Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 26th 2015
     permalink
    To może przez zmianę czasu?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 26th 2015 zmieniony
     permalink
    Przecież gdyby nie zmiana czasu byłoby jeszcze o godzinę pozniej

    Treść doklejona: 26.10.15 08:42
    Elfika - czy ty robiłaś ten "hummus ze świeżo łuskanych pestek dyni"? Nigdy nie robilam hummusu, ale jak sobie pomysle, ze mam do niego kupic 10 kilo dyni i łuskać 5 godzin pestki to mi ręce opadają. Prawdopodobnie to sobie chyba daruję, ale zastanawiam się jesli ktos to robił to jak? Jak to się robi?
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeOct 26th 2015
     permalink
    hummus z pestek dyni? To ja też poproszę o przepis!
    Ja tam ogród ogarniam zgodnie z fazami księżyca :)))
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 26th 2015 zmieniony
     permalink
    A bo Wy wszystkie szamanki i czarownice jesteście :wink:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeOct 26th 2015
     permalink
    śmiej się śmiej - rododendrona uratowałam dzieki opierniczeniu go do zera w czasie nowiu :))))))))
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 26th 2015
     permalink
    Jaca - wilkołaki prędzej :devil: jutro wyjemy do księżyca
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 26th 2015
     permalink
    _azja_: Elfika - czy ty robiłaś ten "hummus ze świeżo łuskanych pestek dyni"?

    nie. i soli też więcej nie tknę... bleh
    my również jutro zaczynamy, ale naszym trybem. jeżeli chodzi o dietę to wywalenie słodkiego, pszenicy to już mega rewolucja....:wink:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 26th 2015 zmieniony
     permalink
    My jemy duzo ryb, zrobię moze w panierce z platkow kukurydzianych... Bo Leon rybę je tylko taką filetowaną w przedszkolu, a my pieczemy cale ryby w lisciach chrzanu, jemu to nie podejdzie... Objadłam się wczoraj makowcem za wszystkie czasy;) Leon je ostatnie pierogi z maki pszennej;)
    Szpinaku nie zje:(
    A wczoraj zrobilam odkrycie - do plackow ziemniaczanych zamiast lyzki mąki pszennej dalam zmielone platki owsiane - bingo! O wiele smaczniejsze mi wyszły niż normalnie

    Treść doklejona: 28.10.15 07:17
    Po pierwszej dawce - Leon zgrzytał strasznie i mlaskał przez sen. Nie dałam mu lactulosy wczoraj i nie było rano kupki. Dać mu teraz?
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny mamy zentel kupiony bez recepty....natala ma owsiki więc my pewnie też. Pytanie czy to bezpieczny lek? Jakieś doświadczenia?boję się go podać natalce. Pisze na szybko bo kolki na tapecie :/
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Pytanie czy to bezpieczny lek? J


    Smiało podawaj, bo wg mnie na owsiki sprawdza się najlepiej.... Pamiętaj jednak, że za około tydzień trzeba go (wbrew temu co napisali w ulotce) podać jeszcze raz...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    _azja_: Nie dałam mu lactulosy wczoraj i nie było rano kupki. Dać mu teraz?

    dać bo max 12h po powinien się wypróżnić. i generalnie może sobie podać ręce z moim mężem. też go zakorkowało :wink: ale to się zdarza.
    ja i Bianka bezproblemowo.


