Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 13th 2016
     permalink
    Teo, może ja Cię pocieszę - moi, chociaż szczupaki to nadal wciągają jakieś nieziemskie ilości i jak idziemy gdzieś to jest mi czasem wstyd, że najwyraźniej matka w domu nie karmi, bo jedzą, jedzą i jedzą. Ale z taką ilością ruchu jaką oni mają to dziwne by było, żeby jedli jak ptaszki. Plus taki, że jedzą zdrowo, bo i warzywa wciągają i owoce, jajka, ryby, kasze. Także ja nie mam co narzekać, bo dwa jadki mi się trafiły. Może Hug też tak po prostu ma.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeApr 13th 2016
     permalink
    Frag u mnie to samo. Laski jedzą tak, że wstyd z nimi wyjść :)
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 13th 2016
     permalink
    U nas też jest tak, że patrzą na Maksia z zazdrością. On nie pójdzie się pobawić jak nie zje całego obiadu. Nawet jak w restauracji syn znajomych go ciągnął do kącika, to Maks mu krzyczał "jeszcze nie skończyłem jeść, jeszcze mam obiad".
    Ale na przykład widzę, że Aleks jest już inny. Je dużo mniej. Maksiu od samego początku jedząc blw nie rozwalał. A jak miał 11 mcy i byliśmy na wakacjach to nawet przez myśl mi nie przeszło kupowanie mu jakiś zupek gotowych. Jadł w restauracji z talerza łapkami (oczywiście przygotowane dla niego bez soli, smażenia itp.). A Aleks to jedzenie ma wszędzie, nawet w uszach. Wszystko rozmazuje, rozwala i zje cośtam, ale to nie takie jedzenie jak jadł Maksio.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 13th 2016
     permalink
    dżasti: Maks mu krzyczał "jeszcze nie skończyłem jeść, jeszcze mam obiad".


    Padłam :D My byliśmy ostatnio na zlocie food trucków i jak Krasnal zobaczył te wszystkie busiki z żarciem to miał oczy jak spodki. I zjadł tyle, że się nawet i my dziwiliśmy i cały czas mówił "mamusia, tu jest tyyyyle jedzonka!" :shocked: Autentyk, jakbyśmy go głodzili w domu :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeApr 13th 2016
     permalink
    Boszzzz... ja właśnie siedzę tydzień u mojej mamy i ciągle mi dogaduje, że ja chyba Olę głodzę w domu, bo dosłownie rzuca się na wszystko, normalnie chować jedzenie przed nią trzeba :tongue: Jak tylko gdzieś coś do jedzenia zobaczy, to paluszkiem pokazuje i podskakuje cała, żeby jej dać NATYCHMIAST, bo inaczej awantura. Dzisiaj na obiad zjadła dwie chochle zupy pomidorowej z ryżem, a potem 3 klopsiki z mięsa mielonego, pół cukini, garść marchewki w słupkach, a na deser jeszcze wciągnęła mufinkę z malinami - gdzie ona to mieści :shocked::smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 13th 2016
     permalink
    Blackberry jak znajdziesz odpowiedź na to pytanie to daj znać ;)
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeApr 13th 2016 zmieniony
     permalink
    Że gdzie jej się to mieści? W pieluszce chyba :tongue:, bo ostatnio to co chwilę kupa, kupa, kupa :bigsmile:
    Przecież ona ledwo 8 kilo waży...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 13th 2016
     permalink
    Frag ale żeby ten mój Hug jeszcze spalał tak, jak Twoje chłopaki to luz....
    A on dziad jeden przesypia 16 godzin na dobę a resztę spędza raczej na statycznych zajęciach bo toż sierota dalej niechodząca :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 14th 2016
     permalink
    Teo, ale moi od urodzenia tak jedzą :))) Nawet jak nie chodzili jeszcze ;)
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeApr 14th 2016
     permalink
    Czytam Was i czuje się spokojniejsza bo mój też ciągle głodny i kocha jeść. Od maleńkości próbował, sam wyrywał z rąk albo patrzył tak, że się serce kroiło ( leżał na blacie kuchennym zapięty w leżaczku jak gotowałam). Generalnie chyba wszystko zje.

