Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    macie jakiegos linka co do potraw któr e są wskazane przy karmieniu mlekiem z piersi? bo chciałabym poczytać ,dzisiaj juz boje sie zjesc cokolwiek



    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeNov 30th 2007
     permalink
    Ciasteczko w WIKI28dni teraz zwanej Baza Wiedzy jest spory temat temu poswiecony :)

    DIETA MATKI KARMIACEJ
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeNov 30th 2007
     permalink
    hura udalo sie mleczko to odciagniete Klaudynka tez pije a to z butli nuka z takim specjalnym smokiem :jumping::jumping:az mi ulzylo jestem spokojniejsza ale mala cwaniara najpierw wypija calego cyca tego ktory moze a potem to troche dopaja z butli taki sukces w jeden dzien to jutro juz moze byc tylko lepiej :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 30th 2007
     permalink
    świetnie Mamodusi :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeNov 30th 2007
     permalink
    Super ze Duska "zatrybila"
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeNov 30th 2007
     permalink
    jutro opowiem jak bylo w nocy chyba jestem jakas dziwna ale nie moge sie doczekac tej nocki zeby zobaczyc reakcje :boogie:
    --
  2.  permalink
    No!! Czasem tak jest, ze bobas musi znalezc "sprzet" dla siebie :)
  3.  permalink
    Hej!! Co tam nowego? U mnie nic dobrego. Zalapalam wirusa rota, ktory zaatakowal rowniez ta chora piers jako najslabsza. Najpierw mialam nadprodukcje i zatory, a teraz zanika w niej mleko. 39 stopni goraczki, wymioty... Udaje mi sie z niej odciagnac max. 20, 25 ml co kilka godzin. Jest cala rozogniona i brodawka od nowa zaropiala. Pogadalam z polozna i jestem juz zdecydowana wygasic laktacje w tej chorej piersi i wprowadzic karmienie mieszane. Raz mleko modyfikowane, raz zdrowa piers. Nie dam rady wiecej poprostu. Ta lewa piers jest juz tak zmasakrowana, ze nawet odciaganie sprawia mi bol.
    Mamodusi, czemu nic nie piszesz?
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeDec 3rd 2007
     permalink
    witaj Matyldo nawet nie wiesz jak mi przykro czytajac twojego posta :cry:ale jak masz tak cierpiec to moze lepiej skonczyc z ta laktacja jednej piersi . u nas lepiej mala nauczyla sie do butli ale zdecydowanie woli cycusia mi juz piers ciut lepiej ale wiem ze do tego potrzeba czasu wracaj do zdrowka jak najszybciej
    --
    • CommentAuthorsaska25
    • CommentTimeDec 4th 2007 zmieniony
     permalink
    Nareszcie udało ni się usiąść do komputera, jestem tak pochłonięta Malutką że nie mam kiedy pisać
    Ale do rzeczy. Od początku (11dni)karmię Oliwkę piersią choć w pierwszej dobie po cesarce była dokarmiana butelką.Od początku używam kapturków sylikonowych Aventu ponieważ po pierwszym karmieniu już miałam rane na brodawce, a poza tym mam wklęsłe brodawki i położne od razu zaleciły karmienie przez kapturki. Malutka szybko zaakceptpwała kapturki ale mimo to mam bardzo pogryzione brodawki (Oliwka gryzła je przez kapturki) teraz cierpię przy każdym karmieniu szczególnie w momencie przystawiania Malutkiej kiedy Oliwka wysysa brodawkę. Piersi myję emulsją Oliatum (tak zaleciła położna w celu nawilżania brodawek) wietrze piersi,smaruje mleczkiem, a po każdym karmienu robie okłady z Bepantenu, i tak w kółko. Bardzo chcę karmić ale nie wiem ile jeszcze wytrzymam bo ból jest okropny rany się odnawiają. Dziewczyny proszę piszcie jakie jeszcze są sposoby na wygojenie brodawek:cry:
    Słyszałam jeszcze że warto robić okłady ze skrzypu polnego, który ma właściwości gojące ale obawiam się czy to nie zaszkodzi???:confused: co myślicie??
    --
  4.  permalink
    a mi pokarm powoli zanika...i jeszcze z dwa tygodnie dam rade a potem już tylko butelka.Niestety nie kazdy jak widac jest stworzony do karmienia piersia-chciałam aby Piotrus wypił jak najwiecej mojego mleka i tyle ile moge mu daje ale jest go juz coraz mniej.Saska powodzenia -jestes twardziel-ja już bym zrezygnowała gdyby sprawiało mi to takie trudnosci i ból.



