Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    No tak, jak są w kupie, to są. Też leczyłam Młodą, jak miała owsiki w kupie. Ale to jest oczywiste, a te objawy według mnie nie tylko robaki powodują.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    jaca_randa: te objawy według mnie nie tylko robaki powodują.

    w takim razie zdradź co jeszcze?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Na przykład alergia to chyba choroba cywilizacyjna. Mnóstwo ludzi ją ma i jakoś nie kojarzy tego z robalami.

    Zmęczenie, osłabienie, nadmierne pobudzenie - tryb dnia, dużo zajęć, za mało odpoczynku, itp.

    Co jeszcze?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    jaca_randa: Na przykład alergia to chyba choroba cywilizacyjna. Mnóstwo ludzi ją ma i jakoś nie kojarzy tego z robalami.

    Zmęczenie, osłabienie, nadmierne pobudzenie - tryb dnia, dużo zajęć, za mało odpoczynku, itp.


    takie są teorie, a co jeśli wytłumaczenie jest dużo prostsze i sprowadza się do pasożytów?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeOct 30th 2015 zmieniony
     permalink
    A może nie jest takie proste i nie wszystkie choroby spowodowane są obecnością pasożytów?
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    ja jak ten swięty Tomasz - nie zobaczę glisty to nie uwierzę, a już trzy dawki zentelu i nic! Cos mi tu smierdzi i to nie kupa:)
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Elfika a robilas badania krwi na przeciwciala? Wiem, ze lamblie i glisty mozna badac, nie wiem jak z owsikami.
    Tak czy inaczej, mysle, ze jesli odrobaczasz regularnie, a problem powraca, to rozwiazania trzeba szukac gdzie indziej, mianowicie w przyczynie obnizonej odpornosci, np choroby jelit, nie przyswajanie jakis elementow diety, celiakia itd itd.. Jak znajdziesz przyczyne, moze problem robali sam zniknie.
    To tak jak z ciagle nawracajacymi grzybicami pochwy.. Lepsze rezultaty daje dieta i wzmocnienie odpornosci niz ciagle przeleczanie globulkami.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Agatella: Elfika a robilas badania krwi na przeciwciala?

    robiłam, nie wychodzi nic, nawet eozynofile ma w normie. miała robione badania w okresie owsicy między innymi.

    Agatella: mianowicie w przyczynie obnizonej odpornosci

    jak dla mnie trudno tutaj mówić o obniżonej odporności skoro od 1,5 roku w zasadzie nie chorowała.

    Agatella: choroby jelit

    miała jersiniozę.

    generalnie wetka, z którą ostatnio rozmawiałam, powiedziała że problem może być w kondycji układu pokarmowego, pisałam już o tym, ale chyba łatwiej tutaj atakować za wybory niż czytać całościowo....