    dodatkowo jestem po rozmowie z wetem. zauważyła coś czego nie widział żaden pediatra, w tym Ozimek. choć z drugiej Ozimkowi później przestałam przekazywać informacje.
    ale do rzeczy. ponieważ u Bianki problem jest non stop kolor to sprawa jest bardziej złożona i może się rozbijać o pierwotniaki. oraz wg niej bankowo ma rozwalony układ pokarmowy stąd łatwość w zagnieżdżaniu się pasożytów.
    do tego wcale mi się nie dziwi, że sama leczę Młodą i najlepiej na tym wychodzę...
    podpowiedziała coś co już dawno biorę pod uwagę czyli przeleczenie jej po odrobaczaniu metronidazolem. pytanie tylko, czy rodzinny mi nie odmówi, bo o ile jestem zdecydowana to w dawkowanie bawić się nie będę. oraz powiedziała, że w niektórych przypadkach podaje się psom albendazol przez 10 dni. tylko czy ja bym się na to zdecydowała... nie wiem.
    wiem natomiast, że leki są mniej szkodliwe niż same pasożyty w przypadku Bianki...
    więc znów nas czeka kompleksowe leczenie.
    zentel, potem parafarm, do tego citrogrip, probiotyki i wit. z gr B. i brak słodkiego.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    dziewczyny dzis odebrałam wynik w kierunku lamblii i pasożytów (robiłam we wtorek wieczorem, po pełni jak radziłyście) i nic, pasożyty nieobecne... ;/ no i co teraz? kiedy je powtórzyć ... kurczę a byłam pewna, ze coś wyjdzie ...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    tejsha: pasożyty nieobecne... ;/

    dlatego ja przestałam badać bo u nas też wychodziły negatywne. łącznie z morfologią - nawet eozynofile były w normie. tylko co z tego skoro objawy oczywiste?

    tejsha: no i co teraz?

    jeżeli objawy są- przeleczyć.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Elfiko, czy Ty czytałaś kiedyś ulotkę metronidazolu? To nie są ot lekkie leki.
    Nie rozumiem - szczepionki traktujesz jak wroga, a dziecku chcesz podać coś, co sugeruje weterynarz.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    brombap: Elfiko, czy Ty czytałaś kiedyś ulotkę metronidazolu?

    czytałam.

    brombap: To nie są ot lekkie leki.

    większość nie jest. choćby sterydy, które ładowali w Biankę lekarze.

    brombap: Nie rozumiem - szczepionki traktujesz jak wroga, a dziecku chcesz podać coś, co sugeruje weterynarz.

    kwestia szczepień jest trochę bardziej złożona, natomiast metronidazol rozważałam już 4 miesiące temu. akurat traf chciał, że i weterynarz o tym wspomniał.
    w ogóle to straszne, że z wetem poruszam taki temat :confused:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 28th 2015 zmieniony
     permalink
    elfika: dać bo max 12h po powinien się wypróżnić

    Uuu, no to za dlugo nie robil, i co teraz? Ale wyproznial się dwa razy i nie zauwazylam w kale niczego nadzwyczajnego... Dzisiaj druga dawka. Ta dieta to nie takie proste jak myslalam...
    elfika: ponieważ u Bianki problem jest non stop kolor

    To Blanka jeszcze nie wydobrzała? Ale w czym jest teraz problem?
    Ja już mam momenty zwątpienia. W sensie - wątpię czy te robale naprawdę istnieją i czy leczenie cokolwiek zmieni.
    --
  2.  permalink
    Monia dziekuje za odpowiedz. A powiedz mi jeszcze czy dac jej to cale20 ml? Wstretne to jest i obawiam sie ze tego nie przelknie. To odpowiednia dawka dla 2 i pol latka wazacego 13 kg? A jak jest z karmieniem? Kiedy maluchy beda mogly jesc moje mleko?wlasnie to wypilam i natali tez chce zaraz dac.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    elfika:
    dlatego ja przestałam badać bo u nas też wychodziły negatywne. łącznie z morfologią - nawet eozynofile były w normie. tylko co z tego skoro objawy oczywiste?

