a cieszcie się, że w ogóle te kupy robią! :P moja jedną na 3-5 dni ledwo wypchnie, a i to często dopiero po czopku Ma to w genach, bo owoców je full, soki warzywne, suszone śliwki, ciemne pieczywo, makaron pełnoziarnisty, probiotyki... I dupa blada. Już myślałam, że przeszło, ale znów ma z tym problemy.

Dziewczyny pytanie mam. Czy jak wyrzynały się zęby waszym pociechą to skutkiem ubocznym były częste rzadszej konsystencji kupy? U nas wyszło juz 5 zębów przy 6 doszły luźne kupki dziś widzę że się przebiła druga górna 1 ale kupki dalej rzadsze :-/ Apetyt powrócił dziecie wcina za dwóch, pić pije nie wiem czy sie martwić. Pójde dzis kupić dicoflor i zaczne podawać. Kupy robi po prawie każdym posiłku średnio 4-5 dziennie ` i 1-2 w nocy. Gorączki nie ma.

U Adasia nigdy. Żadnej gorączki także nie było. Ani kataru. Za to sporo płaczu i masakryczne ślinienie się. Przy czwórkach krwawiły dziąsełka.

Witam sie ponownie na wątku, z pytaniem do mam dziewczynek. Jak dbacie o higienę miejsc intymnych swoich dzieci? Czy usuwacie ta białą wydzielinę z warg sromowych? W szpitalu powiedzieli mi, żeby tego nie ruszać i żeby za bardzo nie ingerować w tym miejscu. Z drugiej strony czytam, że wargi mogą zarastać...więc co robić?

Wargi na pewno nie zarosna od tej wydzieliny. Ja bym ją zostawiła, to naturalnie pewnie chroni okolice intymne. Wargi mają tendencję do zrastania od hormonów, które u dziewczynek w tym wieku są wysokie. A jeśli już zrastają, to jak najbardziej natłuszczać.

Ja też dzien po dniu powoli usuwałam tę maź.

Tą maź ciężko jest usunąć, sama woda nie daje rady...ale zostawię ją niech się wchłonie.
A jeśli chodzi o natłuszczanie, to linomag jest ok? Jak często to natłuszczać? Kurczę, jednak facet łatwiejszy w obsłudze jest...

jaka maz?
moja mala miala tylko bialy nalot miedzy wargami sromowymi, ale ja to usuwalam patyczkiem. teraz juz sie nie osadza. nic nam nie zarasta, tez o tym czytalam i jakos nie moge sobie wyobrazic ze czysta ladna skora nagle sie zrosnie ze soba czy jak? ja myje malej tak jak sobie, ze tak powiem, odchylam wargi w kapieli i myje cala psioche.
i niczym nie natluszczam, w ogole niczym nie smaruje ani tylka ani psiochy. ja sie boje ze na tych kremach w pieluszce to latwiej o wilgoc, grzyba czy odparzenie.

Ewasmerf: w ogole niczym nie smaruje ani tylka ani psiochy.

- no ja w sumie tez.. jak widze, ze zaczyna byc odparzenie, wjezdzam kremem a tak nie smaruje. Tylko po kapieli jade mlodego po calosci balsamem.
A Blazej oczywiscie zlapal od brata, noc ciezka, maly budzil sie z zatkanym nosem, pokasluje, 37.2. Zaraz jade do przychodni... Ja tez zasmarkana

Ewa wargi czesto sie sklejaja gdy jestbokres pieluchkwania..
Dziewczynki jie wytwarzaja jeszcze sluzu, maja suchosc
Pipa 24/7 jest w.pampersie co za tym idzie jest ciagle malo miejsca, wargi za mocno do siebie przylegaja i stąd tez mogaw sie sklejac..dlatego warto nawilżacz aby tego uniknąć

Małe. Zarasta dziurka normalnie. My znów musimy iść na rozklejanie.

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 10.09.16 10:39</span>
Gdyby to nie było tak intymne miejsce to bym Wam zdjęcie zrobiła jak to wygląda.

Else, ale to nie jest czesty problem. nikt w mojej rodzinie nie mial i odpukac u marty sie nie zapowiada. Ja osobiscie wsrod sasiadow nie slyszalam o tym. Jest to na pewno jakas anomalia, i choc sie zdarza to nie wystepuje rutynowo. statystyk nie znam.

U mojej starszej tez sie nie zrasta, a u mlodej tak..na szczescie tylko minimalnie
Nawilzam i mam nadzieje zecw koncu puści
Jak nie to mam masci specjalne i bede działać...

A moja przy katarku się śmieje jak wariatka :p jeszcze ręką łapie i się bawi ;p

A moja mała ma wokół pochwy silne zaczerwienienie, przy pupie też ale mniej czerwone, pediatra kazał smarować clotrimazolem, ale nic nie pomaga. Od czego to dziadostwo się robi?

Ewasmerf: 6 mies dziecko to przytrzymam.moja poza tym juz wie ze jej pomaga i nie robi problemu

- moj nie lubi i juz...
Wogole ostatnie 2 noce to jakas tragedia. Mlody wstawal srednio co 20-30 minut do 4 rano i sie darl. Na rekach oki, oczy jak 5 zl. Chwile noszony/bujany usypial. Probowalam na cycu uspac na dluzej - nie da rady... Jestesmy z mezem wykonczeni... Katar mu nie przeszkadza na pewno, dalam nawet przeciwbolowe bo myslalam ze zeby ale nic to nie dalo... :( Jakies pomysly?? Dluzej to ja sie wykoncze :(

Ewasmerf: skok

- ... musi byc w nocy??? Matko coraz bardziej mam zal, ze on smoczka niechce :P

czy wasze dzieci lezac na brzuchu kiwaja glowami? moja od 2 dni kiwa glowa na tak;-P

Dziewczyny ma ktora jakis link na temat co w ktorym miesiacu podajemy dziecku?

