A ja się nie zgadzam z migg, że dawanie smoka na ssanie kciuka jest bez sensu. Moje obie ssały kciuka jak nawiedzone, najchętniej nic innego by nie robiły. Hani w końcu wyeliminowałam to smokiem, ale Zosia smokiem pluła dalej niż widziała. W końcu się udało - zakładałam jej skarpety na rączki Ssanie szmaty już jej tak nie jarało. Trwało to kilka tygodni, ale bitwa wygrana :)
Myślę, że jak to jest od czasu do czasu i różne palce, to można przyjąć że to "uczenie świadomości ciała". Ale tylko kciuk i to non stop - dla mnie nie do przejścia to było.

Agusienkaaa, myślę że po 7 tygodniach to Ci się już laktacja nie zaburzy. Jeśli umiesz poznać, kiedy dziecko jest głodne, a kiedy tylko chce possać, to może warto spróbować ze smokiem (być może i tak odrzuci). Albo skonsultuj się z CLD - moja doradczyni mówiła, że smok jest OK i nie zaburzy odruchu ssania. Ale mimo to nie odważyłam się go podać tak szybko, jak mi radziła.

Amelka jak miała OK 10tg nagle zaczela ssać kciuka. Smok wywoływał odruch wymiotny. I tak jak nagle zaczela tak po pru tygodniach przestała.

Jagodalg, paluszki w buzi są normalne jako poznawanie rączek, jasne. Ale do ssania-uspokajania już niekoniecznie. Z tym ssaniem kciuka, to nawet Hafija pisze, że lepszy smok. Nie mogę w tej chwili podlinkować, bo jakaś przerwa techniczna na jej stronie.

A u nas dziś dla odmiany cała noc przespana
Obudzilam się rano i nie wiedziałam o co chodzi ;-)

Lecia, a to nie bostonka przypadkiem?

Gorączkę ma, dosyc wysoko. Nie ma żadnych pęcherzyków, poza tym Dawidek nie zlapal, nikt w okolicy nie ma. Możecie mi powiedzieć jak sie neosine dawkuje dla 9cio miesieczniaka?

Miki przy bostonce miał tylko ze dwa syfki na tyłku, dzień niewysokiej gorączki i tyle. Żadne z nas się wtedy nie zaraziło.

Gajka dostała pierwszy raz neosine jak miała 2 tygodnie...więc 8 miesięczniakowi spokojnie można...dawkę wylicza się na podstawie wagi z tego co pamiętam

Wlasnie czytalam w ulotce ze dziala na tego wirusa, ale teraz juz chyba i tak po ptakach zdaje sie ze Oliwerek przewalczyl wirusa, teraz mija druga doba i temp juz nie rosnie, dziecko bardziej do życia, tylko widać ze to gardelko jeszcze doskwiera. Zaczekam do pon i wybiorę sie na kontrole. Dziekuje za odzew

Zastanawiam się czy mała nie ma uczeulenia na mleko krowie. Robi często zielone kupy, czasem śluzowate trochę oraz ma taką lekko szorstką skórę na nóżkach, czasem na buźce. Czy to może być od tego? Odstawiłam nabiał wczoraj więc zobaczę. Tylko średnio wyobrażam sobie życie bez masła i jogurtów Czym to zastąpić??

Za tydzień idziemy na szczepienie. Do tego czasu zobaczę czy się coś poprawi i wtedy powiem lekarcE co i jak. A kiedy to może minąć jeśli to faktycznie uczulenie? A jeśli te kupy nie od tego no to czemu takie robi? Niby raz na jakiś czas to normalne ale mi się wydaje, że za często jednak są.

Kinga, a kozie mleko? Ja piję kawę z kozim mlekiem i jak dla mnie jest ok. Jest kilku producentów. Jest też chyba mleko sojowe czy jakieś inne roślinne ale ja nigdy nie piłam. Kozie mnie satysfakcjonuje choć niestety trzy razy droższe od krowiego.

Można jeszcze z kokosowym albo migdałowym. Obydwa można zrobić samemu - przepisy są w necie.

A mi kozi smak jakoś nie przeszkadza. Zwłaszcza, że był taki czas, że to jedyny nabiał na jaki mogłam sobie pozwolić. A mi bez nabiału ciężko było... Także ten, przyzwyczaiłam się i mi smakuje. Teraz jem trochę jogurtów i kefirów krowich. Jem i kozie. Mleko dalej wyłącznie kozie, to prawda że mleko najbardziej uczula ze wszystkich produktów nabiałowych. Mleko kozie również może uczulać ale znacznie rzadziej niż krowie. Adasia kozina nie rusza ;) Mi także zależało na jakimś zwierzęcym nabiale, bo lubię jeść i nie chciałam się wystukać z koniecznych dla mnie składników. więc tych mlek roślinnych nie próbowałam nawet. Bardzo to się różni smakiem od krowiego mleka?