    Elfika, ale napisz jeszcze jakie objawy? No bo takie zgrzytanie zębami na przyklad to podobno tez może występować pod wplywem stresu, moze nie wszystko powinnismy tlumaczyc robalami?
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    _azja_: Ale w czym jest teraz problem?

    w tym, że prawie cały czas jest zarobaczona :sad: od lutego mieliśmy może 3 miesiące spokoju. w czerwcu albo lipcu po przedszkolu odrobaczałam Biankę po swojemu. zentelem i parafarmem, i do października był spokój. ewidentnie przedszkole było źródłem. całe wakacje Bianka była w domu i było wszystko w porządku. w sierpniu byliśmy nad morzem więc to może być to... albo szkoła...
    faktem jest, że walczymy z tymi robalami od lutego. a same pasożyty pojawiły się już w drugim roku życia - jersinioza. potem mimo dużych dawek antyhistaminy oraz sterydów miała ciągle wysypkę.
    w 4 r. ż. [2014] pierwszy raz dostała zentel, potem powtórka w czerwcu ale tylko pojedyncza, od wakacji problem z włosami, we wrześniu owsica. [2015] w lutym Ozimek.
    po podaniu leków wszystko grało i nie było zgrzytania i równo po 10 dniach wszystko wracało. i tak kilka razy. jak zaczęłam robić jak rodzinny powiedział co 9 dni. dodałam do tego parafarm i do teraz spokój.
    niestety ale objawy są zbyt oczywiste.
    zgrzytanie, cienie pod oczami, kiepski sen, okropne zachowanie, słodkie priorytetem, i te plamy, które pokazałam na 1 stronie... i jeszcze trochę by się znalazło. może gdyby nie te plamy to bym poprzestała na zentelu, ale tu ewidentnie coś większego się dzieje, dlatego nie mogę tego tak zostawić. tu potrzeba kompleksowego działania. dlatego wolę podać taki metronidazol niż pozwolić na dalsze pustoszenie organizmu...

    _azja_: nie zauwazylam w kale niczego nadzwyczajnego...

    wcale nie musiałaś. nie zawsze widać. ja nawet nie sprawdzam.

    _azja_: Ta dieta to nie takie proste jak myslalam...

    jest straszna, bo roboty przy tym. sam wybór wędliny, żeby nie miał w składzie zbyt wiele glukozy jest niemałym wyzwaniem... o kosztach to nawet nie wspomnę.
    my tym razem ograniczamy się do eliminacji słodkiego. a żerliśmy tego na potęgę...:shamed:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Monia dziekuje za odpowiedz. A powiedz mi jeszcze czy dac jej to cale20 ml?


    To jest kwestia indywidualna...

    Lekarz u Dawidka przetestował wersje 20 ml na raz i za tydzień 20 ml znowu... Robale nie zdechły...

    Za któryms razem podzielił dawki na
    1 dzień 10 ml
    na drugi dzień 10 ml i

    za tydzień 10 ml
    i na drugi dzien znowu 10 ml...

    Z tym, że wtedy tez na czczo - z rana i posiłek po 30 minutach... Następnie po tygodniu już dolecz naturalnie citroseptem

    2x dziennie 1 kropla na 2kg ciała (te krople to z sokiem pomarańczowym się podaje).
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    _azja_: Elfika, ale napisz jeszcze jakie objawy?


    tu jedne z wielu

    nam osobiście ten artykuł wiele rozjaśnił. sporo objawów pokrywało się z tymi występującymi u Bianki.

    _azja_: No bo takie zgrzytanie zębami na przyklad to podobno tez może występować pod wplywem stresu

    ale żeby codziennie? to nie realne.

    w marcu oprócz mega zgrzytania Młoda miała okropny kaszel w nocy. pisałam Ozimkowi mejla mniej więcej tej treści: normalnie słychać jak jej się te pasożyty przesuwają po drogach oddechowych.
    nie miała żadnej choroby a skurcz spastyczny oskrzeli jak ta lala...

    Treść doklejona: 28.10.15 19:48
    Melodie, a za co to eee?
    co Ci do tego jak leczę MOJE dziecko? oraz z kim to konsultuję?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Elfika jak masz takie zapędy do leczenia to weź zapisz się na medycynę i potem stosuj swoją wiedzę w praktyce. Uważaj, żebyś tym swoim leczeniem nie skrzywdziła własnego dziecka.
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Apropos tego artyyłu - ja znalazłam inny, w ktorym facet także pisze, że lamblie ma każde dziecko, ale że dorośli rzadko, bo lamblie nabyte w dziecinstwie uczą organizm uodparniać się na nie, coś w tym stylu. Ozimek z kolei w jednym z wykladow mowil, ze pasozyty nie dają objawow jesli jest jeden a czasem nawet dwa rodzaje, że czesto dopiero przy kolejnym pasozycie cos zaczyna się dziać. Jakoś lamblioza mnie nie przeraża...