    Nikt nie może przy nim jeść bo stoi i sępi... czasami aż mi wstyd :wink:

    Treść doklejona: 14.04.16 15:32
    ps. Tylko mój ma gdzieś chyba schowane turbodoładowanie - non stop biega, chodzi, skacze...

    Jedna drzemka w dzień (1,5-2 h)
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeApr 14th 2016 zmieniony
     permalink
    dziewczyny, proszę o radę, moja Monia nnie chce nic jesc :( próbuje dań po więszych namowach i prośbach, ale nie jest zachwycona:cry: Już nie wiem co mam robic, papki odrzuciła na samym poczatku i na widok łyżeczi zaciska usta. Większosc rzeczy z tacki z krzesełka zrzuca na ziemię, zje czasem słupek marchewki lub buraczka, czasem kawałek cielęciny, indykiem i królikiem gardzi :sad: zupki - może 2-3 łyżeczki i koniec. Na wszelkie kaszki kręci nosem, próbowałam podawać z łyżeczki, z kubka niekapka i nic. Z owoców preferuje jabłko - zje kilka gryzów, i banana - 2 plasterki max. Przeciery i musy owocowe nie wchodzą w grę , bo przecież panna tego do ręki sama nie weźmie. Zje czasem kawałek bułki (2 cm) i tyle. Co ja mam z nią robić? czy to normalne? Cyca domaga się czasem co 2 h i w nocy potrafi budzić się na jedzenie 3-4 razy. Z butli zy kubka niekapa mojego mleka też nie chce zjeść. Tylko cycuś. Padam na paszczę :cry:
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeApr 14th 2016
     permalink
    Wg mnie normalne, moje obie w wieku Twojej Moniki jeszcze były tylko na cycu. Hania zaczęła jeść jak miała 10 miesięcy (zresztą pisałam to już parę razy, pardon że się powtarzam), a Zosia eureka! za 1.5 tygodnia kończymy rok i nareszcie zaczęła jeść :bigsmile:
    W sumie je coraz odważniej już od jakiegoś czasu, ale dopiero w niedzielę, cztery dni temu, pierwszy raz nie przyszła, kiedy zawołałam ją na jedzenie (z piersi). Olała mnie i poszła się bawić, miałyśmy w ten dzień przerwę między karmieniami 6 h, i od tej niedzieli już jest codziennie tak 8 h przerwy od cyca w dzień.
    Iris, jeśli nie pracujesz i możesz karmić, to relax, macie czas na inne jedzenie :wink:

    Treść doklejona: 14.04.16 16:44
    A mięsa moja Zosia jeszcze nigdy nie tknęła. Cóż, przyjdzie i na to czas.
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeApr 14th 2016
     permalink
    Aneta dziękuję za pocieszenie. Tylko czasem chciałbym gdzieś wyjść bez Moni a w maju mamy wesele na którym chciałbym być a przez to jej cycowanie nie mam takiej możliwości.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 14th 2016
     permalink
    Gabcia, Frag ale czy Wasze dzieciaki też co 30 minut nawet jedzą ?
    Bo mnie te krótkie odstępy najbardziej martwią...
    --
  1.  permalink
    Teo, jak Janek miał etap spania ok 18h/dobę, czyli 18-7 i np 9-14, to wtedy między 14stą a 18stą jadł non stop- co skończył, to znowu zaczynał. i właśnie miał króciutkie odstępy między posiłkami, a właściwie to posiłek trwał 1,5h ;-)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 14th 2016
     permalink
    Cycocha tak Teo, a posiłki ja się starałam po prostu co 3h, bo i my tak jemy. Ale czasem robili oczy kota ze Shreka no i wiesz, nie ma zmiłuj ;)))
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeApr 14th 2016
     permalink
    Co pół godziny to faktycznie nie hmm... Chyba, że ktoś coś wciąga to nie popuści. Ale już co 2h (jak jesteśmy w domu) to potrafi stanąć przy szafce z jedzeniem, podnosić rączki i nawoływać. Czasami mam wrażenie, że robi to jak zaczyna się nudzić. Mleczko dostaje tylko wieczorem i przed drzemką popołudniową.

    iris30, odpuść jej. Nic na siłę bo się zrazi. Pewnie dla niej to za wcześnie. Mam nadzieję, że za 2 -3 m-ce zobaczysz kolosalną różnicę. A interesuje się tym co Wy jecie? Próbuje wyciągać do tego rączki?
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeApr 28th 2016
     permalink
    Dziewczyny, przymierzam się - na razie tylko rozmyślam nad tym - do zrobienia Oli torcika na roczek. Oczywiście chciałabym, żeby też go mogła jeść :smile:
    Jaką masę zrobić? Mogę ze śmietanką? Czy lepiej jakąś jogurtową - jeśli tak, to czy macie sprawdzony przepis na taką?
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeApr 28th 2016
     permalink
    A mascarpone?
    -- []
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeApr 28th 2016
     permalink
    I jeszcze podpowiedzcie, proszę, czym ponczować. Woda z cytryną?

