Dziękuję ;) będę pamiętać ;) właśnie zaskoczyłaś mnie wiedzą na ten temat, a sama nie chciałam wypytywać.

Zatem również życzę ustabilizowania sytuacji.

Nie znam się w ogóle w tym temacie, Ty na pewno wiesz co piszesz, ale cuda przecież się zdarzają więc kto wie ;))
U mnie w rodzinie wujek wierzy w takiego pana co energię ma i go leczy ;D i to z efektami ;)) więc wszystko jest możliwe.

Dziewczyny, czy nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na moje pytanie o anty-TPO?

Przekopiowuję wypowiedź sprzed 3 dni, żeby nie trzeba było szukać:


Witajcie dziewczyny, dotychczas udzielałam się jedynie na wątku dla starających się, ale mam pytanie o badania tarczycy. Badania robiłam tuż przed świętami Bożego Narodzenia, czyli około 3 miesiące temu.
FT3 - 4,5 pmol/l
FT4 - 18,52 pmol/l
TSH3 - 0,67 uiU/ml
anty TPO - 75,17 IU/ml

Z danych referencyjnych wynika, że pierwsze 3 są w porządku, tylko te przeciwciała bardzo wysokie, bo normę mam podaną do 5,61.

Czy ktoś może mi jasno wytłumaczyć za co odpowiedzialne są te przeciwciała? Jak byłam u lekarza to on mi coś mówił, ale byłam jak ogłuszona jak zobaczyłam ten wynik i nic z tego nie pamiętam. Zażywam eythyrox 25 od tamtego czasu, bo tak mi zapisał. Dodam, że teraz nie mam możliwości skontaktowania się z lekarzem w PL.

Ja miałam aTPO ok. 500 przy innyc wynikach w normie i endokrynolog wytłumaczył to tak, że kiedyś bedę miala Hashimoto, ale teraz ne mam, jednak ponieważ się staram zajść w ciążę, powinnam wziąć Euthyrox 50. Dwa miesiące od tej diagnozy byłam w ciąży, niestety krótko.

Hej, Hashimoto to raczej dożywotnia choroba. Po prostu masz skłonność do wytwarzania przeciwciał przeciwko własnej tarczycy. Z tego co wiem, można to próbować leczyć sterydami, ale nie polecam, bo strasznie pustoszą organizm (bierze się je w ostateczności, a przeciwciała obserwuje).

Szklarnia przy Hashi odradzają i zalecają branie jodu dopiero w okresie starań ( jesli przeciwciała są tzn nie przekraczają 500 a USG do przyjęcia) ciąży i karmienia piersią ( zawsze)

Treść doklejona: 02.04.12 08:28
aha jeszcze zapomniałam dodać suplementacja w czasie starań do 150 mcg powinna także nastąpić jeżeli stosuje się dietę eliminacyjną jodu z pożywienia, taką diete specjalnie dla Hashimoto

mozna uzywac soli ale nie jodowanej, eliminuje sie ogorki kiszone, kiszona kapuste, ryby morskie

Treść doklejona: 02.04.12 09:52
aczkolwiek zdrowiej jest w ogole nie solic a ziola i inne przyprawy zupelnie kubki smkowe zapeniaja tak wlasciwie sol jest nam wcale nie potrzebna

Treść doklejona: 02.04.12 09:53
a i jesli juz sol uzywamy to nie zapominjmy ze dobowe jej zuzycie to lyzeczka do herbaty a sol jest w wielu o ile nie w wiekszosci poduktow tj wedliny, makarony, chleb etc

dzięki dziewczyny:) dziś w przerwie na kawkę w pracy,zaczęłam czytać o tej diecie i pomyślę nad wyeliminowaniem pewnych produktów, na pewno nie zaszkodzi ;D
23 kwietnia mam wizytę u endo, wtedy podpytam o Femibion, dam znać co powie moja Pani dr :)

Dziewczyny, udzielam się w wątku starających po 30tce. OD urodzenia córeczki mam niedoczynność tarczycy - zdiagnozowane Hashimoto, chociaż lekarz zlecał tylko TSH, FT4 i FT3. Od pnad roku zażywam Euthryox 100. Ponieważ w przyszłym tygodniu mam wizytę u endo zrobiłam TSH i ku mojemu zdziwieniu mój wynik to 0,283 przy dolnej normie 0,490. Jestem laikiem w tym sprawach, ale moje wyniki były raczej bliżej górnej normy Czyżbym zażywała za dużą dawkę Euthyroxu?