    --
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeDec 4th 2007
     permalink
    sasko niestety nic nie moge wiecej ci poradzic a nawet podkradne ci jeden pomysl z tym oilatum bo mam a nie wiedzialam ze moze pomoc jedynie ci wspolczuje bo znam ten bol ja plakalam i dalej karmilam bo zal mi bylo malutkiej...

    Ciasteczko to moze byc hwilowe okolo 2 do 3 tyg laktacji pokarm sie zatrzymoje ale do 3 dni powraca z naterzona silo ja tak mialam i wiele kolezanek wiec byc moze i ty tak masz zycze ci duzo mleczka dla Piotrunia
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 4th 2007
     permalink
    saska trzymaj sie dzielnie, mam nadzieje ze jakos ci sie zagoja brodawki i bedzisz mogla cieszyc sie karmieniem :grouphug:
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 4th 2007
     permalink
    dziewyczny mam pytanie - czy wy duzo pijecie??? mnie normalnie calymi dniami suszy... nie pijam herbat czy kawy, sporadycznie inke, zjadam talerz zupy codziennie ale do tego wypijam (baaa pochlaniam wrecz) 3 butelki mineralnej... inaczej mam sahare w buzi :D
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeDec 4th 2007
     permalink
    duzo piję, napewno więcej niz wczesniej ale nie aż taaak :wink:
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 4th 2007
     permalink
    • CommentAuthorsaska25
    • CommentTimeDec 7th 2007
     permalink
    Dziewczyny proszę pomoc!!! W prawej piersi mam zastój pokarmu byłam z tym dzisiaj u lekarza kazał mi po każdym przystawieniu dziecka do piersi opróżnić pierś laktatorem "do zera" a później bardzo mocno masować ponieważ mam w tej piersi kilka grudek różnej wielkośći.
    Pierś opróżniłam jest już miękka ale pełno w niej guzków, mąż masował mi pierś bardzo mocna ja jęczałam z bólu, a guzki nadal są:cry::cry: Proszę napiszcie czy miałyście podobnie lub słyszałyście o podobnym przypadku??? co powinnam jeszcze robić? po jakim czasie mogę spodziewać się że guzki się rozejdą????
    proszę nie topcie tego wątku!!! wiem że jest już dyskusja o laktacji ale ja specjalnie rozpoczęłam ten wątek aby szybko uzyskać poradę. bardzo proszę o pomoc!!
    --
    •  
      CommentAuthorharpijka
    • CommentTimeDec 7th 2007 zmieniony
     permalink
    Saseczko, poniżej rady, które położna dawała nam na sr:
    – zastój pokarmu – przy zmęczeniu, stresie lub przy kryzysie laktacyjnym – 2-3tydz, 3m-c, 9m-c – karmimy nawet na okrągło, jak się dziecko nie najada, to karmimy sztucznie i cały czas ściągamy, pijemy mlekopędne zioła i dużo napojów, staramy się rozluźnić i nie stresować, możemy pogłaskać piersi aby się rozluźnić – nie masujemy
    – zapalenie piersi na skutek zastoju – guziczek lub czerwony placek – karmimy dalej, gdy temperatura udajemy się do lekarza, gdy 39 stopni – ostry dyżur
    – obrzęk piersi – robimy okłady z kapusty, chłodnej pieluchy, nakładek żelowych omijając brodawkę, na 10-15 minut przed karmieniem robimy ciepły okład – odciągamy pokarm do końca
    --
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeDec 7th 2007
     permalink
    Tak, bardzo dobre rady. A masowanie to koszmarny przeżytek minionej epoki, którego sama doświadczyłam. Unikaj ochładzania piersi. W czasie karmienia przykrywaj pieluchą. Liść kapusty jest bardzo dobry. nie dawno w ten sposób sama pomagałam koleżance.
    Ale jesli byłby bardzo czerwony placek i gorączka, to już trzeba leki przeciwzapalne. I karmić, karmić, jeszcze raz karmić.
    -- chętnie pomogę w interpretacji
  5.  permalink
    Dziewczyny maja rację - ABSOLUTNIE nie wolno masowac guzków!
    Połóz się do łózka- ( nawet na 3 dni) i przystawiaj malucha jak najczesciej!
    • CommentAuthorsaska25
    • CommentTimeDec 7th 2007
     permalink
    Dziękuje za szybkie odpowiedzi. Teraz mam mętlik bo ten lekarza kazał masować aż do bólu, a ja też czytałam że nie wolno masować i teraz Wy to potwierdzacie. ale zastanawiam się czy te guzki same się rozejdą bez masowania. Jest ich kilka i są różnej wielkości na szczęście nie mam podwyższonej temperatury. Ile czasu może to trwać?? po jakim czasie powinny te guzki się rozejść??