    jest jeszcze jedna kwestia. Biance podobnie jak mnie rzadko kiedy wychodzi cokolwiek w badaniach a w Polsce leczy się wyniki a nie objawy...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 30th 2015 zmieniony
     permalink
    Pamietam ze pisalas o jelitach. Jednakze wywnioskowalam z twoich wszystkich wypowiedzi, ze bardziej sie skupiasz na walsce z pasozytami.
    Sokoro w kale ani w krwi nic nie wychodzi, to ja bym chyba na razie odpuscila temat pasozytow, a zajela sie czym innym - diagnoza jelit np., alergi, chorob ukladu pokamowego.
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Elfika - a czy Ty masz sińce pod oczami? Moja koleżanka całe życie ma wielkie sińce, ale jak się spojrzy na jej mamę to już się wie, że "taka ich uroda". Złe samopoczucie to tez kwestia rozwoju emocjonalnego, pierwsze miesiące w szkole, może tam cos się dzieje? Nie można absolutnie wszystkiego tlumaczyc pasożytami, bo wtedy robi się z tego zwykla fobia. Sama zaczęłam w nią popadac, jak przeczytałam wyniki badań. Przekopując internet doszlam do dwoch wnioskow:
    - jest w tym sporo prawdy, ze pasozyty wplywają na nasze zdrowie, że często nie są diagnozowane, że kiepsko jest z badaniami ALE
    - jest MASA nawiedzonych ludzi, absolutnie nawiedzonych, ktorzy żerują na ludzkiej naiwności, lękach, fobiach proponując absurdalne rozwiązania (patrz te kąpiele przeciwpasozytnicze)
    I że gdzies jest zloty środek.
    Ja nie wątpię, że Blanka miała tę yersiniozę, wierzę Ci w to i owsiki, wierzę, że może mieć z tego powodu gorsze wchlanianie skladnikow odzywczych, ze jej uklad pokarmowy nie wrocil do siebie, ale jesli badania z krwi są ok, to ja bym podreperowała jej zdrowie może jakoś inaczej, wlasnie dietą, mniej slodyczy, kasze itp.?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    _azja_: jest MASA nawiedzonych ludzi, absolutnie nawiedzonych, ktorzy żerują na ludzkiej naiwności, lękach, fobiach proponując absurdalne rozwiązania (patrz te kąpiele przeciwpasozytnicze)

    :whorship:
    -- ;
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Azja, przepraszam ja Ciebie bardzo ale to nie ja rozważałam te kąpiele na pasożyty... więc nie zarzucaj mi proszę nawiedzenia...
    i, jeśli już rozmawiamy w tym tonie to nie jesteś pierwszą matką, która beztrosko zabiera dzieci na egzotyczne wakacje i martwiącą się po nich, że jednak coś mogły na nich złapać...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Elfika, czemu Ty odbierasz porady jako atak na Ciebie? Wydajesz się bardzo nakręcona na robaki, a czasem naprawdę warto popatrzeć szerzej, chodzi o zdrowie Twojego dziecka przecież, nikt tu nie chce Ciebie obrażać.
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Dziewczyny, a czy te robaki muszą byc obecne w kupie po odrobaczaniu? Ja tez ich nie widziałam, ale na 100% jestem pewna, że synek był zarobaczony. Potwierdziło to badanie żywej kropli krwi (które część z Was uzna za czary mary), po odrobaczaniu powtarzaliśmy to badanie i nie było juz widocznych żadnych oznak pasożytów. I jak pisałam, po odrobaczeniu skórę mamy idealną i osobiście uważam, że lepiej odrobaczyć, jeśli są ku temu podstawy, niż ładować w dziecko sterydy, bo tylko na to lekarze potrafili wypisywać nam receptę.
    Chciałabym jeszcze wysłać próbki do Felixa, i muszę się do tego zebrać w końcu...
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Elfika, ja Ciebie nie atakuję personalnie, nie zarzucam Ci nawiedzenia, absolutnie - jesli tak to odebrałaś to przepraszam. Po prostu ten temat, tak się składa, upodobali sobie "szamani" od wyciągania kasy, o nich mówię, że są "nawiedzeni". Ja wierzę w to, co mowi Dr O, w końcu to lekarz, słyszałam, że wielokrotnie pomagał, ma opinię wielkiego specjalisty, szkoli się. Ale co do tego masowego odrobaczania - nie wiem, wyrabiam sobie jeszcze zdanie, obserwując Leona, zobaczymy, czy przybierze na wadze, czy coś się zmieni w ciągu najblizszych miesięcy...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Dziewczyny, a czy te robaki muszą byc obecne w kupie po odrobaczaniu?


    Nie... Tzn... Dawidek dopóki miał inwazję, to owsiki widziałam przy odbycie i w kale (ale w kale też nie zawsze), a po podaniu lekarstw nic nie rzuciło mi się w oczy...
    Nie mniej u każdego jest inaczej, bo np. koleżanka po odrobaczeniu całej rodziny w swoim kale zauważyła glistę... U nikogo więcej w rodzinie nic nie było (tzn... dzieciaki miały owsiki, ale tez widoczne tylko do dnia podania zentelu)...

