psycho_patka: no pewnie, generalizowac nie ma co...ja teraz nie narzekam...nawet pielegniarka, szczepiaca mnie przeciw grypie (tak, rozwazajac wszystkie za i przeciw zdecydowalam sie na szczepienie wierzac ze moje gorsze samopoczucie przez kilka dni po podaniu szczepionki ma sie nijak do zagrozenia dla malenstwa jakie niesie za soba ewenutalne zachorowanie na grype)

Ja się nie wypowiadałam, ale sama bym się zaszczepiła w ciąży na grypę bo znajoma zachorowała na grypę w pierwszym trymestrze potem z małym przechodzili przez nurologów wykluczających zmiany w układzie nerwowym, padaczkę etc a ile stresu mieli co nie miara i sama mówiła że w następnej ciąży się zaszczepi.

psycho_patka: i tez mysle ze to nie jest tak do konca, ze oni wczesna ciaze olewaja...po co wtedy bylyby w szpitalach oddzialy early pregnangy unit???

Kolezanka właśnie w 6 tc trafiła na early pregnancy bo podejrzewali ciąże ektopową, bo miała silne bóle zrobili usg, rozwiajli wątpliwości w szpitalu ją 3 dni trzymali dostała leki bo zbadali jej poziom hormonów i ma za mało progesteronu więc dostała z nim czopki, ma też zwolnienie lekarskie i nakaz leżenia w domu i teraz też ma HR dopisek w karcie ciąży. Prowadzenie jej ciąży przejął ginekolog od GP

psycho_patka: YPolly doskonale Cie rozumie przeraza mnie porod w PL...rodzenie w kilka osob na jednej sali?? pobyt w szpitalu przez kilka dni (chociaz tutaj tez nikt nikogo ze szpitala nie wygania...po prostu pytaja czy chcialabys juz pojsc do domu, jesli nie czujesz sie jeszcze gotowa nikt nie bedzie mial tego za zle) o ogolnych warunkach szpitalnych nie wspomne....

Wszystkie kolezanki właśnie chwalą poród w UK i opiekę w szpitalu, pomoc z laktacją, wsparcie psychologa w wypadku baby blues'a etc więc ja się cieszę, że będę tu rodzić choć mnie będa kroić

Mnie zaszczepili na obie :) a w ciązy nie jestem

Chyba stadardowo w szczepione na grype tez jest ta swinska?

jestem po wizycie w szpitalu i po raz kolejny nie mam powodow do narzekania...zadnych...:) zalapalam sie nawet na blyskawiczne usg...sprzetem, ktorego lekarka nie nazwala maszyna do usg tylko urzadzeniem do ogladniecia serduszka bejbika (jak mysle z powodu wieku i jakosci tego sprzetu), probowala tez dojrzec co owy bejbik ma miedzy nogami...ale ten sie zaparl i pokazal nam w zamian plecy...tez niczego sobie :)) z gabinetu wyszlam z paczuszka aspiriny, poleceniem pomiarow cisnienia u poloznej za tydzien a pozniej raz na dwa tygodnie (chyba ze bedzie wysokie to wtedy czesciej) oraz ze skierowaniem na usg dopplerowskie w 22tc polaczone z konsultacja lekarska...zaproponowano mi rowniez sesje z psychologiem ze wzgledu na odstawienie antyderpesantow...jednak odmowilam stwierdzajac ze samopoczucie u mnie dobre jak malo kiedy...zaznaczono takze ze po porodzie bejbik ma sie zalapac nie tylko na sprawdzenie bioder przez pediatre ale rowniez na usg

Izulka wizyte mialam poniewaz juz na booking in appointment ciaze zaliczono do grupy wysokiego ryzyka...z powodu wysokiego cisnienia w ciazy poprzedniej i podczas porodu...jak rowniez ze wzgledu na depresje z ktora borykalam sie kilka ladnych lat...a przerwalam przyjmowanie lekow w momencie zrobienia testu ciazowego...polozna od razu stwierdzila ze wola miec na mnie oko :P

edzia, nie bardzo rozumiem ten twój opis - to jest kreska testowa, czy nie? Bo jak jest biały, albo szary pasek zamiast różowego, to test jest negatywny. Pod wpływem moczu w niektórych testach widoczny jest pasek ewaporacyjny, miejsce gdzie jest odczynnik.

sama nie wiem ostatni raz robiłam prawie 5 lat temu, w 8 tyg. miałam porządną krechę, na polskim teście.
Tutaj kupiłam strumieniowy, są dwa okienka,pierwsze pokazuje ciąże,drugie kontrolne.Pierwsze zaróżowiło się w miejscu gdzie powinna być kreska widziałam biały pasek czyli w tym różu wyblaknięty pasek biały, ale dodam że zrobiłam test 1dzień przed spodziewaną @ i negatyw ( z tańszych testów- na których info wiarygodna odp w 99% tydz. po spodziewanej @) Nie wiem może za krótko strumień leciał, może pora nie właściwa jak wytrzymam to czw. 2 zrobie.

no to edzia trzymamy kciukasy :)))

Hej emigrantki Jest wśród was ktoś z USA?

mag27amsterdam: Czesc dziewczyny od kilku dni zagladam na forum i jeszcze nie wszystko ogarnelam. tyle tematow, ze nie wiem pod ktorym moglabym sie udzielac. Jestem emigrantka ( mieszkam w Holandii ) starajaca sie o potomka. my dopiero jestesmy na starcie, mam nadzieje, ze nam sie uda i bedziemy mieli zdrowego malucha Milego wieczoru!