    --
  6.  permalink
    Wszystko zalęzy od częstotlliwosci przystawiania dziecka do piersi- mi przy Michale zeszły po ok 3 dniach
  7.  permalink
    saska- przypomniało mi sie - są takie granulki homeopatyczne Boiron "Pulsatilla" - birzez je się co 1 h - 1 granulka. Może zapytaj o nie w aptece? A jak tam dzisiaj? lepiej trochę?
  8.  permalink
    Sasko!! U mnie nie pomagalo w zasadzie nic, ale moja sytuacja jest wyjatkowa. Moja rada: zwrocic sie do poradni laktacyjnej badz do lekarza. Ja dlugo bladzilam na oslep, szukalam pomocy w internecie i gdybym miala zwykle, plytkie pekniecia, rady forumowych kolezanek na pewno by mi pomogly. Jesli jeszcze nie chcesz lekarza, popytaj w aptekach o masc Castor Equi. Jest trudno dostepna, ale moze Ci sprowadza. Oprocz masci na recepte najlepiej na mnie dzialala. Jedyny feler-trzeba zmywac przed karmieniem.
    Ciasteczko! Pokarm moze Ci powrocic tak jak Mamadusi pisze. Ja tez tak mialam. Mala jechala kilka dni na modyfikowanym, a pozniej jak mi wywalilo! To myslalam, ze mi piersi eksploduja :bigsmile: Jesli tak sie nie stanie, to trudno. Glowa muru nie przebijesz. Teraz jest tyle rodzajow mieszanek, ze tylko przebierac.
    No wlasnie... Dziewczyny, ja tutaj juz w zasadzie goscinnie. Jestem w trakcie brania bromergonu na spalenie pokarmu. Taka byla decyzja mojego lekarza i poloznej. Ta poraniona piers nie dawala sie wyleczyc, dodatkowo ostatnio odciagalam z niej wylacznie rope, bylo podejrzenie ropnia. Wygladalam juz jak trup wymeczona kolejna goraczka i czwartym w ciagu poltora miesiaca antybiotykiem. Jesli nie skonczylabym kariery matki karmiacej, nastepnym krokiem bylby szpital. Jest mi cholernie przykro, bo po tej chorobie wrocil mi pokarm. Mialam go b. duzo, a tu musze sie go pozbywac. Nie zycze Wam takiej sytuacji, bo dla kobiety, ktora tak bardzo chciala karmic piersia, jest to niemal nie do zniesienia. Ja co chwile poplakuje i zastanawiam sie, czy na pewno dobrze robie. Zdrowy rozsadek mowi, ze co Matyldzie po mamie w szpitalu, ale serce... :cry:
    Cos co mnie pociesza, to fakt, ze Niunia w koncu sie wysypia! Bo moje mleko trawila blyskawicznie i robila sie niemal rownoczesnie glodna i spiaca.
    Nie jest zle. I tak sie wypasla na moim mleczku. Dziecko majac poltora miesiaca przybylo do 6 i pol kilo na samym tylko cycu. Dobre i tyle karmienia!
    Powodzenia Kochane i z pewnoscia bede do Was zagladala! :smile:
    • CommentAuthorsaska25
    • CommentTimeDec 9th 2007
     permalink
    Wczoraj wieczorem Oliwka mocno ssała aż całkiem opróżniła pierś i grudki prawie nie były wyczuwalne, już się cieszyłam że najgorsze minęło ale niestety w nocy dużo spała i rano od nowa pojawiły się grudy. Muszę ją częściej przystwieć, wierzę że będzie lepiej!
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 9th 2007 zmieniony
     permalink
    Saska ja pol roku po porodzie prawie jestem a tez mi sie czasami takie guzy robia bo Krzys przesypia noce... ranki sa po diable ciezkie ale takie uroki nadprodukcji mleka.. ja wole jednak te bolace ciezkie cyce niz brak mleka :wink
    • CommentAuthorsaska25
    • CommentTimeDec 11th 2007
     permalink
    zastój pokonany!!! Dziękuje za wszystkie rady!!! Najlepsze okazały się okłady z kapuchy i częste przystawianie Oliwki:) A i jeszcze jedna rada mojej cioci (położnej) moczyłam piersi w ciepłej wodzie w pozycji na kolanach (pochylona jak do mycia podłogi). BRODAWKI też mi się troszkę podgoiły i już tak bardzo nie boli.
    --
    •  
      CommentAuthorharpijka
    • CommentTimeDec 11th 2007
     permalink
    Saska, musiałaś nieźle wyglądać jak moczyłaś te cycki :))))) przypomniała mi się taka jedna scena z "Nic śmiesznego", tam się pani nad miską nachylała i oko pana drażniła.
    cieszę się, że problem zażegnany
    --
  9.  permalink
    W chwilach zwiątpienia polecam lekturę http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=570&w=71686792&v=2&s=0