    Chciałabym jeszcze wysłać próbki do Felixa, i muszę się do tego zebrać w końcu...


    Ale chyba poczekasz jakiś czas? Bo w sumie skoro potwierdzałaś już tą żywą kroplą, to jest sens bawić się w Felixa?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Nie wiem, może mnie tu zlinczujecie, ale może warto dać organizmom dzieci spokój - i czas na nabranie własnej odporności? Przecież robaków nie ma się do końca życia, same w sobie (o ile nie są to jakieś tasiemce) nie szkodzą, bo w ich interesie jest, żeby żywiciel był żywy i zdrowy, może nie dokarmiać ich, wyeliminować cukier, w sumie, jeśli organizm sam nauczy się zwalczać pasożyty, to nie będzie miał co chwilę nawrotów?
    Jak się tak temu przyjrzeć, to te leki są przecież bardzo inwazyjne. Rujnować dziecku wątrobę, tak profilaktycznie, bo zgrzyta zębami? No nie wiem, czy to dobry pomysł.

    A swoją drogą, bardzo jestem ciekawa, jaki jest związek między pasożytami i zgrzytaniem zębami. Ja jestem naukowcem, nurtuje mnie mechanizm, jak robak z brzucha wpływa na ruch żuchwy w nocy. I na jakiej zasadzie?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    jaca_randa: jak robak z brzucha wpływa na ruch żuchwy w nocy. I na jakiej zasadzie?

    ja naukowcem nie jestem ale scislowcem i nie znosze miejskich legend - podpisuje sie pod pytaniem;-)
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    ma się do końca życia, same w sobie (o ile nie są to jakieś tasiemce) nie szkodzą,


    Niekoniecznie... Dawidek ma jakąś dziwna alergię na owsiki objawiającą się mega specyficzną wysypką... Zaczyna się na klatce piersiowej... (na szczęście od sporego już czasu - od ostatniego odrobaczenia mamy spokój...

    Inna sprawa, że taki owsik powoduje swąd pupy i okolic intymnych... Dla niektórych nie do wytrzymania...
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Ja ez się nad tym zastanawialam, moze to po prostu jakis odruch bezwarunkowy na sensacje okołoodbytnicze :)
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    skapula: Potwierdziło to badanie żywej kropli krwi (które część z Was uzna za czary mary)

    Z tym ze wydaje mi sie, ze w zywej kropli krwi moga byc widoczne pasozyty typu ureaplasma, ktora zasiedla szyjke macicy. Niekoniecznie to musza byc pasozyty widoczne okiem.. Pojecie "pasozyty" jest chyba dosc szeroko rozumiane. Tak mi sie wydaje, bo ponoc wiekszosci osob w zywej kropli wychodza pasozyty:shocked:
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Jaca, dorośli też są bardzo często zarobaczeni, i nie muszą mieć objawów, bo i system odpornościowy mają dużo silniejszy niż dzieci.
    Jeśli chodzi o odrobaczanie dzieci, u których są ewidentne objawy pasożytów, to na pewno samo odrobaczanie nie wystarczy, trzeba też zadbać o wzmocnienie układu odpornościowego, a więc właściwą dietę, co nie zawsze jest łatwe do wprowadzenia. Mi się jeszcze udaje (bez mleka i przetworów mlecznych, bez cukru, bez glutenu), ale dziecko jest jeszcze małe, jak pójdzie do przedszkola będzie ciężej.

    Mam znajomą, młodą osobę, która będąc w ciąży wydaliła glistę….po porodzie zrobiła tradycyjne badania lab. na obecność pasożytów i nic nie wyszło…Obecnie karmi dziecko i póki co nie zamierza się odrobaczać, bo objawów nie ma żadnych...
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Skapula, a moze sie po prostu wyleczyla? W sensie, ze organizm sie dziada pozbyl?
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    wiecie co?
    ja juz chyba napisałam wszystko co miałam do powiedzenia na ten temat.

