bym zapomniala... rozmawialam wczoraj z Zibi i mam pozwolenie na przekazanie pewnej informacji a wlasciwie ostrzezenia ktore ona dostala od kobiety z sanepidu - trzeba bardzo uwazac na te sloikowe zupy bo zdarza sie ze maluchy lapia salmonelle gdyz te zupki sa bez konserwantow - jesli dziecko nie zje calosci od razu nalezy reszte wyrzucic i nie trzymac otwartego sloiczka. poza tym trzeba uwazac na zupki z dodatkiem mleka bo firmy czesto dodaja je do zageszczenia takze warto jednak dokaldnie czytac etykietki
Izunie- Hania zasypia i ok 1 budzi się, biorę ją do naszego łózka i spi z nami- podłaczona do mojego cycka. Musi mieć cyc w buzi bo jak jej wypadnie to zaraz jest krzyk :(
Aniu ja kupuje w kaufie kaszke w słoiczku little bee, cena około 3,30więc jest dużo tansza od hippa. Matuś dostaje biszkopty i dobrze je toleruje. Co do spania to niestety też jest problem bo musi sie mnie trzymać za rękę.
Weronika z braku biszkoptów niemieckich dostała zwykłe. Nie te zwykłe najzwyklejsze, ale w Biedronce są takie podłużne po około 5zł. Te biszkopty nie kruszą sie tak jak zwykłe tylko rozpuszczają i ja je bardziej wolę od zwykłych. Cała trójka je jadła i nie miałam problemu z alergiami czy zachłyśnięciem się. No i jeszcze jeden plus - łatwiej je trzymać dziecku
And ja kupuje biszkopty LU z misiem na opakowaniu, a wczoraj kupiłam takie podłużne tylko bardzo się kruszą i na początku Matuś nie wiedział co z nim zrobić.
Moja Oliwcia też już je biszkopty PETITKI i wszystko jest ok. Daję jej samego żeby sobie chrupała i ssała, albo razem z kiślem - mięciuśkie! Jeżeli chodzi o spanie to współczuję - moja mała śpi sama w łóżeczku odkąd wróciliśmy ze szpitala. Przez pierwsze półtorej miesiąca budziła się 2 razy na jedzenie i kładłam ją do kosza wiklinowego w sypialni. A odkąd ma 1,5 miesiąca to przesypia całą noc bez jedzenia! Jak miała 2 miesiące z haczkiem to byliśmy z M na weselichu. Wykąpaliśmy małą i poszliśmy, a wróciliśmy nad ranem kiedy Oliwka się obudziła ok. 6! Nawet nie wiedziała, ąe została z nią babcia z dziadkiem, a rodzice szaleją!
Aga mój Matuś budzi sie w nocy 3-4 razy i to jest ok, ale wstaje o 6 rano.W sobote i niedziele lepiej około 7-30 ale jak widzi że śpimy z M to nam oczy otwiera albo ciągnie za uszy i włosy.
u nas nie ma Kauflandu. co do biszkoptow to musze zobaczyc bo u mnie te podluzne to wlasnie masakrycznie sie krusza i nawet do ciasta ich nie uzywam... no nic kupie i moze w przyplywie natchnienia dam Krzysiowi - czasami on patrzy na nas takim wzrokiem jak jemy ze az mi go szkoda dlatego jakas przegryzka z ktora poradzi sobie sam by sie przydala
Aga jak nie da sie pocyganic kołysaniem to do łóżka i karmienie, w miarę mozliwosci staram się go odkładac do łózeczka, ale czasem mi się zaśnie i wtedy śpi z nami.
dziewyczny ile zupy/dania na raz zjadaja wasze dzieci? ja do tej pory porcjowalam w sloiczki po deserach czyli po 130gram ale wczoraj gotujac wlalam jedna porcje w sloik po koncentracie pomidorowym takim 190g no i Krzys skonsumowal praktycznie wszytsko pozostawiajac moze lyzke stolowa... fakt mogl byc glodny bo bez cycka byl ok 2.5godz a jak na niego to duzo no i tak sie zastanawiam czy to nie zaduzy skok ilosciowy... Gabrysia byla srednim 'jadakiem' i taki zupkowy sloik to juz bylo dla niej cos
AniaM - ja też porcjuję w słoiczki po deserkach 130. Oliwcia zjada tak 3/4 słoiczka, bardzo rzadko zdarze się, że zje cały. Ale zupka/danie jest gęste nie takie jak zupki gotowe - wodniste! Jak zrobię jej kaszkę to też zje tylko ok. 100. A mleczka pije 210 ml. Deserek czasami zje cały, a czasami połowę!
Krzys deser zjada tak w 2/3 reszte dojada Gabrysia ;) co do zupki to caly sloik takiej gestej zjada. nie zageszczam kasza ani niczym innym po prsotu malo wody a duzo warzyw daje no i od tygodnia mieso tez jest skladnikiem. stwierdzilam tez ze chetniej zjada zupe jak jest burak w skladzie. jutro planuje zrobic mu cos a la danie - sam burak z indykiem zmixowany - zobaczymy jak mu pojdzie..