    Treść doklejona: 28.04.16 15:26
    Oleńka, ale samo mascarpone? Zawsze jak coś, to robiłam mascarpone plus ubita śmietanka.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeApr 28th 2016
     permalink
    Wiesz ja robiłam ze śmietana. I mała zjadła. W koncu jej urodziny! A i tak duzo tego nie było:)
    -- []
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 28th 2016
     permalink
    Ja też robiłam mascarpone ze śmietanką. I nawet się przez sekundę nie zastanawiałam czy Hug będzie mógł to zjeść czy nie. Może dlatego ze on przed rokiem nie takie rzeczy pochłaniał.
    Oraz bez przesady. Ileż ta Twoja Ola tego tortu zje żebyś się aż tak musiala nad składnikami masy rozwodzić :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeApr 28th 2016
     permalink
    blackberry: Dziewczyny, przymierzam się - na razie tylko rozmyślam nad tym - do zrobienia Oli torcika na roczek. Oczywiście chciałabym, żeby też go mogła jeść :smile:
    Jaką masę zrobić? Mogę ze śmietanką? Czy lepiej jakąś jogurtową - jeśli tak, to czy macie sprawdzony przepis na taką?
    blackberry: I jeszcze podpowiedzcie, proszę, czym ponczować. Woda z cytryną?


    Spokojnie można zrobić masę z macarpone i dobrej śmietany 30-36% (polecam Tesco, bo nie mają żadnych dodatków, taką), dosłodzić można delikatnie syropem klonowym, albo po prostu słodkimi owocami.
    Możesz też ubić śmietanę z gęstej części mleka kokosowego. Nie robiłam, ale dziewczyny na różnych forach na których siedzę w temacie zdrowego odżywiania dzieci, bardzo chwaliły :-)