    Agatella, pisałam już niejednokrotnie o diagnostyce w kierunku alergii. nic, zero, nada.

    powtórzę się ostatni raz. objawy u Bianki ustępują po podaniu zentelu. ergo? coś jest na rzeczy. a stan jelit jest jak najbardziej do rozważenia/ zbadania.
    -- [/url]
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę cykl rozwojowy glisty…ale póki co żyją sobie w symbiozie:)
    Aaa, jeszcze taka ciekawostka…ta glista była przeciwwskazaniem do porodu siłami natury, musiało być cc..aby uniknąć ewentualnego zarażenia się dziecka.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    elfika: u Bianki ustępują po podaniu zentelu. ergo? c

    Totez ja nie mowie, ze ona pasozytow nie ma. Ale nie bedziesz jej przeciez szprocowac co 2 miesiace zentelem:confused:
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 30th 2015 zmieniony
     permalink
    elfika: objawy u Bianki ustępują po podaniu zentelu. ergo? coś jest na rzeczy.

    Ja na razie raz odrobaczałam syna - efekt po podaniu leków (u nas było to Pyranthelum) natychmiastowy. Objawów miał 2/3 z listy podanej bodajże na poprzedniej stronie. Z krwi i kału nic nie wychodziło.

    Jest też coś takiego jak BRUKSIZM.
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Elfika, poczytaj o ziemi okrzemkowej, bardzo polecana na robaki i można stosować długi czas bez działań ubocznych.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    skapula: Elfika, poczytaj o ziemi okrzemkowej, bardzo polecana na robaki i można stosować długi czas bez działań ubocznych.

    tak, tak, jest na liście :wink:

    marion: Jest też coś takiego jak BRUKSIZM.

    jedną z przyczyn owsica. podanie zentelu=brak zgrzytania.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    elfika: jedną z przyczyn owsica. podanie zentelu=brak zgrzytania.

