<strong>Środa</strong>, w środku buzię też możesz przemyć - mokrym wacikiem zawiń swój palec i tak jej w środku przetrzyj paszczę. Lepsze to chyba niż pierś do popicia moim zdaniem. Bo w płukaniu chodzi o to, żeby wypluć, a nie połknąć.

Madzia mój Hug zawsze przy oskrzelach ma Berodual i Pulmicort i nigdy mu w środku nic nie plukalam. Tylko całą buzię na zewnątrz mylam bo była faktycznie cała od tej "pary" z inhalatora wilgotna....

A powiedzcie mi jeszcze, czy tym Pulmicortem długo się inhaluje, bo wczoraj kurcze ponad 15 minut i jeszcze płyn był w środku , a łącznie było go tylko 4 ml.

Tak, z solą- przez dwa dni pełna dawka plus 2 ml soli, potem 1/2 ampułki plus 2 ml soli.

Kurcze, to steryd jest i boję się nie stosować do zaleceń pediatry, tym bardziej, że bardzo jej ufam i jestem z nią w stałym kontakcie telefonicznym.


W sumie dwa razy dziennie to jakoś przeżyję te długie inhalacje, gorzej z małą. Z samej soli inhaluję po 10 minut , nawet jeśli coś zostaje w pojemniku, a resztę wylewam.

Moya, Środa - dzięki za odpowiedź. W sumie my dopiero zaczynamy, Młoda od jakichś 2 tyg jest na blw, więc gęstą zupkę je sama, a czasem jej trochę pomagam. Monia za chiny ludowe nie chce łyżeczki z zupką ode mnie, tylko sama musi ją włożyć do paszczy - taka zosia samosia z niej- ale trochę tej zupki mimo wszystko zje. Warzywa zazwyczaj rozmarze po blacie, ale kluseczki to już co innego. Banan i bułka są jej faworytami i jabłko (ale całe, aby mogłą sobie ząbkami poskrobać) - w żadnym wypadku mus z jabłek. Czy wy też macie takich indywidualistów czy ja coś źle robię?

Iris, moja starsza córka dopiero po 4 miesiącach na blw zaczęła jeść na tyle ze było widać ze znika w brzuchu a nie rozmazane i rozrzucone dookoła. Młodsza drugi miesiąc blw i coś tam trafia do paszczy ale najczęściej wypluwa.

Moja starszaczka też jak skończyła 10 miesięcy to dopiero zaczęła cokolwiek jeść.
Młodszej już 10 miesięcy stuknęło, a jedzenia ani widu, ani słychu. Czasem gryz owoca na drugie śniadanie, czasem gryz warzywa na obiad i koniec. Lubi sobie chlapnąć tylko - kaszkę na wodzie albo zupę krem. Dużo jest jednak dni, kiedy jest wyłącznie na piersi.
I dobrze tam, i tak rośnie tak szybko, że nie ma dnia żebym się nie wzruszyła z tego powodu Więc niech chociaż pocycuje jak noworodzio

Środa Monia siedzi stabilnie z podparciem, a nawet przy bardziej smacznych kąskach (banan czy jablko) to nawet bez podparcia potrafi ;) kupiłam wcześniej fotelik chicco polly, bo myślałam że będzie jadla papki, w pozycji połlezacej😂 jaka ja naiwna byłam. Mogłam poczekać aż stabilnie usiądzie i kupic cos innego, bo jak dla mnie chicco przy blw sie nie sprawdza. Duzo zakamarkow do mycia, ciężkie to bydle, dużo miejsca zajmuje i jeszcze ta poduszeczka pod głową 😠
Aneta, moja właśnie nie przybiera jakoś dużo 😐teraz np nic nie przybrala od 2tyg. A cycuje tez jak noworodek, po 1h co 3h. W nocy tez 2 razy.
Ikaan moja nie piszczy. Za to jak zabiorejej jakas mega fajną zabawkę np pilota, komorke, krem w tubce to tak wyje , że glowa odpada! Terrorystka mała!

iris30: Monia siedzi stabilnie z podparciem

Ale co to znaczy?
Że sadzasz ją np. w foteliku do karmienia i ona się opiera o oparcie fotelika, tak?


Ja mojej nie sadzam w ogóle, a jak ostatnio raz jedyny spróbowałam to nie usiedziała nawet chwilki, za to siada sama z czworaków, tyle, że się gibie mocno jak usiądzie i podpiera się rączkami.