    Treść doklejona: 28.10.15 20:21
    Powiem szczerze, że zachowanie Leona dzisiaj i wczoraj - straszne. Jak nie pasożyty to on ma chyba adhd:(
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Jak nie pasożyty to on ma chyba adhd:(


    Nie ADHD :P... Mój syn w okolicach 3,5-4 latka miał jakiś bunt i delikatnie mówiąc był "trudny"... I nie, że autyzm, bo koleżanki syn dokładnie teraz wyprawia to samo, a jest zdrowy ale ma magiczne 3,5 lat :P...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Azja, wiekowo na pewno też. Krysia jako trzylatek była okropna. Panie w przedszkolu też pytały, jak sobie z nią radzić :)
    Ale to oftop taki.
    U Krysi po odrobaczeniu poprawiła się skóra, wyprysk zniknął i nie powrócił. Kaszel się pojawia. Zębami zgrzytanie jest chyba dziedziczne po mężu, zdarza się, ale nie regularnie.
    Przy okazji badań krwi zrobię pasożyty, poprzednio nic nie wykryto, zobaczymy jak teraz.
    W przedszkolu zgłoszono owsicę u dziecka z maluchów, Krysi grupa niby styczności nie ma, ale wczoraj ich przenieśli do sali gdzie się bawią trzylatki, korzystali z tej samej łazienki...
    Czekam na rozwój sytuacji.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Jeden pozytywny skutek leczenia na chwilę obecną - jak ręką odjął zniknął Leonowi nalot na języku, a miał go dosc długo, kiedy chorował to język był cały w nalocie, potem mu się "oczyszczał" czerwonymi plamkami na tym białym nalocie, ale nalot nie znikał całkowicie. Teraz dziecko ma wreszcie czysty czerwony język. Taki nalot jest związany z tym przerostem Candidy?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Cytrynka moja Nina brała Zentel mając dwa latka z haczykiem i zalecenia od pediatry były takie, że najpierw 10 ml i za trzy tygodnie kolejne 10 ml.
    Zadziałało tak jak powinno. Wszystkie niepokojace objawy zniknęły po podaniu tej drugiej dawki.


    Od tamtej pory jest spokój więc chyba teraz się wstrzymamy, no bo skoro nic się nie dzieje to chyba nie ma sensu.....
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Melodie: Elfika jak masz takie zapędy do leczenia to weź zapisz się na medycynę i potem stosuj swoją wiedzę w praktyce.


    żebym wiedziała, że w leczeniu mojego dziecka będę pozostawiona sama sobie, przez kilku lekarzy, to bym poszła.

    Melodie: żebyś tym swoim leczeniem nie skrzywdziła własnego dziecka.

    wyobraź sobie, że więcej złego spotkało ją ze strony lekarzy. ale dziękuję za troskę.
    -- [/url]
  3.  permalink
    Teo już trudno zjadla cała tabletkę bo syrop ohydny i u niej nie przeszedł. Tabletkę rozkruszylam w niewielkiej ilości wody. Jeszcze ponawiam pytanie o karmienie. Jak długo mam wylewać mleko? Tak strasznie mi szkoda :(
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Serio Teo? kurcze mi sie wydawalo ze ona jeszcze tych 2 lat nie miala i ze dalas 10ml jednego dnia i 10 drugiego. Sama juz nie wiem bo moj D mlodszy i tez w tym czasie odrobaczany wiec moze temu mi sie zdawalo ze Nina jeszcze dwu latka nie byla...