    Ja zaglębiając się w lekturę upadłam pod biurko :rolling:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeDec 13th 2007
     permalink
    Niezły ten wątek. Ludzie mają wyobraźnię.

    Do największych głupot zaliczam pogląd, jakoby hormony w mleku powodowały zaburzenia płciowe/homoseksualizm/dowolne zboczenie u chłopców. (Dlatego chłopców TRZEBA odstawić po 9 miesiącach.)

    W tym micie tkwi ziarno prawdy. Prawdopodobnie chodzi nie o hormony naturalne, lecz sztuczne brane podczas ciąży.

    Wg badań na zwierzętach duże ilości progestagenów mogą powodować maskulinizację płodów żeńskich.
    W 2005 r. zbadano wpływ małych dawek etynyloestradiolu podawanego zwierzętom podczas ciąży. U męskiego potomstwa częściej występowały zaburzenia budowy układu moczowo-płciowego predysponujące do rozwoju raka prostaty i innych chorób.
    Duże ilości estrogenów brane podczas ciąży rzeczywiście wywołują zaburzenia rozwoju i nowotwory narządów płciowych oraz zaburzenia płodności u potomstwa. Kiedyś zalecano branie takich preparatów ciężarnym, mimo że badania na zwierzętach wykazały działanie rakotwórcze sztucznych estrogenów. Rezultaty pojawiły się dopiero, gdy dzieci pędzone prenatalnie na hormonach osiągnęły wiek nastoletni...