A ja jadam ostatnio kaszki dla dzieci i dałam Maksiowi spróbować na końcu łyżeczki ale się niesamowicie skrzywił ... Dziwne, bo przecież te kaszki są słodkie ?
aha ja zadnych kasz Krzysiowi nie daje. pare razy dalam mu ryzowa na wodzie robiona (bo swojego mleka nie odciagne) i jadl w miare chetnie tyle ze ja uwazam ze nie ma sensu tuczyc malucha i wole dac mu w to miejsce np brokuly czy dynie
Ja tez nie chcę mu podawać kasz, chciałam tylko sprawdzić jaka będzie reakcja A swoja drogą polecam dietę na dziecięcych kaszkach - smaczne, pożywne i lekkostrawne
No to zależy w jakiej ilości, ale są przede wszystkim cennym źródłem węglowodanów złożonych. Ja schudłam już kilogram. Oczywiście nie jadam samych kasz, jedynie 1, góra 2 razy dziennie.
No ja też nie zagęszczam zupki kleikiem, ani kaszką - tylko tak jak mówisz AniuM - dużo warzyw, mało wody! Kaszkę daję jej góra raz w tygodniu np. w sobotę lub niedziele jak jestem w domku! To taki rarytas narazie! Dzisiaj pierwsza zupka z żółtkiem- zobaczymy jak będzie reakcja!?? Od jutra zacznę na noc dawać do mleczka 2-3 g kaszki ale glutenowej, ustaliliśmy to z pediatrą wczoraj na wizycie! Tak 2-3 razy w tygodniu na początek.
Ania moi chłopcy zjadają tych słoiczkowych jedzonek każde po 190g - niezależnie czy to zupka czy obiadek - teraz dostają już te po 7 m-cu bardziej zagęszczone i z malutkimi kawałkami mięska czy ryżu. A deserek mały słoiczek na pół Co tyczy się kaszki to wypijają mi 180-210 ml
"Do jadłospisu wprowadza się po raz pierwszy żółtko – ugotowane i zgniecione na papkę oraz dodane do zupki lub obiadku (dwa, trzy razy w tygodniu). Dla wzbogacenia wartości odżywczej posiłków można dodać do nich łyżeczkę masła lub oliwy z oliwek." 7-9 m-c BOBOWITA
Nie stosowałam przy żadnym dziecku. Weronika ma już za sobą "kawałek" jajka bo robiłam sobie szpinak z jajem no i mi się podłączyła pod niego. Smakowało jej bardzo i nic się nie działo. Dziś mój M się przyznał że we wtorek Mała jadła naszą zupę ale jak wyskoczyły te plamki to nic mi nie chciał już mówić Zjadłą jej całkiem sporo. Słoiczek ten mały deserkowy jest dla Weroniki od dawna za mało. Zjada taki po koncentracie i coraz częściej to też jej nie wystarcza, no i oczywiście po jedzeniu cycuch do popicia musi być
Izunia ja od jutra chyba jajo podam. Kuzynka przywiozla od swoich przyszlych tesciow dla Krzysia specjalnie wiec jajco pewnie jutro dostanie. ale raczej bedzie to rozdrobnione zoltko niz w zupie. maslo dodaje Krzysiowi od poczatku kariery zupowej, kupuje takie 82% tluszczu. jak zorbilam z oliwa z oliwek to nie chcial jesc wiec zrezygnowalam i poprzestalam na masle.
dziewczyny czy ktoras wie od jakiego wieku sa MALINY??? chcialabym zrobic kisiel Krzysiowi i mam raz ze mrozone maliny to i syrop malinowy dzialkowy... zastanawiam sie czy juz mozna.
Po 8. miesiącu OWOCE - wiśnie, czereśnie PRODUKTY ZBOŻOWE - biszkopty, chrupki kukurydziane * ostrożnie ze względu na możliwość reakcji alergicznych
czyli patrzac ze jest to dla dziecka karmionego mieszanka to maliny spokojnie moge juz podac. a no i widac ze tu jeszcze nie bylo zmian odnosnie produktow zbozowych... no nic trzeba samemu zmodyfikowac ;)
A ja to gapa jestem i kupiłam kaszke ryżowa a te się robi na mleku modyfikowanym ale Matuś nawet na wodzie zjadł, fakt że trwało to pół godziny a norma to 10 minut tych ze sloiczka. Ale całe szczescie że zaczął jeść te sypane.Aha i jeszcze dziś była próba z zupą własnej roboty i też zjadl no ale czas niestety też wydłużony.
Aga w Markecie Chrobry , haha: to nasz tutejszy ;) ale to była promocja nie sklepowa a producenta bo słoiczki są zapakowane po 3 i oznakowane 2+1 gratis
w moich osiedlowych ani w rossmanie tez nie ma....
Krzys wczoraj i dzisiaj jadl barszcz z indykiem, zajadal sie takze mam kolejne zelazopedne warzywo ktore mu smakuje :) przytargalam sok pomidorowy od mamy wiec planuje mu zrobic pomidorowke, chyba z ryzem sie skusze i zrobie
Myszorko nasza pomidorowka wygladala tak 1 srednia marchewka pokrojona w plasterki 1/2 korzenia malej pietruszki tez w plasterki kawalek selera i odrobina pora (daje zielonego tyle co 2 listki gumy do zucia) jak zaczela sie woda gotowac dodalam 2 lyzki stolowe sypkiego ryzu i 1 lyzke masla po ok 20min dodalam 1/3 sloiczka domowego soku z pomidorow i pogotowalam jeszcze 5min.
w drugim garnuszku przez 20min gotuje poledwioce z piersi indyka. wylawiam mieso i wszystko razem juz mixuje blenderem ale na zasadzie 2-3 bzykniecia zeby nie byla kompletna packa