Treść doklejona: 17.09.16 09:40
I czy moge juz skorke od chleba dac?

Alinka:
Moj HNB

To u nas te pierwsze 3-6mcy tak samo wygladalo
Nie wiedzialam co zle robie..starsza cora zupelnie inna
Myslalam dlugo nawet jeszcze niedawni ze to dzieci piersiowe tak maja, bo stsrsza na mm
Ale zaczelam czytac i coraz bardziej przekonuje mnie to ze Amelka jest wlasnie HNB
Choc teraz juz jest lepiej, bo np zasypia sama w wozku ale musi byc bujana..

Moja Martynka to typowy HNB. Teraz ma 4 lata, jest cudowna dziewczynka lecz nadwrażliwą do bólu, co bardzo utrudnia życie (i jej i nam).
Początki to tak jak Alinka napisała - tylko cycek (TYLKO), nadwrażliwość na każdy niemal bodziec, zero spacerków, bo zero wózka, nikt mi nie mógł przy niej pomoc, bo do 8 mca życia NIKT nawet spojrzeć na nia nie mógł, żadne "reguły", utarte zasady na nia nie działały, kompletnie była poza jakimikolwiek standardami w zachowaniu.
To nie znaczy ze była "niegrzeczna", czy "piorun w dupie" - bardzo inteligentna, mądra, jak juz doszłyśmy donwisku ze dogadać sie można to wiele spraw przegadanych i ogarniętych - ale czas gdy była faktycznie BABY to wspominam jako jedna wielka porażkę wychowawcza - tzn ja to tak wtedy oceniałam. Byłam pewna ze popełniam wszystkie błędy wychowawcze jakie można, ze nie nadaje sie na matkę bo ŻADNA rada innych nie działała, a wręcz powodowała dodatkowe utrudnienia - komentarzy na temat moj i mojego HNB nawet nie wspominam bo mi przykro.... Aż teraz jest Gabi, która jest dzieckiem "normalnym" i dopiero teraz widze jakie ciężkie chwile przechodziłam przy M . Wtedy jak nie miałam porównania myślałam ze poprostu małe dziecko to taki trud, a ja sobie z nim nie radzę :)
Faktycznie - przy HNB - odpuścić, przeczekać, być, bedzie łatwiej z czasem. Pocieszaj sie faktem, ze to najcześciej bardzo zdolne i inteligentne dzieci potem sa :)

Treść doklejona: 18.09.16 07:41
Madziink - samo bujanie przy zasypianiu i marudzenie to pikus w porównaniu z HNB :))) (tzn nie bagatelizuje ale wiesz o co mi chodzi? :)) u nas np gdybym chciała bujać M przy zasypianiu (np w wózku) to by dopiero była awantura :)

Ulcia jakbym czytala o Amelce i o mnie(moje odczucia)
Nie wiedzialam ze to tak cholernie ciężko bedzie ehhh
Moze gdybym wczesniej o tym.wiedziala to bylo by latwiej..
Ja mam te 6-8mcy wyjete z zycia doslownie
Dopiero teraz wracam do ludzi bo jest duzo lepiej,łatwiej
Mloda juz z kims innym zostanie, da sie usoac innym, spacery w koncu pokochala teraz po 10mca
Co jest dla mnie wybawieniem..

Alinka: Dlugo mielismy problemy ze spacerami. Bardzo namietnie nam uciekal. Nie dalo sie wyjsc zeby nie bylo poprostu ciaglej gonitwy.

- oj skad ja to znam.. koszmar jak sie mieszka w centrum miasta:/

Noooo ja tez wspominam jako największa traumę "nauke" zasypiania w łóżeczku na drzemkę w ciagu dnia - bo tak to tylko na cycusiu, i to na siedzaco i ruszyc się nie mogłam - ale nie udało się, więc potem juz cieszyłam się tym, że jestesmy blisko siebie i wyprzytulamy sie na całe życie ;-)
I ja tez - gdybym wiedziała wczesniej, ze faktycznie takie egzemplarze są, ze to nie jest wybryk natury itp - byłoby mi łatwiej. Dlatego warto o tym mówić.
Tylko żeby nie wpaść w przesade w drugą stronę - tak jak z adhd - ze każde dziecko, które jest ruchliwe posadza się o adhd ;-)
Dzieci sa różne, nie sa maszynami, nie działają na podstawie zaprogramowanych systemów - i wiadomo, nie zawsze jest łatwo - ale faktycznie jak ma sie do czynienia z HNB człowiek nie ma wątpliwośći, że jest to TEN przypadek ;-))
Powodzenia, cierpliwosći - będzie dobrze!

Proszę powiedzcie mi że to normalnie i minie co moja córka wyczynia ostatnio... Budzi się w środku nocy wyspana. Biorę ją do nas do łóżka i tak jak zawsze zasypiała w sekundę tak teraz cieszy się, gada do siebie i spać nie zamierza. Czasem to trwa pół godziny, czasem 2. Ja już wymiękam :( jak chce jej dać smoczka żeby zasnęła to odpycha rękami i płacze. Nie wiem czy to zęby czy kij wie co?