Mk moja w tym wieku w którym jest Martynka robila to samo. Wyrosła :D

Dziewczyny robiłam małej badanie moczu i kurka wodna przy wynikach nie mam podanych norm. Troszkę w necie poszperałam , wyniki są ok, zastanawia mnie jedynie poziom leukocytów 5-10. Może robiłyście swoim maluchom badania i macie podane normy ? Bardzo była bym wdzięczna jakbyście zerknęły na ten poziom leukocytów. W tym tygodniu do pediatry mi nie po drodze gdyż nie mam z kim zostawić małej,a ciągnąć zdrowe dziecko do przychodzi mi się nie uśmiecha :/

właśnie jak tak sobie teraz myślę to mogłam źle pobrać ten mocz, tzn. woreczek dobrze przykleiłam z tym że małej nie umyłam przed pobraniem ( pobierałam po nocy,mała jeszcze spała i wiedziałam że jak odepnę jej pampersa to zaraz nasiusia i tak też było), kurcze chyba będę musiała na nowo jej pobrać ten mocz tylko nie wiem jak to zrobić żeby wyhaczyć mocz po podmyciu :/

Dzięki kachaw, muszę tak zrobić. A dodam jeszcze że badanie robiłam nie bez przyczyny,tzn.2 tyg temu w czwartek wylądowałyśmy w szpitalu bo mała miała 39 stopni gorączki której lekami nie udało mi się zbić, do tego doszła wysypka i spanikowałam. W szpitalu stwierdzili że to wirusówka,osłuchowo czysto,gardło oki, badanie krwi oki ( moczu w szpitalu nie udało mi się pobrać,zresztą wyszłyśmy już na drugi dzień). Gorączka trwała 2 dni, wysypka zeszła po 5ciu dniach.W tamtym tyg. zrobiłam właśnie ten mocz i tu zonk, musze jutro koniecznie powtórzyć badanie.

a ja czekam na wizyte u lekarza, mała dziś nieswoja, a o 12stej miala 37,7 teraz 38,9 ;((((( z noska lecialo, przyspieszony oddech, teraz leży nieruchomo mocno wtulona we mnie w TULI... biedactwo :( czopek dałam 30min temu ale temp. nie spada... całą gorąca, teraz mierzylam i 39,2 ale moze dlatego, że taka wtulona we mnie, nie chce się odkleić... no strasznie jest :(

Ely współczuję, ja spanikowałam ostatnio jak mała mi zwymiotowała, trzymam kciuki za maleńką.

Elyanna współczuje choróbska, moja 2 tyg temu gorączkowała,wiem co przeżywasz. Tinamar jak będziesz mogła to zerknij na te normy. Ja na jednak stronce znalazłam info że u dziewczynek norma leukocytów jest do 10 ( moja ma 5-10), a na innej że wyniki od 10 wzwyż jest już niepokojący i teraz nie wiem . Powtórzę badania i jak będzie to samo udam sie do pediatry

Ely u nas była taka jednodniówka na ząbka.. No identyko.. ja byłam pewna, ze to trzydniówka, ale następnego dnia było już ok..
Oby u Was to coś lekkiego. Daj znać po lekarzu co i jak :*

dzięki Wam kochane za wsparcie duchowe! <3

co prawda to nie angina (jeszcze) ale infekcja wirusowa gardła, lekarz na gardle widział, w nosku, osłuchowo czysto ale trzeba wyleczyć zanim zejdzie w dół albo zacznie być ropne :/ antybiotyk jeszcze nie ale mamy walczyc psikając do noska nasic kids i lekiem wykrzustnym. No i of kors do końca tygodnia absolutnie przerwa w żłobkowaniu. Najgorsza ta gorączka, po 1,5h od czopka juz znów wysoka:/ dałam na wieczór pedicetamol, moze lepiej jakos na mała zadziała. Ale chyba musze sie na jakis zdecydowac.

Ale mowie Wam jaki szok, jaka roznica w dziecku! normalnie to biega na czworakach, pędzi wręcz, otwiera szuflady, spiewa, bałagani, oczy na okolo glowy trzeba miec, a teraz... na kanapie leżała na klacie męża i ani drgnie tylko oczkami obserwuje i sobie cicho wzdycha, przysypia. Na szczescie zasnela latwo i spi jak suseł znowu.