    Szkoda, że nikt nie opisał, jak wygląda prawda z zachodzeniem w ciążę podczas karmienia. Przecież wiadomo, kiedy karmienie chroni przed zajściem w ciążę, a kiedy nie.
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeDec 14th 2007
     permalink
    Aga super :thumbup: :tooth: My się śmiejemy ale naprawdę wiele dziewczyn wierzy w te mity :confused: Trzeba by to przykleić (może na pierwszej stronie, gdzie Ania podała ważne linki?)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 14th 2007
     permalink
    zmieniam w takim razie pierwszy post i wklejam link na forum ktore podawala Aga :)
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeDec 14th 2007
     permalink
    Hej
    Ja już człkowicie zrezygnowałam z karmienia piersią. Nie było sensu, bo mała przestała przybierac. tak jak wczesniej pisalam, ciumkala 2 minuty i jeden wielki ryk. Na samej piersi była pełne dwa miesiące. Później 3 tygodnie mleko odciągnięte i modyfikowane. Od wczoraj tylko modyfikowane. Juz malo co moge odciagnąc i jest to takie bardzo zadkie, a przy tym prawie nic nie moglam jesc i sie wykanczalam. Miestety mala czasami wymiotuje. Chyba za duzo w nia chce wepchac, chociaz i tak zjada mniej niz jest w tabelkach. jak sie nie uspokoi to dosypie zageszczacza, ale jeszcze dzisiaj sprobuje wyczuc, kiedy przerwac karmienie. teraz na butelce zaczela znowu przybierac. Wiem ze mleko z piersi jest najlepsze dla dziecka, ale chyba wazniejsze jest to, zeby dziecko sie najadalo i roslo, a nie za wszelka cene dawac cyca, zeby ktos nie powiedzial, ze jestem niedobra matka.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 14th 2007
     permalink
    100krociu a mowilas lekarzowi o tych wymiotach? poza tym czy sa to wymioty (chlustanie) czy raczej ulewania? moze warto by podawac jej mleko dla dzieciakow z refluksem np?
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeDec 14th 2007
     permalink
    tak mowilam i kazala kupic zageszczacz lub przejsc na mleko ar.
    Wczesniej jadla nan i byly to napewno wymioty bo bylo tego duzo. teraz ma bebilon i przez 5 dni nic nie bylo a teraz raz na dzien jest ale juz nie tak duzo jak po nanie, tak jakby miala cala buzie pelna mleka i to wyplula (chociaz wczesniej napewno polknela). Mysle ze to moja wina, bo raz przy odbijaniu za bardzo sie jej brzuszek scisnal, raz jak juz odbija to ja przewijalam i moze za mocno nozki do brzuszka przygielam no i raz wduszalam w nia, zeby zjadla wiecej ;P
    Pozatym zawsze jest to w nocy. Zobacze dzisiaj, jak sie powtorzy to dam ten zageszczacz. Tylko ze ona je bardzo dlugo i boje sie, ze to tak agestnieje, ze nie bedzie lecialo przez smoczek. Wole tez dawac jej zageszczacz niz mleko ar, bo bebilon ar nie ma prebiotykow, ktore sa w zwyklym bebilonie.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 15th 2007
     permalink
    Weronik dłuuugo ulewała i z niej chlustało (jeszcze sie to zdarza jak jest przejedzona) My po prostu czekamy w pionie aż się odbije seryjnie - po butelce odbija się jej minimum 3 razy a po cycuchu minimum 2 :D Weronika nie je spokojnie i powoli. Przewijamy dopiero 10-15 minut po jedzeniu a najlepiej przed
    --
    • CommentAuthorasiula82
    • CommentTimeDec 17th 2007
     permalink
    Hey dziewczyny, dawno, dawno mnie nie było, ale to głównie dlatego, że cały czas mam problemy z piersiami. Dla tych co nie znają mojej historii jest zapisana na pierwszych stronach tego wątku:(
    od dwóch miesięcy mała jest tylko na sztucznym mleku, bromergon mimo że wzięłam i nie karmię od 2 miesięcy to i tak mam pokarm, strasznie przeżywam to że nie mogę karmić piersią, ale najważniejsze że mała wreszcie przybiera na wadze, lekarz powiedział że jej mleko służy (waży już 6kg!!!:)
    pozdrawiam wszystkie dziewczyny walczące z pękającymi brodawkami, zatorami, zapaleniami piersi (ja przeszłam 3 pod rząd:( no i ostatecznie operacjami piersi (co mam już za sobą:(
    pierś się nie chce goić, rany nie chcą się zabliźnić:(
    podobno jest jakiś zastrzyk na wstrzymanie laktacji całkowicie, nie wiecie jak się nazywa? moja gin nie bardzo początkowo chciała hamować laktację bo szpital jest w programie karmienie piersią, i jest zakaz używania smoczków, butelek, nakładek itp. teraz jestem pod opieką innego gin:(
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 17th 2007
     permalink
    Asiula wiem ze duza dawka oksytocyny hamuje laktacje ale nie wiem czy o to chodzi...
    jest tez cos ziolowego bez recepty chyba na bazie kasztanowca ale nie jestem pewna no i herbata z szalwii
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeDec 17th 2007
     permalink
    jestjeszcze BROMERGAN na spalanie pokarmu o ile pamietam to ciasteczko je bierze
    --
    • CommentAuthorasiula82
    • CommentTimeDec 18th 2007
     permalink
    Bromergon brałam to tabletki hormonalne, są mocne i mają masę skutków ubocznych:( oksytocynę też przerobiłam, przez zastrzyki, okładanie nią piersi i wdychanie:) nie myślałam że to takie trudne, ale podobno te najprostsze sposoby są najlepsze więc od dziś herbatka z szałwi:)