    Zgadza się :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 30th 2015
     permalink
    Co do zgrzytania, to u Dawidka przyczyną zgrzytania zębami było/ jest zaburzenia czucia głębokiego w jamie ustnej... Im dłużej ma terapie tym mniej zgrzyta ;)
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny jak długo po zażyciu jednej dawki zentelu nie można karmić?
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeOct 31st 2015
     permalink
    Cytrynko tu sobie poczytaj http://www.drugs.com/pregnancy/albendazole.html
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 31st 2015
     permalink
    Wiecie, każda trochę racji ma. Nie ma co popadać w przesadę, ale kontrolować i ewentualnie walczyć wypada.
    Ja do tej pory raz robiłam badania z krwi pod katem pasożytów- po tym jak u córki koleżanki wykryto toxocarozę (wywoływaną glistą psią). Na szczęście nie było postaci ocznej, która jest bardzo niebezpieczna i oporna na leczenie. A że moja Krysia miała mnóstwo objawów pasujących do infekcji, wolałam sprawdzić. Wyniki na szczęście wyszły negatywne. Ale wolę dmuchać na zimne i pewnie przy kolejnej morfologii dokupię kilka badań (poprzednio robiłam 2 lata temu).
    Ja się cieszę, ze dostałam w końcu receptę dla Krysi. Czy coś było nie wiem, bo nie widziałam ani przed ani po odrobaczeniu żadnych lokatorów. Aczkolwiek wysypka ustąpiła i nie wraca już pół roku...
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 31st 2015 zmieniony
     permalink
    A ja dzisiaj podalam piątą dawkę i niczego w kale nie było, nawet pol owsika. Glistę podobno trudno wybić - muszę zacząć podawanie tego czosnku, citrogrip, może parafarm... :( niby zgrzytania nie ma.
    Dzisiaj byli u nas znajomi, zgadało się na temat robaków i koleżanka opowiedziała historię o tym jak jej mamie tasiemiec wyszedł do... zapachu jajecznicy (metoda polecona przez lekarza - kobieta miała usiasc na nocniku z gorącą jajecznicą na boczku). No i skubaniec podobno wyszedł do tych jajek. Także ten - tasiemca wygonić można jajecznicą, dobre :) jaca_randa - co powiesz na to? Ale kto wie...:)))
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 1st 2015
     permalink
    Fajne!!! Nie no, w sumie... może lubi jajeczniczkę :tooth:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 1st 2015
     permalink
    Dobra... Kto próbuje??? ;) Bom ciekawa tego jajca...
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 1st 2015 zmieniony
     permalink
    azja - mnie lekarka mówiła, że po lekach owsika nie zobaczysz, ponoć czernieją...
    aha i lubią się zbijać w uchyłkach jelita, także dobrze jeść kaszę w okresie leczenia, ponoć to "wymiata" zdechłe robale.
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 1st 2015
     permalink
    Azja wy mieliście zentel piec dni z rzędu? Czy to ze wzg na gliste? Czy na owsiki? A co na lambie dostalas? Bo na to chyba cos innego?
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 1st 2015
     permalink
    lecia na te wszystkie pasożyty podaje się zentel. zmienia się ewentualnie dawkowanie w zależności od rodzaju pasażera na gapę.
    to dawkowanie 5 dni z rzędu jest uniwersalną dawką uderzeniową.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 1st 2015 zmieniony
     permalink
    Na ulotce zentelu nie ma informacji, że to lek na lamblie, ale wg dr O lamblie też się nim wybija. Był nawet kiedyś postawiony przed komisją za to, ze pacjentka oskarżyła go o przepisywanie nkewlasciwego leku, ale ponoć jest taka informacja na zagranicznych ulotkach. Na lamblie na godzinę przed zentelem łyka się cholestil (chyba chodzi o żółć w ktorej są te pierwotniaki).

    Owsikow u Leona nigdy nie widzialam, nigdy tez sie nie drapał. Tak napisalam, ze nie widzialam "pol owsika", bo w ogóle niczego w kupce nie widzialam, tej glisty nie było. Nie było tez przez te 5 dni podawania zentelu zadnych objawów związanych z aktywnoscià robaka, w sensie - nie zaobserwowalam niczego co mozna byloby przypisac toksynom glisty. Jeden raz po zentelu Leon powiedzial, ze zabolało go cos w brzuszku, ale minęło mu po 5 minutach. Jedyne co się ostatnio zmieniło - dieta mu na pewno służy, zniknął nalot na języku, zjada prawie kazdy posilek, bez slodyczy jest nieco bardziej otwarty na probowanie nowosci i je owoce - czego nie bylo przez dlugi czas. Jako jedyny w grupie przedszkolnej przez prawie rok nie jadal jablek podczas owocowych przekasek, panie dawaly mu wafle ryzowe. Teraz wcina az miło.
    Nadal ma nieco pękaty brzuszek. Cerę ma trochę bardziej rumianą, ale nie jakoś spektakularnie. Jest nadal tak samo "nakręcony", staje na głowie, skacze w miejscu, gada non stop itp. Śpi normalnie, ale wcześniej też sypiał nieźle, bywały tylko okresy, kiedy budziły go sny, albo siusiu.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2015
     permalink
    Azja ale nie uważasz jednak, że lepszy apetyt i próbowanie nowych rzeczy to.zasługa odstawienia słodyczy, a nie przyjęcia leku?
    Dla mnie to niejako logiczne. Każde dziecko, które się.słodkim zapycha raczej dobrze jeść nie ma szans.....
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2015
     permalink
    A co do objawów tuż po zażyciu leku.
    Jak my braliśmy Zentel dwa lata temu ponad to mnie i Nince nic nie było, kompletnie.
    Natomiast mój mąż pół nocy zwijal się z powodu mocnego bólu brzucha a.drugiego dnia nie mógł się od wc oddalać. Tak biegał.
    Ciekawe czy to o czymkolwiek świadczy.
    Dodam także, iż wiecznie chorujący (praktycznie co miesiąc) na anginy i katary mąż od tamtego czasu może raz czy dwa razy zaniemogl.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 1st 2015
     permalink
    Natomiast mój mąż pół nocy zwijal się z powodu mocnego bólu brzucha a.drugiego dnia nie mógł się od wc oddalać. Tak biegał.
    Ciekawe czy to o czymkolwiek świadczy.