    Nasączyć możesz różnymi płynami. Ja polecam np. dobrego roiboosa (mam takiego z nutą cytryny), można wodą z cytryną czy pomaranczą, ja nawet nasączałam kawą zbożową - ale nie każdy ma przekonanie że dla dzieci można stosować.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeApr 28th 2016
     permalink
    Ja robiłam z tej "śmietany kokosowej". Kupowałam specjalną d ubijania, taką już oddzieloną od mleka. Smakowała super. Dodałam trochę czekolady gorzkiej rozpuszczonej i owoców. Ale to ja nie mogłam wtedy mleka, więc to był tort dla dorosłych.
    -- ,
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeApr 30th 2016
     permalink
    A czemu kawy zbożowej nie można? Moja uwielbia. Czasem jej daję parę łyków. Nigdy nic jej nie było...
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 30th 2016
     permalink
    Też jestem ciekawa - moi dudlą aż miło...
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeApr 30th 2016
     permalink
    Blackberry, nasą żyć możesz też herbatką owocową. A jak nie chcesz nabiału, zawsze można zrobić biszkopt z owocami i domową galaretką.
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeJun 4th 2016 zmieniony
     permalink
    Założyłam wątek bo czasem pomysłów brak co ugotować na obiadek, co podać na deser itp. Dużo z was pisze pod wykresami co ugotowało dla maluszka wiec jesli chciałybyście się podzielić przepisem piszcie ;-)
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 10th 2016
     permalink
    wiem ze jestem wyrodna matka, ale powiem wam, ze zaczelam nie tylko probowac podawac marcie soczki, herbatki i wode, ale stwierdzilam - a co mi tam - ostatanio widzialam jak kolezanki synek (rowiesnik marty) caly lodem wymazany. a ona sie smieje, ze loda "je". dala mu sprobowac. wychowala juz dwojke dzieci, przy czym drugie karmila do 3 roku zycia, wiec postawnowilam pojsc w jej slady i dzis marta dostala loda na lyzeczce, wiadomo ze tam tyle co koncowka paznokcia, krzywila sie niezle, hyhy, a potem jak jadlam banana to tez jej dawalam polizac i powiem wam ze banan to chyba strzal w dziesiatke, malo go nie ugryzla, tak do tego banana paszcze otwoerala, tak ciamkala. bede szla tym tropem, mysle, ze niedlugo buzie zacznie otwoerac;-P
    bylismy dzis poza tym na basenie, juz wiem ze sama z dwojka w zyciu nie ogarne dopoki marta nie siedzi, bo w tym kolku to wisiala, trzeba ja niezle podtrzymywac na brzuszku. no a starszak to juz prawie plywa sam, wiec nie widze tego, ze ja z mala tam gdzie on. no ale bylismy we czworke, wiec bylo ok. mala sobie lezala na tym kolku na brzuchu, zadowolona, gryzla reke albo kolko, generalnie 1,5 h byla i nie plakala ani nic. ja ja na tym brzuszku podtrzymywalam za pupe, ale M to ja na plycizne wsadzil taka ze nogami szurala po ziemi i jak sie spytalam co robi to mi odpowiedzial, ze sobie...CHODZI. z tymi facetami to czasem czlonki opadaja. no ale odpoczelam bardzo.
    -- ;
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeJul 10th 2016
     permalink
    Ewa jak juz ci tak bardzo zalezy na tym aby malej cos dawac(ja bym poczekala jednak chociaz az przekroczy 5miesiecy) to lepiej od warzyw zacznij niz od lodów i owoców
    Bo zebys potem problemu nie miala ze ci nie bedzie chciala warzyw bo bardziej smak slodkiego bedzie znac..
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 10th 2016
     permalink
    Daga.piotrka rozszerzalam wg regul.jako niemowlę jadl wszystko a teraz owoca ani warzywa nie ruszy.teraz mam to gdzies.co ma być to będzie.
    -- ;
  2.  permalink
    Ewasmerf: Daga.piotrka rozszerzalam wg regul.jako niemowlę jadl wszystko a teraz owoca ani warzywa nie ruszy.
    - no skad ja to znam....
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJul 10th 2016
     permalink
    To i u mojej Krysi podobnie- jak miała rok jadła wszystkie niemal owoce i warzywa, teraz z warzyw coś skubnie a z owoców banan i jabłko. W tym roku rozszerzyła się o mus z truskawek (ale truskawki już nie), arbuza, poziomki i jedną jagodę zgodziła się spróbować. A karmiona była wg schematu.
    Wojtek teraz wszystkożerny, ale czy tak zostanie???
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeJul 10th 2016
     permalink
    Ewasmerf: a teraz owoca ani warzywa nie ruszy

    No tak ale to nie je teraz.. a jak był młodszy to na bank wszystko wcinał?
    chodzi mi o ten okres teraz tak do póki smaki się dziecku nie wyrobią, myślę ze to najważniejszy czas jednak..
    no ale to moje zdanie, każdy robi jak uważa:wink:
    Wika tez jak był młodsza to wcinała chętnie warzywa, chyba bardziej jak owoce
    a teraz dupa, z warzyw tylko ogórek i kalafior i tyle
    owoce wpierdziela wszystkie jakie tylko sa możliwe he
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJul 11th 2016
     permalink
    Mój Maks zaczynał od warzyw, owoce na samym końcu podawałam a słodyczy to dopiero koło 2 rż (przy czym słodycze to swojskie ciasta itp). Teraz jako trzy latek juz ma swoje smaki i upodobania, ale warzywa i owoce uwielbia. Dzien bez porządnej zupy to dzien stracony. A buraki to jest miłość ogromna. Nie lubi i nie je niektórych rzeczy, ale wiem ze to jest moja wina, bo w pewnym momencie przestałam mu dawać. Tak jak np ser kozi, czy pasty jajeczne. Czasem nie chce czegoś jest ale ja i tak mu to kładę na talerz i np za 15 razem zje.
    Aleks tez wszystko wcina.
    A koleżanka ma tez 2 synów i pierwemu rozszerzałam dietę od słodkich kaszek i owoców - teraz niejadek. Drugi za to, juz ponad 2 latek, rozszerzana miał dietę juz od warzyw, na końcu owoce i bez słodyczy i je wszystko jak leci. Także chyba cis w tym jest...
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeJul 11th 2016
     permalink
    U mnie rozszerzanie diety wg schematów i nie mam problemów ze starszym, zjada przede wszystkim wszystkie warzywa i owoce z dań. Panie w przedszkolu zachwycone, ja różnie bo przeważnie z obiadu znikają warzywa ale nie koniecznie mięso i ziemniaki/kasza itd po czym za chwilę on jest głodny i marudzi o słodycze :/
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJul 12th 2016 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: dzis w nocy to jadla chyba z 10 razy. nie wiem jak sie nazywam, mam wrazenie ze nie spalam. nad samym ranem jadla ze 3 razy. boooszzz