Ja przez chwilę jadałam bezmlecznie i zakochałam się wtedy w maśle kozim. MMmmm...pycha :D Ale mleko i jogurty już nie bardzo :/

Wzglednie mozna koze trzymac na balkonie ;)
Masła koziego nigdy nie widziałam.
Wiecie, jak można mleko krowie to i można sobie wybrzydzac. Wybrać producenta, znaleźć sobie najsmaczniejszy jogurt czy serek o najlepszym składzie. Ale ja miałam wybór albo taki nabiał albo suplementacja tabletkami. Wybralam kozi nabial, polubilam i ciesze sie ze moge zjesc jogurt, napic sie kawy z mlekiem czy zjesc owsianke na mleku. A to czy mleko uht ma jakies wartosci czy nie to mnie akurat nie interesuje. Pije bo lubie. Wiec jak komus nie smakuje to nie ma co narzekac i w siebie wmuszac. A jak ktoś krowy nie może a nabiał lubi to myślę ze w końcu zaakceptuje kozine. Ja na diecie jestem już od roku. Najpierw na cukrzycowej a teraz od 8 miesięcy na diecie bezmlecznej (bez mleka i jego przetworow oraz wołowiny i cieleciny). Karmie Adasia blisko 9 miesięcy, wytrzymuje na tej diecie a alergia synka powoli się cofa. Gdyby nie kozie przetwory mleczne to byłoby mi ciężko wytrwać. Tym bardziej ze ograniczam węglowodany proste, nie mogę też jeść zbyt dużo jaj i części warzyw i owoców.

Dzisiaj dałam małej paracetamol bo od 2 tygodni nie może zasnąć, wybudza się co chwilę, pcha łapki do buzi. Chciałam więc zobaczyć czy to od zębów i czy pomoże. No i dałam jej i normalnie zasnela i śpi. Nie kręci się i nie budzi. Tylko co zrobić teraz? No przecież nie będę jej codziennie dawać czopka prawda?

_Isia_: kozie mleko ma konsystencję, wygląd i zapach mleka krowiego

konsystencję i wygląd tak ale zapach już niekoniecznie - takim moim skromnym zdaniem wali capem

skapula: Oczywiście wiele zależy od tego czym karmione są kozy, ja miała ze sprawdzonego źródła od tzw. szczęśliwych kóz:)

Też słyszałam, że jak kozy mają pod dostatkiem dobrego pożywienia (pasą się na czystych łąkach), to mleko nie ma przykrego zapachu ani smaku. Ja niestety nie mam dostępu do takiego. Sklepowe mi śmierdzi, no i ja uht nie piję. Ale sery kozie lubię :)

Ale ja ogólnie jestem mało mlekolubna i raczej idę w kierunku całkowitego wykluczenia mleka z diety. Lepiej nam to wszystkim służy.

Jaka temperatura ciała u 4 m-czniaka jest tepmeraturą "normalną"?

_Isia_ które to kozie mleko takie podobne w smaku do krowiego?
Ula, coś mi świta, że tak do 37, ale pewna nie jestem.
duszkaga ja bym zrobiła posiew albo USG.

Ulcia, przyjmuje się, że tak jak i u starszych - do 37 stopni. Od ilu, to nie wiem, ale jak moje dzieci zdrowe mialy zawsze temperaturę 36,2 - 26,4, to pediatra mówiła, że te wartości są w porządku

U nas do 37 jest norma.

U mojej Niny nawet i 37,2 jest normą.
Nie ma reguły, każde dziecko ma inną PTC.

Isia ale jesteś pewna ze to już zęby? Pchanie rączek do buzi w wieku Twojej córki to zwykle oznaka, że slinianki podejmują wzmożoną pracę. Wtedy też dzieci się potwornie slinic mogą ale wcale to nie oznacza, że zęby idą. Tzn mogą iść wiadomo, ale do wyjścia czegokolwiek może kilka mscy minąć.
Co do tych żeli. Ja teraz Hugowi smaruję Dentinoxem (idą mu górne jedynki) ale nie wiem czy to coś pomaga.....

Ikaan mojej Amelce wyszly dwie dolne jedynki na 3 miesiace. Od ok 2 miesiaca strasznie sie slinila I pchala raczki do buzi. Czasami marudna byla strasznie. Kilka razy na noc dostala Calpol. A zel byl w uzyciu kilka razy dziennie. Zawsze po nim troszke jakby spokojniejsza byla. Ale one dzialaja miejscowo wiec nie wiem czy nan noc podziala.