    Treść doklejona: 28.10.15 22:49
    cytrynka251: Jak długo mam wylewać mleko?

    Cytrynko ja sie dziwie ze sie zdecydowalas. Toz blizniaki dopiero po 3 kiesiace maja, moglas odrobaczyc tylko Natalke i meza a siebie i maluchy za rok. Ja i Azja sie nie zdecydowalysmy, niedawno tu rozwazalysmy. Cos mi swita ze chyba 24h nie mozna karmic.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Kurcze Lecia! Pacz jakie zaćmienie mózgu :shamed:
    Naturalnie, że masz rację.
    Byłam jeszcze z mężem skonsultować, bo on ma pamięć doskonałą i było tak, jak napisałaś.

    Jednego dnia 10 ml, następnego dnia 10 ml i po trzech tygodniach powtórka.
    I rzeczywiście Ninie do dwóch lat brakowało dwóch miesięcy chyba.

    Sorki za powyższe bzdury zatem. Nie wiem co mnie zamroczyło, serio :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    elfika: metronidazol rozważałam już 4 miesiące temu. akurat traf chciał, że i weterynarz o tym wspomniał.
    w ogóle to straszne, że z wetem poruszam taki temat

    Elfiko, uwazam podobnie jak dziewczyny, ze to nie jest dobry pomysl pakowac w dziecko takie leki bez zadnej konsultacji lekarskiej.
    Rozumiem, ze zle trafilas jezeli chodzi o lekarzy, ale to nie znaczy ze wszyscy sa zli. Szukaj dalej, pukaj do wielu gabinetow, w koncu znajdzie sie lekarz ktory wam pomoze.
    Jezeli bys chciala sama sobie zapodac te leki, to jeszcze spoko, twoje zdrowie. Ale malemu dziecku?
    To samo zdanie mam co do odrobaczania na wlasna reke.. Uwazam ze na wlasna rke to mozna diete zastosowac, czyli zero cukru, pszenicy i nabialu. A wszelkie leki czy ziola to z zaufanym lekarzem przeprowadzac.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Agatella: pakowac w dziecko takie leki bez zadnej konsultacji lekarskiej.

    ale ja bardzo proszę o czytanie ze zrozumieniem. ja nigdzie nie napisałam, że zrobię to na własną rękę tylko

    elfika: bo o ile jestem zdecydowana to w dawkowanie bawić się nie będę.



    Agatella: To samo zdanie mam co do odrobaczania na wlasna reke..

    a myślisz, że od kogo mam receptę? od koniarza?
    nie od lekarza rodzinnego mojego, oraz podawane wg jego wskazówek. co 9 dni.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Ok, to uspokoilas mnie:wink:
    Choc co do odrobaczania na wlasna reke, to nie pilam do ciebie, ani do nikogo konkretnego, tylko tak ogolnie napislam.:wink:
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    no i lux :wink:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Tak z ciekawości. Bo piszecie, że dzieci zarażają się w przedszkolu, szkole. A co z innymi dziećmi? Skoro objawy są takie jednoznaczne, to inne dzieci w przedszkolu też powinny chorować?
    Ja bym nie podała dziecku leku na pasożyty, gdybym nie miała potwierdzenia w badaniu laboratoryjnym. Objawy mogą wskazywać na różne choroby lub nieprawidłowości. Ogólnie unikam leków jeśli nie są absolutnie konieczne.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Skoro objawy są takie jednoznaczne, to inne dzieci w przedszkolu też powinny chorować?


    Odpowiem Ci Jaca jako przeciwniczka profilaktycznego odrobaczania (ze względu na własne doświadczenia), a jednocześnie pracująca w przedszkolu.

    jeżeli jedno dziecko ma owsiki to na bank ma je 70-90 procent grupy. Dlaczego? Bo własnie o tę nieszczęsną ubikację chodzi, o dywany, zabawki, maskotki, klocki... One nie są non stop odkażane, a z doświadczenia wiem, że panie niekoniecznie pilnują higieny rąk. Jaja owsika się wdycha oraz zjada :P.