    ja tak wstawałam od 5 miesiąca do ponad 2 lat :) Mówisz, że nie wiesz jak się nazywasz? :))))
    Ewasmerf: Daga.piotrka rozszerzalam wg regul.jako niemowlę jadl wszystko a teraz owoca ani warzywa nie ruszy.teraz mam to gdzies.co ma być to będzie.

    Ewka, ale jak zaczniesz od słodkiego smaku, to ni chu chu dziecko Ci potem nie zje jałowego warzywa i będziesz mieć problem. Będzie pluła i tyle.
    Moja Miśka słodki smak poczuła bardzo późno. Wiadomo, owoce były ale nie priorytetowo. I teraz uważam jeśli chodzi o jedzenie, je idealnie - wszystko zje. A najchętniej zajada się śledziami :)
    --
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeJul 12th 2016
     permalink
    DZiewczyny skoro ten temat, ja chce zacząc od warzyw, ale kiedy można podać te owoce ? po paru dniach od podania pierwszych warzyw?? jak to jest? Czy równocześnie rozszerzając dietę moge podać jakieś warzywo w dzień ? a wieczorem np. kleik ryzowy na moim mleku? czy to już za dużo? jakoś sie stresuje tym rozszerzaniem diety.
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeJul 12th 2016
     permalink
    efcia ja najpier dwawałam tak marchew, po 2-3 dniach dodawałam ziemniaka, po kolejnych 2-3 pietruszkę, potem seler, por, brokuł, kalafior
    jakoś po tygodniu czy dwóch dałam troszkę banana, gruszkę
    ale nie dużo, bardziej na warzywa stawiałam
    jeśli jeszcze nie podajesz keliku ryzowego to najlepiej zrob tak daj np. marchewkę odczekaj 2 dni jak nic nie będzie daj ten kleik
    jeśli nie będzie nic podejrzanego np. wysypka
    to do marchewki daj ziemniaka i już wtedy w ten sam dzień możesz dac znowu kleik
    choć wiem po swojej młodej ze nawet takie wprowadzanie produktów w odstępach czasami nie daje gwarancji ze znajdziemy alergen
    najlepiej to chyba wprowadzać każdw warzywo owoc raz na tydzień, bo wszelkiego rodzaju zmiany mogą wyjść nawet do 5 dni..
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 13th 2016
     permalink
    moja jadla dzis marchewke!!! kupilam z babydream sama marchewke, i wciagala az milo. wiadomo, ze na pierwszy raz to zjadla moze lyzke tej marchewki, podawalam lyzeczka, na czubku lyzeczki, ekstra. ale sie ciesze, widze swiatlo w tunelu, jeeeah
    -- ;
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeJul 13th 2016 zmieniony
     permalink
    daga dzięki, podoba mi się ten schemat jest po mojemu :-) pójdę tym tropem.
    Ewa super że mała zechciała zjeść :-) w sumie to się nie mogę doczekać żeby mojej coś podać :-)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 14th 2016
     permalink
    pytanie - czy kupa po marchewce wyglada jak marchewka??
    mala wczoraj po 8 godzinach od zjedzenia marchewki (co za tempo;-) zrobila kupe, ktora nie smierdziala wcale (bo wetknelam ja sobie pod nos) i wygladala jak marchewka ze sloika, jak dla mnie w ogole nie strawiona. Czy to dobrze? Czy dziecko musi sie nauczyc trawic? czy tak wyglada strawiona marchewka? w sensie, ze co tam miala z niej wyciagnac i tak wyciagnela a reszta wydalona? no sama nie wiem. wygladalo jakby przelecialo przez przewod pokarmowy i tyle. dzis rano dopiero kupa jakby ta marchewka sie przyjela. ktos cos doradzi, wyjasni, uspokoi?

