzica... najlepsza metoda wychowawcza. jesli cos chcemy uzyskac od dziecka to dajmy przykład...
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    TEORKA: Więc kurcze wydaje mi się, że takie zachowanie dziecka nie wynikają wcale z tego w jakim systemie jest wychowywane, tylko od tego jakie to dziecko po prostu jest.

    Teo wynikają wynikają, bo często jest jednak tak, że dziecko szybko coś robi, bo wie, że obiecaną nagrodę dostanie, a nie dlatego, że samo chce to zrobić. Bo ja to pisałam odnoście systemu kar i nagród. I błagam :devil: Toż napisałam przed chwilą, że jesli ktoś wychowuje dziecko w nagrodach i karach, to nie oznacza, że wychowa sobie kogoś kto za x lat będzie bankowo działał tylko z pobudek interesownych :) Milion innych czynników może mieć lub nie na to wpływ. Ja opisałam jak to u nas wygląda, bo Kachaw o to pytała - więc jej odpowiedziałam. Odpowiedziałam na jej pytanie jak zachowuje się dziecko wychowywane bez nagród i kar w świecie w którym panują nagrody i kary :):):) Nie pisałam o tym, że tylko dziecko wychowane bez kar może samo z siebie się czymś podzielić... Dlaczego mam wrażenie, że ostatnio panuje tu jakieś przekomarzanie się, ze jak się w duchu RB nie wychowuje, to wcale nie oznacza, że nie wychowam empatycznego dziecka :shocked: Szczególnie widzę i czytam to w Twoich postach Asiu :):):)
    _Fragile_: DObra, przyznaję, z brudasem za kilkadziesiąt lat poleciałam.

    :):P:):):)
    _Fragile_: A nie było tak napisane? Bo mi się wydaje, że tak, chyba, że znowu coś źle przeczytałam ;)

    Idę doczytać.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    I jeszcze coś chciałam napisać.

    Tak, myliśmy Ninie zęby SIŁĄ.
    Trwało to 2 dni, góra 3.
    Czwartego zakumała, że jak sama nie będzie chciała to i tak z brudnymi spać nie pójdzie.
    I od tamtej pory nie ma dnia, żeby nie umyła.
    Ba, sama wieczorem biegnie do łazienki i przypomina, że wypiła przecież jeszcze herbatę więc musi umyć zęby DRUGI RAZ mimo, że myła 10 minut wcześniej.


    Twój Adaś nie myje, dla niego to strata czasu, moja Nina ani jednego dnia nie opuści.
    Jakby jednak "nasza metoda" lepsza.
    Oraz idę o zakład, że Ninka dzisiaj tego już nawet nei pamięta a w tamtym momencie nie czuła się ani poniżana, ani upokorzana czy jakich tam jeszcze innych epitetów użyłaś przedtem.
    Wydaje mi się również, że dwu dwuipółlatek nie ma pojęcia co znaczy upokorzenie czy poniżenie.
    Owszem Nina popłakała może z 10 sekund ale zaraz po "siłowym" umyciu zębów śmiała się i zachowywała tak, jak przed cała "akcją".
    Spłynęło to po niej jak po kaczce.
    Tak po prostu.....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 1st 2015 zmieniony
     permalink
    PENNY: Dlaczego mam wrażenie, że ostatnio panuje tu jakieś przekomarzanie się, ze jak się w duchu RB nie wychowuje, to wcale nie oznacza, że nie wychowam empatycznego dziecka :shocked: Szczególnie widzę i czytam to w Twoich postach Asiu :):):)


    DObra, zęby umyte mogę popisać. Nie rozumiem Penny? W jakim sensie, że jeśli nie wychowam Krasnala w RB to nie będzie empatyczny? Moim zdaniem będzie, zależy od tego, co mu przekażę. A, bo są dwie Asie, to do Teo było?
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Wiecie co? Mi już się nie chce z Wami gadać :devil: No serio, nic nie poradzę. :tongue: Poczytam chętnie, ale nie jestem w stanie dły bez emocji dyskutować. Ale jak ktoś jest z Warszawy, to może warto się spotkać i zobaczyć jak to wygląda w praktyce, co?:devil: Ot, takie wyzwanie małe :tongue:
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    a ja z innej beczki…
    Dziewczyny, wychowujące w duchu RB, jak sobie radzicie z babciami, ciociami, które maja inne podejście (nagrody, kary, chwalenie itp). Próbujecie edukować, czy odpuszczacie?
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    lamania: Jad i złośliwości wypływają z uszu