    Objawy nie są jednoznaczne, przynajmniej nie dla każdego...

    gdybym nie miała potwierdzenia w badaniu laboratoryjnym.


    A gdybyś na własne oczy zobaczyła????
    Bo u Dawidka w kale wychodziło czyściutko: żadnych jaj, larw, dorosłych osobników... A z tyłka mu wychodziły... No i w kupce też były... Dodatkowo to nie żaden śluz, bo cholerstwo się ruszało, wiło.

    Moja pediatra twardo trzymała się tego dobrego wyniku z kału, to jej wyłowiłam owsika, włożyłam w pudełko i poszłam zanieść... Wtedy uwierzyła, że wynik kału nie zawsze równa się brak robaków.

    Nie odrobaczam profilaktycznie, bo wiem, że te leki są (przynajmniej dla mojego dziecka) niebezpieczne (silne). Do dziś synek ma problem z wątrobą co ujawnia się na każdym kroku. Po poniedziałkowym znieczuleniu dostał żółtaczki mechanicznej...

    Ale jak widzę niepokojąco-robakowe sygnały to bacznie obserwuję (kupka-dupka)... U nas im rzadziej odrobaczenie tym lepiej dla Dawidka... Wiadomo. Każdy przypadek inny.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.10.15 08:03</span>
    Zapomniałam napisać ciekawostkę... W jednym z przedszkoli, w którym pracuje moja znajoma ze studiów była badana "zawartość" powietrza (czystość) i w tym powietrzu wykryto liczne jaja owsików. Innych pasożytów nie... ale owsica sobie fruwała...
    --
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Elfika, ten zentel jest bez recepty ? czy tak czy siak muszę iść do pediatry .. ?
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    tejsha: Elfika, ten zentel jest bez recepty ?

    na receptę.

    jaca_randa: Tak z ciekawości. Bo piszecie, że dzieci zarażają się w przedszkolu, szkole. A co z innymi dziećmi? Skoro objawy są takie jednoznaczne, to inne dzieci w przedszkolu też powinny chorować?

    i tak jest, tylko wielu rodziców uprawia wyparcie twierdząc, że ich dziecko na pewno nie ma pasożytów...
    takie zjawisko miało miejsce w naszym przedszkolu, kiedy zgłosiłam owsicę.
    wszawica też była, na szczęście do Bianki grupy nie doszła.

    jaca_randa: gdybym nie miała potwierdzenia w badaniu laboratoryjnym.

    którego wykrywalność jest na poziomie 10%, w dobrym labie 30-40%

    to, że czegoś nie widać to nie znaczy, że tego nie ma. bo jeśli tak podchodzimy do sprawy to przy każdym zielonym katarze powinniśmy go oglądać pod mikroskopem w kierunku bakterii....



    i powiedzcie mi skoro zgrzytanie to nie powód, dlaczego Bianka przestała zgrzytać po podaniu zentelu?
    a wiem, że nie zgrzyta bo mamy wspólną sypialnię, a ja nie chodzę spać z kurami.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 29th 2015 zmieniony
     permalink
    Jaca, tak jak dziewczyny pisały - to akurat nie jest żadną tajemnicą, że badania kału pod kątem pasożytów są bardzo mało wiarygodne. Każdy dobry lekarz powie ci to samo. Owsiki są praktycznie nie do wykrycia taką metodą. Lamblie też.

    A co do owsicy - to jak to jest, że jednak duża część z nas się nią nie zaraża na okrągło? No bo skoro jest wszędzie (czytałam gdzieś, że w sklepowych wózkach, na przystankach, placach zabaw, itd.) i jest taka inwazyjna, to powinniśmy w zasadzie już dawno nauczyć się żyć z tymi robalami :devil: A jednak nie jest to nagminne. Czyli można sądzić, że istnieje odporność na zarażenie?