    Matylda przyczytałam twojego posta i wszystko mi się przypomniało, ja też wymęczyłam 1 miesiąc, walczyłam na antybiotykach (nawet dwa antybiotyki na raz musiałam brać) ale niestety walke przegrałam i skończyło się szpitalem i ropniem. Cały czas byłam pod opieką konsultanta laktacyjnego który aż do mnie do domu przyjeżdżał, doszłam do wiosku że nic na siłę, ważne że mała jest zdrowa i uśmiechnięta, a ja nadrabiam bo pierwszego miesiąca jej życia nie pamiętam przez temperaturę i ciągły płacz z bólu:confused:

    I wiem z góry od lekarza że jak zdecydujemy się na kolejne dziecko to hamować laktację muszę od dnia porodu:(
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 18th 2007 zmieniony
     permalink
    Asiula a te tabletki homeo rhicinus cos tam? one przy stezeniu 5 i 9ch sa na pobudzenie laktacji a w wiekszej dawce na jej zatrzymanie. tak mi wlasnie do glwoy przyszlo.

    dla Amelki :flowers: spoznione buziaki z okazji 3miesiecy
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeDec 21st 2007
     permalink
    AniuM mam pytanie wzgledem karmienia malej karmie ja co 3 godz a w nocy co 4 h i zastanawiam sie czy mala powinna tak czesto pic mleczko jezeli ma juz skonczone cztery miesiace wiem moze to glupie pytanie ale chciala bym wiedziec dalej jestesmy na tych granulkach laktacyjnych pije wode tak jak radzilas okolo 3 litry dziennie ( na mnie to i tak duzo w porownaniu do tego co pilam 1/5l )mala jak pije to troche sie zlosci bo musi chwile pociumkac nim zacznie leciec to tez nie wiem czemu od razu nie leci a moze tak ma byc juz w takim okresie ?
    --
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeDec 21st 2007
     permalink
    A i zapomnialam czy jezeli po kazdym karmieniu odciagne reszte pokarmu to czy bedzie sie go wiecej produkowalo ???
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 21st 2007
     permalink
    Mamodusi no to po kolei
    Krzys ma skonczone pol roku a jada co 1.5-2godziny i tylko na spacerze wytrzymuje ze jest bez jedzenia do 3godzin. karmiac dziecko piersia karmi sie je na żądanie czyli co ile sie zamarzy malemu glodomorowi. W nocy sa dzieciaki ktore nie jedza cala noc (np Krzys jada ostatni raz 21 czasami sie przebudzi i dociagnie o 22 i spi do 6.30) a sa dzieciaki ktore co 2 godziny beda do cycka piszczaly (Gabrysia mi co godzine pobudke robila po to zeby sie 2 lyki napic). jesli mala wcina regularnie to mysle ze mozesz byc spokojna :)
    a co do odciagania to faktycznie jesli oprozniasz piersi po karmieniu dodatkowo laktatorem to pokarmu jest wiecej
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeDec 21st 2007
     permalink
    no to chyba nie mam powodu do niepokoju ja to juz taka jestem martwie sie na zapas
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeJan 3rd 2008
     permalink
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeJan 11th 2008
     permalink
    Pytam pod tym tematem czy jezeli po karmieniu Dusi chce odciagnac ta reszte zeby tego pokarmu bylo wiecej a wyleci mi tylko po pare kropel z kazdej to znaczy ze Dusia wypila wszystko i nie jest glodna ??????????? po kazdym karmieniu wytrzymuje 3 godzinki w nocy roznie 3 do 5 h
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 11th 2008
     permalink
    Justyna nie ma pojecia mowiac szczerze... ja nie odciagam bo moje cycki sa laktatoroodporne. moge sie namachac jak dzika i tak zdoje niewiele i nie wazne czy po karmieniu czy przed. Mysle ze jesli w dzien Klaudia wystrzymuje 3godizny to sie najada.
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeJan 11th 2008
     permalink
    ok dzieki wielkie nawet zdaza jej sie w dzien do 4 wytrzymac ale na spacerku
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeJan 11th 2008
     permalink
    Mamodusi nie ma co się sugerować ilością wysysanego pokarmu. Dusia ładnie przybiera - na pewno się najada :bigsmile:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.