    Ja po pierwszej dawce pyrantelum miałam turbo objawy neurologiczne...

    Po kolejnej juz nie... Ani potem po zentelach...

    Stawiam więc, że u mnie coś na rzeczy było...
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Azja ale nie uważasz jednak, że lepszy apetyt i próbowanie nowych rzeczy to.zasługa odstawienia słodyczy, a nie przyjęcia leku?

    Tak właśnie uważam, że to bardzo dobra dieta:)
    Tak na swoje usprawiedliwienie - Leon nie zapychał się słodyczami, bo ja mu je dawałam, ja w ogóle nie kupuję mu cukierków, no... Byl czas, ze dawalam mu jedną kinder niespodziankę na dzień. Ale glownie to rodzina częstowała go jakimiś absurdalnymi ilościami - wtedy się rzucał na cukier i była przykra wojna, bo mama zabiera prezent od babci. Słodycze to kiepski prezent dla dziecka, spotykalam sie nieraz z przykrym zdziwieniem i urazą bo ktos dal mojemu dziecku lizaka na spacerze a mama mu zabiera (starsi ludzie). Ja juz generalnie wolałabym, zeby rodzina malemu nic nie kupowala, albo przynajmniej 2 razy w roku na urodziny i swieta, ale to osobny temat...
    W sobotę była rodzina i przynajmniej dzięki słowu "dieta" moglam powstrzymac słodkie prezenty.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 2nd 2015
     permalink
    Azja... Skąd ja znam historie kinder jaja? Moja mama tez mojego futruje... I nie dociera, że to kiepski pomysł ;(. Juz nawet namawiałam by z 1x dziennie do 1x w tygodniu zeszła... ale co Ty....

    Wytłumaczenie: "Oj, a ile tej czekoladki w takim jajeczku..."...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 2nd 2015
     permalink
    Azjuniu moja droga ależ ja nawet nie podejrzewałam, że Ty go sama osobiście tuczysz słodkim :wink:
    Doskonale znam temat czekoladowych prezentów bo szafkę w kuchni mam wypchana do granic możliwości. Babcie, ciocie etc. I dziecko by zarlo ile by mogło.

    Jeno mnie chodziło o sam fakt lepszego apetytu, kiedy słodkie mocno ograniczone.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeNov 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Ja jak mojemu prawie do zera ograniczyłam słodkie (choć nigdy przesadnie się nie opychał), to apetyt wzrósł.
    Ostatnio mi tak futruje, że nie ogarniam. A nie zdążyłam jeszcze nic konkretnego podać, nawet ParaFarm. Piej tylko tran i łyka kapsułki czosnek forte.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 2nd 2015
     permalink
    Azja, u nas to samo. dopiero do teścia dotarło by nie ładował w Młodą słodkiego jak powiedziałam dieta. a i tak musiałam pilnować.
    wczoraj nie zdążyłam. dwie kinder niespodzianki pochłonęła...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 2nd 2015
     permalink
    U nas na szczęście nie ma problemu z prezentami słodyczowymi. Musi widocznie zmiana pokoleniowa nadejść, bo według starej gwardii cukier krzepi i koniec ;)
    Azja, może przydłości twojego dziecka nie wynikały z zarobaczenia. Np. albo go nie było, albo było, ale te objawy nie od niego..
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.