    A co do metronidazolu - to przyznam, że przeczytałam z przerażeniem, bo ten lek to straszna kobyła jest i działań niepożądanych ma od groma. Nie odważyłabym się nigdy stosować bez wyraźnej potrzeby.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 29th 2015 zmieniony
     permalink
    jaca_randa: Ja bym nie podała dziecku leku na pasożyty, gdybym nie miała potwierdzenia w badaniu laboratoryjnym. Objawy mogą wskazywać na różne choroby lub nieprawidłowości. Ogólnie unikam leków jeśli nie są absolutnie konieczne.

    U nas badania nic nie wykazały. W kale i na odbycie nic nie widać. Ale objawy klasyczne - 2/3 z poniższej listy, łącznie ze zgrzytaniem zębami, worami pod oczami, płaczliwością, ciągłym zmęczeniem, nerwowością i nadpobudliwością, bólami głowy i brzucha, brakiem apetytu itd.

    W przedszkolu panie nie kontrolują mycia rąk po korzystaniu z wc - obserwuję to codziennie.

    Objawy zakażenia pasożytami:

    • alergia pokarmowa
    • alergia wziewna
    • astma oskrzelowa
    • przewlekły kaszel, zwłaszcza podczas snu
    • przewlekły katar
    • podkrążone oczy, rozszerzone źrenice
    • wypaczony apetyt lub jego brak
    • bóle brzucha, wzdęcia, biegunki lub zaparcia, bulimia lub anoreksja
    • białe cienie, smugi na dziąsłach nad zębami, zgrzytanie zębami
    • otyłość lub niedowaga
    • częste infekcje górnych dróg oddechowych
    • brak odporności
    • anemia
    • wysypki, zmiany skórne, szczególnie w okolicy ust, oczu, czoła i pleców
    • świąd skóry, puchnięcie np. po ugryzieniu przez komara
    • wypadanie włosów
    • łamliwe paznokcie
    • płaczliwość u dzieci
    • bóle głowy, mięśni, stawów, migreny
    • ciągłe zmęczenie, brak sił, złe samopoczucie
    • zwiększająca się ilość znamion na skórze
    • nerwowość, nadpobudliwość
    • podwyższona temperatura ciała (ok. 37 °C)
    • przewlekłe dolegliwości

    W przyszłym miesiącu kupuję ParaFarm. Aktualnie dostaje tran i czosnek w kapsułkach. Ograniczyłam słodkie. Apetyt ostatnio dopisuje - młóci obiad w przedszkolu i poprawia jeszcze domowym. Je produkty takie, których jeszcze pół roku temu nawet nie powąchał.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    _hydro_: A co do owsicy - to jak to jest, że jednak duża część z nas się nią nie zaraża na okrągło?

    Hydro, odporności nabieramy z wiekiem, dlatego zakażenia dotyczą głownie dzieci. i często gęsto jest tak, że my nic a nasze dzieci bardzo :wink:
    Bianka jest najlepszym dowodem na to, że jakość układu pokarmowego ma znaczenie, jak się źle prowadzimy to wiadomka, chorujemy często, nadwaga i wiele innych atrakcji.

    _hydro_: Czyli można sądzić, że istnieje odporność na zarażenie?

    tak :bigsmile:


    co do owsicy, wykryłam to dosłownie przez przypadek. RAZ zaswędział Młodą tyłek. raz. i raz na oczy widziałam wędrującą po odbycie samicę. a zaglądałam często...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Oj, to u nas owsica to była wielka katastrofa, jak raz udało się babom przywlec. Od razu było wiadomo, że coś jest bardzo nie tak. Tyłki rozdrapane do krwi, budzenie się z wrzaskiem, zgrzytanie zębami, nerwowość koszmarna. No i po kuracji minęło jak ręką odjął.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    A co do owsicy - to jak to jest, że jednak duża część z nas się nią nie zaraża na okrągło?


    To zależy jaką masz odporność, jak Twój organizm sobie radzi z atakiem owych :P... Przecież jak jedna osoba ma grypę to nie jest powiedziane, że wszyscy ją będą mieli...
    Gdzieś też czytałam, że niedobór witaminy b12 powoduje że wszelkie "robaki" nas lubią...