Ja małą karmię w tym, aktualnie na drugiej pozycji, a ma trzy - w fotelik stricte do karmienia jeszcze jej nie sadzam, a w tym BLW średnio możliwe, bo ani tacki, ani nic z tych rzeczy:

LEŻACZEK

Fяagile: chronić oczy

O, a o tym to już nie słyszałam i nie wiem doprawdy kurka jak miałabym to zrobić z 7-miesięczniakiem...

Treść doklejona: 03.03.16 19:46
A jeszcze apropo tych sterydów, to kiedy powinna nastąpić widoczna poprawa? Po jakim czasie?

Jeny, człowiek się całe życie uczy. Jak Boga kocham pojęcia nie miałam o tym myciu buzi. I oczywiście nie myłam A inhalacje to my często mieliśmy...
Jednak Aleksowi te inhalacje wcale nie pomagały a raczej pogarszały sytuację. Aż lekarz sam się dziwił. I odkąd odstawiliśmy inhalacje, to Aleks z każdego kataru a potem kaszlu wychodzi ładnie. Katar ma regularnie co 2 tyg., od razu przy katarze pojawia się kaszel (odkrztusza spływający katar). I do tej pory lekarz od razu kazał pulmicort i oklepywanie. Potem praktycznie zawsze było gorzej i włączaliśmy bactrim a 4 razy już był agresywny antybiotyk bo było zapalenie oskrzeli. I ostatnio kazał odstawić te inhalacje i o dziwo już 2 razy wyszedł z tego kaszlu i kataru tylko na syropie wykrztuśnym i gripstopie do nosa. Nie wiem, może zależy to od rodzaju kaszlu, bo Aleks ten pierwszy kaszel to ma nie z oskrzeli a z jakby tylko z kataru. I inhalacje powodują, że ten wydzieliny jest więcej i ciężej ją odkrztusić. A bez tak 2 dni i mija.
Ponadto przy takim nawracającym katarze polecam gripstop. Na prawdę działa super. Aleks już brał chyba wszystko do nosa - dicortinef, sulfarinol, coś na g.... ale ten gripstop działa o niebo lepiej.

Ale to nawet w ulotce pulmicortu jest napisane, żeby przepłukać usta po inhalacji, więc nawet jeśli lekarz zapomni, to powinno się doczytać.

Środa: Ale co to znaczy?
Że sadzasz ją np. w foteliku do karmienia i ona się opiera o oparcie fotelika, tak?

tak, na tyle stabilnie, że potrafi bez problemu pochylać się do przodu i sięgać po jedzenie znajdujące się na tacce. Do tego nie przechyla się na boki. Jeszcze 2 tyg temu zsuwała się na boki, więc karmiłam ją na moich kolanach, gdzie miała stabilniejszą pozycję i podawałam jej po jednym produkcie np marchewkę, do spróbowania. Do fotelika przeniosłyśmy się niedawno, bo martwiłam się o jej kręgosłu w tym krzesełku.
Bez podpórki nie sadzam jej w ogóle, jedynie w foteliku do jedzenia, bo jakoś musi jesc. Nawet w gondoli nadal jezdzimy. Nie wiem czy nie przesadzam, ale z drugiej strony mam wątpliwości nawet do tego krzesełka, dlatego tak zwlekałam z tym jedzeniem i kombinowałam. I już trochę zgłupiałam od tego "nie sadzania". Bo skoro Monia nie chce jesc papek i zostaje nam blw, a do blw musi siedzieć prosto, to jakbym miała czekać aż sama usiądzie, a może to się zadziać nawet w 9 msc, to od kiedy mam zacząc wprowadzanie jedzenia? od 9 msc?

Dżasti, ja nie wiem, czy u nas to był przypadek czy jednak zadziałało, ale Wojtkowi przeszło po inhalacjach nie z pulmicortu tylko z zabłockiej mgiełki solankowej. Kupiłam i używałam zamiast soli fizjologicznej. Krysia była w gorszym stanie, więc prawie tydzień brała nebbud, ale też na mgiełce. Wojtkowi w łączyłam nebbud tylko na 3 dni, 2x po pół ampułki, jak mu się kaszel nasilił. Ale po kontroli u lekarza odstawiłam i została sama woda.
Bo u mnie oboje zaczynają od kataru, który nie leci nosem tylko płynie po gardle, wtedy sucho kaszlą, potem zaczyna żółty glut spływać z zatok i zaczynają smarkać, a wtedy kaszel robi się paskudnie mokry. U Wojtka też ze 2-3 razy zlazło w okolice oskrzeli i skończyło się antybiotykiem, teraz od początku do końca było czysto. I nawet gardło było ładne, bo zwykle od kataru i gardła im podrażnia.
Pierwszy tydzień żłobka po infekcji za nami (prawie). Zobaczymy, jak długo uda nam się dobrostan zachować :)

iris, moja też nadal w gondoli jeździ, chociaz ledwo się mieści, nie przełożę jej do spacerówki, dopóki nie usiądzie stabilnie.