Hmmm mysle ze sol o nazwie sol niejodowana jest niejodowana. Ale byc moze to kolejny polski paradox ze tylko mi sie tak wdaje. I wtedy chyba ogorki z taka sola mozna jesc. Nie znam sie na diecie .

Z tego co wiem, Hashimoto nie jest rozpoznawane tylko po przeciwciałach, ale także po stanie tarczycy itd.
Skoro nie masz normy swojego badania to skąd wiesz, że są podwyższone? Zwłaszcza że lekarz ci powiedział, że nie są?

Każde laboratorium ma swoje normy, więc nie porównuj wyników do innych norm. Nawet nie wiesz jaka to była jednostka miary..
A rady siostry farmaceutki są według mnie za ogólnikowe żeby się nimi przejmować.
Kontroluj tarczycę i antyciała i słuchaj lekarza, a jak wyda ci się niekompetentny, to udaj się na konsultację do innego.

witam :) choruje na ANT - u mnie przy prawidlowych wynikach tsh, ft3 i ft4 wyszly podwyzszone przeciwciala a-tpo , atakuja one tarczyce a w przypadku zajscia w ciaze kieruja atak na dzidzie I ja zabijaja, dlatego trzeba stworzyc oslone przed tym atakiem dopoki nie zacznie ochraniac je lozysko- ja bralam sterydy do 12tc (powinno sie do16tc), levothyroksyne, clexane i progesteron, trzeba tez caly czas kontrolowac poziom tsh i ft4 przez cala ciaze aby brac odpowiednia dawke levotyroksyny a juz przed ciaza doprowadzic aby poziom tsh byl ponizej 2 i tak utrzymywac cala ciaze. Moja pani endo wytlumaczyla mi jaka jest roznica pomiedzy Hashimoto a Autoimmunologiczna Niedoczynnoscia Tarczycy - w obydwu przypadkach wystepuja podwyzszone przeciwciala a-tpo, ale w pierwszym wystepuje wole tarczycowe a w drugim nie, taki podzial wystepuje od 2010 roku.

Treść doklejona: 05.04.12 13:31
a i jeszcze dodam ze trzeba kontrolowac wage - ja mialam zalecona diete oparta na niskim indeksie glikemicznym (dla cukrzykow), super sprawa, polecam

Treść doklejona: 05.04.12 13:36
i znowu sobie przypomnialam, bardzo wazne - moja pani ginekolog oraz endokrynolog kazaly wyeliminowac z jadlospisu jod (oczywiscie w soli jest wiec jak najmniej jej uzywac), witaminy bez jodu (zawiera go wiekszosc witamin dla kobiet w ciazy wiec trzeba dokladnie patrzec na sklad) ale za to z selenem, . Nie jesc owowcow morza i ryb morskich jedynie slodkowodne, zero soi i mleka sojowego, tak samo z algami ktore zawieraja bardzo duzo jodu. Ograniczyc przebywanie nad morzem, zero groty solnej. Jak cos mi sie jeszcze przypomni to dopisze :)
Wiem ze kazda z dziewczyn ma inne zdanie co do uzywania niektorych lekow i jodu podczas ciazy, tak samo jak sa rozne opinie lekarzy - ja opisuje jak bylo u mnie, przed zajsciem w ciaze duzo czytalam i kazda watpliwosc dyskutowalam z lekarzem, mam nadzieje ze komus to pomoze.

bas28 dzięki za takie info mi tez tsh, ft3 i ft4 wychodzą ok, własnie zrobiłam a-tpo i a-tg i zobaczymy jutro jak wyniki....