    A babeczka w przychodni mi powiedziała, że maja pacjentów, którzy z owsikami walczą od dzieciństwa po starość.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Uff, to dobrze, bo wizja fruwających wszędzie milionów jaj nie jest fajna :devil:
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    _hydro_: Tyłki rozdrapane do krwi, budzenie się z wrzaskiem, zgrzytanie zębami, nerwowość koszmarna.

    o mamuniu :shocked:
    ale najważniejsze, że przeszło :wink:

    Else: Gdzieś też czytałam, że niedobór witaminy b12 powoduje że wszelkie "robaki" nas lubią...

    ogólnie rozwalony/wyjałowiony układ pokarmowy jest łatwy :wink:
    Biance oberwało się w jelita, z których idzie odporność organizmu, przy jersiniozie. podejrzewam, że nietolerancje pokarmowe dorzuciły swoje 3 grosze. a pasożyty to już w ogóle.

    generalnie jest tak, że pasożyty rzadko kiedy dają objawy kiedy jest jeden czy dwa pasożyty. dlaczego/ bo im zależy na tym, żeby utrzymać swojego żywiciela przy życiu, więc siedzą cicho i nic nie robią złego.
    ale z czasem pojawia się ich więcej i organizm zaczyna się buntować i dawać sygnały.
    wiele chorób autoimmunologicznych ma podłoże w zasiedleniu pasożytami...
    -- [/url]
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Wiecie, ja od dziecka miałam skłonności do owsików. Również z tego względu w dzieciństwie rodzice odrobaczali mnie i siostrę 2 x do roku.
    W liceum też mi się kilka razy zdarzyło, mimo że o higienę dbałam zdecydowanie lepiej niż jako dziecko. Nie zawsze byłam leczona. Czasem po prostu robale "przechodziły".
    Ostatni przypadek potwierdzony "naocznie" miałam, kiedy Krysia miała 1,5 roku. Wtedy odrobaczałam siebie i męża. U Krysi było za wcześnie na leki wg naszej pediatry. Ale objawów też zadnych u niej nie stwierdziłam.
    I do tej pory nie mam pojęcia, gdzie ostatnio załapałam...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    karolciat: I do tej pory nie mam pojęcia, gdzie ostatnio załapałam...

    jaja owsików latają w powietrzu. to mógł być park, przychodnia, knajpa, sklep...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Dokładnie, bo owsiki jeśli nie masz na nie "odporności" możesz po prostu sobie wdychać :P.
    A jeśli do tego dojdzie słaba perystaltyka jeśli i wypróżniasz się rzadko, to też te jajca w sobie zbierasz tworząc większą inwazję...


    Nie zawsze byłam leczona. Czasem po prostu robale "przechodziły".


    Moja mama jako dziecko tez była zarobaczona. A gdzie by ją tam moja babcia odrobaczyła... Cos Ty... i z wiekiem samo "przeszło"... Tak twierdzi...
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Else: Moja mama jako dziecko tez była zarobaczona. A gdzie by ją tam moja babcia odrobaczyła...

    Ja nie pamiętam u siebie robakow, u dzieci sąsiadki z ktorymi się bawiłam pamiętam owsiki, ale chyba nigdy mnie nie odrobaczano, a przecież bawiłam się non stop z psami.
    Moja mama lamblie kojarzy tylko z bananami i to i tak od niedawna, ale wczoraj dzwoniła do mnie, że chyba juz wie skad lamblie u Leona (Leon nie jadal bardzo dlugo bananów) - że to przez te "niepolskie owoce suszone", figi i morele, ktore pogryzał. No to mówię jej, że mnie też musiała zarazić tymi niepolskimi mandarynkami kupowanymi czesto czasach mojego dziecinstwa - a ona, że może bo kiedyś w mandarynkach widziała białe robaki. No i tak się gada z moją mamą :bigsmile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.