Ja to się boję zakrztuszenia jakiegoś czy coś przy BLW..., ale Kala chyba tak jeść zaczęła też jak już siedziała, a miała wtedy ok 8 m-cy.
Jaśma ma większy odruch wymiotny niż Kalucha miała, więc podejrzewam, że stąd moje obawy.

Środa - jak to Jaśminka próbuje usiąść z czworaków??????? Nie przerażaj mnie !
Moja ledwo na brzuszek się przekręca z plecków..... Chyba mam kopię starszej siostry ...... (Gosza !!!)

U nas dwa razy był Pulmicort na krtań - silne podrażnienie i drugi raz zapalenie. Z oskrzelami nic się nie działo z kolei.

Agigi - oklepywalam. Ale moze za malo skoro tak piszesz...
Sroda, Iris- moj Aleks jeszcze dwa tyg. temu jezdzil w gondoli.
Ulcia- sie nie przerazaj. Moj Aleks ani nie raczkuje ani nie siedzi. A twoja jest sporo mlodsza. Zawsze z ajda sie dzieci, ktoee cos wczesniej robia. Ja bym osiwiala jakbym sie przejmowala tym. Szczegolnie, ze Maks pozno wszystko zaczal robic i myslalam, ze Aleks bedzie wczesniej. A Aleks jeszcze pozniej.

Ula to kiedy zaczynamy ?

wczoraj byłyśmy na szczepieniu córka wazy już 6950 gramow :) mamy juz 3 miesiące oraz wybieramy sie na basen :)

czy u jakigos z waszych dzieci kosci czaszki zachodzily na siebie? i po jakim czasie sie "ulozyly"?
u nas kosci czaszki zachodza na siebie, czuc pod reka, w szpitalu pediatra tak stwierdzil, nic nie mowil wiec chyba jest to cos dosc normalnego. ja czytalam ze w ciagu 2-3 tyg powinny wrocic na miejsce. w srode zapytam pediatry, ale ktos cos krzepiacego? ;-P

Ewa, teraz jak tak czytam o czaszce Marty ;) to przypomniało mi sie ze moja Gabinka miała taka główkę z bardzo wyraźnie wyczuwalnymi miejscami połączeń kości czaszki - ale tak to wyglądało zebylam mocno zaniepokojona. Ale żaden lekarz na to nie zwracał uwagi a ciemiączka przecież badało. Na bank miała tak dluzejniz miesiąc, nie wiem ile, bo potem ro po prostu sie wyrównało i teraz śladu nie ma
Myśle zł to taki sam przypadek

Treść doklejona: 06.03.16 14:26
Przepraszam za literówki, pisze karmiąc lewa ręka, walczyć z mądrzejszym ode mnie tabletem i odpowiadając na tysięczne pytanie Martynki ;)

niezle. mnie nic juz nie boli. blizna zarosla. nabralam optymizmu, przynajmniej do srody;-P
mala je, kupy sa strzelajace rzadkie, obsrana jest kilka razy dziennie po pacy niemalze, dzis jak strzelila to na podloge poszlo, hehe.
w chacie syf az milo. starszak calymi dniami na kompie. generalnie jest ok. odpuscilam kompletnie ze wszystkim, pograzam sie w chaosie, ale przynajmniej hormony sie uspokoily, czuje rownowage z wszechswiagtem;-P i tez lewa pisze

Dziewczyny, jak to jest z próbą trakcji? Do kiedy dzieciak może nie wykonywać, nie ciągnąć głowy? Pediatra mnie ostatnio nastraszyla, że jeszcze dwa tygodnie ma, żeby się nauczył. Ogólnie to przekręca sie na brzuch, pracuje na brzuchu dużo, tylko ta próba...

Cest z doświadczenia większość dzieci trzyma glowy w próbie trakcji koło.5mc. Jak cala reszta ok to się zuelnie ty nie przejmuj

I na nas przyszla pora na zmiane watku, opuszczamy noworodki i biegniemy na maluchy :))))
Dzis moj synus skonczyl roczek , wiec zeganm sie z Wami ( nie na dlugo, bo wroce za 6 miesiecy ).
Dziekujemy za Wasze rady i pomoc