Z jakiego miasta jest Twój endo?

efiaa a co do ogorkow i kapusty - jedz ale z umiarem, ja tez jak mam ochote to zajadam, nawet w ciazy wpylalam ile sie dalo, na pewno nie zaszkodzi taka mala dawka jodu a poza tym dostarczysz pozytywnie wplywajace na nasz organizm kultury bakterii. sezon ogorkow malosolnych sie zaczyna wiec na zdrowko :)
Jeszcze jedno - warto zobaczyc czy nie wystepuja u was przeciwciala przeciwjadrowe (ANA). To u mnie tez wykryto. A dla ochrony dzidziusia warto wiedziec z czym sie walczy.

Bas28, bardzo dziękuję za informacje! To jest właśnie to czego szukałam. U mnie wszystkie hormony są ok, tylko anty-tpo podwyższone znacznie (mam poziom 75 przy normie do 5,5). Gin-endo tylko na podstawie wyników badań krwi stwierdził w grudniu, że to mogą być początki Hashimoto i od tamtego czsu zażywam euthyrox 25. Ogólnie diagnoza, że z moją tarczycą jest coś nie tak, bardzo mnie zdziwiła, bo nie miałam żadnych nowych dolegliwości - od zawsze byłam zmarzluchem i przy kości. Ale faktem jest, że nawet przy dużej ilości ruchu i trzymaniu diety, waga u mnie nie spada. Czy może być to spowodowane tarczycą właśnie?

Hej,

Dziewczyny pomóżcie mi. Wczoraj miałam robione badania na tsh, ft3, ft4a, a jestem w 28 tygodniu ciąży. Dziś zadzwoniłam po wyniki i lekarz powiedział, że mam podwyższone tsh lekko ponad 3. Powiedział, że dostanę jakieś hormony, po południu jadę do niego po receptę... Że podwyższone tsh może mieć zły wpływ na dziecko, na jego inteligencję, rozwój intelektualny itd. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji ?

no to ja dziś odebrałam wyniki

TSH 2,825 (0,350-4,940)
Przeciwciała TPO 35,88 (0,00- 5,61)
na przeciwciała TG muszę czekać 10 dni... ehhh

penny, spokojnie.. nic się nie powinno stać, dostaniesz pewnie euthyrox i tsh powinno spaść.

Ja tsh miałam 4,2 dostałam dawkę 12,5 euthyroxu (pół tabletki dziennie) i po chyba 5 tygodniach tsh spadło do 2,4. I trochę mi endo zwiększyła dawkę.
Ale jak się pytałam jak to się ma do zachodzenia w ciążę, to powiedziała, że ewentualnie może wywołać chwilową niepłodność, ale nie koniecznie. A jak zajdę w ciążę, to mam się udać do gin-endo.

Więc moje drogie nie panikujcie tak z tym tsh!

Agatello to nie chodzi o panikę, a o zdrowe podejście:)
ja mam niedoczynności, a w ciąże zachodzę bez problemu także z tą chwilową niepłodnością nie sprawdza się u każdego.
Jak byłam u endo to powiedziała, że dopóki tsh nie będzie między 1,a 2 to nie radzi się starać. Po miesiącu brania leku tsh spadło do 1,11. We wtorek idę na kontrolę po 2 miesiącach, rano badania i mam nadzieję, że dostaniemy "zieone światło"

i podobnie jak Eveke gdybym trafiła wcześniej do mądrego lekarza nie przeżyłabym strat

eveke, ja o przeciwciałach nie mówiłam.. ani o ewentualnym zapaleniu tarczycy. Tylko o tsh (sama spanikowałam na początku, więc wiem jak to jest). U mnie endo w padaniu palpacyjnym nie stwierdziła niczego złego na tarczycy, a na podwyższone przeciwciała a-tg (a-tpo brak) powiedziała, że na razie Hashimoto nie ma, ale nie ma powiedziane, że nie będzie w przyszłości, ale przy tym wszystkim też wzięłam pewnie poziomy hormonów tarczycy - widocznie nie były złe.