    Dobrze, że nie woskowina ;))
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 1st 2015 zmieniony
     permalink
    PENNY: Szczególnie widzę i czytam to w Twoich postach Asiu :):):)


    W moich ? :shocked:
    No pls :cool:


    Ja tylko zawsze podkreślam, że moim zdaniem, empatia jest cechą nabytą, wrodzoną, wynikającą z charakteru.
    Nie wiem, w mózgu to jest zapisane już w życiu płodowym....
    Nie bierze się z tego, że dziecko się wychowuje tak czy srak.
    A czasami czytając wpisy o RB mam takie wrażenie.
    No chyba, że tez źle kminię to, co czytam.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    TEORKA: Jakby jednak "nasza metoda" lepsza.

    Nie.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 1st 2015 zmieniony
     permalink
    Tak :tongue:

    Myje Adaś zeby codziennie ?
    Nie.

    Moje dziecko myje zeby codziennie ?
    Tak.

    Dla mnie nie ma tematu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    No właśnie bo Winni nigdzie tego nie napisała, a ja może sobie dopowiedziałam, bo gdy napisała, że nie stosuje kar, nagród, zależy jej by inni tego nie robili, więc daje go do takiego przedszkola, to myslałam że wszyscy w rodzinie, bliscy tworzą wspólny front, idą tą samą drogą w wychowaniu Adasia, wtedy to ma sens, ale jeżeli tylko Winni i jej mąż stosują tę metodę a wszyscy inny nie, czyli Adaś jest krytykowany za coś, nagradzany, karany np przez babcię to i tak uczy się tego o czym Winni pisze, a czego unika czyli robienie czegoś za nagrodę, np u babci.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    TEORKA: A nie z tego, że dziecko się wychowuje tak czy srak.


    Z empatią możesz mieć rację. W końcu rodzą się ludzie z całkowitym jej brakiem, nawet jeśli wychowani przez dwójkę empatycznych ludzi, nie nabędą tej cechy. Ale to chyba jakieś zmiany w mózgu. Nie pamiętam już jak to było.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Że tak pół żartem zapytam:
    Mój syn właśnie wstał z łózka i płacze, że ubrałam piżamę, a mam spać w sukience... Ubrać sukienkę??? ja nie wiem co on taki sukienkowy... Płacz, że hej...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    TEORKA: Myje Adaś zeby codziennie ?
    Nie.

    Moje dziecko myje zeby codziennie ?
    Tak.

    Nie to jest moim priorytetem, więc nie :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Napiszę do dwóch Aś :):):) Fragilka i Teorki:

    Ostatnio często czytam zdania:

    "A zobacz nasze nie wychowane w RB a się dzieli, jest grzeczne, jest miłe, empatyczne" Tak jakby z góry niewychowanie w RB skreślało te cechy u dziecka, to znaczy możliwość ich występowania. Kilka razy już Asiu (Teo:)) takie coś kierujesz czy do mnie. A ja nigdy w życiu przenigdy nie napisałam, ani też nie dałam do zrozumienia nikomu tutaj, że nie wychowując w RB, wychowa sobie ktoś zimnego drania albo szorstką w obyciu dziewczynkę.
    _Fragile_: Nie rozumiem Penny? W jakim sensie, że jeśli nie wychowam Krasnala w RB to nie będzie empatyczny? Moim zdaniem będzie, zależy od tego, co mu przekażę. A, bo są dwie Asie, to do Teo było?

    No właśnie o to mnie się rozchodziło :) że jedno nie wyklucza drugiego przecież :)
    [quote=skapula]Próbujecie edukować, czy odpuszczacie?[/quote
    Próbowałam edukować oraz odpuściłam :devil:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    kachaw: , nagradzany, karany

    Nagradzamy i karany przez babcię nie jest, ale dziadkowie nie stosują metody RB czy NVC się w ogólnym pojęciu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Monia502: Ubrać sukienkę??? ja nie wiem co on taki sukienkowy...