    Treść doklejona: 14.07.16 08:46
    i tak jeszcze pytanie - mam podawac teraz te marchewke przez tydzien a potem np. marchewke z ziemniakiem przez tydzien? u nas raczej alregii na nic nie bedzie, choc moge sie mylic, wiadomo, ale my niealergiczni, widze juz po nieodparzonym dupsku, po moim mleku (jem wszystko, lacznie z kilogramamai truskawek, hektolitrami mleka itd), wiec raczej nie sadze, zeby mala miala dostac uczulenia na jakies malo alergizujace warzywo czy owoc.
    kurde, tyle tych broszur dostalam o zywieniu, ale jakos zadna mi nie pasuje.
    -- ;
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJul 14th 2016
     permalink
    To całkiem normalne, że pięciomiesięczne dziecko jeszcze słabo trawi co innego niż mleko. Zacznie się to z czasem poprawiać. Wojtek ma półtora roku, a nadal w pieluszce znaleźć mogę większy kawałek marchewki czy np. kukurydzę.
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJul 14th 2016
     permalink
    Ewa kupa po marchewkach szczególnie tych pierwszych jak najbardziej może być marchewkowa :) co do wprowadzania nowych rzeczy to ja z reguły wprowadzałam co 3-4 dni cos nowego. No i pamiętaj, ze za dużo marchewki tez nie można bo ona obciąża wątrobę jednak :)
    zdarzało mi się, ze wprowadzałam tez dwa składniki naraz wychodząc z zalozenia, ze jak pojawi się uczulenie, to będę rozdzielać a Maryska jako dziecko tylko BLW to często sama sobie takie mieszanki fundowała, ze dojście do tego co ja mogło uczulić pewnie zajęłoby mi z tydzień ;)

    Treść doklejona: 14.07.16 08:54
    karolciat: czy np. kukurydzę.

    kukurydze to i my wydalamy niemal w całości ;)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 14th 2016
     permalink
    dzieki. wiedzialam ze od was dowiem sie wiecej niz z tych ksiazek:-)

    Treść doklejona: 14.07.16 09:16
    a kukurydze to ja tez wydalam w calosci.
    chyba wiekszosc populacji tak ma;-D
    -- ;
  3.  permalink
    Ja najpierw podaje polowe sloiczka,na drugi dzień druga połowę,3 dnia juz cały,czwartego dnia także.

    Piątego dnia nowe warzywo.

    U nas marchew trochę zatwardzila kupę.
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 14th 2016 zmieniony
     permalink
    moja polowy sloika nie zje, nie ma szans. po lyzce stolowej produktu (trwa to i tak jakies 10 minut zanim przemieli, ze 20 podan na lyzeczce) to ona juz znudzona tym jedzeniem jest
    -- ;
  4.  permalink
    To ja mam pytanie.. Czemu Ewa juz rozszerzasz diete?? Myslalam ze jak sie kp to dopiero po 6 miesiacu? Mozna wczesniej?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 14th 2016
     permalink
    WHO zaleca wylaczne karmienie piersia przez pierwsze 6 miesiecy, zaleca, nie jest to przeciez tak, ze 6 miesiecy i 1 dzien i rozszerzamy diete, co nie?. madziik, czytalas na pewno jak mnie ogranicza kp. wiec jeden posilek, ktory nie jest kp da mi chec do zycia i zwiekszy moje mozliwosci. poza tym ja jej wprowadzam i probuje. jakby nie chciala to bym sie poddala, nie wciskam jej na chama tego jedzenia. proponuje tylko, podsuwam, daje skosztowac, cos na tej zasadzie. dlatego moja nie zje pol sloiczka, tylko jedna lyzke maks.
    -- ;
  5.  permalink
    Nie no, wiem, ze nie wciskasz, mnie bardziej chodzilo przeslanki zdrowotne czy to nie za wczesnie dla brzuszka malucha, ale skoro nie to luuzik. No i fajnie, ze tak je, moj Maks zalapal jedzienie majac ponad 8 miesiecy:/ Licze, ze tu bedzie lepiej...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.