Ale fajnie z jakiej części Hol. piszesz ?
długo się staracie?

mag27amsterdam: ale wiesz co nie kontaktuje totalnie jak można miec nick: mag27amsterdam: a jak durna blondynka dodam że ciemna pytam skad jesteś !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!sorki ale troszkę za dużo się dzieje

Lektury będziesz miała troszkę do nadrobienia:]]] a temp. mierzysz macie już jakieś dzieciątko bo my staramy się o rodzeństwo.Ja się wkręciłam mała ma w nd 4 latka i nic tylko chce braciszka albo "siostryczke":] a jak tu wytłumaczyć że bocian lata przez Afrykę i nie może do nas trafić.

Aha my w Amstelveen niedaleko :DDD

A JAKIE MIAŁAM WCZORAJ ZAĆMIENIE Z TYM MIEJSCEM ZAMIESZKANIA :D
Mała takie teksty puszcza, oglądała ostatnio reklamę Foxi Jedwab - i tam bociek ubiera dziecko w papier i zanosi rodzicom, i mówi że po prostu musimy kupić nowy papier i wtedy bocian przyjdzie .Oczekujemy może trzeba będzie mamie brzuch naprawić żeby dzidzia zamieszkała w zdrowym brzuszku
Ja mierze 2 cykl ale pierwsze pół porażka mierzyłam jak chciałam a to jednak musi być stała godzina .Dużo tu dziewczyny doradzają podpowiadają , jest wsparcie mi nie poszło w tym cyklu @ spóźniła się o 5 dni test wątpliwy i co poszło,żywa krew bez objawów @ :( wiec może coś nie tak jest mniej więcej z czaiłam z Panią ekspert, i innymi dziewczynami że za krótką mam fazę lutealną i może trzeba odwiedzić lek. i hormony zbadać.a jak mam iść tu do lek. to juz nawet mi się nie chce, znachorzy nie lek.
A Ty masz jakieś już przeprawy z nimi ?

Słuszne pytanie. Do planowania rodziny wystarczy Ci 28dni.

Dziewczyny, czy stosowałyście jakąs dietę przy karmieniu piersią? Mam na myśli czy lekarz albo położna mówili wam co jeść, a czego nie? Pytam, bo ja nie stosowałam żadnej diety - położna powiedziała, że można jeść wszystko tylko w rozsądnych ilościach- i teraz z lekkim przerażeniem patrzę na dziewczyny w Polsce i ich diety podczas karmienia.

Ssabrina a gdzie w UK mieszkasz ?

A co do jedzenia nawet moja ginekolog w Polsce mówiła, że w czasie karmienia należy jeść wszystkiego po troszku nie mieszać i sprawdzać reakcję dziecka :)

Z Doncaster latamy do Polski :) dzieli nas jakaś godzina jazdy :)

Jesli dziecko dobrze reaguje na dietę mamy to nie ma problemu. Ja karmiąc synka musiałam być na diecie bo mały miał uczulenie na wiele produktów. Teraz ponad 11 miesięcy karmię córcię i nie muszę się ograniczać z niczym. Tylko na początku unikałam potraw wzdymających i smażonych. Zawsze trzeba zachować zdrowy rozsądek i przede wszystkim zobaczyć czy nasza dieta odpowiada naszemu dziecku.

Mysmy dzisiaj zaliczyli spacerek bo w koncu pogoda sie zrobila normalna,ostatnio tak strasznie mocno wieje i do tego dochodza deszcze ze ciezko sie samemu chodzi a co dopiero wozek pchac no ale dzisiaj bylo slicznie,sloneczko poswiecilo i wykorzystalismy nasza szanse

u mnie w Szkocji ładnie, słonecznie(!) i chłodno. A zazwyczaj styczeń jest tragiczny.

Madzia ja w tym roku całą zimę przechodziłam w wiosenno-jesiennej kurteczce :) nawet nie kupiłam kurtki zimowej :d

psycho_patka tak szczerze to nie widzę potrzeby posiadania kurtki zimowej przy temperaturze jaka tu panuje :) w Polsce nie widziałabym tego ale tutaj bez problemu :) A co do deszczu wykrakałam sobie i właśnie pada :D

ja to do wiatru juz sie tak przyzwyczailam ze go nawet nie zauwazam :)) zawsze jak ktos w gosci przyjedzie to narzeka ze wieje...a u mnie dopoki wiatr nie gwizdze w kominach to tak jakby go nie bylo...

No do wiatru to sie tez juz przyzwyczailam ale to co ostatnio sie dzialo to nie bylo normalne,huragan taki ze wszystko latalo kolo domu a pamietam ze sasiadowi w nocy to az drzwi w ogrodzie takie drewniane wyrwalo az sie w nocy spac nie dalo bo tak wialo mocno na szczescie juz te huragany przeszly :-)

A ile się staracie ? I gdzie w UK mieszkasz ?

Ja staram sie kolo 3 miesiecy tak z wykresami i pilnowaniem dni plodnych. A mieszkam niedaleko Londynu:) a Wy? Tak mam tez zamiar zrobic zawracac mu gitare do skutku :D Dziewczyny mam lekarza na 02/02 dam znac co i jak :)