    Ja bym poszła o krok dalej, gender, te sprawy - spytaj się, czy sam chce założyć? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Winni: Nie to jest moim priorytetem, więc nie :devil:


    Ano to spoko, moim było żeby zęby były codziennie umyte i są.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    A nie jest karany czy nagradzany kawaw bo wyobraź sobie, babcia nie czuje takiej potrzeby, gdyż moje dziecko współpracuje ora, szanuje i bierze pod uwagę zdanie dorosłych :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    PENNY: A ja nigdy w życiu przenigdy nie napisałam, ani też nie dałam do zrozumienia nikomu tutaj, że nie wychowując w RB, wychowa sobie ktoś zimnego drania albo szorstką w obyciu dziewczynkę.


    Ale ja nigdy nie napisałam, że Ty tak napisałaś :wink:
    Tylko czasami odnoszę takie wrażenie, że piszesz o empatii Nadii podkreślając jednocześnie, że nie stosujesz kar, stosujesz rb etc.
    Więc jakby mi jedno wynika z drugiego, w sensie że ona taka jest bo.......
    Toteż wtedy ja piszę, że Nina jest taka sama MIMO innego wychowywania :wink:
    Ale absolutnie Ci nie wmawiam i nie wkładam w usta niczego :wink:
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Dziewczyny, dajcie spokój…niby piszecie, że chcecie zrozumieć podejście RB, a co chwilę wbijacie szpilę Winne, aż dziwię się, że w tak kulturalny sposób Wam odpowiada i próbuje wyjaśniać i tłumaczyć, przecież nawet nie chcecie tego zrozumieć.
    Oczywiście, każdy ma prawo do własnych metod wychowawczych, a na tym polu raczej porozumienia nie będzie
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    TEORKA: Ano to spoko, moim było żeby zęby były codziennie umyte i są.

    A moim priorytetem jest w pierwszej kolejności szacunek do dziecka, przemoc, każda jest jego zaprzeczeniem.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink

    Żebyś wiedziała, że założył i to nim zdazylam pomyśleć.... Sam na to wpadł... I zasnął hihi
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Ale zęby są zaraz po szacunku :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    TEORKA: Tylko czasami odnoszę takie wrażenie, że piszesz o empatii Nadii podkreślając jednocześnie, że nie stosujesz kar, stosujesz rb etc.
    Więc jakby mi jedno wynika z drugiego, w sensie że ona taka jest bo.......

    To ja odnoszę wrażenie identyczne jak piszesz o Nince, o jej grzeczności i nigdy nie mówienie nie i jej nigdy nie odmawianiu na każdą Waszą prośbę. Plus, że nie wychowana w RB ;>
    A o niestosowaniu kar czy nagród pisałam tylko i wyłącznie, gdy tego dotyczyła dyskusja, nigdy ponad to.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    NIe bój żaby Monia, mój czasem moje obcasy zakłada ;) I ostatnio powiedział, że jak będzie kiedyś mamusią to będzie malował paznokcie jak ja :DDD
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Winni moje ostatnie zdanie tutaj, możesz napisać co cię uraziło w moim ostatnim poście, że dostałam eee, pytam bo staram się tak układać swoje wypowiedzi, by poznać twoje podejście i cię nie urazić, a znów wyszło że napisałam coś nie tak
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Winni: A moim priorytetem jest w pierwszej kolejności szacunek do dziecka, przemoc, każda jest jego zaprzeczeniem.


    No i gra gitara.
    Mamy inne priorytety i wszystko jasne :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Winni, sorry, chyba z tego uprzedzenia - miało być Ooo dla Moni, a poszło Eee dla Ciebie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    PENNY: To ja odnoszę wrażenie identyczne jak piszesz o Nince, o jej grzeczności i nigdy nie mówienie nie i jej nigdy nie odmawianiu na każdą Waszą prośbę. Plus, że nie wychowana w RB ;>


    Hahahahaha :wink:
    No tak to jest w tych internetach właśnie :cool:
    --
  1.  permalink
    _Fragile_: NIe bój żaby Monia, mój czasem moje obcasy zakłada ;) I
    - moj chcial stanik wkladac:D
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Mam wrażenie, że eeeeee jest nadużywane, bo nadal nie rozumiem dlaczego kachaw te eeeeeee otrzymała..... I dużo eeeeeee nie rozumiem, szczególnie tych bez uzasadnienia (nie tylko tych dodawanych przez Winni).
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015 zmieniony
     permalink
    kachaw: Winni moje ostatnie zdanie tutaj, możesz napisać co cię uraziło w moim ostatnim poście, że dostałam eee, pytam bo staram się tak układać swoje wypowiedzi, by poznać twoje podejście i cię nie urazić, a znów wyszło że napisałam coś nie tak