Tak więc eveke, w mojej ocenie, jeżeli twój problem polega na czymś więcej niż tylko podwyższonym tsh, to jak najbardziej to rozeznaj :) przy czym o twoich antyciałach ci nie powiem, bo czytałam tylko o a-tg - że niekoniecznie od razu muszą świadczyć o chorobach autoimmunologicznych.

Treść doklejona: 06.04.12 15:16
BYou, o niedoczynności też się nie wypowiadałam..
Podwyższone tsh (w sensie, że w normie laboratoryjnej, ale powyżej tam 1,5 czy 2) niekoniecznie oznacza niedoczynność.
Chyba źle mnie zrozumiałyście. Ja się zwróciłam do dziewczyn z samym problemem z tsh, bez chorób, zapaleń, niedoczynności, nadczynności i innych. Bo ja się zestresowałam a nie potrzebnie. Oczywiście mam nadzieje.

BYou, najlepiej mieć dobrego lekarza i mu ufać :)
Mój wynik mieścił się w widełkach, ale powiedziałam, że się staram o dziecko, i że się wszędzie słyszy, że dla starających norma jest niższa. I tylko dlatego mi dała ten euthyrox.
Mnie niedoczynności nie stwierdziła, ale tak jak napisałam wyżej, podejrzewam że osąd ten wydała na podstawie wyników pozostałych hormonów.
I tej optymistycznej wersji się trzymam :)

Eveke brak słów po prostu...:(
my robiliśmy większość badań i wszystkie ok tylko ta tarczyca u mnie.
Mam nadzieję, że kolejne starania zakończą się szczęśliwym porodem:)

2,6 to bardzo dobry wynik. Nie wpadajcie w paranoję! Przecież każdy organizm ma nieco inne potrzeby.
A swoją drogą miałam pięknie wyrównaną tarczycę i też poroniłam. To się zdarza a powodów może być milion.
Nie zmyślajcie sobie na siłę chorób.
Eveke - po co chodzisz do lekarza skoro znasz się lepiej??????

A czy Wy również czytacie całe posty? Moje TSH przed ciążą było prawie 2,6... teraz (jakby ktoś raczył odczytać ) jest ponad 2,8
A Ty annesja nie unoś się do mnie, bo nie wiesz jak wyglądała owa wizyta, gdzie najważniejsze było czy mam paragon świadczący o oplaceniu wizyty niż w ogóle moje wyniki badań, na każdy mój objaw miał jakiekolwiek wytłumaczenie... a w temacie prolaktyny i mojej podejrzliwości o mikrogruczolaka stwierdził , że nie ma opcji, bo wynik jest za mały (wynik był 73 dla norm do 23), a o dziwo mam znajomą z wynikiem 49 i z mikrogruczolakiem... więc nie , że znam się lepiej , bo sobie wymyśliłam , ale oczekuję lekarza , który choć troszkę wczyta sie w wyniki i wsłucha w to co do niego mowię...

A o wyniku moich przeciwciał doczytałaś? Tez sobie wymyślam?

*Przeciwciała TPO 35,88 (0,00- 5,61)*

I uwierz mi , że ja w ogole nie chcę sie znać na tym wszystkim , w ogole chciałabym nawet o tym nie czytać... zajść w zdrową ciążę urodzić i mieć spokój z wszelkimi dolegliwościami czy chorobami, ale na każdym kroku się przekonuję, że nie mogę liczyć na lekarzy więc co mam robić jak nie szukać samej i nie drążyć tematu?
Choćby ta nieszczęsna prolaktyna, gdyby gin się trochę wsluchał we mnie to może sam by na to wpadł , a nie ja po poł roku bezoowocnych starń sama poszlam zrobić prolaktynę, bo również kilka objawów mi pasowało i co... wynik kosmiczny... zbicie prolaktyny i od razu ciąża...
Także ostatnio neistety wychodzę z zalożenia "umiesz liczyć licz na siebie", oczywiscie cały czas szukam innych lekarzy, ktorzy by sie wreszcie jakoś mną zajeli.. ale to nie jest takie proste.