Elyanna, może to trzydniówka? Zbijaj goraczke,rob okłady chlodne na brzuch i lydki lub letnia kapiel. Podajesz ibum tez,naprzemiennie z paracetamolem?

jej Ely biedny okruszek :(
zaczyna się sezon,dziewczęta :(

Ely współczuję, zdrówka dla córeczki, ja też już się szykuję, bo córka zaczęła przedszkole i na bank zacznie coś przynosić a młody będzie to odchorowywał
Pytałam się mojego pediatry i pozwolił dawać młodemu tran, więc zaczynam jemu i córce, jej podawałam jak była mała ale właśnie nie pamiętałam czy pzred roczkiem już można, powiedział że od skończonego 6 m-ca życia. Więc rano będzie tran a wieczorem wit D

Noc była ciężka, bo między 1-4 znów bardzo gorączkowała, okłady, lulanie, pedicetamol i usnęła na dobre po 4. i spała do 8:30. Teraz nie jest źle, tempka 37.5 więc nic nie podaję, zjadła rano tylko kaszkę taką rzadką i później parę łyków soczko-wody i plasterek banana. Drugi dzień na samym mleku właściwie jedzie. Ale bawi się, ogląda książeczki, trochę mniej aktywna jest i marudna, ale gada sobie, no zobaczymy wieczorem... zawsze wtedy temp. rośnie. Bardzo trudno kropelki rozrzedzające wydzielinę jej podać:/ bo nie chce buziaka otwierać, ale jakoś walczę, a to na kawałku banana, a to chleba... Katar jakby ustał, nie leci z noska, ale mam nadzieję, że to nie znaczy, że teraz się zacznie zatykać. Rano chciałam dać pół czopka, ale 5 min. pozniej walnęła wielką qpkę, więc nie zdążył zadziałać i w sumie dobrze, bo temp. się zaraz unormowała w miarę.

My mamy nianię Switel. Niezawodna.

Dzięki Mag. Też znalazłam to info o afrykańskich kobietach.
U mnie niestety nie udało się z kp, co uważam za swoją największą życiową porażkę, pogodziłam się już trochę z tym, ale musiałam odpuścić bo byłam na skraju załamania.

Czym u Was objawiała się nietolerancja? My próbowaliśmy mleka HA, ale po nim mały robił zielone, śmierdzące kupy, wróciliśmy do zwykłego Hippa i teraz zastanawiam się czy jest ok, bo mały często sie pręży, ma problem z gazami i robi tyle kup…

Co do niani, my mamy angelcare z monitorem oddechu i jest super.

My tez mamy Switela, idealna.

Karobella, ale tran i biogaja to 2 rozne sprawy. Możesz podawac to i to.
Ja podaje mollers tran,ten zwykly,nie żaden baby. Moza podawac od 6 m-ca.
Kachaw,jaka dawke zalecil Ci lekarz? Ja zaczynałam od 2,5ml i po kilku dniach dawałam już po 5ml.

skapula: udawało mi się odciągnąć tylko 50 ml z obu piersi

ja w ciągu minionych 9 miesięcy nie miałam takiego szczęścia by choć tyle sciągnąć

Moja tego tranu nie może niestety- gile ma po pas- robiłam kilka podejść i za każdym razem to samo. Alergolog kazał nam z niego zrezygnować i z innych ryb morskich, bo często dzieci ich nie tolerują.

skapula: Chciałam dziś kupić biogaję, ale u mnie we Wrocławiu jest niedostępna chwilowo.

skapula, TU masz adresy miejsc, gdzie można ją dostać... Chyba nie ma takiej siły, żeby w całym Wrocławiu nie było...

Skapula niestety doskonale Cie rozumiem:( U nas bylo prawie identycznie i tez nie karmie kp:( 6 tygodni trwala moja walka a potem skapitulowalam bo ile mozna dziecko meczyc. A jeszcze mala miala kolki wiec tym bardziej.

My byliśmy dziś na kontroli katarku Madzi, bo utrzymuje się już ponad tydzień a dzisiaj mieliśmy się szczepić...
No i:
Na początku pani dr powiedziała, ze tak naprawdę to może być tylko sapka. Po czym powiedziałam jej, że Magda puszcza bańki przez nos i jej się z tego nosa leje w kolorze przezroczystym. Od razu zmieniła zdanie, że to jednak jest katar. Zaniepokoiło ją to, że tak długo się utrzymuje, zleciła morfologię i crp na cito. Do tego powiedziałam, ze Magda chlusta mleczkiem do 2 razy na dobę, co też ją zaniepokoiło. No i spytałam co to może być jak się tak szarpie mi czasem przy cycu (akurat miałam możliwość pokazać dokładnie, bo Magdę przystawiłam na uspokojenie). Powiedziała, że to może być wszystko, więc dlatego zleca w pierwszej kolejności badania a potem, zobaczymy. Zaleciła Debridat, Nasivin soft przed snem i Viburcol czopki (powiedziała, że to na uspokojenie i brzuszek).

Zastanawiam się tylko, czy te czopki to konieczność... Jak myślicie?

No i drugie pytanie, czy zdażyło się u was, ze tak długo trwał katarek? Jak to było?

No to my robimy wszystko to samo. Inhalacje, psikanie, odciąganie ile się da... Po każdym odciągnięciu wkraplam sól fizjologiczną... Maścią też smarujemy... I męczymy się tak długo...

Ale te czopki to też niby na kolki... Dlatego sama nie wiem co robić. Małą niby kolek już nie ma, no jak płacze to raczej ze zmęczenia, bo na rękach u męża zasypia na dłuższą drzemkę... Ale ma cały czas męczące gazy...

jutro popołudniu i od razu wizyta