    Szczerze, to nieprzemyślane to było. Ale wynikało z Twojego założenia że dziadkowie stosują kary i nagrody, ocenianie. Dasz wiarę, że nie muszą?( Oraz nie chcą, ale to inna bajka).
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 1st 2015 zmieniony
     permalink
    Madziik, no cóż, bycie kobietą musi być cool jak dzieci chcą się za mamy przebierać ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    TEORKA: No tak to jest w tych internetach właśnie

    No wuacha ;)

    Wiecie tak sobie myślę, o czym ostatnio myślę bardzo wiele :P... to by nigdy nie zakładać złej woli człowieka. Może świat byłby jaśniejszy... może się starzeję, ale naprawdę wierzę w dobrą wolę ludzką. To tak apropos tej dyskusji ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 1st 2015
     permalink
    Winni skasowana post i teraz mój powyzszy troszke od czapy
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 1st 2015 zmieniony
     permalink
    Spoko Monia, ja zrozumiałam :wink:

    Treść doklejona: 01.07.15 23:08
    I dobranoc tak na marginesie :wink: Jestem otwarta na dalszą dyskusję jutro :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    skapula: Dziewczyny, dajcie spokój…niby piszecie, że chcecie zrozumieć podejście RB, a co chwilę wbijacie szpilę Winne, aż dziwię się, że w tak kulturalny sposób Wam odpowiada i próbuje wyjaśniać i tłumaczyć, przecież nawet nie chcecie tego zrozumieć.
    Oczywiście, każdy ma prawo do własnych metod wychowawczych, a na tym polu raczej porozumienia nie będzie


    No właśnie, wczoraj pisałam o tym, dzisiaj wchodzę - dalej to samo. Trochę żenujące to już jest. Zwłaszcza, że w każdej takiej dyskusji przewijają się te same osoby, a najchętniej wypowiadają się te z góry do Winnie uprzedzone. Tak chyba tylko po to, żeby tę szpilę wbić, bo nie widać, żeby miały ochotę faktycznie dowiedzieć się na temat RB czegoś więcej, niż wyświechtane i dawno obalone mity, które w kółko powtarzają. Nie ma to już nic wspólnego z dyskusją na poziomie, niestety :confused:
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    gdyby wiekszosc z was miala w d..pie co mysla o nim inni to by takiej zacieklej dyskusji nie bylo. Ja akurat uwazam te ceche za bardzo pozytywna umiejetnosc. Nie nazwe tego zaleta, bo zaleta to wg mnie znow cecha, ktora INNI postrzegaja pozytywnie, a to mam gleboko gdzies.
    Gdyby wiekszsoc z was miala w powazaniu co o nim mysla inni to by po porstu odpuscila, zaakceptowala, ze inni moga miec inne poglady i priorytety.
    Ja sama NIE WYCHOWUJE dziecka w duchu RB, choc bardzo mi sie ta idea podoba. Czesc rzeczy stosuje mimochodem, czesc rzeczy nie - bo jestem autokrata.
    Ale sama idee zrozumialam, rozumiem punkt widzenia i sposob myslenia Winni i mimo, ze ja tak do konca nie robie, bo chyba nawet nie potrafie to jakos umiem to uszanowac. Tak samo jak to, ze Teo wymyla zeby na sile. Nie moje dzieci (ani Adas ani Nina), szczerze mowiac nie obchodzi mnie to jak wy wychowujecie swoje dzieci. kazdy robi jak umie, jak mu wygodnie, jak mu pasuje, jak uwaza za slusznie.
    Dlatego przestalam sie tu juz tak udzielac, czytam, nie daje sie wciagnac w pyskowki, czy to z mm (smieszy mnie to za kazdym razem) czy to ze smarowaniem/niesmarowaniem dzieci na sloncu. Mam to naprawde gleboko w d... Nigdzie ale to nigdzie nie spotkalam tyle idealnych mam i idealnych dzieci co tu na forum. Ba, w realu nie spotkalam takowych WCALE!!
    -- ;
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    hej
    dziewczyny, ja chętnie czytam o innych niż moje metodach wychowawczych
    ale przyznam, że jak płachta na byka działa na mnie konfrontacja nazewnictwa (tutaj też się pojawia): RB a model "autorytarny"
    uważam, że już sama nazwa "rodzicielstwo bliskości" jest moim zdaniem z założenia krzywdząca dla innych podejść (żeby nie było - gdzieś też to wyczytałam)- zakłada bowiem jakby właśnie tą "bliskością" wyrastało ponad nie
    jest to widoczne zwłaszcza, gdy się czyta, że inne podejścia są "autorytarne"
    więc chcę mocno podkreślić, że mimo, że wielokrotnie czytałam tu o sobie jako matce autorytarnej, to jestem bardzo "blisko" mojej córki
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    brombap: ale przyznam, że jak płachta na byka działa na mnie konfrontacja nazewnictwa (tutaj też się pojawia): RB a model "autorytarny"


    Mnie też to irytuje. Oraz to, że zwykle rozmowa schodzi na głupią przepychankę pt. "pokażemy odmieńcowi, gdzie jego miejsce". Niby wszyscy tacy otwarci, niby chcą się czegoś dowiedzieć, a tak naprawdę chyba bardziej chodzi o możliwość wyładowania się na kimś, kto prezentuje odmienną postawę. I tyle. Też mi się już odechciewa uczestnictwa w tym.

    Treść doklejona: 02.07.15 09:26
    brombap: jest to widoczne zwłaszcza, gdy się czyta, że inne podejścia są "autorytarne"


    Albo gdy chce się podkreślić, jak bardzo RB jest "wychowaniem bezstresowym". Co było już tu milion razy obalane, ale nie szkodzi, bo ciągle znajdują się te same osoby, które powtarzają w kółko te same zarzuty (Brom, to nie o tobie, żeby nie było), choć oczywiście znają na pamięć argumenty przeciw (muszą znać, bo są obecne w każdej takiej dyskusji). Wniosek jest taki, że albo nie rozumieją, o co w tym chodzi, albo nie chcą zrozumieć, a takie "dyskusje" traktują po prostu rozrywkowo :confused:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    brombap: ale przyznam, że jak płachta na byka działa na mnie konfrontacja nazewnictwa (tutaj też się pojawia): RB a model "autorytarny"
    uważam, że już sama nazwa "rodzicielstwo bliskości" jest moim zdaniem z założenia krzywdząca dla innych podejść (żeby nie było - gdzieś też to wyczytałam)- zakłada bowiem jakby właśnie tą "bliskością" wyrastało ponad nie
    jest to widoczne zwłaszcza, gdy się czyta, że inne podejścia są "autorytarne"
    więc chcę mocno podkreślić, że mimo, że wielokrotnie czytałam tu o sobie jako matce autorytarnej, to jestem bardzo "blisko" mojej córki


    Brombap może faktycznie nazwa mogłaby być lepsza, ale mi się np. podoba bo określa wszystko to co trzeba, czyli ciągłą, nieustającą bliskość. Ale bliskość w relacji, w działaniu, w metodach. Nie chodzi tu o przytulanie, okazywanie miłości gestami czy słowami. Wg. RB stosując np. kary, karne jeżyki, ignorowanie pewnych zachowań, szantaż ( jeśli nie zrobisz tego i tego to… ) pozbawiasz dziecka nie tylko szacunku, ale też bliskości. Zrywasz w ten sposób relację. Tu nie chodzi o to, że rodzice stosujący RB przytulają swoje dzieci, okazują im miłość słowami i gestami, a wszyscy inni tego nie robią. Tu nie chodzi o gesty, słowa tylko o bliską relację.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Ewasmerf: Nigdzie ale to nigdzie nie spotkalam tyle idealnych mam i idealnych dzieci co tu na forum. Ba, w realu nie spotkalam takowych WCALE!!
    święte słowa i trochę mnie to przeraża i w kompleksy przy was wpadam... bo ja w sumie miałam jedno założenie co do wychowania moich dzieci "byle nie tak jak moi rodzice..." smutne to ale prawdziwe... ale do meritum :bigsmile::
    ja nie wychowuję w żadnym duchu ani RB ani OB ani USB :wink: a wyobraźcie sobie, że Julia wczoraj wieczorem również butli nie zażyła i dziś rano tez już nie :bigsmile: obyło się to bez przemocy i płaczu, nawet bez zamiennika bo nie zdążyłam... aż sama uwierzyć nie mogę :bigsmile: pewnie będą kryzysy i pewnie temat nie jest jeszcze zamknięty ale cóż za postęp!
    i za to wam dziękuję oraz za to że czasem przeczytam te kilkanaście stron jałowych dyskusji by móc wyłuskać parę ciekawych informacji

    :whorship::peace:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.